Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana

Kochnko-przyjaciółka mojego męża

Polecane posty

Gość załamana

Cześć, 

jestem na tyle zdesperowana, że zadam to pytanie tutaj. 

Widziałam, że od pewnego czasu mój mąż nie jest do końca zadowolony w łóżku, dodatkowo ja wyjeżdżam na pół roku do pracy (będę 4 razy w miesiącu w domu), więc palnęłam kiedyś, że rozumiem jego potrzeby więc jeżeli będzie chciał to może spróbować seksu z inną. On wtedy zasugerował, że w takim razie ja też. Ustaliliśmy jednak zasady tego otwartego związku: miało nie być to z osobą, która jest blisko z nami, my jesteśmy dla siebie najważniejsi, nie u nas w mieszkaniu. A w międzyczasie pojawiła się jego koleżanka z dawnej pracy....zaczęła do nas przychodzić na "winko we troje"  i widziałam, że jest między nimi to coś. Ona bardzo wyzwolona, kokieteryjna, mój mąż dla niej nagle stał się elokwentny i szarmancki...gdzie dla mnie jest absolutnym prostakiem. Boję się tej relacji bo widzę, że dla niej się stara i wprost sobie powiedzieli, że chętnie się ze sobą prześpią...a ja jestem przeciwna bo ustalaliśmy przecież że to nie ma być osoba z bliskiego otoczenia. Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana

no i przy niej on mnie traktuje jak jakieś dno. Też ostatnio jak mnie chwile nie było w pokoju dotykali się po nagich plecach, tak intymnie. Mam wrażenie jakbym to ja im przeszkadzała. Rozmawiałam z nim o tym ale on stwierdził, że jestem zazdrosna i sama tego chciałam i to są moje zasady a nie jego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

zrob to samo z innym na ich oczach tylko jedz ostro ,moze otworzy oczy wtedy albo i nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ech do bani tak układ. Pogubilscie sie proponuje restart. Moze rejestracja na zbiorniku i seks w dwie pary. Laske trzeba spławić ale musisz cos atrakcyjnego zaproponować mężowi,cos czego z nią nie przeżyje.Ty w domu raz na tydzień ale to ma byc super weekend a tydzień spędzicie osobno ale na gorących przygotowaniach.musisz odzyskać kontrole.

Kupno nowej bielizny i striptiz tu nie pomogą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 godzin temu, Gość załamana napisał:

Cześć, 

jestem na tyle zdesperowana, że zadam to pytanie tutaj. 

Widziałam, że od pewnego czasu mój mąż nie jest do końca zadowolony w łóżku, dodatkowo ja wyjeżdżam na pół roku do pracy (będę 4 razy w miesiącu w domu), więc palnęłam kiedyś, że rozumiem jego potrzeby więc jeżeli będzie chciał to może spróbować seksu z inną. On wtedy zasugerował, że w takim razie ja też. Ustaliliśmy jednak zasady tego otwartego związku: miało nie być to z osobą, która jest blisko z nami, my jesteśmy dla siebie najważniejsi, nie u nas w mieszkaniu. A w międzyczasie pojawiła się jego koleżanka z dawnej pracy....zaczęła do nas przychodzić na "winko we troje"  i widziałam, że jest między nimi to coś. Ona bardzo wyzwolona, kokieteryjna, mój mąż dla niej nagle stał się elokwentny i szarmancki...gdzie dla mnie jest absolutnym prostakiem. Boję się tej relacji bo widzę, że dla niej się stara i wprost sobie powiedzieli, że chętnie się ze sobą prześpią...a ja jestem przeciwna bo ustalaliśmy przecież że to nie ma być osoba z bliskiego otoczenia. Co robić?

I tak to oleje , jak Ciebie nie będzie to seks będą mieć co chwilę ,bo to inna kobieta i do tego chętna. Sama to zauważyłaś.Dałaś przyzwolenie to teraz się martw.Czego oczy nie widzą ,tego sercu nie żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A może już od dawna ją bzyka, bez twojego pozwolenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Znam takiego jednego co pojechał za pracą , jak wrócił nie był już mężem swojej żony, fagas zajął jego miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana

Zastanawia mnie tylko jedna rzecz. Poniekąd zlitowałam się nad mężem wychodząc za niego bo .. no cóż . Nie jest tam za duży . Jakieś 9cm we wzwodzie. Ale zawsze wychodziłam z założenia że liczy się całokształt . I tym bardziej teraz  dziwię się, że nie będzie się krępować obcować z naszą znajomą jak wyjadę. Doradźcie coś . Please

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość załamana napisał:

Zastanawia mnie tylko jedna rzecz. Poniekąd zlitowałam się nad mężem wychodząc za niego bo .. no cóż . Nie jest tam za duży . Jakieś 9cm we wzwodzie. Ale zawsze wychodziłam z założenia że liczy się całokształt . I tym bardziej teraz  dziwię się, że nie będzie się krępować obcować z naszą znajomą jak wyjadę. Doradźcie coś . Please

Pindolisz jakby ci ząbki szły. Prowo jak nic, jak nie prowo to zaproś sąsiada niech ci przy winku, przy nim palcówkę zrobi, taką z orgazmem :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, Gość załamana napisał:

, mój mąż dla niej nagle stał się elokwentny i szarmancki...gdzie dla mnie jest absolutnym prostakiem

czy ty masz jakas godnosc w ogole????

facet traktuje cie jak gowno, a ty jeszcze dajesz mu d\u\p\y i zielone swiatlo zby r\u\c\h\a\l inna...

zaloze sie ze dasz na siebie n\a\s\r\a\c byle by misio nie poszedl do innej

...ka bez godnosci, ktora nie przezycje bez gaci w domu

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gray123

A Co sie tam przejmujesz mezem. Olej go I napisz do mnie 😉

Masz ochote na znajomosc?

Przynajmniej dotrzymasz slowa ze spoza bliskiego grona 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia
Dnia 11.09.2019 o 13:34, Gość Gość napisał:

Pindolisz jakby ci ząbki szły. Prowo jak nic, jak nie prowo to zaproś sąsiada niech ci przy winku, przy nim palcówkę zrobi, taką z orgazmem :d

Oczywiscie że to prowo. I to tego samego zjepa co zawsze. Naczelnego kafe-fetyszysty trojkatow i cuckoldow. Łatwo poznać 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy są jakieś statystyki na ten temat, ale myślę, że duży odsetek otwartych związków rozpada się, bo sprawy u którejś ze stron zachodzą za daleko, albo pojawiają się wzajemne wyrzuty. Motywacja, że pozwolę na zdradę, żeby zatrzymać przy sobie partnera jest bardzo słaba i układ z góry skazany na porażkę. Myślę, że tylko naprawdę silny związek, gdzie partnerzy pozwalają sobie na skoki w bok dla urozmaicenia i rozrywki ma jakieś szanse na funkcjonowanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W najistotniejszej części zgadzam się z Tobą. Tylko czy fantazje o erotycznych ekscesach z inną osobą niż partner, kwalifikuje się jako właśnie te "podszepty diabła"?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, MaestroSyntetyczny napisał:

"...bo sprawy u którejś ze stron zachodzą za daleko..."

Bo chcieliśmy skoczyć na bungee i skoczyliśmy? Skacząc nie ma odwrotu, są tylko konsekwencje:)

Siłę motywacji poznaje się dopiero "na mecie". Masz racje, to bardzo słaba motywacja. Raczej przypomina mi to pobożne życzenie. Myślę, że silny związek nie potrzebuje "skoków w bok". Potrzeba bycia z drugą osobą jest tak silna, że nie dopuszcza takiej opcji. Pewnie znasz przypadki, w których małżonkowie umierają po sobie w krótkich odstępach czasu. Pewnie nie obce jest Ci i to, że ludzie zostając wdowami lub wdowcami już nigdy nie są sobą. Tęsknotę mają wymalowaną na twarzy.

Kryzys w małżeństwie zaczyna się niewinnym pytaniem zadanym sobie samemu: a jakby to było z inną osobą? To nie ciekawość. Na zewnątrz nic nie widać, w człowieku też nic "nie widać", ale myśl jak kropla wody drąży skałę:) W zamierzchłych czasach mówili: podszepty diabła. Pewnie nie umieli tego inaczej nazwać:)

Czesc Hejterze Domyslny 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, MaestroSyntetyczny napisał:

W moim odczuciu tak, bo między myślą a czynem jest tylko cienka czerwona linia.

To, że jest cienka wcale nie znaczy, że łatwo jest ją przekroczyć 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, MaestroSyntetyczny napisał:

Jeżeli masz sztywny kręgosłup moralny to nigdy jej nie przekroczysz. Wystarczy do podniety sama jej bliskość. To zbliżasz się do niej to oddalasz. Balans myśli i ciała:) Warto nad tym popracować.

Prawie jak mieć ciastko i zjeść ciastko 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Jest jeszcze cały świat doznań między "mieć" a "zjeść". Taka nisza, którą warto poznać. Uciekam. Wystarczy na dzisiaj.

Czasami mężczyzna ucieka wcześniej zanim będzie "miał" czy będzie" jadł,"bo jest niedowiarkiem, który boi się konfrontacji i do tego jego podejrzenia  na temat partnerki fałszywie zmieniają mu  jej obraz.Co wtedy? 

Nie uciekaj.., proszę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

A czy ja uciekam? Temat rano skasowali.

Nie wiem co wtedy. Skąd mam to wiedzieć? Odpowiem za siebie a nie innych: w realu obserwuję i podejmuję decyzję. Tutaj lubię sobie popisać. A jeżeli mam coś komuś ważnego do zakomunikowania to korzystam z priv. Przykro mi, ale nie do końca wiem o co Ci chodzi😎

 

O.k.Tak zapytałam w imieniu koleżanki. Też nie wiem o co jej chodziło. Kobiety są dziwadłami.. i tyle.🥴 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

No są. A szczególnie to:

Też w imieniu koleżanki?

.. a jak myślisz?

Rozgryzłeś mnie pewnie jak Enigmę.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

No co Ty! Jestem bardzo otwarty na takie zabawy. Robi się ciekawie. Parę miesięcy temu z jedną z userek na gościu niemalże odwaliliśmy publicznie stosunek wirtualny. Znaczy, ona na gościu, ja na nicku. Ludzie takich zachowań tutaj nie tolerują. Lubią pitu pitu o pitoleniu.

Wiem, że wkręcasz mnie, ale dla jaj mogę poudawać Twojego "chłopaka".

Udawaj proszę, ale mojego młotkowego😬😁

No a tak na poważnie, bom tutaj świeża jak buleczka na forum, to często wszyscy tak kogos wkręcają? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Taki układ na dłuższą metę nigdy nie wypali,potem zaczynają się kłótnie i rozwody😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×