Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziewczyny, czy macie jakieś doświadczenie w tym, że dziecko nie chce w przedszkolu nawet spróbować żadnej potrawy, ba, nawet przy stoliku usiąść?

Polecane posty

Gość gość

To nie to, że moja córka nigdy nie jadła przy stole, bo je w domu ze mną przy swoim stoliku. Gdy chodziła do klubiku to też jadła z dziećmi. A teraz poszła do przedszkola i totalnie nic nie je, odmawia też leżakowania choć w domu śpi normalnie po obiedzie zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Postaw sie w jej sytuacji. Nowe miejsce, nowi ludzie, a ma się położyć między nimi i spać? To samo z jedzeniem, zależy to od tego jak jesr zachęcana, ale znając życie wszyscy ja olewaja, zwyzywaja od niejadkow i nakabluja mamie.. daj jej czas, rozmawiaj z nią i najprościej to zapytaj dziecko dlaczego tak się zachowuje. Mój syn pierwszy rok w przedszkolu protestowal, poprosiłam by go nie zmuszano do spania czy jedzenia bo w niczym to nie pomoże i w nosie miałam rytualy przedszkolne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kola

Moj nie je nic siedzi przy stoliku ale nie je nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Moja córka nie je nic ani nie pije. Nawet do stolika nie usiądzie jak jest jedzenie. Jest dopiero 6 dzień w przedszkolu. Może się jej odmieni ale nie sądzę. Z opowiadań znajomych to dzieci nie które cały pierwszy rok tak mają. A w drugim roku coś zaczynaja jeść. MASAKRA 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

wiecie dziewczyny, gorzej z tym spaniem.... co, mam go odbierać o 13tej bo on spać nie chce? do pracy zaraz wracam a tu taki dym. Przedszkolanki mają system że albo którys zostaje spać i potem jesc drugie danie albo rodzic go odbiera. do konca zycia mam byc nieaktywna zawodowo? no masakra jakas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnie

Nie pocieszę cię, ale nie które dzieci są niereformowalne. Mój syn przez 4 lata przedszkola zjadał tylko chleb z masłem na śniadanie, potem nic. Więc leciałam po pracy o 15:00 z wywieszonym jęzorem, bo wiedziałam że od tej kromki chleba na śniadanie nic nie tknął. Raz było jakieś miesięczne zastępstwo z inną panią i ona przynajmniej próbowała go przekonywać, pozostałe były zdania że kiedyś się przełamie. No cóż, nie przełamał się. Odetchnęłam z ulgą gdy w tym roku poszedł do szkoły, bo kanapki przygotowujemy rano razem, kładzie na nie co chce i wtedy zjada.

Ze spaniem faktycznie gorzej. Niech powiedzą dziecku, że spać nie musi, ale wszyscy leżą więc leży. Może się przekona. Poćwiczcie na misiach w domu, niech odgrywa scenki. A co robi w tym czasie w przedszkolu gdy nie chce się położyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnie

sorki, *niektóre 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lubiepomarancze

Mój syn tak nic nie chciał jeść w przedszkolu. W końcu panie zgodziły się żebym mu dawała jedzenie z domu i już tak drugi rok mu daje obiady z domu. Wtedy zjada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jbc
12 minut temu, Gość mam podobnie napisał:

Nie pocieszę cię, ale nie które dzieci są niereformowalne. Mój syn przez 4 lata przedszkola zjadał tylko chleb z masłem na śniadanie, potem nic. Więc leciałam po pracy o 15:00 z wywieszonym jęzorem, bo wiedziałam że od tej kromki chleba na śniadanie nic nie tknął. Raz było jakieś miesięczne zastępstwo z inną panią i ona przynajmniej próbowała go przekonywać, pozostałe były zdania że kiedyś się przełamie. No cóż, nie przełamał się. Odetchnęłam z ulgą gdy w tym roku poszedł do szkoły, bo kanapki przygotowujemy rano razem, kładzie na nie co chce i wtedy zjada.

Ze spaniem faktycznie gorzej. Niech powiedzą dziecku, że spać nie musi, ale wszyscy leżą więc leży. Może się przekona. Poćwiczcie na misiach w domu, niech odgrywa scenki. A co robi w tym czasie w przedszkolu gdy nie chce się położyć?

To już taki skrajny przypadek. Ale twardy był 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnie
8 minut temu, Gość Jbc napisał:

To już taki skrajny przypadek. Ale twardy był 😄

No, jestem pod wrażeniem. Kosztowało mnie to parę zmarszczek i trochę siwizny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
27 minut temu, Gość mam podobnie napisał:

Nie pocieszę cię, ale nie które dzieci są niereformowalne. Mój syn przez 4 lata przedszkola zjadał tylko chleb z masłem na śniadanie, potem nic. Więc leciałam po pracy o 15:00 z wywieszonym jęzorem, bo wiedziałam że od tej kromki chleba na śniadanie nic nie tknął. Raz było jakieś miesięczne zastępstwo z inną panią i ona przynajmniej próbowała go przekonywać, pozostałe były zdania że kiedyś się przełamie. No cóż, nie przełamał się. Odetchnęłam z ulgą gdy w tym roku poszedł do szkoły, bo kanapki przygotowujemy rano razem, kładzie na nie co chce i wtedy zjada.

Ze spaniem faktycznie gorzej. Niech powiedzą dziecku, że spać nie musi, ale wszyscy leżą więc leży. Może się przekona. Poćwiczcie na misiach w domu, niech odgrywa scenki. A co robi w tym czasie w przedszkolu gdy nie chce się położyć?

Siedzi na leżaku gdy inne dzieci śpią lub leżą i czuwają. Nie chce się położyć. Ponoc już dwa razy była awantura z lezeniem na podłodze i waleniem pięściami choc ponoc one tylko delikatnie zapytały czy moze się położyć. Nigdy w domu mi tak nie robi ani nigdzie żeby kłaść się na podłogę w akcie szału. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To może niech siedzi na tym leżaku. Zobaczy po tygodniu,dwóch, że wtedy nic się nie dzieje, inne dzieci śpią. W koncu chyba padnie na ten leżak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
32 minuty temu, Gość Gość napisał:

To może niech siedzi na tym leżaku. Zobaczy po tygodniu,dwóch, że wtedy nic się nie dzieje, inne dzieci śpią. W koncu chyba padnie na ten leżak.

Też tak uważam, ale przedszkolanka wyzwania że on spać nie chce i żeby go zabrać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Jbc napisał:

To już taki skrajny przypadek. Ale twardy był 😄

Nie tylko on. Mój syn całe przedszkole nie tknął praktycznie niczego do jedzenia. Jadł dopiero w domu, chudy był strasznie.   Do dziś wspomina przedszkole jako koszmar 😄 nigdr też nie ośmielił się zrobić kupy w przedszkolu, nawet jak mu się chciało.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam podobnie
11 minut temu, Gość Gość napisał:

Też tak uważam, ale przedszkolanka wyzwania że on spać nie chce i żeby go zabrać 

A to jakieś prywatne przedszkole że takie fanaberie mają? No chyba wiadomo że rodzic pracuje i w pełni dyspozycyjny nie jest, tylko dlatego że im się dziecko w schematach nie mieści. Niech sobie radzą do licha, przedszkole otwarte pewnie co najmniej do 17:00. Do tej godziny masz prawo do opieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Mam podobnie napisał:

A to jakieś prywatne przedszkole że takie fanaberie mają? No chyba wiadomo że rodzic pracuje i w pełni dyspozycyjny nie jest, tylko dlatego że im się dziecko w schematach nie mieści. Niech sobie radzą do licha, przedszkole otwarte pewnie co najmniej do 17:00. Do tej godziny masz prawo do opieki.

tak, prywatne. ponoć jutro mają urabiać jakoś te dzieci co nie chcą się nawet zblizyc do leżaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Po pierwsze zarcie w przedszkolach/szkolach przypomina te ze szpitala. Nie dziwie sie dziecku ze nie chce jesc czegos co przygotowaly jakies obce baby, bo ja tez bym tego nie ruszyla. A co do spania, to co dziewczynka ma zrobic jak jej sie spac zwyczajnie nie chce? To tak jakby ciebie ktos na sile polozyl i kazal ci zasnac. Dziecko glupie nie jest. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mój syn nie jadł w pierwszym przedszkolu. Chodził do niego 1.5 roku. Za to dużo spał, kładł się jak inni jeszcze jedli i spał najdłużej-wiedział że jak będzie spał to szybciej czas zleci 😞 kiedy po 1.5 roku nie było poprawy udało mi się go przenieść do innego przedszkola i uwaga-tam jadł wszystko, praktycznie tam nie spali-dzieci leżały na takich materacach dużych jak są na salach gimnastycznych i Panie im czytały książeczki. Dzieci się wyciszaly ale mało które zasypialo bo Panie czytały z podziałem na role, intonowaly i dzieciaki były ciekawe zakończenia historii. I to było najlepsze przedszkolne pół roku syna. Wiesz o co jest to larum ze dziecko nie śpi? Panie nie mogą iść się napić kawki i stąd ich zachowanie. Szczerze? Szukalabym innego przedszkola bo tu dzieci są tylko kasa na koncie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×