Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 111

Roczne dziecko u babci

Polecane posty

Gość 111

Moje dziecko skończyło rok. A ja wróciłam do pracy. Nie chciałam dawać jej do żłobka więc na codzien opiekuje się nią moja mama. Pracuje od 7-15. Więc dziecko jest u babci od 6:30 aż do 15:30-16, zależy jak szybko zajadę. Mała przez cały rok była ze mną, tak więc była bardzo mocno do mnie przywiązana. Jak widziała mnie to już tylko koło mnie była itd. Teraz od jakiegoś czasu mała już tak do mnie nie lgnie. Minęły 3 miesiące, mała przyzwyczaiła się że przez 5 dni u babci i teraz bardziej podoba jej się u babci niz w domu. Cieszy się jak przychodzę po nią itd ale jednak widać że bardziej za babcia teraz jest. Myślałam że dalej będzie za mną bo przecież z babcią spędza tylko przez te 5 dni ok 9 godzin. A cała resztę ze mną. Ale widzę że jednak jest inaczej. Co zrobić żeby dziecko dalej chciało ze mną spędzać czas tak jak wcześniej? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

serio chcesz mała przylepę? dziecko rosnie i coraz mniej chce mamy.Teraz widzi Cie mniej, jest odwazniejsze, ma wiecej bodzcow dookola,innych ludzi i tak juz bedzie. Mam 10 latka i powiem ci,ze dla mnie wielką ulga było jak poszedł do przedszkola,bo czulam sie osaczona przez dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wolałabyś żeby pół dnia płakała za mamą, chciała być tylko z Tobą? Przecież to super, że mała czuje się dobrze u babci! Możesz z czystym sumieniem pracować, a po pracy odebrać zadowoloną i wybawioną córkę. Zazdroszczę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iii

Moim zdaniem tak teraz będzie, bo dziecko więcej czasu spędza z babcią niż z Tobą. Dla matki to przykre, ale podejmując decyzję o powierzeniu dziecka pod opiekę babci trzeba było mieć to na uwadze. To nie tragedia o ile babcia mądrze to rozegra i nie bedzie próbowała zawłaszczyć dziecka. Mała musi wiedzieć, że babcia owszem, zajmuje się nią, ale ma też mamę, ktora powinna byc dla niej ważniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość iii napisał:

Moim zdaniem tak teraz będzie, bo dziecko więcej czasu spędza z babcią niż z Tobą. Dla matki to przykre, ale podejmując decyzję o powierzeniu dziecka pod opiekę babci trzeba było mieć to na uwadze. To nie tragedia o ile babcia mądrze to rozegra i nie bedzie próbowała zawłaszczyć dziecka. Mała musi wiedzieć, że babcia owszem, zajmuje się nią, ale ma też mamę, ktora powinna byc dla niej ważniejsza.

Ciągle piszemy o rocznym dziecku? 😄 wg mnie to z dupy problem. Dziecko przyzwyczaja się do nowej sytuacji i nie sensu doszukiwania sie drugiego dna w tym.  Czasem odnoszę wrażenie,że lęk separacyjny odnosi się bardziej do rodziców niż do dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Całą resztę? Czyli ile? Bo śmiesznie to zabrzmiało, że z babcią spędza tylko po 9 godz 5 dni w tygodniu. Co zrobić? Rzucić pracę i siedzieć w domu. A tak na serio, jak czytam takie wpisy, ten może być troll, ale takie matki naprawdę istnieją, to już wiem, dlaczego większość ludzi ma tak chore relacje z rodzicami. Zamiast się cieszyć, że dziecko dobrze się czuję u babci i ma dobrą opiekę, to egoistycznie autorko myślisz o sobie. Nie chciałaś oddawać dziecka do żłobka, bo nie chciałaś. Czego oczekujesz? Żeby dziecko bardziej Cię kochało? Przepraszam za sformułowanie, ale dojrzej i przestać zachowywać się jak niezrównoważona emocjonalnie bo robisz tym krzywdę dziecku. Spędzaj efektownie na ile można w tym wieku ten czas co masz wolny z dzieckiem. I tyle. 

U mnie dziecko często zostawało w wieku 1-2 latka u dziadków. Bardziej cieszyło się na ich widok niż na mój. Jak przychodziłam to chętnie szedł ze mną do domu ale bez euforii. I ja cieszyłam się, że dziadowie poświęcają mu czas i że wszyscy dobrze się czują w swoim otoczeniu. A teraz moje dziecko ma 4 latka, chodzi do przedszkola i ma okres mama, tata. Co robię? Dalej staram się poświęcać mu czas i być przy nim. Ale wcale nie czuję się lepiej, że teraz bardziej tęskni niż kiedyś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 111

Właśnie ja rozumie żeby dziecko nie było przylepia itd ale teraz np na różnych imprezach rodzinnych, urodziny, święta, spotkania itd to mała słucha tylko babci. Jak coś chce to leci do babci, jak coś się stanie i płacze to do babci leci. Teraz nawet babcia lepiej wie co mała chce. Wiadomo że dużo czasu z nią spędza itd. ale trochę straciliśmy autorytet u niej. O to mi chodzi. Nawet reszta rodziny mówi że mała teraz bardziej za babcia niż mama. Trochę mi przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Rzuć pracę i po problemie. Chowaj dziecko pod spódnicą. Nie dawaj do zerówki bo dzieci jak mają fajną panią to przechodzą etap fascynacji. Tak samo 1-3, na szczęście dla ciebie, autorko, w naszym kraju jest opcja edukacji domowej. W 4 klasie jest wiecej nauczycieli, spędzają z dzieckiem mniej czasu więc może nie przywiążą się szczególnie. Na wszelki wypadek opowiadaj dziecku, że w szkole nauczyciele są źli i niedobrzy, wtedy masz mniejsze szanse, że dziecko złapie z belframi kontakt. Nie puszczaj też do szkoły średniej, a co, jak dziecko się w kimś zakocha? 

Najlepiej od razu was zwiąż nierozerwalną taśmą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość 111 napisał:

Właśnie ja rozumie żeby dziecko nie było przylepia itd ale teraz np na różnych imprezach rodzinnych, urodziny, święta, spotkania itd to mała słucha tylko babci. Jak coś chce to leci do babci, jak coś się stanie i płacze to do babci leci. Teraz nawet babcia lepiej wie co mała chce. Wiadomo że dużo czasu z nią spędza itd. ale trochę straciliśmy autorytet u niej. O to mi chodzi. Nawet reszta rodziny mówi że mała teraz bardziej za babcia niż mama. Trochę mi przykro.

Tak to wygląda, ty pddalasz się od dziecka,bo go nie widzisz. Babcia sie zajmuje więc zna je lepiej. Rodziny nie słuchaj, bo to gadanie dla gadania. Do pracy raczej musisz chodzić, więc dobrze,że masz babcie do pomocy

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 111

Nie chodzi o to żeby chować dziecko pod spódnicą tylko żeby nie było tak że bardziej słucha babci niz mnie. Ja mogę do niej mówić itd to mnie oleje. Jak zaczyna mocno płakać to nie potrafię jej uspokoić a babcia tylko ja przytuli i już jest dobrze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Logiczne że dając tak małe dziecko na większość dnia( bo będąc w domu koło 17 to ogólnie mniej czasu z nią spędzasz, bo wiadomo że zaniedlugo pójdzie spać ) to dziecko bardziej przyzwyczai się do babci, do jej rytmu dnia. Roczne dziecko jest jeszcze bardzo małe, przywiązuje się do osoby która się nim opiekuje więc logiczne że teraz babcia jest dla niej bardzo ważna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Współczuję autorko ale niestety tak będzie teraz. Babcia ma czas i robią fajne rzeczy więc córka też się cieszy. Nigdy nie zapomnę jak żona kuzyna pytała syna kogo najbardziej kocha. Miał wtedy 3,5 lata. Powiedział że babcie. Pytała dlaczego a on "bo ona się ze mną bawi". 

Tylko że wtedy ona nie pracowała i no podrzucala co chwilę mojej ciotce. 

Staraj się dobrze się bawić jak jesteście razem.na pewno się cieszy kiedy Cię widzi ale teraz to babcia jest z nią cały czas. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ty jesteś z dzieckiem w weekendy przez 2 dni a babcia przez 5 więc dlatego ma przewagę. Te parę godzin po pracy nic nie daje bo zaniedlugo idzie się spać i pewnie u babci na więcej atrakcji niż w domu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość 111 napisał:

Nie chodzi o to żeby chować dziecko pod spódnicą tylko żeby nie było tak że bardziej słucha babci niz mnie. Ja mogę do niej mówić itd to mnie oleje. Jak zaczyna mocno płakać to nie potrafię jej uspokoić a babcia tylko ja przytuli i już jest dobrze. 

Nie przejmuj się, to taki etap. Mój syn w wieku 2 i pół roku został na pół roku z moją mamą. Po powrocie ze mnie nie zlazil, ale tez nie słuchał, bo babcia rządziła. Robił mi awantury jak coś nie po jego myśli, nie mogłam się z nim dogadać, ale przetarlismy sie. Dziecko przystosowuje sie do nowej sytuacji, 5 dni w tyg to babcia sie nim zajmuje , więc jak jest mama i babcia to biegnie do babci. Zupełnie sie nie przejmuj i korzystaj z wolności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Inaczej gdy dziecko jest w żłobku lub przedszkolu. Tam nie przywiąże się do jednej osoby bo tam jest grupa, nikt się nie rozczula nad jednym dzieckiem. Może się dziecku tam podobać ale i tak czeka na mamę. A w sytuacji jak dziecko jest tylko z babcią to ma całą uwagę na siebie skupiona, co chce to ma. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

Babcia zastapila Ciebie. To normalne. Teraz to z babcia Twoja corka spędza cale dnie. To babcia ja zabawia, spaceruje, tlumaczy, przytula, pociesza, kocha kiedy Twoja corka potrzebuje byc ukochana. Moja corka kiedy zostala z babcia po moim powrocie do pracy miala tak samo. Babcia stala sie centrum jej wszechswiata. Ja zeszlam na dalszy plan. Troche serce mnie bolalo ale jednoczesnie bylam szczesliwa. Moja coreczka byla zaopiekowana najlepiej na swiecie. Miala kogos kto kochal ja calym sercem i to serce jej ofiarowywal. Teraz mloda poszla do przedszkola. Troszke ja odzyskalam ale wiem, ze babcia jest przez nia bardzo, bardzo, bardzo kochana czy mocniej niz ja? Nie traktuje tego jako zawodow. Jestem wdzieczna mamie, ze tak cudownie zajela sie moim dzieckiem, ze moglam byc spokojna i miec pelne zaufanie, ze mojemu dziecku nie stanie sie krzywda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Hey, mieszkam na co dzien w USA moje dziecko poszło do żłobka jak miało trzy miesiące. I tak długo z nim siedziałam, bo w Stanach urlop macierzyński trwa do 8 tygodni po porodzie, a potem niania albo złobek. Chyba, że jest się naprawdę bardzo bogatym i mąż jest w stanie utrzymać cała rodzinę i płacić za jej ubezpieczenie. Ja na początku pracowałam tylko po 4-6 godzin. Jak skończył rok to miałam dni od 6 do 12h w pracy. Dziekxo nnie też dużo nie widziało. Syn ma obecnie 6 lat i jestesmy ze sobą bardzo zżyci i mamy świetny kontakt mimo, że tak szybko trafił do żłobka. Wykorzystuj wspólny czas jaki macie róbcie razem wiele fajnych rzeczy, w wolnych dniach bierz ją na spacery, place zabaw etc. Ja olewalam porAdki domowe, obiady robiłam na szybko, bo chciałam mieć jak najwięcej czasu dla dziecka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Hey, mieszkam na co dzien w USA moje dziecko poszło do żłobka jak miało trzy miesiące. I tak długo z nim siedziałam, bo w Stanach urlop macierzyński trwa do 8 tygodni po porodzie, a potem niania albo złobek. Chyba, że jest się naprawdę bardzo bogatym i mąż jest w stanie utrzymać cała rodzinę i płacić za jej ubezpieczenie. Ja na początku pracowałam tylko po 4-6 godzin. Jak skończył rok to miałam dni od 6 do 12h w pracy. Dziekxo nnie też dużo nie widziało. Syn ma obecnie 6 lat i jestesmy ze sobą bardzo zżyci i mamy świetny kontakt mimo, że tak szybko trafił do żłobka. Wykorzystuj wspólny czas jaki macie róbcie razem wiele fajnych rzeczy, w wolnych dniach bierz ją na spacery, place zabaw etc. Ja olewalam porAdki domowe, obiady robiłam na szybko, bo chciałam mieć jak najwięcej czasu dla dziecka. 

Tylko żłobek i przedszkole to inaczej niż babcia lub niania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 9.09.2019 o 14:50, Gość 111 napisał:

Właśnie ja rozumie żeby dziecko nie było przylepia itd ale teraz np na różnych imprezach rodzinnych, urodziny, święta, spotkania itd to mała słucha tylko babci. Jak coś chce to leci do babci, jak coś się stanie i płacze to do babci leci. Teraz nawet babcia lepiej wie co mała chce. Wiadomo że dużo czasu z nią spędza itd. ale trochę straciliśmy autorytet u niej. O to mi chodzi. Nawet reszta rodziny mówi że mała teraz bardziej za babcia niż mama. Trochę mi przykro.

Przecież to normalne że dziecko jest związane z osobą z którą spędza najwięcej czasu, a teraz tą osobą jest babcia. Jak jesteś zazdrosna to wyślij do przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×