Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zmartwiona

Kryzys po 19 latach razem?

Polecane posty

Gość Gosc

Pewnie, że wyjaśniać można inaczej. Ale też dobrze będzie zawęzić liczbę hipotez do minimum. Najlepiej będzie jak zrobisz test i będzie wiadomo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziki Loch

W 16- letnim bardzo dobrym związku nie ma namiętności poza łóżkiem! To jakieś fanaberie.  Trzeba rano wstać, iść do roboty, zaprowadzić dzieci do przedszkola, rozwiązywać problemy, które ma się w pracy,  potem  na przykład odebrać telefon ze szkoły, że miała być biała bluzeczka, albo że dziecko rzyga, potem Ci się zepsuje auto w końcu wracasz do domu, a tu Ci się zwala na głowię teściowa.  Męża masz od tego, że Ci naprawi auto, zrobi herbatę, albo podrzuci córce białą bluzkę do szkoły.  Czekasz na wieczór,  gdzie masz czas na chwilę czułości.  Oczekiwanie, że cały dzień będzie jak na pierwszej randce to wybacz, ale dziecinada.  Doceń co masz, a masz wiele.  Z dzieckiem się nie spiesz. Ktoś mądrze napisał, że pojawienie się dziecka,  jeszcze nie poprawiło żadnego związku.   

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 minut temu, Gość Zmartwiona napisał:

Senność, zawroty głowy, brak apetytu, nietolerancja na zapachy to brzmi na początek depresji

To brzmi na początek ciąży raczej.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona
4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Pewnie, że wyjaśniać można inaczej. Ale też dobrze będzie zawęzić liczbę hipotez do minimum. Najlepiej będzie jak zrobisz test i będzie wiadomo. 

Nawet nie mam testu w domu. Nawet nie pomyślałam o możliwej ciąży. To nie ten czas po pierwsze, po drugie zaczełam czuć się źle po powrocie z wakacji, przesilenie albo bakterie. Ciąża przy częściowym zabezpieczeniu..oby nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona
7 minut temu, Gość Dziki Loch napisał:

W 16- letnim bardzo dobrym związku nie ma namiętności poza łóżkiem! To jakieś fanaberie.  Trzeba rano wstać, iść do roboty, zaprowadzić dzieci do przedszkola, rozwiązywać problemy, które ma się w pracy,  potem  na przykład odebrać telefon ze szkoły, że miała być biała bluzeczka, albo że dziecko rzyga, potem Ci się zepsuje auto w końcu wracasz do domu, a tu Ci się zwala na głowię teściowa.  Męża masz od tego, że Ci naprawi auto, zrobi herbatę, albo podrzuci córce białą bluzkę do szkoły.  Czekasz na wieczór,  gdzie masz czas na chwilę czułości.  Oczekiwanie, że cały dzień będzie jak na pierwszej randce to wybacz, ale dziecinada.  Doceń co masz, a masz wiele.  Z dzieckiem się nie spiesz. Ktoś mądrze napisał, że pojawienie się dziecka,  jeszcze nie poprawiło żadnego związku.   

 

Nie mamy dzieci i nasza codzienność wygląda zupełnie inaczej. Nie chce, żeby cały dzień było jak na pierwszej randce, ale ma być normalnie między nami, ma być ta iskra, ta chęć bycia razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona
7 minut temu, Gość Gość napisał:

To brzmi na początek ciąży raczej.  

Nie strasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Autorka biedna, bo przesilona, ale mąż to pewnie pełen werwy co? Facet pewnie tak samo przemęczony jak jego żonka, a żonce do głowy nie przyjdzie, że to może być przyczyną tego całego kryzysu związkowego. Weź autorko przestań księżniczkować, tylko się zatroszczcie o siebie nawzajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Autorka biedna, bo przesilona, ale mąż to pewnie pełen werwy co? Facet pewnie tak samo przemęczony jak jego żonka, a żonce do głowy nie przyjdzie, że to może być przyczyną tego całego kryzysu związkowego. Weź autorko przestań księżniczkować, tylko się zatroszczcie o siebie nawzajem.

Nie księżniczkuje. Mąż przejął część moich obowiązków i jest mi go szkoda, źle się z tym czuje. Myślisz, że to wina przemęczenia? Kochamy to co robimy, nigdy nie powiedziałabym, że jestem przemęczona pracą. A jakie sposoby na zatroszczenie o siebie nawzajem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Masz

A)depresje

B)bakterie

C) przepracowanie 

D) jesteś w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
25 minut temu, Gość Zmartwiona napisał:

Nie mamy dzieci i nasza codzienność wygląda zupełnie inaczej. Nie chce, żeby cały dzień było jak na pierwszej randce, ale ma być normalnie między nami, ma być ta iskra, ta chęć bycia razem.

Czyli nie spędzacie ze sobą czasu (tak, żeby nie pracować)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Czyli nie spędzacie ze sobą czasu (tak, żeby nie pracować)?

Obiad na mieście, seks, poranek wtedy nie pracujemy i jesteśmy razem. Teraz np mój mąż pracuje, ja wyjątkowo leże w sypialni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Zmartwiona napisał:

Obiad na mieście, seks, poranek wtedy nie pracujemy i jesteśmy razem. Teraz np mój mąż pracuje, ja wyjątkowo leże w sypialni.

A ty masz chęć bycia razem? Paranek to raczej do pracy się szykujcie,  obiad na mieście to też nie do końca miejsce na czułości.  Marnujecie wieczór na pracę, zamiast spędzać go razem. A jak było w wakacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

A ty masz chęć bycia razem? Paranek to raczej do pracy się szykujcie,  obiad na mieście to też nie do końca miejsce na czułości.  Marnujecie wieczór na pracę, zamiast spędzać go razem. A jak było w wakacje?

Mam chęć bycia razem. Rano budzimy się trochę wcześniej, żeby ,,dojść do siebie" i to chyba jest najczulsze 20 minut w ciągu całego dnia. Na wakacjach było cudownie, naprawdę cudownie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona

Na wkacjach też trochę pracowaliśmy, alw odpoczeliśmy, byliśny razem, dla sibie, kochaliśmy się kilka razy dziennie, korzystaliśmy z uroków miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona

Naprawdę kocham mojego męża, jest cudownym człowiekiem, uwielbiam jego spojrzenie pełne czułości, spokoju, oddania, ale tak teraz zastanawiam się kiedy ostatnin raz powiedział mi ,,kocham cie" (pomijając wakacje). Mimo 19 lat razem, ja nadal szaleje za nim, a 10 lat temu podjełam najlepszą decyzje - powiedziałam ,,tak".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Gość Zmartwiona napisał:

Naprawdę kocham mojego męża, jest cudownym człowiekiem, uwielbiam jego spojrzenie pełne czułości, spokoju, oddania, ale tak teraz zastanawiam się kiedy ostatnin raz powiedział mi ,,kocham cie" (pomijając wakacje). Mimo 19 lat razem, ja nadal szaleje za nim, a 10 lat temu podjełam najlepszą decyzje - powiedziałam ,,tak".

A ty kiedy mu powiedziałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
22 minuty temu, Gość Zmartwiona napisał:

Na wkacjach też trochę pracowaliśmy, alw odpoczeliśmy, byliśny razem, dla sibie, kochaliśmy się kilka razy dziennie, korzystaliśmy z uroków miejsca.

Jak ludzie pracują, zajmują się domem, a do tego jeszcze niektórzy mają dzieci to ciężko jest kochać się kilka razy dziennie (po za weekendem i do tego jak dzieci śpią ) . Wracacie z pracy to przestańcie pracować w domu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona
17 minut temu, Gość Gość napisał:

A ty kiedy mu powiedziałaś?

Dzisiaj, po przyniesienie herbaty.

 

15 minut temu, Gość Gość napisał:

Jak ludzie pracują, zajmują się domem, a do tego jeszcze niektórzy mają dzieci to ciężko jest kochać się kilka razy dziennie (po za weekendem i do tego jak dzieci śpią ) . Wracacie z pracy to przestańcie pracować w domu. 

Ale ja nie chce kochać się kilka razy dziennie. Nasz seks jest świetny i tyle wystarczy. Jakbyśmy mieli pracować tylko w pracy musielibyśmy pracować do min 22. Co lepsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja myślę, że jesteś w ciąży i zaczęły pracować hornony 🙂 sama w pierwszej ciąży miałam takie objawy chorobowe i takie rozterki, że jest inaczej, że mało czułości... zrób test żeby wiedzieć do jakiego lekarza iść 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona
4 minuty temu, Gość gość napisał:

Ja myślę, że jesteś w ciąży i zaczęły pracować hornony 🙂 sama w pierwszej ciąży miałam takie objawy chorobowe i takie rozterki, że jest inaczej, że mało czułości... zrób test żeby wiedzieć do jakiego lekarza iść 🙂

Oby nie, nie jesteśmy gotowi na takie szaleństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość Zmartwiona napisał:

Dzisiaj, po przyniesienie herbaty.

 

Ale ja nie chce kochać się kilka razy dziennie. Nasz seks jest świetny i tyle wystarczy. Jakbyśmy mieli pracować tylko w pracy musielibyśmy pracować do min 22. Co lepsze?

Pracowac mniej.  Coś  za coś- albo się pracuje ponad 12 godzin dziennie i spędza wieczory z pracą, albo spędza się wieczory razem.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona

Nie mogę być w ciąży, to wręcz nie możliwe. Jeszcze wczoraj piłam wino z mężem. Chyba dzisiaj już nie zasne. 

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Pracowac mniej.  Coś  za coś- albo się pracuje ponad 12 godzin dziennie i spędza wieczory z pracą, albo spędza się wieczory razem.  

Prace rozdzielają rodzice, musiałabym zacząć od rozmowy z nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona

Czuje senność, dzisiaj po powrocie do domu spałam 2 godziny., zdarzają się zasłabnięcia, zawroty głowy, najbardziej gdy szybko wstane, nie mam ochoty jeść, a zapach mięsa mnie odrzuca. Błagam czy możliwa jesy tylko ciąża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Zmartwiona napisał:

Czuje senność, dzisiaj po powrocie do domu spałam 2 godziny., zdarzają się zasłabnięcia, zawroty głowy, najbardziej gdy szybko wstane, nie mam ochoty jeść, a zapach mięsa mnie odrzuca. Błagam czy możliwa jesy tylko ciąża?

Zasłabnięć nie miałam, ale wstręt do mięsa ogromny. Generalnie nawet lodówki nie mogłam otwierać na początku bo odrazu na wymioty mi się zbierało.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Gość Zmartwiona napisał:

Nie mogę być w ciąży, to wręcz nie możliwe. Jeszcze wczoraj piłam wino z mężem. Chyba dzisiaj już nie zasne. 

Prace rozdzielają rodzice, musiałabym zacząć od rozmowy z nimi.

Nie ma to jak interesy rodzinne,  zamiast zatrudnić więcej ludzi to zajeżdża się rodzinę.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Zasłabnięć nie miałam, ale wstręt do mięsa ogromny. Generalnie nawet lodówki nie mogłam otwierać na początku bo odrazu na wymioty mi się zbierało.  

Co do zapachu mięsa to ja bym musiała byś w ciąży co chwila. To jest u mnie bardzo częste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie ma to jak interesy rodzinne,  zamiast zatrudnić więcej ludzi to zajeżdża się rodzinę.  

W naszym wypadku na symym początku była to najlepsza opcja.  Dzisiaj zastanawiamy się nad usamodzielnieniem i wcześniej czy później zrobimy to. Rodzice nie zatrudniają obcych ludzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zrob test

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 godzin temu, Gość Zmartwiona napisał:

W naszym wypadku na symym początku była to najlepsza opcja.  Dzisiaj zastanawiamy się nad usamodzielnieniem i wcześniej czy później zrobimy to. Rodzice nie zatrudniają obcych ludzi. 

To mają za dużo klientów/zleceń- nie wiem ci robucur, więc ciężko powiedzieć.  Musisz wybrać, bo tak pracować i jednocześnie spędzać razem czas częściej się nie da. Wątpię żebyście mieli kryzyz- jesteście zmęczeni praca, która odbiera wam czas na bycie razem i dobrą zabawę. Przy czym po pewnym czasie,  faktycznie może to spowodować kryzys. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jana
13 godzin temu, Gość Gość napisał:

Dlaczego nie macie dzieci? Wam dzieci brakuje.

Serio? Co za pytanie! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×