Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przyszła Mama

Złość nastolatka na wieść o rodzeństwie

Polecane posty

Gość Gość
18 minut temu, Gość Lidka napisał:

No i dobrze! Czas wielki, że jasnie książę, który nigdy paluszkiem nie kiwnął i wokół którego wszyscy skakali (co widać po jego histerycznej i egoistyczne reakcji), nareszcie zacznie coś robić i pomagać rodzicom. Korona mu z głowy nie spadnie jak obierze ziemniaki, zrobi zakupy czy sam sobie rzeczy upierze i uprasuje. Dzieci tak samo zobowiązanane są pomagać rodzicom w miarę swoich możliwości i tak jest nawet w prawie zapisane.

W sumie to może być dla niego brdzo dobre życiowe doświadczenie. Zniechęci to go kompletnie do posdania dzieci i swoich mieć nie będzie. Dzięku temu bęzie wódł spokojne, bezproblemowe i dostatnie życie.

Jeszcze ta cała sytuacja może się obrócić na korzyść syna autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alka
7 minut temu, Gość gość napisał:

a co jest wulgarnego w zdaniu "jesteście nieodpowiedzialni bo nie umiecie się zabezpieczać"? To 100% prawda, nie powiedział nic złego

to jest wulgarne zachowanie, taki komentarz dotyczący życia łóżkowego własnych rodziców jest nie tylko wulgarny ale i niesmaczny, a jeżeli ty tego nie widzisz to gratuluję wychowania. Są rzeczy, które jakkolwiek może i są prawdziwe to dzieci nie mają do nich prawa. Ja nie wiem, jak mogliście tak schamieć, że was takie słowa w ustach dziecka nie rażą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Lidka napisał:

Nie, nie wiem ze bedzie chciala pomocy orzy dzieciach

jedna osoba dwójki dzieciaków nie ogarnie? No popatrz, a ja mam bliźniaki i ogarniam. CUD!

tych wypocin o tej nienawiści i niewybaczeniu to nawet nie komentuję. Może utwórz komitet obrony poszkodowanego nastolatka skoro tak dramatyzujesz.

Kończę z Tobą rozmawiać, bo jesteś niespełna rozumu i odstawiasz jakieś groteskowe szopki jakbyś sama miała 16 lat.

Miłego wieczoru, nie sil się na odpowiedź, nie przeczytam.

Przeczytasz, przeczytasz, od 7 stron ze wszystkimi się kłócisz.

Ja po prostu rozumiem chłopaka, który sam jest młody, przechodzi okres burzy hormonalnej, a rodzice fundują mu bliźnięta. Jak autorka chce załagodzić sytuację to niech z nim porozmawia, zapewni, że nie będzie oczekiwała pomocy przy dzieciach (i tego niech się trzyma!). Pokojowo, bo twoje podejście tylko wywołałoby większy bunt. Chodzi o to, żeby się ze swoim dzieckiem dogadać i je uspokoić, a nie wychodzić z załozenia, że ma się cieszyć chociaż sami rodzice nie są zachwyceni rezultatem swojej głupoty - i to podwójnym. 

Poza tym nie wiemy jakie relacje tam już teraz panują, biorąc pod uwagę, że jego ojciec od razu chciał mu dać karę za okazywanie złości (no jak dzieciać śmie mieć uczucia!) to pewnie nienajlepsze. 

I pamiętaj, ty się z gluta cieszyłaś, a ja się cieszyłam z poronienia. Różne są rodziny i różne osoby. Tutaj znamy relację jednej strony i to z rozmowy która pewnie długo nawet nie trwała. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość alka napisał:

to jest wulgarne zachowanie, taki komentarz dotyczący życia łóżkowego własnych rodziców jest nie tylko wulgarny ale i niesmaczny, a jeżeli ty tego nie widzisz to gratuluję wychowania. Są rzeczy, które jakkolwiek może i są prawdziwe to dzieci nie mają do nich prawa. Ja nie wiem, jak mogliście tak schamieć, że was takie słowa w ustach dziecka nie rażą?

ja mogłam rodzicom wszystko powiedzieć bo wychodzili z założenia, że jak krytyka jest zasłużona to może wyjść od kazdego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Iwna napisał:

Nie mówię, że jest w tym coś wulgarnego, po prostu nie rozumiem jak można nie wiedzieć że użycie wulgaryzmu a bycie wulgarnym to niekoniecznie to samo 😁

Ale on ani nnie był wulgarny ani nie użył wulgaryznów. Zejdźcie z niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość alka napisał:

to jest wulgarne zachowanie, taki komentarz dotyczący życia łóżkowego własnych rodziców jest nie tylko wulgarny ale i niesmaczny, a jeżeli ty tego nie widzisz to gratuluję wychowania. Są rzeczy, które jakkolwiek może i są prawdziwe to dzieci nie mają do nich prawa. Ja nie wiem, jak mogliście tak schamieć, że was takie słowa w ustach dziecka nie rażą?

Może rodzice dali sobie prawo do rozmawiania o antykocepcji z synem i mówili mu bezpiecznym seksem. Po czym sami zawalili sprawę. Jeśli tak było syn miał pewłe prawo tak im powiedzieć.

A tak poza wszystkim powiedział prawdę.

Rodzice to nie święte krowy, że nie można im absolutnie niczego powiedzieć. Sami dobrze wiedzą, że zawalili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
40 minut temu, Gość Lidka napisał:

No widzisz, że twoi rodzice tak beznadziejnie to urządzili to nie znaczy że wszyscy tacy są. Ja niczym nie byłam obciążona jako o 16 lat starsza siostra. Czasem wyszłam z wózkiem no i zamknęłam okiem w domu. Dwa razy zostałam też w domu na weekend sama z glutem bo rodzice jechali na wesele. W domu i tak pomagała ale to chyba normalne że nastolatka pójdzie po zakupy czy w sobotę polata z odkurzaczem.

Obowiązki domowe miałam zawsze. W IV klasie miałam na zmianę z siostrą dyżury w kuchni: jedna gotowała, druga sprzątała. Zakupy w soboty też na zmianę. Urodziłam się w czasach PRL, wtedy dzieci były inaczej wychowywane, ale mój rozwydrzony do dziś brat, to było za dużo.

Między moimi dziećmi są 4 lata różnicy i nigdy nie zrzucilabym im na kark niemowląt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags
53 minuty temu, Gość gość napisał:

 

I pamiętaj, ty się z gluta cieszyłaś, a ja się cieszyłam z poronienia. 

To zdanie mowi wszystko na Twoj temat. Niestety nic pozytywnego. Ja bym sie nie chwalila, ze jestem az tak zlym czlowiekiem by cieszyc sie, ze matka poronila. Szkoda, ze nie wczesniej Ciebie. Zapewne Twoje rodzenstwo byloby od Ciebie lepszym czlowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Gość Ags napisał:

To zdanie mowi wszystko na Twoj temat. Niestety nic pozytywnego. Ja bym sie nie chwalila, ze jestem az tak zlym czlowiekiem by cieszyc sie, ze matka poronila. Szkoda, ze nie wczesniej Ciebie. Zapewne Twoje rodzenstwo byloby od Ciebie lepszym czlowiekiem.

Spoko, mi przed chwilą zyczono bezpłodności - to świadczy tylko o bardzo niskim poziomie tych 'kobiet'. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Ags napisał:

To zdanie mowi wszystko na Twoj temat. Niestety nic pozytywnego. Ja bym sie nie chwalila, ze jestem az tak zlym czlowiekiem by cieszyc sie, ze matka poronila. Szkoda, ze nie wczesniej Ciebie. Zapewne Twoje rodzenstwo byloby od Ciebie lepszym czlowiekiem.

Och, nie jesteś aż tak złym człowiekiem a mówisz, ze szkoda iż matka wcześniej nie poroniła jej. :-D :-D :-D Brawo dla tej pani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Iwna napisał:

Spoko, mi przed chwilą zyczono bezpłodności - to świadczy tylko o bardzo niskim poziomie tych 'kobiet'. 

Bezpłodność jest spoko :-D

Nie trzeba się gimnastykować z antykoncepcją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Gość Gość napisał:

Bezpłodność jest spoko 😄

Nie trzeba się gimnastykować z antykoncepcją.

W sumie racja i tak chciałam pozostać przy jednym 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Może dla 16-latka rodzeństwo w tym wieku to nic fajnego, ale z tym  że to krzywda to chyba niektórzy tu przesadzają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Iwna napisał:

W sumie racja i tak chciałam pozostać przy jednym 😁

Noooo, ewentualnie jeszcze jedno za jakieś 16 lat 😂😂😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

liczyłam na wyrozumiałość i jakieś wsparcie,

x

ale dlaczego, po co? jest prawie dorosły, nie musi się już kisić w Twoje bawienie się w domu

zazdroszczę sprawnych narządów XD 

może to i lepiej, że ma już 16 lat? co jak co, ale odchowany :D
myślę, że z 5 pasów od ojca za chamskie słowa i niewracanie do tematu przy nim załatwi sprawę

będzie je chyba traktował jak młody wujek;) jak przyjdą na świat

no nic, zdrówka i szczęśliwego rozwiązania dla dziwnej mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 godzin temu, Gość Gość napisał:

Syn ma racje. Wspolczuje mu strasznie. Dwoje malych dzieci w domu to koszmar. Zlwaszcza dla nastolatka

praqda. nie mówiąc o tym jaki wstyd przed kumplami, że starzy wpadli w tym wieku. porażka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość alka napisał:

to jest wulgarne zachowanie, taki komentarz dotyczący życia łóżkowego własnych rodziców jest nie tylko wulgarny ale i niesmaczny, a jeżeli ty tego nie widzisz to gratuluję wychowania. Są rzeczy, które jakkolwiek może i są prawdziwe to dzieci nie mają do nich prawa. Ja nie wiem, jak mogliście tak schamieć, że was takie słowa w ustach dziecka nie rażą?

To nie jest wulgarne zachowanie. To jest bezczelne zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

To nie jest wulgarne zachowanie. To jest bezczelne zachowanie.

Bezczelne bo powiedział prawdę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość Lidka napisał:

No i dobrze! Czas wielki, że jasnie książę, który nigdy paluszkiem nie kiwnął i wokół którego wszyscy skakali (co widać po jego histerycznej i egoistyczne reakcji), nareszcie zacznie coś robić i pomagać rodzicom. Korona mu z głowy nie spadnie jak obierze ziemniaki, zrobi zakupy czy sam sobie rzeczy upierze i uprasuje. Dzieci tak samo zobowiązanane są pomagać rodzicom w miarę swoich możliwości i tak jest nawet w prawie zapisane.

Zgadzam się. Syn autorki jedynie potwierdza te negatywne stereotypy o jedynakach.

Myśli taki, ze cały życie wszyscy będa się do niego podporządkowywac, bo zawsze jako jedynak miał wszystko dla siebie i nie musiał się z nikim liczyć. 

Ba, myślę, ze ta sytuacja zahartuje go. I stanie się bardziej odporny na stresujace sytuacje w przyszłości, przestanie być takim histerykiem, jakim jest teraz. Przybedzie mu troche pokory i cierpliwości. 

PS. Sorry, ale jedynaki, zwłaszcza bogate jedynaki, goowno wiedza o życiu. Całe życie mają z górki. Ostatnio moja znajoma - jedynaczka-, popłakala sie, jedynie dlatego, ze ktoś zwrócil jej uwagę, aby kładła coś tam na miejsce. 25-letnia baba, poryczała się z tego powodu. Oczywiście rozpieszczona do granic, jedynaczka, bo jakżeby inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
33 minuty temu, Gość Gość napisał:

Bezczelne bo powiedział prawdę?

Co się mnie czepiasz? Kobieta myli wulgarność z bezczelnością, to jej wyjaśniłam. Szczerze? Tak. To jest bezczelność, bo rodzice mają prawo do większej ilości dzieci niż jedno i wtedy kiedy chcą. Nie rozmnażają się jak króliki, a młodemu wcale nie chodzi o to, że nie będzie miał spokoju, bo się zamknie w pokoju, wyjdzie do kolegów i guzik go reszta obchodzi. Interesują go tak naprawdę pieniądze, tylko i wyłącznie. Teraz pewnie ciągnie od matki ile wlezie i się boi, że strumyczek wyschnie. Sprawa wpadki też nie jest jasna, bo rodzice nie muszą się tłumaczyć, czy planowali, czy wpadli. Podejrzewam, że to zwykła prowokacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość gość napisał:

Co się mnie czepiasz? Kobieta myli wulgarność z bezczelnością, to jej wyjaśniłam. Szczerze? Tak. To jest bezczelność, bo rodzice mają prawo do większej ilości dzieci niż jedno i wtedy kiedy chcą. Nie rozmnażają się jak króliki, a młodemu wcale nie chodzi o to, że nie będzie miał spokoju, bo się zamknie w pokoju, wyjdzie do kolegów i guzik go reszta obchodzi. Interesują go tak naprawdę pieniądze, tylko i wyłącznie. Teraz pewnie ciągnie od matki ile wlezie i się boi, że strumyczek wyschnie. Sprawa wpadki też nie jest jasna, bo rodzice nie muszą się tłumaczyć, czy planowali, czy wpadli. Podejrzewam, że to zwykła prowokacja.

A skąd ty wiesz o co chodzi chłopakowi? Jesteś wręcz pewna, że o pieniądze tylko i wyłącznie? Znasz go czy sądzisz według siebie i swoich dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Miałam podobnie na początku. Synek 15lat oburzony faktem, że zostanie starszym bratem, nakrzyczał się jaki to będzie dla rodzeństwa i w ogóle. Teraz córcia kończy za miesiąc 2latka, a syn jej nie opuszcza na krok. Ciągle się z nią bawi, zabiera gdzieś na spacer, sam z własnej woli. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość gość napisał:

może też tego nie zrobić, pozwać ich o alimenty i będą mogli sobie tak radośnie tą jadowitą piłeczkę odbijać. Poza tym dobrze wiesz, że będzie go prosiła o pomoc przy dzieciach bo jedna osoba dwóch dzieciaków nie ogarnie - a one będą w najgorszym okresie dzieciństwa kiedy on będzie maturę zdawał. 

Jedyne co ten chłopak może w tej sytuacji zrobić to albo pomagać przy rodzeństwie (i ma prawo nie chcieć tego robić) albo kompletnie odciąć się od rodzieństwa i ignorować ich istnienie - idealna sytuacja, prawda? Na jego miejscu zrobiłabym to drugie, ale skończy się tak jak powiedział - on im tego nie wybaczy. 

Chyba najgłupszy komentarz na tym temacie. To "drugie" to reakcja jakiegoś autystyka lub minimum głębokiego apergerowca 😄  A potem taki osobnik w każdej trudnej życiowej sytuacji będzie sie totalnie izolował, jak jakiś niereformowalny dzikus. Faktycznie, bardzo dojrzałe podejście 😄 

Osoba, która napisała ten komentarz chyba sama cierpi na lekkiego aspergera co najmniej. 

Jeżeli ten chłopak jest normalny (nieautystyczny) to na pewno tak nie postąpi (choć u autystyka faktycznie mogło by się sprawdzić coś takiego). Bo złość minie. I pewnie będzie mu zależało na dobrych relacjach z rodzicami, a z czasem i na dobrych relacjach z rodzeństwem. 

Najbardziej rozwalaja mnie komentarze o nielubieniu dzieci czy niechceniu rodzeństwa przez syna. I co z tego, że syn nie chce rodzeństwa do uja pana? 😄  Człowiek całe życie będzie zmuszony do znoszenia nieprzyjemnych sytuacji czy do przebywania z ludźmi z którymi przebywać nie lubi. Niechciane rodzeństwo to jedna z wielu takich sytuacji. 

A syn, tak czy siak pewnie za 2 lata wyfrunie na studia i tyle. Więc za dużo się przy dzieciach nie narobi. 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciara

Autorko, spokojnie. Złośc poniekąd normalna. Dajcie synowi czas na oswojenie się z nową sytuacją. Nie krzyczcie, bądzcie wyrozumiali, acz asertywni. Na 99% ta złośc mu minie jak w zdecydowanej większości takich przypadków. Siłą rzeczy ( o ile nie jest socjopatą, hah) z czasem, przyzwyczai się do rodzeństwa i je pokocha. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 godzin temu, Gość Lidka napisał:

 

Pamiętaj że za parę lat w dorosłym życiu też nie wszystko będzie zawsze po jego myśli i pod lego dyktando i co? też będzie tak reagował jak nie dostanie kredytu albo wymarzonego stanowiska w pracy albo dostanie od szefa zadanie które będzie dla niego niewygodne?

Dokładnie! potem wyrastają takie nieprzystosowane poyeby i zatruwają ludziom wokół życie, odwalają histerie i wszystko musi być tak jak chcą. Znam kilku takich buców. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie rozumiem tej gadki o wpadce, czyżby autorka zaczęła rozmowę z synem jak spanikowana nastolatka w ciąży 😁 W życiu bym nie wpadła, żeby wynikać jak doszło do poczęcia mojego rodzeństwa, albo sama się tłumaczyć dzieciakowi i usprawiedliwiać dlaczego w ciążę zaszłam. No dajcie spokój. Te wasze wywody o tym jak niemowlak zrujnuje chłopakowi życie są komiczne i aż strach się bać jakie nieprzystosowane do życia roszczeniowe ofermy same wychowacie. Moi rodzice też sprawili sobie niemowlaka jak byłam nastolatką, byłam zaskoczona, miałam już dwójkę rodzeństwa w podobnym wieku i miałam poczucie, że rodzina jest już w komplecie, ale przyjęłam, to bez specjalnych emocji. Miałam inne sprawy. Młoda jako niemowlę miała zerowy wpływ na moje życie, w życiu jej nie karmiłam, nie przewijałam, ani nic w tym stylu, do dzisiaj nie mam pojęcia jak obchodzić się z niemowlęciem. Nie było żadnych zarwanych nocy, sorry, ale żadne ryki nie było w stanie mnie obudzić, zresztą to tylko dzieci kafeterianek wyją po całych dniach, ja czegoś takiego jeszcze nie widziałam u rodziny i znajomych. Zresztą mieszkałam w bloku i wkurzały mnie odgłosy młotka i wiertarki jednego świra, który ciągle coś klepał w mieszkaniu, maniakalnie koszenie trawy przez administrację i inne takie, a nie to co u nas się działo. Później jak młoda podrosła, to łaziła za rodzeństwem, ale nikt jej nam na siłę nie ma wciskał, jak z nią czas spędzałam, to dlatego, że chciałam, jak miałam inne sprawy, to goniłam. Akurat moja siostra była uroczym, śmiesznym dzieckiem, jej obecność nie była uciążliwa, wręcz przeciwnie. A ja byłam nastolatką, a nie starą babą z kijem w tyłku, żebym nie mogła znieść dziecka w mieszkaniu. I to wszystko było dość dawno, już widzę jak w dzisiejszych czasach nastolatek, w dodatku płci męskiej, tyra przy niemowlakach😂 No dajcie spokój.. Pewnie jakby go do Rossmanna po pieluchy wysłała, to już by była przemoc, kradzież dzieciństwa i zgłoszenie do opieki społecznej.. A jak ktoś do nauki potrzebuje absolutnej ciszy i niezmąconego spokoju, to znaczy, że jest baranem nieprzystosowanym do życia i pracy. Człowiek się uczył na przerwie (to jest dopiero hałas), odrabiało się zadania z matmy jednocześnie słuchając wykładu z polskiego, największe kujony na studiach mieszkały w akademikach, gdzie dopiero był "Meksyk", po kilka osób w pokoju plus goście itd. W pracy mam nerwy, do biura wpada mi po trzy osoby, każde czegoś chce, do tego telefon, pilny mail i projekt, który muszę skończyć za 20 minut, do tego jakaś wpadka wychodzi na jaw i szef wpada z awanturą.. Jak te wasze "bombelki"  wychowane z dala od wszelkich bodźców sobie poradzą w życiu, to nie wiem. Będziecie im do śmierci usługiwać i dawać kasę, a później ich "bombelkom" -  ktoś tu pisał, że autorka powinna myśleć o utrzymaniu rodziny syna, która niebawem założy (padłam BTW 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gfd
20 godzin temu, Gość gosc napisał:

Ale za co chcecie go karać? Za prawdę?

Na ciul mu w tym wieku nowe rodzeństwo.

Bedzie dla nich prawie jak tata.

On potrzebuje teraz czasu. Duuuuuuużo czasu. Chyba całe lata

Jak tata? Bez przesady, to nie jest 24 lata różnicy tylko 16 będzie między nimi.Wyluzuj. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
14 godzin temu, Gość bbbbbbbbbbbbbbbbbb napisał:

Dlatego ja podwiazalam jajowody, jak moje dziecko mialo 11 lat. na zyczenie, bo nie mieszkam w Polsce, ale co do was-  nie ma gumek? nie ma pigulek anty? ludzie...

To Ci nie daje pewnosci, ze nie sajdziesz. Buwaly przypadki, ze nawet po podwiazaniu jajko niespodzianka. Wiec nie cwaniakj - i poza tym najpierw sie czyta, potem komentuje. Autorka nigdzie nie napisala, ze antykoncelcje olala po calosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośc
6 godzin temu, Gość Gość napisał:

A skąd ty wiesz o co chodzi chłopakowi? Jesteś wręcz pewna, że o pieniądze tylko i wyłącznie? Znasz go czy sądzisz według siebie i swoich dzieci?

Oczywiście, że tylko o kasę chodzi. A co cóż by innego jak wyskoczył  z taką agresją? Raczej piersza myśl u 16letniego rozpuszczonego jedynaka płci męskiej nie pojawi się w postaci opieki nad dziećmi, bo tak naprawdę guzik o tym wie. Tak, sądzę według siebie, swoich dzieci i identycznej sytuacji w bliskiej rodzinie. Mam nastolatki w domu i przeczytałam im temat, żeby im szczęka opadła😁. Zdanie obojga? De/bil. Przecież jego pewnie ciągle w domu nie ma, ma swoje sprawy. Też myślę, że o kasę chodzi. Tak mi powiedziały moje dzieci. A jeśli chodzi o sytuację w rodzinie, to tam jest kasa, ale chłopak na większe zachcianki musi przyrobić u ojca w firmie. Fakt, że to zarabianie jest bardziej z nazwy, ale jest. I jakoś bólu du/py nie miał jak się pojawiło rodzeństwo, żeby spojrzeć do łóżeczka, czy wszystko w porządku sam od siebie. Pieluch przecież dziecku nie zmieniał. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 godzin temu, Gość Ags napisał:

To zdanie mowi wszystko na Twoj temat. Niestety nic pozytywnego. Ja bym sie nie chwalila, ze jestem az tak zlym czlowiekiem by cieszyc sie, ze matka poronila. Szkoda, ze nie wczesniej Ciebie. Zapewne Twoje rodzenstwo byloby od Ciebie lepszym czlowiekiem.

Sama bylam dzieckiem/mloda nastolatka i mialam dobre powody zeby tak na to patrzec. Pewnie, ze bylo mi przykro, ale wiedzialam, ze mnie i siostrze ktora juz mialam.bedzie o niebo lepiej w tej sytuacji. Wiec w sumie mi wtedy ulzylo. Nie wiemy jaka jest sytuacja u autorki, wiemy tylko tyle, ze jej syn sie wsciekl i nikt go nawet nie zapytal o powody

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×