Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Anielka321

Czy wracac do kraju i zostawic miłość zycia?

Polecane posty

Mam prawie 29 lat i mieszkam w Turcji. Od niecalych 2 lat nie liczac wyjazdow/ucieczek do Polski. Moj partner/maz (slub nie byl w Polsce) jest arabem. Nie wiem co zrobic. I moze po wstepie kazdy uzna ze chodzi o kulture czy jego zle zachowanie. NIE. Jest najlepszym facetem i przyjacielem jakiego mialam. Nigdy mnie do niczego nie zmuszal chyba ze ja sie czegos balam a pozniej wyszlo mi to na lepsze ;). Obdarzyl mnie opieka i emocjonalna i finansowa jakiej nigdy nie doswiadczylam od mezczyzny. I wiem ze jako ojciec bylby idealny. Jestesmy razem od prawie 4 lat. Ale.... nie znalazlam pracy w miejscu w ktorym sie znajduje. Byly opcje ale albo rezygnowalam na poczatku bo dopiero przyjechalam i to nie dla mnie. Albo musialam zrezygnowac przez moje zdrowie (choroba przewlekla 😞 )... we wszystkim mnie wspieral. W kosztownych eskapadach co chwile do Polski "bo tesknie" rowniez. Chociaz i ja wydawalam... Ale czuje ze juz nie moge. Tesknie za rodzina i przyjaciolmi  z ktorymi zawsze bylam blisko. Za polskim jezykiem jedzeniem mozliwosciami. Za sama mna ktora czuje ze tu zatracilam przez jakis czas. Nie ulozylam tutaj zycia. Wiecznie cos bylo nie tak. Brak stabilizacji. Moje narzekanie. Pozniej klotnie. I brak mobilizacji z obu stron. I taka chec przeniesienia Polski tutaj i polaczenia dwoch swiatow i checi ze wszyscy beda zadowoleni. Jego rodzina jest wspaniala zawsze mnie bardzo wspierala i dobrze sie z nimi czuje ale...to nie to samo. Jestem bardzo emocjonalna przywiazana do korzeni i naszych swiat. Tutaj w ostatnim czasie zaczelo przeszkadzac mj wszytko. Ale... boje sie rowniez jak sobie poradze sama... moje oszczednosci rowniez sie uszczuplily... wracajac musialabym duzo pracowac zeby odrobic no i mysle ze jezeli chodzi o mieszkanie czeka mnie wylacznie kredyt. (!!przerazajace!!) ... nie mam pracy wszystko zazne od zera... z jednej strony warto... ale z 2.... boje sie ze nie tyle bedzie za pozno na meza i dziecko ale .... czy ja bede w stanie byc z kims innym ? Mamy tysiace zdjec miejsc przygod problemow...wszystko przezylismy razem. Nie przezylam przez cale zycie takiego silnego uczucia NIGDY !!! A bylam juz w kilkuletnich zzwiazkach.On mial wszystko czego ja zawsze szukalam marzylam i jeszcze wiecej. Ja tak na prawde nie zostawie jego.... zostawie to miejsce... moja rodzina go lubi ma o nim b.dobre zdanie... a sa tradycyjnymi polakami z krwi i kosci... ale tez widzieli ze cala reszta rzeczy jest trudna i zycie na 2 kraje brak pracy stabilizacji. On nas moze utrzymac. Ale co dalej? Czuje sie tu samotna. Tesknie za tym co bylo. Ale jesli wroce zdobede wszystko czego chce ale za 2 lata tak mnie uderzy ze zrobilam blad? On jest najlepszym czlowiekiem jakiego znam. W moich oczach bohater w wielu dziedzinach. Zloty czlowiek ktory poswiecil dla mnie prawie wszystko. Sam juz jest czasem zrezygnowany nasza sytuacja ale to wszystko zalezy odemnie czy jestem w stanie tu byc szczesliwa..... a nie jestem mysle ze w pelni nigdy nie bylam. Chociaz stawal na glowie zebym byla. Ale wiadomo po klotniach tez juz potrafil mi odpowiedziec...bo mial dosc. Ja staralam sie jak moglam ale bylo tu trudniej wiec nie czulam sie tak dowartosiowana pod wzgledem samodzielnosci...I co dalej? ..... uwazam ze jakakolwiek podejme decyzje ...konsekwencje wyjda za pare lat... i bedzie za pozno. Tego co z nim...juz nie przezyje....jego wyjazd jest narazie nie mozliwy z powodu wielu czynnikow i dobrej pracy tutaj. Mimo ze na poczatku bylismy pewni wyjazdu do Europy lub nawet Polski. On by chcial ale teraz nie moze. I wieksze prawdopodobienstwo ze sie juz nic nie zmieni... 😞 ... 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Porozmawiaj z nim szczerze, powiedz mu, ze nie potrafisz zyc w Turcji. Zostawienie go, to tez nie jest zadne wyjscie. Gdy juz wrocisz do Polski jest wysoce prawdopodobne, ze bedziesz za nim tesknic i w konsekwencji w Polsce tez nie bedziesz szczesliwa. Piszesz, ze ten czlowiek jest wspanialy. Wiele kobiet marzy, aby spotkac takiego mezczyzne i nigdy im sie nie udaje. Zrobisz mu wielka krzywde jezeli tak po prostu go porzucisz. Sprobuj namowic go zebyscie wspolnie zamieszkali w Polsce, chociaz na probe na pare miesiecy. Moze zrob sobie dluzsze wakacje w Polsce. Ciezko jest doradzic cos sensownego,ale pamietaj zawsze jest jakies wyjscie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martusiaxx

Jestem w prawie identycznej sytuacji, tylko że mnie chłopak po tym jak wróciłam do Polski po prostu rzucił. Jakbyś chciała, to chętnie z Tobą pogadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onaaa

Wedlug mnie wakacje w Polsce ci wystarcza, 2 mce nie wystarcza?poza tym co z toba ze jakiejkolwiek pracy nie znajdziesz? W Polsce bedziesz klepac biede z innym biednym no chyba ze trafisz inaczej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Gość gosc napisał:

Porozmawiaj z nim szczerze, powiedz mu, ze nie potrafisz zyc w Turcji. Zostawienie go, to tez nie jest zadne wyjscie. Gdy juz wrocisz do Polski jest wysoce prawdopodobne, ze bedziesz za nim tesknic i w konsekwencji w Polsce tez nie bedziesz szczesliwa. Piszesz, ze ten czlowiek jest wspanialy. Wiele kobiet marzy, aby spotkac takiego mezczyzne i nigdy im sie nie udaje. Zrobisz mu wielka krzywde jezeli tak po prostu go porzucisz. Sprobuj namowic go zebyscie wspolnie zamieszkali w Polsce, chociaz na probe na pare miesiecy. Moze zrob sobie dluzsze wakacje w Polsce. Ciezko jest doradzic cos sensownego,ale pamietaj zawsze jest jakies wyjscie. 

No wlasnie tego innego wyjscia szukam usilnie od kilku dni tak intensywnie...doslowanie wszedzie... chyba za dlugo bylam zbyt tutaj zrezygnowana ze co nie zaczne to nie wychodzi i zylam z dnia na dzien.... Ale jak jedna sprawa jest nie dokonczona to 2 nie zaczniesz w pelni i tak sie staralam a to byc pania domu a to kursy jezykowe a to cos... a nic z tego nie wychodzilo ja jeszcze bardziej czulam.sie nidowartosciowana tesknilam za Polska. Mieszkamy na wschodzie Turcji w lokalnym miescie 🙄 (wiec ciezej i z produktami w sklepach nawet do gotowania - rok zglebialam tajniki ugotowania dobrego ryzu serio! Nie istenija tu gotowe torebeczki a gotowanie wymaga czasu serio! , z praca z atrakcjami z polakami (jest jedna polka z dzieckiem mamy sie spotkac ale tez narzeka i chce wyjechac) z praca z czymkowliek).... tez koszta przyjazdu do polski - 2 samoloty minimum, dostalam ostatnio prace ale moje zdrowie w danym momencie nie pozwolilo mi jej przyjac bo zdrowie (choroba przewlela ;( ) ...najlepsza bylaby praca biurowa lub wlasny biznes.... a on...mimo ze chce i byly plany wielokrotnje wywyjazd.zuaczynalby wszystko od zera.. on ma tu wysoka pozycje... a wyjezdzajac... stravilby to i tak brak pewnosci co dalej. I wtedy tez nie zajalby sie nami tak jak tu... ale rowniez ma problem z paszpprtem co mu uniemozliwia wyjazd 😕 i tak to sie przedstawia...ja tez chce pomoc a nie mam jak i tak sie zdolowalismy......... a czujemy ze to jwst ostatni dzownek zeby cos zrobic w sumie...ile mozna siedziec i czekac... ;( ale nie moge wyobrazic sobie zycia bez niego... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Gość gosc napisał:

Porozmawiaj z nim szczerze, powiedz mu, ze nie potrafisz zyc w Turcji. Zostawienie go, to tez nie jest zadne wyjscie. Gdy juz wrocisz do Polski jest wysoce prawdopodobne, ze bedziesz za nim tesknic i w konsekwencji w Polsce tez nie bedziesz szczesliwa. Piszesz, ze ten czlowiek jest wspanialy. Wiele kobiet marzy, aby spotkac takiego mezczyzne i nigdy im sie nie udaje. Zrobisz mu wielka krzywde jezeli tak po prostu go porzucisz. Sprobuj namowic go zebyscie wspolnie zamieszkali w Polsce, chociaz na probe na pare miesiecy. Moze zrob sobie dluzsze wakacje w Polsce. Ciezko jest doradzic cos sensownego,ale pamietaj zawsze jest jakies wyjscie. 

I sam w pewnym.momencie stwierdzil ze moze lepiej zebym wyjechala on przemysli ja... ale co potem... nie wiadomo jak to sie potoczy.... i boje sie ze go strace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Gość Martusiaxx napisał:

Jestem w prawie identycznej sytuacji, tylko że mnie chłopak po tym jak wróciłam do Polski po prostu rzucił. Jakbyś chciała, to chętnie z Tobą pogadam.

Hej bardzo chetnie. Ja czasem bym chciala nakryc go ma zdradzie albo zeby ze mna zwrwal moze byloby mi latwiej...on powiedzial to samo w stosunku do mnie...chodzi o to ze nam sie wszystko walilo...pienoadze mozliwosci czas a my na sile falej razem bo milosc...i to nas zaczelo dobijac...ale ustalilismy ze nawet jak wroce do polski to zeby odpoczac zebrac myslo zrobic cos dla siebie ...on zrobi to samo...i bedziemy szukali rozwiazan zeby byc razem ze moze sie mozliwosc np jego wyjazdu pojawi... ale wiesz....nigdy nie wiadomo...wierze w jego slowa...bo tak jestesmy zranieni niw wyobrazamy sobie byc bez siebie.... wiec to bylaby raczej przerwa....ale boje sie...jak sobie poradze w polsce...a jak sobie pradze co dalej? ...bede w stanie tu wrocic skoro bylam.taka nieszczesliwa.... ale mysl ze sie z nim.zegnam na lotnisku albo ze jestesmy np za rok "tylko nzjaomymi" mnie rozwala 😕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Gość Onaaa napisał:

Wedlug mnie wakacje w Polsce ci wystarcza, 2 mce nie wystarcza?poza tym co z toba ze jakiejkolwiek pracy nie znajdziesz? W Polsce bedziesz klepac biede z innym biednym no chyba ze trafisz inaczej:)

No tez prawda....moze i by wystarczylo...do tej pory jak nawet jezdzilam to i tak bylam w stresie..bo co dalej..bo mnie rodzina pyta co z praca co z mieszkaniem gdzie bedziecie jakie plany... dokonczysz studia? (Nieobronilam.pracy mgr a tutaj jakos mi to nie szlo jak wyjechala)... pieniadze tez wydaje jak tam jestem ....a nie robie nic anj tu ani tam... oszczednosci ktore mam sie rozplywaja...wiec nawet jadac mialam.wyrzuty sumienia co dalej 😕 a tu jest wschod pracy ....sa organizacje miedzynarodowe ktore wy.gaja takich zdolpsci jezykowych i doswiadczenia ze ciezko sie dostac .... a jedna prace dostalam.ale zrezygnowalam.z ppwpdu zdrowia...bo byla w polpwie jakby fizyczna...wiec najlepsza biurowa ktorej turaj nie ma (i nie ..nie moja wygoda tylko choroba i brak mozliwosvi zarobienia duzych pienoedzy np na przyslowiowym zmywaku jak w Angli czy norwegii)..... tez sie boje ze bede klepav biede w polsce wroce ... wie po co i jeszvze bez mojek milosci...ale moge pracowac.... znalezc dobra prace miec chociaz staz pracy ewentualnie jakbym chciala kredyt np na mieszkanie...tu nie robie nic... 😕 a mam juz taki wiek ze powinnam.podjac decyzje bo potem bedzie za pozno na cokolwiek....... i tak odpovzynek w polsce cos da...ale tp nie rozwiaze naszyvh problemow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania

Byłam w podobnej sytuacji i też nie wiedzieliśmy czy wgl uda się być razem w tak trudnych okolicznościach.Minęły ponad 3 lata i dopiero teraz pojawiła się szansa żeby mieszkać razem.Nie wiem jak jest w waszym przypadku,ale moim zdaniem rozmyślanie czy odejść czy zostać to jest błędne myślenie.Trzeba szukać konkretnego rozwiązania jak to zrobić żeby być razem.W Polsce raczej odradzam próbować, same formalności to jest droga przez mękę.Są inne opcje, wszystko zależy od sytuacji i od tego czy oboje będziecie w stanie pójść na kompromis.Pomyśl też co jest dla ciebie priorytetem, czy ta rodzina którą zostawiłaś w Polsce, czy ta którą chciałabyś zbudować ze swoim partnerem.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, Gość ania napisał:

Byłam w podobnej sytuacji i też nie wiedzieliśmy czy wgl uda się być razem w tak trudnych okolicznościach.Minęły ponad 3 lata i dopiero teraz pojawiła się szansa żeby mieszkać razem.Nie wiem jak jest w waszym przypadku,ale moim zdaniem rozmyślanie czy odejść czy zostać to jest błędne myślenie.Trzeba szukać konkretnego rozwiązania jak to zrobić żeby być razem.W Polsce raczej odradzam próbować, same formalności to jest droga przez mękę.Są inne opcje, wszystko zależy od sytuacji i od tego czy oboje będziecie w stanie pójść na kompromis.Pomyśl też co jest dla ciebie priorytetem, czy ta rodzina którą zostawiłaś w Polsce, czy ta którą chciałabyś zbudować ze swoim partnerem.Pozdrawiam

Mysle ze on. Zawsze tak myslalam. Ale zeby zbudowac rodzine. Miec dom dzieci. Potrzebna jest stabilizacja...plan pieniadze. Kobieta tez sie powinna dobrze czuc w roli nawet tej Pano domu. A w momencie kiedy zostaje sama w domu. Bez pracy zeby zarobic na przyszlosc. Bez przyjaciol i rodziny ktorych by do tego domu mogla zaprosic. Bez motywacji bo ile mozna... i sie wtedy zastanawiam. Skoro zycie coraz ciezsze tutaj nie lepiej miec zycie ciezkie w Polsce na swoim ze swoimi...ale wtedy bez niego. On tu zarabia dobrze cos tam odkladamy ale to nie jest duzo... i kiedy w takim razie dom mieszkanie..a moje odwiedziny do Polski. Narazie nawet nie planuje powrotu bo juz tyle wydalismy ze szok. I ja wiem on jest tolerancyjny moge ubrac sobie choinke mam.tuu polska tv (zacina sie ale jest 🤣)... ale to nie bedzie to samo... mysle o dzieciach brak kontaktu z moja rodzina brak takich pieknych wspomnien jak mialam ja... nie jestem tu wystarczajaco zaradna ...w Polsce bylabym perfekt pania donu i z gotowaniem i z zalatwianiem spraw formalnych i z opieka nad dziecmi..wszystko... wszytsko jest jasne przejrzyste...a tu jakis wievzny problem wszysgko spada na niego...ja chce go odciazyc ale nie moge... i tak to sie konczy. Kasa kasa i jeszcze raz kasa...jakbym moze miala.mieszkanie w polsce do ktorego zawsze moge wrocif byloby inaczej...cokowliek by sie tam kiedys noe wydarzylo a tak..... nie robiac nic skazuje sie na bycie tutaj bez zadnen gwarancji...co dalej....ja tez moze przesadzam wymyslam...za duzo chcialam na raz...ale tez presja ze strony rodziny co dalej nagle szok...wczesniej mieszkalam w 1 miejscu cale zycie :/.... i on tez teraz sie boi o przyszlosc nie widzi tego zastanawia sie jest mu ciezko... wvzoraj powoedzial mi ze potrzebuje pobyc calkiem sam... wiec to tez takie w sumie zebym wyjechala.....nie wiem robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania
2 minuty temu, Anielka321 napisał:

Mysle ze on. Zawsze tak myslalam. Ale zeby zbudowac rodzine. Miec dom dzieci. Potrzebna jest stabilizacja...plan pieniadze. Kobieta tez sie powinna dobrze czuc w roli nawet tej Pano domu. A w momencie kiedy zostaje sama w domu. Bez pracy zeby zarobic na przyszlosc. Bez przyjaciol i rodziny ktorych by do tego domu mogla zaprosic. Bez motywacji bo ile mozna... i sie wtedy zastanawiam. Skoro zycie coraz ciezsze tutaj nie lepiej miec zycie ciezkie w Polsce na swoim ze swoimi...ale wtedy bez niego. On tu zarabia dobrze cos tam odkladamy ale to nie jest duzo... i kiedy w takim razie dom mieszkanie..a moje odwiedziny do Polski. Narazie nawet nie planuje powrotu bo juz tyle wydalismy ze szok. I ja wiem on jest tolerancyjny moge ubrac sobie choinke mam.tuu polska tv (zacina sie ale jest 🤣)... ale to nie bedzie to samo... mysle o dzieciach brak kontaktu z moja rodzina brak takich pieknych wspomnien jak mialam ja... nie jestem tu wystarczajaco zaradna ...w Polsce bylabym perfekt pania donu i z gotowaniem i z zalatwianiem spraw formalnych i z opieka nad dziecmi..wszystko... wszytsko jest jasne przejrzyste...a tu jakis wievzny problem wszysgko spada na niego...ja chce go odciazyc ale nie moge... i tak to sie konczy. Kasa kasa i jeszcze raz kasa...jakbym moze miala.mieszkanie w polsce do ktorego zawsze moge wrocif byloby inaczej...cokowliek by sie tam kiedys noe wydarzylo a tak..... nie robiac nic skazuje sie na bycie tutaj bez zadnen gwarancji...co dalej....ja tez moze przesadzam wymyslam...za duzo chcialam na raz...ale tez presja ze strony rodziny co dalej nagle szok...wczesniej mieszkalam w 1 miejscu cale zycie :/.... i on tez teraz sie boi o przyszlosc nie widzi tego zastanawia sie jest mu ciezko... wvzoraj powoedzial mi ze potrzebuje pobyc calkiem sam... wiec to tez takie w sumie zebym wyjechala.....nie wiem robic

A gdybyście spróbowali w UK? Jednocześnie miałabyś kontakt z polakami i generalnie z kulturą europejską,a on na pewno znalazłby znajomych z Turcji.Jestem przekonana,że oboje znaleźlibyście satysfakcjonującą pracę i generalnie mielibyście wszystko to co nazywamy stabilizacją.Do polski też miałabyś 2 godziny samolotem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość ania napisał:

A gdybyście spróbowali w UK? Jednocześnie miałabyś kontakt z polakami i generalnie z kulturą europejską,a on na pewno znalazłby znajomych z Turcji.Jestem przekonana,że oboje znaleźlibyście satysfakcjonującą pracę i generalnie mielibyście wszystko to co nazywamy stabilizacją.Do polski też miałabyś 2 godziny samolotem.

On jest arabem .... tylko mieszkamy tutaj... i po pierwsze jakby mial.mozliwosc wyjazdu tam to mi powiedzial ze bylby spakowany w 1 dzien... (problem.z paszportem) po 2 on ma tu prace na pewnym stanowisku spelnia swoja pasje... to jest czlowiek dobry dumny madry ...nie wyobrazam.go sobie np w pracy fizycznej i sama.bym.mu tego nie zrobila bo by cierpial i psychicznie...i fìzycznie przez mniejsze pieniadze  (moze )... nie wiem...on nie jest u siebie sam narzeka...ale w jego przypadku wyjazd to duuuyze ryzyko ze moze stracic wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania
3 minuty temu, Anielka321 napisał:

On jest arabem .... tylko mieszkamy tutaj... i po pierwsze jakby mial.mozliwosc wyjazdu tam to mi powiedzial ze bylby spakowany w 1 dzien... (problem.z paszportem) po 2 on ma tu prace na pewnym stanowisku spelnia swoja pasje... to jest czlowiek dobry dumny madry ...nie wyobrazam.go sobie np w pracy fizycznej i sama.bym.mu tego nie zrobila bo by cierpial i psychicznie...i fìzycznie przez mniejsze pieniadze  (moze )... nie wiem...on nie jest u siebie sam narzeka...ale w jego przypadku wyjazd to duuuyze ryzyko ze moze stracic wszystko

Mój tez jest arabem, wiem jak to jest zaryzykować wszystko i zacząć od początku.W takich okolicznościach trzeba pójść na kompromis, nie może być tak że jedno poświęca się dla drugiego.A co to za problem z paszportem jeśli mogę zapytać?Bo jeśli chodzi o formalności to ja ci chętnie powiem co zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Gość ania napisał:

Mój tez jest arabem, wiem jak to jest zaryzykować wszystko i zacząć od początku.W takich okolicznościach trzeba pójść na kompromis, nie może być tak że jedno poświęca się dla drugiego.A co to za problem z paszportem jeśli mogę zapytać?Bo jeśli chodzi o formalności to ja ci chętnie powiem co zrobić.

On jest z kraju objetego wojna. Wiec nie ma szans wjechac do UK... a inny kraj europejski...to raczej byc jao refugee bo pomoga w jezyku utrzymaniu sie itd... i okej niech w koncu skorzysta ze swojej sytuacji ;/ ale to wszystko wymaga czasu ja w tym czasie tez bym nie mogla z nim byc... bo by sam zaczynal od zera... i rodzina te zmu mkwi ze jak wyjedzie nie dostanie takiej pensji jak tutaj.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania
12 minut temu, Anielka321 napisał:

On jest z kraju objetego wojna. Wiec nie ma szans wjechac do UK... a inny kraj europejski...to raczej byc jao refugee bo pomoga w jezyku utrzymaniu sie itd... i okej niech w koncu skorzysta ze swojej sytuacji ;/ ale to wszystko wymaga czasu ja w tym czasie tez bym nie mogla z nim byc... bo by sam zaczynal od zera... i rodzina te zmu mkwi ze jak wyjedzie nie dostanie takiej pensji jak tutaj.... 

Kochana lepiej zrobić cokolwiek niż dumać i bezczynnie czekać bo wtedy na pewno nic się nie zmieni na lepsze.Jeżeli jesteście małżeństwem to możesz w tej chwili zrobić 2 rzeczy.Albo wyjechać sama do PL i tu starać się o wizę wjazdową dla męża,a potem o zezwolenie na pobyt.Zajmie to bardzo dużo czasu i szczerze nie polecam.Procedury to jakiś kosmos.Albo druga opcja- możesz wyjechać sama do uk i zarejestrować wniosek o pre-settle status.Potrzebny będzie paszport biometryczny,a jeśli go nie posiadasz to trzeba będzie wysłać dowód osobisty pocztą (zwracają w czasie około 20 dni) i dowód na to że w momencie składanie wniosku jesteś na terenie uk, czyli np skan karty pokładowej (wniosek składa się online).Po około 2-3 tygodniach dostaniesz swój numer, wtedy możesz składać wniosek o wizę wjazdową dla męża, a kiedy już do ciebie dołączy to na twój numer składasz wniosek o pre-settle również dla niego.A po 5 latach pobytu składacie wniosek o settle status i sobie żyjecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość ania napisał:

Kochana lepiej zrobić cokolwiek niż dumać i bezczynnie czekać bo wtedy na pewno nic się nie zmieni na lepsze.Jeżeli jesteście małżeństwem to możesz w tej chwili zrobić 2 rzeczy.Albo wyjechać sama do PL i tu starać się o wizę wjazdową dla męża,a potem o zezwolenie na pobyt.Zajmie to bardzo dużo czasu i szczerze nie polecam.Procedury to jakiś kosmos.Albo druga opcja- możesz wyjechać sama do uk i zarejestrować wniosek o pre-settle status.Potrzebny będzie paszport biometryczny,a jeśli go nie posiadasz to trzeba będzie wysłać dowód osobisty pocztą (zwracają w czasie około 20 dni) i dowód na to że w momencie składanie wniosku jesteś na terenie uk, czyli np skan karty pokładowej (wniosek składa się online).Po około 2-3 tygodniach dostaniesz swój numer, wtedy możesz składać wniosek o wizę wjazdową dla męża, a kiedy już do ciebie dołączy to na twój numer składasz wniosek o pre-settle również dla niego.A po 5 latach pobytu składacie wniosek o settle status i sobie żyjecie.

Mamy slub z szejkiem. Bez mocy prawnej. Moglibysmy wziac. To zajeloby zasu troche. Ale wtedy ile ja bym.musialabyc w uk. I za ile on by mogl.przyjechac.do mnie? Nie posiafam paszportu biometrzycznego. Co to? On jest z Syrii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania

Paszport biometryczny to po prostu paszport z odciskami palców, jest o tyle lepszy przy rejestracji że teoretycznie możesz wjechać do uk na 1 dzień, zrobić rejestrację i tego samego dnia wyjechać.A  jeśli go nie posiadasz to będziesz musiała zostać chociaż 3 tygodnie na czas kiedy wyślesz dowód i oni ci go odeślą .W tym czasie możesz zorientować się jakich dokumentów będą oczekiwali żeby wydać wizę ( mój mąż miał już polską kartę pobytu więc nie potrzebowaliśmy wizy) i załatwić sobie NI number.Jeżeli brexit faktycznie nastąpi 31 października to najlepiej pojechać przed tą datą bo nie wiadomo jak będzie potem.Po około 3 tygodniach od rejestracji dostaniesz numer i z tym możesz załatwiać wizę, czas jest trudny do oszacowania bo zależy jakich dokumentów będą potrzebowali.Wiem ze swojego doświadczenia że w 3 różnych miejscach wołali zupełnie innych dokumentów w tej samej sprawie.W każdym razie, nie musisz brać ślubu żeby złożyć wniosek o pre-settle dla ciebie, potem i tak wszystko załatwisz również dla męża kiedy już będziecie małżeństwem.Najważniejsze żeby załatwić ten numer, wtedy wszystko inne też się uda.Tak naprawdę kilka tygodni czy kilka miesięcy to chyba nie jest duży problem kiedy wiesz że chcesz z kimś być na zawsze.Ja czekałam prawie 4 lata.Teraz wszystko zależy od was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania

Jeszcze jest jedna opcja zamiast wizy, ale to już naprawdę zależy od szczęścia.1 jedziesz zarejestrować się w uk, 2 wracasz i bierzesz ślub zanim nastąpi brexit,a potem z aktem małżeństwa oboje próbujecie dotrzeć razem do uk z przesiadką w Belgii.To jest 50/50%, jak was puszczą na lotnisku w Turcji to już jest duża szansa że się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Praktyczna_blokada_klapki

Nie bardzo orientuje się w sytuacji ekonomicznej w Turcji ale czy wyjazd do Turcji zachodniej nie byłby lepszy np do Istambułu? Skoro on ma dobrą pozycję zawodową to pracę tym bardziej znajdzie a i dla Ciebie coś by się prędzej znalazło. Tak tylko sugeruje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania
8 minut temu, Gość Praktyczna_blokada_klapki napisał:

Nie bardzo orientuje się w sytuacji ekonomicznej w Turcji ale czy wyjazd do Turcji zachodniej nie byłby lepszy np do Istambułu? Skoro on ma dobrą pozycję zawodową to pracę tym bardziej znajdzie a i dla Ciebie coś by się prędzej znalazło. Tak tylko sugeruje...

To chyba nie chodzi tylko o pracę.Wyobraź sobie że jesteś w innym kraju o zupełnie innej kulturze, nie znasz języka i jesteś uzależniona od innych bo sama nic nie załatwisz, nie możesz zjeść ulubionych posiłków i generalnie jesteś oderwana od wszystkiego co do tej pory było twoją codziennością.Wiem jak było w przypadku mojego męża kiedy kilka miesięcy czekał bezczynnie na zezwolenie na pobyt a tym samym na pracę.Był uzależniony ode mnie, nie znał języka, z dala od rodziny, w zupełnie innej kulturze.. To naprawdę trudne doświadczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Praktyczna_blokada_klapki
1 minutę temu, Gość ania napisał:

To chyba nie chodzi tylko o pracę.Wyobraź sobie że jesteś w innym kraju o zupełnie innej kulturze, nie znasz języka i jesteś uzależniona od innych bo sama nic nie załatwisz, nie możesz zjeść ulubionych posiłków i generalnie jesteś oderwana od wszystkiego co do tej pory było twoją codziennością.Wiem jak było w przypadku mojego męża kiedy kilka miesięcy czekał bezczynnie na zezwolenie na pobyt a tym samym na pracę.Był uzależniony ode mnie, nie znał języka, z dala od rodziny, w zupełnie innej kulturze.. To naprawdę trudne doświadczenie

Zgadzam się z tym co napisałaś ale szukam "łagodnej" alternatywy. Sama mieszkalam kiedyś za granicą więc wiem o co chodzi. A tu dochodzi jeszcze kraj odmienny kulturowo. 

Autorka wątku tak ciepło wyraża się o swoim mężu że niedobrze by się stało jakby teraźniejsze problemy były powodem rozpadu ich związku. Średnio aklimatyzacja w obcym kraju trwa około 5 lat. Oczywiście są osoby które nigdy się nie zaaklimatyzują. Ale im szybciej autorka poszłaby do pracy, znalazła tureckie znajome, podszlifowała język tym lepiej. Od czegoś trzeba zacząć. Jej mężowi jest w Turcji chyba dobrze. Może warto jednak dać szansę i spróbować w tym kraju. Tak czy inaczej czeka ją ciężka walka o wspólne szczęście. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
45 minut temu, Gość ania napisał:

Jeszcze jest jedna opcja zamiast wizy, ale to już naprawdę zależy od szczęścia.1 jedziesz zarejestrować się w uk, 2 wracasz i bierzesz ślub zanim nastąpi brexit,a potem z aktem małżeństwa oboje próbujecie dotrzeć razem do uk z przesiadką w Belgii.To jest 50/50%, jak was puszczą na lotnisku w Turcji to już jest duża szansa że się uda.

Wlasnie ....to wszystko wiaze sie z ryzykiem wydaniem pieniedzy ktorych mamy malo i boimy sie ryzykowac takie rozwiazania.... on tez jest zrezygnowany. Mowi ze musi sie nad wszystkim sam zastanowic. Zeby cos zeobic wiecej zapisal sie tutaj na uczelnie co zonacza ze nie tyle bedzie pracowal co poswiecal 2 dni na studia i wyjazdy co tez oznacza od niego sile i dodatkowe wydatki a obu tych rzeczy nie ma.... sam mi powiedzial ze musi wszystko przemyslec. Wiec czuje powoli ze tu juz nie jest nawet juz moja decyzja. Moze za pol roku zdecyduje sie na takie ryzyko. Narazie oboje starcilismy sily i szukamy najlatwiejszej opcji na oczyszczenie atmosfoery i odlozenie pieniedzy. Sam.mi mowil 2 dni temu ze ma dosc tego miejsca ze chce nowego mieksca nowej energii... ale co dalej co bedzie za rok. Teraz jest ciezko a w nowym miejscu? Nie bedziemu mieli nawet mozliwosci na takie zastanawianie sie...moze jakbym napisala ru rok temu byloby inaczej. Tetaz on nie podejmie sie na taki krok bk ma burze w glowie...zreszfa ja tez. Jeden dzien tak drugi dzien tak..... 💔💔💔💔 ale jego uczelnia tutaj rowniez oznacza ze ja bede prawie caly czas sama..... 😞 i jak sam.powiedzial nie ma.sily tetaz poswiecic mi tyle czasu i emergii co wczesniej..a ja je potrzebuje bardziej niz zwykle....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
46 minut temu, Gość Praktyczna_blokada_klapki napisał:

Nie bardzo orientuje się w sytuacji ekonomicznej w Turcji ale czy wyjazd do Turcji zachodniej nie byłby lepszy np do Istambułu? Skoro on ma dobrą pozycję zawodową to pracę tym bardziej znajdzie a i dla Ciebie coś by się prędzej znalazło. Tak tylko sugeruje...

Oczywiscie.... np w Stambule mialabym.i blizej mimo wszystko do Polski jakbym chciala i wiecej rzeczy do roboty...i wiecej polakow i wiecej ofert jakiejkolwiek pracy..staral sie i o przeniesienie z obecnej pracy do ankary i do stambulu i o nowa prace... nie udalo sie... poprostu albo tu...albo nigdzie narazie...a mysle ze z czaaem bedzie gorzej.... bo ja sie zle tu czuje i nie robie nic ze swoim zyciem..... a tez potrzebuje go takiego jaki byl kiedys...ale juz tak nie jest...i ja go rozumiem...to wina nas obojgu ze nie zrobilismy wiecej w momencie kiedy byl na to czas.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania
6 minut temu, Anielka321 napisał:

Oczywiscie.... np w Stambule mialabym.i blizej mimo wszystko do Polski jakbym chciala i wiecej rzeczy do roboty...i wiecej polakow i wiecej ofert jakiejkolwiek pracy..staral sie i o przeniesienie z obecnej pracy do ankary i do stambulu i o nowa prace... nie udalo sie... poprostu albo tu...albo nigdzie narazie...a mysle ze z czaaem bedzie gorzej.... bo ja sie zle tu czuje i nie robie nic ze swoim zyciem..... a tez potrzebuje go takiego jaki byl kiedys...ale juz tak nie jest...i ja go rozumiem...to wina nas obojgu ze nie zrobilismy wiecej w momencie kiedy byl na to czas.....

Dziewczyno głowa do góry i nie dumaj bo możecie stracić ostatnią szansę.Leć do uk, załatw sobie pre settle status, podejmiesz pracę i trochę zarobisz,a wtedy będziecie mogli wziąć ślub i również on będzie mógł do ciebie dołączyć.Moim zdaniem to jest najrozsądniejsze wyjście dla was.On traci siły.. to jest moment żebyś mu tych sił i odwagi dodała.Ty też masz już dość życia w Turcji.Na co czekać?Aż wasz związek zupełnie się rozpadnie? W życiu trzeba być twardym, czasem szansa jest tylko jedna i więcej się nie powtórzy.Pamiętaj że jest was 2, on nie ma zbyt dużych możliwości w jego sytuacji i to ty jako obywatel państwa UE masz bardzo duże możliwości.Wykorzystaj to.Takie jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość ania napisał:

Dziewczyno głowa do góry i nie dumaj bo możecie stracić ostatnią szansę.Leć do uk, załatw sobie pre settle status, podejmiesz pracę i trochę zarobisz,a wtedy będziecie mogli wziąć ślub i również on będzie mógł do ciebie dołączyć.Moim zdaniem to jest najrozsądniejsze wyjście dla was.On traci siły.. to jest moment żebyś mu tych sił i odwagi dodała.Ty też masz już dość życia w Turcji.Na co czekać?Aż wasz związek zupełnie się rozpadnie? W życiu trzeba być twardym, czasem szansa jest tylko jedna i więcej się nie powtórzy.Pamiętaj że jest was 2, on nie ma zbyt dużych możliwości w jego sytuacji i to ty jako obywatel państwa UE masz bardzo duże możliwości.Wykorzystaj to.Takie jest moje zdanie.

Moze i racja... ale musze troche poczekac. Tak jak pisalam na gorze. Jestem chora. A teraz niestety stres zaostrzyl mi chorobe... musimy jechac ponownie do szpitala na zabieg... i odczekam kilka dni... papierosy tez zle wplywaja ale jestem taka zdenerwowana ze nie moge ostatnio przestac...jakbym.byla w 100% zdrowa to bym pojechala pracowac do przyjaciolki do Norwegi na sezon zarobila i wracala tutaj 😉 i tak w kolko ...ale..... nie moge....dlatego praca dla mnie jest ograniczona nie tylko przez kraj i miejsce.... ale tez chorobe... niesety bardzo ciezka sytuacja..dlatego mysle najbarfziej O polsce... nawet wynajac pokoj... i odkladac minimalnie ale odkladac 😞 MASAKARA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Gość Martusiaxx napisał:

Jestem w prawie identycznej sytuacji, tylko że mnie chłopak po tym jak wróciłam do Polski po prostu rzucił. Jakbyś chciała, to chętnie z Tobą pogadam.

A jak sobie dalas z tym rade.... odnalazlas sie w Polsce? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Gość ania napisał:

Paszport biometryczny to po prostu paszport z odciskami palców, jest o tyle lepszy przy rejestracji że teoretycznie możesz wjechać do uk na 1 dzień, zrobić rejestrację i tego samego dnia wyjechać.A  jeśli go nie posiadasz to będziesz musiała zostać chociaż 3 tygodnie na czas kiedy wyślesz dowód i oni ci go odeślą .W tym czasie możesz zorientować się jakich dokumentów będą oczekiwali żeby wydać wizę ( mój mąż miał już polską kartę pobytu więc nie potrzebowaliśmy wizy) i załatwić sobie NI number.Jeżeli brexit faktycznie nastąpi 31 października to najlepiej pojechać przed tą datą bo nie wiadomo jak będzie potem.Po około 3 tygodniach od rejestracji dostaniesz numer i z tym możesz załatwiać wizę, czas jest trudny do oszacowania bo zależy jakich dokumentów będą potrzebowali.Wiem ze swojego doświadczenia że w 3 różnych miejscach wołali zupełnie innych dokumentów w tej samej sprawie.W każdym razie, nie musisz brać ślubu żeby złożyć wniosek o pre-settle dla ciebie, potem i tak wszystko załatwisz również dla męża kiedy już będziecie małżeństwem.Najważniejsze żeby załatwić ten numer, wtedy wszystko inne też się uda.Tak naprawdę kilka tygodni czy kilka miesięcy to chyba nie jest duży problem kiedy wiesz że chcesz z kimś być na zawsze.Ja czekałam prawie 4 lata.Teraz wszystko zależy od was.

 A wy teraz zyjecie w Angli? Jak wam sie zyje? ❤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania
10 godzin temu, Anielka321 napisał:

 A wy teraz zyjecie w Angli? Jak wam sie zyje? ❤

On tak, ja jeszcze dojeżdżam najczęściej jak to możliwe.Mam nadzieję że do końca roku uda mi się pozamykać resztę spraw w Pl i wtedy już przeniosę się na stałe.Teraz już jest naprawdę super, ale wcześniej było różnie.Te wszystkie trudności, różnice między nami..Trzeba było wykonać ogromną pracę żeby dojść do obecnego etapu.Ja znalazłam swoją 2 połówkę i od początku byłam tego pewna tak samo jak on, to nam dało siłę żeby podjąć się wręcz niemożliwego.Trzeba sobie poustalać priorytety, potem zastanowić się jakie są realne możliwości i powoli ale skutecznie realizować cel.Nie można się poddawać, nawet kiedy jest bardzo trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Gość ania napisał:

On tak, ja jeszcze dojeżdżam najczęściej jak to możliwe.Mam nadzieję że do końca roku uda mi się pozamykać resztę spraw w Pl i wtedy już przeniosę się na stałe.Teraz już jest naprawdę super, ale wcześniej było różnie.Te wszystkie trudności, różnice między nami..Trzeba było wykonać ogromną pracę żeby dojść do obecnego etapu.Ja znalazłam swoją 2 połówkę i od początku byłam tego pewna tak samo jak on, to nam dało siłę żeby podjąć się wręcz niemożliwego.Trzeba sobie poustalać priorytety, potem zastanowić się jakie są realne możliwości i powoli ale skutecznie realizować cel.Nie można się poddawać, nawet kiedy jest bardzo trudno.

No to wlasnie u nas bylo odwrotnie ze ta milosc byla barfzo silna... nie czulam.zandyh roznic mimo w sumie tak wielu miedzy nami....podejscie do zwiazku... do rodziny...opowiesci z dziecinstwa o naszym ojcach 😄 i ppdejscie do dzieci rodziny..wiec nie czulam takiego polaczenia jak z zadnym w sumie facetem.... i my mielismy jak na tacy podane zeby bc ze soba jak tu przyjechalam nawet bez tego ze musze pracowac... ale wlasnie te bycie tuyaj tyle vzasu starania sie dopasowac (i w sumie to zrobilam ale czuje ze to nie jest to czeho bym chciala nie to miejsce nie ci ludzie).... brak stabilizacji dlugo brak odkladania pieniedzy brak pracy i takie zycie w zawieszniu zepsuly ta relacje... za duzo moze chcialam od razu... tylko nie wiem czy dalej wlaczyc czy wrocix na jakis czas do polski..bo miedzy nami moze byc dobrze nawet bardzo ale skoro wszystko wokol temu przeczy...no nie czuje sie soba...on narazie nie wyjedzie...koniec kropka...sam.powiedzial ze sie musi zastanowic czego chce...i tez wszystkie rzeczy wyszly...wiec... 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Nie chce cie martwic, ale jesli jestes osoba przewlekle chora, to w Polsce bedzie ci bardzo trudno utrzymac sie za nawet srednia krajowa. Biorac pod uwage fakt, ze nie masz doswiadczenia zawodowego, to prace na, ktore bedziesz mogla liczyc, to beda glownie prace fizyczne typu skep, handel ewentualnie call center, w ktorej nie zarabia sie kokosow. Moze powinnas zapisac sie na kurs tureckiego a potem do jakiejs szkoly na miejscu albo zrobic certyfikaty z angielskiego i moze zalatwic sobie prace jako nauczycielka angielskiego. Poza tym jezeli siedzisz samotnie w domu i masz duzo czasu moglabys napisac prace magisterska. Z wyzszym,pelnym wyksztalceniem mialabys wiecej szans na niefizyczna prace  w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×