Zabieram ci nadziejeję

nie wrócę, moje życie to bagno - od początku. Zdechnę sam

Co ty pleciesz? 

Nie przeszkadzaj mu..jak nie chciał tyle razy wyciagnietej ręki to niech sobie pływa w swoim szambie.. Jego wybór,Jego droga życiowa. 

Oszalałeś?

7 minut temu, Gość Gosc napisał:

Oszalałeś?

Przyszedłem na świat w biedzie i chodźbym nie wiem jak próbował pozbyć się tego stanu to wracam do punktu wyjścia. Zabieram ci nadzieje na wspólne bycie razem a ja sam poddaje się życiu. 

3 minuty temu, malinka 123 napisał:

To są tylko twoje wyuzdane powody. Jaki jest prawdziwy powód?

Nie mam ochoty już walczyć. Ostatnio dostałem 3 ciosy od życia. Straciłem chęć walki.