Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aleksandra

toksyczny wspolpracownik

Polecane posty

Gość aleksandra

kilka miesiecy temu trafilam do nowej pracy. Dosc dlugo staralam sie o to stanowisko , praca typowo biurowa . Zajelam rownorzedne stanowisko z "kolezanka" ktora miala mnie wprowadzac w zakres obowiazkow itd . dodam ze jest to bardzo kompetentna osoba swietnie wszytko ogarniajaca, inteligentna , kilkudziesiecioletnie doswiadczenie na stanowisku. Starsza niz moja wlasna matka  , typ nadgorliwca,, ale o tym pozniej. Na poczatku wspolpraca ukladala sie bardzo dobrze , oprocz tego ze na wstepie Pani poinformowala mnie ze jest to bardzo ciezka praca i no nie kazdy sie do niej nadaje ale ok ..w sumie prawda(zwlaszca jesli chodzi o wspolprace z nia-dzis to wiem)  a wiec wszstko ladnie pieknie pani cierpliwe tlumaczyla odpowiadala na pytania wprowazdala w tajniki jakze skomplikowanych zagadnien ktore faktycznie dla laika jakim bylam w pierwszym rzucie wydawaly sie jakims kosmosem. Z uwagi na to ze na pracy bardzo mi zalezalo solidnkie przylozylam sie do swoich obowiazkow i ku zdzwiemiu "kolezanki" zaczelam ladnie lapac tematy nawet te trudniejsze , problemy pojawily sie kiedy zaczwlam sie delikatnie usamodzielniac. Praca zaczela sie jakas ...yczna walka , zaczely sie problemy "z dupy" np znalazlam sie na dywaniku u przelozonego z powodu podbieranie dlugopisu albo innej jakze zenujacej ...y , madry szef oczywiscie zalagodzil sytuacje jednoczesie dajac mi do zrozumienia ze wspolpracownica ma po prostu ciezki charakter .Czyli dlugopisy i inne ...y nie poskutkowaly ...zaczelo sie patrzenie mi na rece i doaptrywanie sie najmniejszych bledow przeoczen ktore beda mi sie zdarzac biorac pod uwage fakt ogromu zadań ktorym musze sprostac jednak sa to rzeczy ktore moga spokojnie zostac miedzy wspolpracownikami w formie zwrocenia uwagi bo nie sa to jakos specjanie istotne uchybienia decydujace o wynikach pracy , a ze tych powaznych uchybien nie ma wiec trzeba sie czepic tych malo powaznych ...cos na zasadzie jak sie chce to sie znajdzie..a ona ewidentnie szuka ..nie jest to trudne dla doswiadczonego pracownika wzgledem nowicujsza nie oszukujmy sie ..do tej pory obchodzilam sie z nia jak z jajkiem na kazde pytanie warczala, ja probowalam byc grzeczna i ulegla , wkoncu zmienilam front i stalam sie bardziej konkretna w wyrazaniu swojego zdania na ten temat i jest jeszce gorzej...mam czelnosc byc asertywna wzgledem niej !zaczela sie walka , nieczysta gra w ktorej ona wykorzystuje swoja pozycje i doswiaczenie , podklada "swinie" czeka na pomyslke nie wspolpracuje a rywalizuje !zaczely sie podprogowe proby zniechecania do mnie grupy poprzez aluzje narzekania na moja osobe itd  i co najgorsze szefa ktory co prawda wie ze osoba jest delikatnie mówiac "ciezka" ale tez bardzo ceni ja za swietna prace  jest to osobe z tkz nietykalnych poniewaz ma ogromna wiedze .  Kobieta walczy ze mna o wszystko jak robie swoje niezalezne od niej zadanie krazy mi nad glowa i zaglada przez ramie , potrafi zadzwonic do innego dzialu z pytanie czy przypadkiem nie popelnilam jakiegos bledu!!!:wiem od osoby zaprzyjaznionej z tegoz dzialu - malo tego denerwuja ja nawet zwykle kontakty z innymi wspolpracownikami np zwykla rozmowa z inna kolezanka powoduje ze widze ze sie w niej gotuje nie nie dlatego ze zawalam w tym czasie prace bo ona tez duzo dyskutuje tylko dlatego ze ktos moze mnie zaakceptowac i w jakis sposob powazac  . Wiem dzis ze jest to osoba zaburzona psychicznie(choc wiem tez ze to powazne oskarzenie i nikomu tego nie powiem)z pokatnych zrodel wiem ze kompletnie jej sie nie ulozylo zycie prywatne i wynika z tego ze praca jest jedyna plaszcyzna na ktorej sie spelnia ..jak sie zachowac jak wybrnac jak sie bronic na pracy mi zalezy z reszta wlozylam juz w te praca ogromna ilosc zaangazowania i serca , najgorsze ze to ona z racji doswiadczenia jest  jakby posednikiem  i to ona ocenia moja prace przedstawiajac ja mojemu faktycznemu kierownikowi i wiem ze bedzie to robic coraz bardziej krzywdzaco . Efekt jest tego taki ze chodze sfrustrowana i nie potrafie normalnie funkcjonowac poza praca z rodzima dziecmi itd ..co z tym zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc123

Sposób jaki przedstawiłaś swój problem pokazuje, że jesteś osobą świadoma siebieebie osoba, inteligentna i posiadająca zdolność wyrażania myśli i uczuć. Przejdź się do psychologa oo tym problemie pogadać, bo to na tej płaszczyźnie trzeba rozegrać taka wojenne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×