Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Fddd

Czy to za surowa kara?

Polecane posty

Gość Fddd

Syn ma 8 lat, ma pewnie problemy z zachowaniem. Dziś już przebrała się miarka. Prosiłam ok 16 żeby zrobił zadanie - sporo kolorowanie którego nie lubi. Wpadł w złość, rzucił we mnie butelka, uderzył pięścią, nie oddał telefonu. Wyszłam, bo poczułam się bezsilna. Gdy przyszedł, powiedziałam że jego lekcje, pakowanie plecaka mnie nie interesują od tej pory. Na 18 mieliśmy wyjazd, zakupy po drodze - nic mu nie kupiłam. Za bardzo się do niego nie odzywam. Po powrocie do domu ok 19.30, podałam kolację i powiedziałam, że na 21 ma być umyty w łóżku. Oczywiście o 20 .30 przypomniał sobie o zadaniu o do 21.15 kolorowali z tatą. Powiedziałam, że skoro jest po 21 to albo on idzie spać nie umyty, albo ja wychodzę ( zwykle razem zasypiamy). Odebrałam telefon do niedzieli. Mąż na pretensje że jestem zbyt surowa. A ja juz wymiekam, bo dziecko przejęło kontrolę na naszym życiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mam o rok starszego syna i nie wyobrażam sobie takiej akcji. Wnioskuje,że to nie pierwsza taka sytuacja w waszym domu

 Telefon bym mu na siłę odebrała i więcej by go nie zobaczył. Zero przywilejów i ze szkoły prosto do domu do odwołania. Znając mojego męża to by wyszedł z siebie na wieść,ze dziecko na mnie rękę podniosło i chyba syn by dostal pierwsze w życiu lanie. 

Z tego co piszesz ,to mąż jest bardzo miękki , więc proponuję byś zostawila zajmowanie sie i pilnowanie obowiazkow syna tatusiowi. Może jak on oberwie czymś ciężkim to sie opamieta i zacznie wychowywać syna.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Gowniarz cie  leje, rzuca butelkami i to ma być za surowa kara? To kpiny, a nie kara. Wychowujcie nadal dzieciaka w taki sposób, to za chwilę będzie poprawczak, a potem więzienie , bo tak się właśnie rodzi patologia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
22 minuty temu, Gość Gość napisał:

Mam o rok starszego syna i nie wyobrażam sobie takiej akcji. Wnioskuje,że to nie pierwsza taka sytuacja w waszym domu

 Telefon bym mu na siłę odebrała i więcej by go nie zobaczył. Zero przywilejów i ze szkoły prosto do domu do odwołania. Znając mojego męża to by wyszedł z siebie na wieść,ze dziecko na mnie rękę podniosło i chyba syn by dostal pierwsze w życiu lanie. 

Z tego co piszesz ,to mąż jest bardzo miękki , więc proponuję byś zostawila zajmowanie sie i pilnowanie obowiazkow syna tatusiowi. Może jak on oberwie czymś ciężkim to sie opamieta i zacznie wychowywać syna.

 

Kolejna egoistka, która zjadła wszystkie rozumy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mbm

Myślę, że powinnaś obu mężczyzn przeprosić za swój brak stabilności emocjonalnej, groźby. Nie mogłaś naprawdę zrozumieć syna, że się uniósł gniewem? Co z ciebie za kobieta, matka i żona?

A tak serio, ty jesteś za miękka a mąż podważa twój autorytet. Gówniarz powinien dostać w dupę, raz a dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rwqwr

Obrażanie się/fochy/szantaż emocjonalny to kiepski sposób - męczy emocjonalnie Ciebie i dziecko i bardziej odwraca uwagę od komunikatu. Lepsza jest konkretna kara za konkretną rzecz (także u dorosłych to tak działa np. w relacji szef-podwładny).  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 godzin temu, Gość Gość napisał:

Kolejna egoistka, która zjadła wszystkie rozumy. 

a rozwiniesz mysl, czy to juz?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziki Loch

Mam syna w podobnym wieku, nie mam wielkich sukcesów wychowawczych, ale moim zdaniem tymi nerwami okazujesz słabość.  Siła jest w spokoju. Nie odda telefonu? Wyłącz zdalnie internet - sam przyjdzie przeprosić. Nie mów, że Cię nie interesują jego lekcje, bo jutro już zapytasz co ma zadane i w ten sposób pokazujesz jak bardzo Twoje słowa są niekonsekwentne. Dobrze, że tata pomógł. Dobrze, że syn chciał zrobić w końcu to zadanie. Myć też się powinien, żadna to kara się nie umyć.  Moim zdaniem nie powinnaś też usypiać 8 latka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qwerty

Serio dajecie 8 latkom telefony? Po co? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka
6 godzin temu, Gość rwqwr napisał:

Obrażanie się/fochy/szantaż emocjonalny to kiepski sposób - męczy emocjonalnie Ciebie i dziecko i bardziej odwraca uwagę od komunikatu. Lepsza jest konkretna kara za konkretną rzecz (także u dorosłych to tak działa np. w relacji szef-podwładny).  

No właśnie. Czuje się okropnie bo sami do tego doprowadziliśmy z mężem. Jesteśmy nerwowi, wybuchowi, krzyczymy i syn też tak reaguje. Ja nie mam na celu szantażu emocjonalnego, po prostu opadłam z sił:(

 

5 godzin temu, Gość Qwerty napisał:

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka

Teraz dochodzę do wniosku że mu z mężem w ogóle nie powinniśmy zakładać rodziny. Nie potrafimy się opanować. Jeszcze o ile jestem w stanie opanować nerwyna dziecko, to już mnie trafia gdy mąż na niego krzyczy i wybucham. A ostatnio mąż się na niego wkurza nagminnie. Nie przynosi to żadnego rezultatu, wręcz przeciwnie. Ja też podważam autorytet męża. w nerwach, bo nie mogę znieść tych jego ciągłych krzyków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Właśnie dlatego nie chcę mieć dzieci, tyle lat na nie pracujesz, robisz na nie, starasz się jak tylko możesz, a na końcu i tak rzuca w ciebie butelkami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Gość Autorka napisał:

Teraz dochodzę do wniosku że mu z mężem w ogóle nie powinniśmy zakładać rodziny. Nie potrafimy się opanować. Jeszcze o ile jestem w stanie opanować nerwyna dziecko, to już mnie trafia gdy mąż na niego krzyczy i wybucham. A ostatnio mąż się na niego wkurza nagminnie. Nie przynosi to żadnego rezultatu, wręcz przeciwnie. Ja też podważam autorytet męża. w nerwach, bo nie mogę znieść tych jego ciągłych krzyków.

Nie rozumiem czemu się dziwisz, młody naśladuje was, rodziców. Daliście mu przykład jak powinno się komunikować i rozwiązywać problemy - krzykiem i agresją, więc zachowuje się tak jak potrafi - jak go tego nauczyliście. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia
12 godzin temu, Gość Fddd napisał:

Syn ma 8 lat, ma pewnie problemy z zachowaniem. Dziś już przebrała się miarka. Prosiłam ok 16 żeby zrobił zadanie - sporo kolorowanie którego nie lubi. Wpadł w złość, rzucił we mnie butelka, uderzył pięścią, nie oddał telefonu. Wyszłam, bo poczułam się bezsilna. Gdy przyszedł, powiedziałam że jego lekcje, pakowanie plecaka mnie nie interesują od tej pory. Na 18 mieliśmy wyjazd, zakupy po drodze - nic mu nie kupiłam. Za bardzo się do niego nie odzywam. Po powrocie do domu ok 19.30, podałam kolację i powiedziałam, że na 21 ma być umyty w łóżku. Oczywiście o 20 .30 przypomniał sobie o zadaniu o do 21.15 kolorowali z tatą. Powiedziałam, że skoro jest po 21 to albo on idzie spać nie umyty, albo ja wychodzę ( zwykle razem zasypiamy). Odebrałam telefon do niedzieli. Mąż na pretensje że jestem zbyt surowa. A ja juz wymiekam, bo dziecko przejęło kontrolę na naszym życiem. 

Zachowujesz sie trochę jakbyś sama dzieckiem była. Strzelasz fochy na dziecko i co to ma niby nauczyć go. Powiedzialas mu, że nie ładnie tak się zachowywać, że jest Ci teraz przykro, czujesz się zawiedziona jego zachowaniem? 

On telefon ma na stałe?mój syn ma 7 lat i owszem może pograć na Xboxie jak zrobi pracę domową, posprząta, przeczyta coś. U Ciebie telefon pierw, później obowiązki?trochę dziwne to. Mój syn nie ma telefonu i nie planuje mu kupić. Gry, telefony uzależniają dzieci. Ja sama czasem widzę jak syn w weekend może pograć dłużej to z chęcią siedziałby cały dzień (na co mu nie pozwalamy) i staje się bardziej pobudzony.

Czy Twój syn przeprosił Ciebie za swoje zachowanie?

Wyszłaś, bo poczułaś się bezsilna?serio?????a co będzie później??ja gdybym była na Twoim miejscu powiedziałabym mu, że albo mi odda telefon albo mu siła zabiorę i choćbym miła się z nim szarpać to nie dałabym za wygraną. 

Mąż uważa, że jesteś zbyt surowa.?? mój, gdyby się dowiedział, że syn rzucił we mnie butelką i uderzył mnie to napewno nie zostawiłby tego i jeszcze mnie winił za bycie surowym. 

Mężowi też kolację zrobiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc gosc

Czy syn przeprosil ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O losie

Zasypianie z 8 latkiem. Oł Maj lord... 🙄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pik

Wydaje mi się że źle to rozegrałas. I tak będziesz się interesować lekcjami a on sam nie będzie potrafił kontrolować czasu kiedy co ma zrobić i ile mu czasu jeszcze zostało. 

Porozmawiaj z nim dzisiaj i ustal zasady że po szkole ma zjeść, ewentualnie chwilę odpoczynku jak miał więcej zajęć. I odrazu do zadań, dopóki wszystkich nie zrobi to nie będzie telefonu, TV,  zabaw w domu czy na dworze. Możliwe że będzie je długo robił ale w końcu zrozumie że póki nie odrobi nici z zabawy. Najpierw obowiązki później przyjemności. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iubire

Ja bym miała pretensje do męża za brak wsparcia. To głównie ojciec jest od stawiania granic dziecku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, Gość Fddd napisał:

Syn ma 8 lat, ma pewnie problemy z zachowaniem. [...]

Przede wszystkim zweryfikuj powody i źródło problemów, by móc dobrać odpowiednie rozwiązanie.

13 godzin temu, Gość Fddd napisał:

[...] Prosiłam ok 16 żeby zrobił zadanie - sporo kolorowanie którego nie lubi. Wpadł w złość, rzucił we mnie butelka, uderzył pięścią, nie oddał telefonu. [...]

Najpierw odrabianie lekcji, a dopiero potem zabawa telefonem. Nauka gospodarowania czasem. Tego typu sprzęty - przyczyniające się m.in. do podnoszenia poziomu stresu, a skutkiem, zwiększenia pobudliwości i agresji - powinny być dzieciakowi przydzielane czasowo i warunkowo.

13 godzin temu, Gość Fddd napisał:

[...]  Wyszłam, bo poczułam się bezsilna. [...]

Okazałaś słabość, dałaś sygnał, że ustępujesz, dzieciak ma świadomość, że był górą, skutkiem, będzie sobie pozwalał na podobne zachowania w przyszłości.

13 godzin temu, Gość Fddd napisał:

[...] Gdy przyszedł, powiedziałam że jego lekcje, pakowanie plecaka mnie nie interesują od tej pory. [...]

To nie jest wychowawcza kara, tylko zwyczajny foch z Twojej strony, wskazujący znów na słabość i nieporadność. Okazuje też niekonsekwencję, ponieważ w późniejszym czasie tak czy inaczej będziesz musiała dopilnować obowiązków szkolnych dzieciaka i on bardzo dobrze o tym wie. Wielokrotnie wcześniej dałaś mu to do zrozumienia, goniąc do lekcji i przykładając do tego dużą wagę.

13 godzin temu, Gość Fddd napisał:

[...] Na 18 mieliśmy wyjazd, zakupy po drodze - nic mu nie kupiłam. [...]

W porządku. I powinno to być podkreślone jasną wyraźną informacją - był niegrzeczny, więc nic nie dostanie.

13 godzin temu, Gość Fddd napisał:

[...] Za bardzo się do niego nie odzywam. [...]

Kontynuacja focha i prezentacji słabości.

13 godzin temu, Gość Fddd napisał:

[...] Po powrocie do domu ok 19.30, podałam kolację i powiedziałam, że na 21 ma być umyty w łóżku. Oczywiście o 20 .30 przypomniał sobie o zadaniu o do 21.15 kolorowali z tatą. Powiedziałam, że skoro jest po 21 to albo on idzie spać nie umyty, albo ja wychodzę ( zwykle razem zasypiamy). [...]

W tej sytuacji powinnaś pochwalić syna, że w ogóle sobie przypomniał o obowiązkach i zabrał za ich dopełnienie, przydzielić mu więcej czasu. Tymczasem otrzymał z Twojej strony informację negatywną, sprzeczną z poprzednią - ostatecznie dałaś mu swobodę wyboru, czy w ogóle odrabia zadania i kiedy (cyt.: ''powiedziałam że jego lekcje, pakowanie plecaka mnie nie interesują od tej pory''). Dzieciak się wykazał, zarządził własnym czasem samodzielnie i brawo dla niego. Poszedłby spać później, kolejnego dnia był zmęczony i byłaby to okazja do wyciągnięcia odpowiednich wniosków (przy Twojej sugestii). Tymczasem, znowu pokazałaś focha i słabość chęcią ucieczki z sytuacji, chyba, że syn zaniedba obowiązku czystości i higieny... Naprawdę o to Ci chodziło?

13 godzin temu, Gość Fddd napisał:

[...] ( zwykle razem zasypiamy) [...]

W jaki sposób chcesz nauczyć syna odpowiedniego zachowania, stabilności emocjonalnej, odpowiedzialności, obowiązkowości i samodzielności, skoro wciąż traktujesz go jak dziecko i usypiasz wieczorami, towarzysząc mu jak nieporadnemu bobasowi? A w dodatku kiedy pogrywasz jego emocjami i szantażujesz nagłym odebraniem swoich uczuć i bliskości?

13 godzin temu, Gość Fddd napisał:

[...] Odebrałam telefon do niedzieli. [...]

W porządku. Ale przemyśl, na jakich zasadach dzieciak będzie go otrzymywał później (j/w). Samo zabranie zabawki na dłuższy czas źródła problemu nie rozwiąże. Powinnaś uczuć dzieciaka prawidłowego dysponowania czasem.

13 godzin temu, Gość Fddd napisał:

[...] Mąż na pretensje że jestem zbyt surowa. [...]

Nie jesteś zbyt surowa, natomiast na pewno niezorganizowana. Brakuje logiki, umiejętności szybkiego dostrzegania ciągów przyczynowo-skutkowych i prawidłowego reagowania w kontekście poszczególnych sytuacji. Zagubiony rodzic, to jeszcze bardziej pogubione dziecko.

13 godzin temu, Gość Fddd napisał:

[...] A ja juz wymiekam, bo dziecko przejęło kontrolę na naszym życiem. [...]

Przejęło, ponieważ mu na to pozwoliliście błędną postawą i postępowaniem, zarówno w stosunku do niego, jak i wobec siebie. Jako, że...

6 godzin temu, Gość Autorka napisał:

[...] Czuje się okropnie bo sami do tego doprowadziliśmy z mężem. Jesteśmy nerwowi, wybuchowi, krzyczymy i syn też tak reaguje.[...]

...no i właśnie. Wniosek prawidłowy. Pozostaje teraz poważnie porozmawiać z mężem i wspólnie ustalić plan działania, odpowiednie zmiany. Solidnie popracować nad samym sobą oraz podejściem do dzieciaka. Powodzenia :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziki Loch

Nenesh? Jesteś kobietą? Niedowierzam, że są tak logicznie rozumujące kobiety.  Chylę czoła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Dziki Loch napisał:

 

Kobietą. Dziękuję za uznanie... widzisz, 'z boku' zawsze łatwiej się ocenia i dobiera postępowanie, niźli kiedy jest się w centrum wydarzeń ;p... Pozdrawiam :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kupa
13 godzin temu, Gość Fddd napisał:

Syn ma 8 lat, ma pewnie problemy z zachowaniem. Dziś już przebrała się miarka. Prosiłam ok 16 żeby zrobił zadanie - sporo kolorowanie którego nie lubi. Wpadł w złość, rzucił we mnie butelka, uderzył pięścią, nie oddał telefonu. Wyszłam, bo poczułam się bezsilna. Gdy przyszedł, powiedziałam że jego lekcje, pakowanie plecaka mnie nie interesują od tej pory. Na 18 mieliśmy wyjazd, zakupy po drodze - nic mu nie kupiłam. Za bardzo się do niego nie odzywam. Po powrocie do domu ok 19.30, podałam kolację i powiedziałam, że na 21 ma być umyty w łóżku. Oczywiście o 20 .30 przypomniał sobie o zadaniu o do 21.15 kolorowali z tatą. Powiedziałam, że skoro jest po 21 to albo on idzie spać nie umyty, albo ja wychodzę ( zwykle razem zasypiamy). Odebrałam telefon do niedzieli. Mąż na pretensje że jestem zbyt surowa. A ja juz wymiekam, bo dziecko przejęło kontrolę na naszym życiem. 

Wydaje mi się, że powinnaś pogadać z mężem, żebyście w takich sytuacjach bezwzględnie trzymali wspólny front. Jak powiedziałaś, że ma być o 21 w łóżku, to ojciec nie koloruje z nim do późniejszej pory, bo jedyne co mały z tego wyniesie, to że mama zabrania a tata pozwala. 

Telefon odebrany na kilka dni - uważam, że to nie jest za surowa kara za uderzenie mamy. 

Takie gadanie „twoje lekcje i plecak mnie nie interesują” jest mało wiarygodne, bo wiadomo, że nie dotrzymasz słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx

Jak można ośmiolatkowi dać telefon... Sama jesteś sobie winna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziki Loch

Nenesh -> nie umniejszaj sobie przez to "z boku". Zobacz ile kobiet również "z boku "  pisało rzeczy,  które według mnie prowadzą do eskalacji konfliktu. Rady w stylu wyrwać na siłę telefon,  jesteś za miękka, mąż nie wspiera,  pisanie "tatuś" z pogardą (typowe dla kobiet z zaburzeniami), zrobiłaś mężowi kolację?   i tym podobne rady.     

Autorka ma w sobie wiele samokrytycyzmu, z tego co pisze  chce rozwiązać problem, żeby żyć w zgodnej rodzinie, a nie pyta się jak okazać bezwzględną władzę nad synem i mężem i pokazać "kto tu rządzi". 

Moim zdaniem właśnie w takim dniu powinniście zjeść wszyscy razem kolację, syn powinien się umyć,  dobrze, że tata zrobił z nim lekcje. Karę już dostał, to wystarczy. Oczywiście, że powinnaś pokazać, że jest Ci przykro, ale nie daj mu odczuć, że jest Ci obojętny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość Dziki Loch napisał:

Nenesh? Jesteś kobietą? Niedowierzam, że są tak logicznie rozumujące kobiety.  Chylę czoła. 

Kobiety są bardziej logiczne od facetów, tylko faceci nie chcą tego przyznać. To, że większość z nas nie zna się na piłce nożnej, bo żaden z facetów nie chce wyjaśnić o co w tym chodzi, nie oznacza, że jesteśmy głupsze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Dziki Loch napisał:

Nenesh -> nie umniejszaj sobie przez to "z boku". Zobacz ile kobiet również "z boku "  pisało rzeczy,  które według mnie prowadzą do eskalacji konfliktu. Rady w stylu wyrwać na siłę telefon,  jesteś za miękka, mąż nie wspiera,  pisanie "tatuś" z pogardą (typowe dla kobiet z zaburzeniami), zrobiłaś mężowi kolację?   i tym podobne rady.     

Bo to kafe? I wcale nie jest powiedziane, że te 5 wypowiadających się osób, to wszystkie kobiety. 

Autorko, musisz uspokoić własny układ nerwowy. Nieważne jak, nieważne czym, ale musisz. Mąż to samo. Jak rodzice są nerwowi, to dziecko też. Dziecko nie potrafi tak dobrze zapanować nad nerwami jak dorosły, a potem są takie kwiatki. Co do telefonu, czy zrobić za pomocą tego sprzętu karę. No cóż. To zależy od tego, w jakim celu dziecku kupiłaś i co kupiłaś, bo takiemu dziecku kupuje się zwyklaka, nie smartfona. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka
10 godzin temu, Nenesh napisał:

 

Dziękuję za takie rozłożenie sytuacji na czynniki pierwsze.

Nie wszystko jest tak jak się wydaje. Syn jest obowiązkowy, tylko czas o czymś zapomina i potem ciężko go zagonić do zadań o normalnej porze. 

Dla mnie ogromnym problemem jest to że chodzi późno spać. Nawet jak o 19 podam kolacje to jedzenie, bajka, mycie,mycie zębów, picie schodzi standartowo do 21.30. jeszcze w między czasie coś sobie przypomni, albo zaległe zadanie, albo pakowanie książek i tak się to rozwleka. Ja go nie usypia, tylko ten wieczór po kąpieli to jedyny czas gdy syn chce w ogóle cokolwiek z nami porozmawiać o tym jak było w szkole, co się wydarzylo itp. dlatego zależy mi żeby mieć te ok pół godziny. Na koniec jeszcze czytamy i to taki nasz rytuał. Ale przez to że syn tak odwleka moment spania mnie się wieczór przeciąga do nocy, nie mam czasu dla siebie i meza. Syn nie wyciagnie wniosku że skoro poszedł późno spać o jest zmęczony to trzeba zasypiać wcześniej. Syn chodzi zmęczony, przetrzymuje to zmęczenie, urządza chętniej awantury a i tak idzie późno spać. Dlatego ważniejsze było dla mnie żeby nie zrobił zadania i poszedł wcześniej spać niż odwrotnie. Bo wiem że jest obowiązkowy i wytknięcie braku zadania bardziej mu na ambicje wpłynie. Moze wtedy by się nauczył że musi te obowiązki wypełniać wcześniej, nie odwlekać do samego wieczora. 

Nie chciałam mu na siłę odbierać tego telefonu, bo mnie taka scena trochę przeraża matki dołującej się z dzieckiem. Wolałam aż ochlonie trochę żeby mi ten telefon sam oddał, ale za to dostał szlaban dzień dłużej. To jest taki jego telefon który dostał po mężu, używa go w domu, czasem trochę gra, czasem coś ogląda, ostatnio namiętnie nagrywa różne filmiki, takie 'edukacyjne'. To mądry chłopiec tylko mamy problemy z zachowaniem:(

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Strasznie mądry chłopiec. Skoro wie, że można w matkę rzucić czymś i przywalić z pięści......

Ja to czasem czytam i nie wierzę.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×