Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Iga

Lot z nowordkiem

Polecane posty

Gość Momo
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Jeszce nie leciałam z dorosłym który cała drogę darl się jak obdzierany że skóry, z dzieckiem tak, kilka razy

Ja ostatnio wracałam z 9 dziećmi dookoła mnie, w tym 6 ryczących non stop i mama siedząca obok mnie, która przez 2h mówiła do dziecka, które spało, „ciiiioi ciiiii ciiii”. Myślałam, ze padnę :).

Kumulacja życia :)

Dodam, ze były to regularne linie a podróż była po długim weekendzie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iga
5 godzin temu, Gość Aja napisał:

A smiej sie. Ja bym sie popukala po glowie, jakby ktos z trzytygodniowym noworodkiem na wesele przylecial. Zero odpowiedzialnosci, impreza wazniejsza od dziecka. 

W ogole dziwna jestes, lekarza sie wstydzisz zapytac...

Podobnie Jak te ktore pija czy Pala w ciazy. Normalna kobieta normalnie pyta lekarza. 

Kto mówi że sie wstydzę ? Na razie niemam fizycznie dziecka więc nie mam i pediatry, jeśli się urodzi zapytam na pewno. 

O wiele głupsze tematy tutaj zakładają więc ja mogę taki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
10 godzin temu, Gość Momo napisał:

Ja ostatnio wracałam z 9 dziećmi dookoła mnie, w tym 6 ryczących non stop i mama siedząca obok mnie, która przez 2h mówiła do dziecka, które spało, „ciiiioi ciiiii ciiii”. Myślałam, ze padnę :).

Kumulacja życia :)

Dodam, ze były to regularne linie a podróż była po długim weekendzie 

Co ma do rzeczy to, jakie linie i po jakim weekendzie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Loty z tak małymi dziećmi mogą być ryzykowne.

Sama boleśnie się o tym przekonałam ostatnio na własnym przykladzie. Wsiadłam do samoloty lekko przeziebiona. To było naprawdę lekkie przeziębienie. Odczuwałam też nieznaczny ból ucha. Podczas lądowania ucho nie zaregowało dobrze na zmiany ciśnienia. Było zatkane i wyrównanie ciśnienia było niemożliwe. To był niewyobrażalny ból ucha promieniujący do głowy i w kierunku węzłów chłonnych. Później okazało się, że pękła mi błona bębenkowa i do dziś mam lekki niedosłuch.

to samo może przydarzyć się dziecku. Dziecko nie powie, ze coś go boli, nie da sygnału, że lepiej nie lecieć z nim samolotem.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
12 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Bez przesady, dzieci są różne. Mój do roku nie lubił latać, potem sie to całkowicie zmieniło i bez problemu ogarnia (ł) i wie (dział) o co chodzi. Poza tym dorosli tez bywaja w samolotach udręką, śmiem twierdzić, że  częściej i niestety bardziej świadomie, niż dzieci.

Latam bardzo często ze wzgledów słuzbowych i tego nie zauważyłam. Dziecko, małe dziecko na pokladzie prawie zawsze oznacza udrękę dla innych pasażerów. Małe dziecko po prostu ryczy. Czasami bardzo głośno. Z doroslymi nie ma takich prablemów.

Jeden jedyny raz trafiłam na upierdliwych, pijanych dorosłych, ale to był lot czarterowy z Grecji. Na "upierdliwe" dzieci trafiam srednio co 3 lot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
11 godzin temu, Gość Momo napisał:

Moj teść jest profesorem pediatrii i za każdym razem jak gdzieś razem lecimy i widzimy noworodki w samolocie zawsze powtarza nam, ze są duże przeciwskazania dla nowo narodzonych dzieci jeżeli chodzi o latanie zwłaszcza ze względu na duże zmiany ciśnienia i wpłynąć to może na słuch w przyszłości. 

Dokładnie. Poczytajcie sobie o urazie ciśnieniowym ucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka

Autorce chyba nie wykształcił się jeszcze nawet zalążek instynktu macierzyńskiego...

Pomyśl, trzy tygodnie maluszka przeżyte w nowym środowisku, przez całe swoje dotychczasowe życie był w ciepłym, wygłuszonym i bezpiecznym miejscu, a teraz, od niedawna jest w przewiewach, halasach, dziwnych zapachach i kształtach. A Ty do tego chcesz dorzucić lot samolotem. Jeszcze lot to pół biedy, ale start i lądowanie. Czy Ty nie masz za grosz empatii? I to wobec swojego własnego dziecka? 

A tak, bo wesele. 

Żebyś się nie zdziwiła, jak za pięć lat oni się rozwiodą, a Twoje dziecko będzie miało jakiś problem zdrowotny przez to, że w pierwszych dniach swojego życia na tym świecie leciało samolotem, bo mama chciała iść na wesele i tam karmić cycem przy wszystkich. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Nie chciałabym ciągać tak małego dziecko, samolot i masa wirusów i innych syfów w zamkniętym obiegu, potem duży spęd rodzinny (A impreza będzie przypadać w okresie katarów, gryp. Chcesz potem z dzieckiem w szpitalu siedzieć?
Ja bym nie leciała, co za dziki pomysł ściągać kobietę w czasie połogu na imprezy. Normalny człowiek zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
27 minut temu, Gość gosc napisał:

Latam bardzo często ze wzgledów słuzbowych i tego nie zauważyłam. Dziecko, małe dziecko na pokladzie prawie zawsze oznacza udrękę dla innych pasażerów. Małe dziecko po prostu ryczy. Czasami bardzo głośno. Z doroslymi nie ma takich prablemów.

Jeden jedyny raz trafiłam na upierdliwych, pijanych dorosłych, ale to był lot czarterowy z Grecji. Na "upierdliwe" dzieci trafiam srednio co 3 lot.

No widzisz, ja też latam bardzo często I takie mam obserwacje, choć oczywiście nie mówię, ze nie ma dzieci płaczących. Niestety- taka specyfika środków masowego transportu, że mało w nich komfortu. Jak ktoś chce mieć ciszę i spokój, to niech sobie wynajmie prywatny samolot i problem rozwiązany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zsd
5 godzin temu, Gość Iga napisał:

Kto mówi że sie wstydzę ? Na razie niemam fizycznie dziecka więc nie mam i pediatry, jeśli się urodzi zapytam na pewno. 

O wiele głupsze tematy tutaj zakładają więc ja mogę taki

To jeszcze nie urodziłaś?.. To zobaczysz jak wielką będziesz miała ochotę lecieć, jak dziecko już się pojawi.
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
5 minut temu, Gość Gosc napisał:

No widzisz, ja też latam bardzo często I takie mam obserwacje, choć oczywiście nie mówię, ze nie ma dzieci płaczących. Niestety- taka specyfika środków masowego transportu, że mało w nich komfortu. Jak ktoś chce mieć ciszę i spokój, to niech sobie wynajmie prywatny samolot i problem rozwiązany.

No nie. Prywatny samolot niech wynajmie ten, kto burzy ciszę i spokój innych pasażerów. Dlaczego osoby, które nikomu nie wadzą, są cicho, siedzą na swoim własnym fotelu (czytaj nie są otyli i nie wylewają się na fotel współpasażera), nie sprawiają kłopotów miałyby wynajmować prywatny samolot?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Nie wiesz jak skończy się twoj poród, jak urodzisz przez cc (nigdy tego nie przewidzisz) to zapomnij o locie tak krotko po, możesz narazić się na zakrzepice w czasie lotu, nie mówiąc już o obciążaniu rany pooperacyjnej.
O dziecku zostało już chyba wszystko powiedziane, to za duże ryzyko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
9 minut temu, Gość gosc napisał:

No nie. Prywatny samolot niech wynajmie ten, kto burzy ciszę i spokój innych pasażerów. Dlaczego osoby, które nikomu nie wadzą, są cicho, siedzą na swoim własnym fotelu (czytaj nie są otyli i nie wylewają się na fotel współpasażera), nie sprawiają kłopotów miałyby wynajmować prywatny samolot?

Wiesz co, nie ma osób bezglosnych- kogoś może wkurzac, ze za głośno oddychasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paula

Dziecko to nie lalka ! Ani rzecz. To żywy Człowiek.  3 tygodnie to jeszcze noworodek !!! Nawet nie niemowlak. Wez sie kobito zastanow.  Z ciekawosci to ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Wiesz co, nie ma osób bezglosnych- kogoś może wkurzac, ze za głośno oddychasz

No juz nie łap tak za słówka. Jest pewna różnica pomiędzy oddychaniem a np. płaczem dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość gosc napisał:

No juz nie łap tak za słówka. Jest pewna różnica pomiędzy oddychaniem a np. płaczem dziecka.

Wiesz co, jeśli ktoś wsiada do publicznej komunikacji, to musi akceptować to wszystko, co jest z nią związane, czyli np. Płacz dziecka (nie zawsze ma się na niego jakikolwiek wplyw), wesołe dyskusje podchmielonych wspołłpasazerow, pochrapywanie człowieka siedzącego na miejscu obok, mlaskanie , siorbanie swiszczacy oddech, czyli to wszytko, co jest upierdliwe, ale nie na tyle, żeby wymagało interwencji załogi pokładowej.  I masz wybor- albo to tolerujesz albo kup sobie własny samolot- proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Wiesz co, jeśli ktoś wsiada do publicznej komunikacji, to musi akceptować to wszystko, co jest z nią związane, czyli np. Płacz dziecka (nie zawsze ma się na niego jakikolwiek wplyw), wesołe dyskusje podchmielonych wspołłpasazerow, pochrapywanie człowieka siedzącego na miejscu obok, mlaskanie , siorbanie swiszczacy oddech, czyli to wszytko, co jest upierdliwe, ale nie na tyle, żeby wymagało interwencji załogi pokładowej.  I masz wybor- albo to tolerujesz albo kup sobie własny samolot- proste.

No nie. Nie proste. Płacz jednego dziecka podczas długieo lotu rozwala ten lot nawet stece innych pasażerów. To niech dziecko leci prywatnym samolotem 🙂 Mlaskania, siorbania czy świszczącego oddechu nawet nie słychać bo w samolocie jest nieustanny szum silników itd.

Jeszcze NIGDY nie zdarzyło się, żeby jakieś dyskusje pasażerów itd zepsuły mi jaki lot. A płacz dzieci owszem. Gdy lot trwa te 8 -10 h to zwykle po wydaniu pierwszego posiłku, dorośli ludzie albo śpią albo ogladają filmy itp. Są spokojni i  zachowują się cicho. Jedyne co wtedy przeszkadza to wrzask dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iga
54 minuty temu, Optymistka napisał:

Autorce chyba nie wykształcił się jeszcze nawet zalążek instynktu macierzyńskiego...

Pomyśl, trzy tygodnie maluszka przeżyte w nowym środowisku, przez całe swoje dotychczasowe życie był w ciepłym, wygłuszonym i bezpiecznym miejscu, a teraz, od niedawna jest w przewiewach, halasach, dziwnych zapachach i kształtach. A Ty do tego chcesz dorzucić lot samolotem. Jeszcze lot to pół biedy, ale start i lądowanie. Czy Ty nie masz za grosz empatii? I to wobec swojego własnego dziecka? 

A tak, bo wesele. 

Żebyś się nie zdziwiła, jak za pięć lat oni się rozwiodą, a Twoje dziecko będzie miało jakiś problem zdrowotny przez to, że w pierwszych dniach swojego życia na tym świecie leciało samolotem, bo mama chciała iść na wesele i tam karmić cycem przy wszystkich. 

Dobrze że tobie się wykształciło wszystko i to do tego stopnia że nawet dopisałaś historie życia ludziom których nawet nie znasz. 

To że ciebie przyjaciółka i mąż mają dość i do po psychologach ciągają nie oznacza że reszta ludzi ma równie gówniane życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iga
19 minut temu, Gość paula napisał:

Dziecko to nie lalka ! Ani rzecz. To żywy Człowiek.  3 tygodnie to jeszcze noworodek !!! Nawet nie niemowlak. Wez sie kobito zastanow.  Z ciekawosci to ile masz lat?

Tak, pytam o lot znoworodkiem, czy ktoś leciał. Nie doczytałaś czegoś? Nie zrozumiałaś? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iga
29 minut temu, Gość gosc napisał:

Nie wiesz jak skończy się twoj poród, jak urodzisz przez cc (nigdy tego nie przewidzisz) to zapomnij o locie tak krotko po, możesz narazić się na zakrzepice w czasie lotu, nie mówiąc już o obciążaniu rany pooperacyjnej.
O dziecku zostało już chyba wszystko powiedziane, to za duże ryzyko.

Masz racje niewiem jak się skończy, ale zapytać mogę. Pytanie jest proste. Czy ktoś leciał z nowordkiem i w jakim wieku było dziecko.. 

Mogę urodzić 2 tyg później przez cesarkę a równie dobrze miesiąc lub dwa wcześniej siłami natury a ty już gdybasz jak mi się będzie rana pooperacyjna goić i czy dostanę zakrzepicy 🤦🏻‍♀️

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Skąd te nerwy autorko? Bo wszystkie odpowiedzi są na nie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
45 minut temu, Gość gosc napisał:

No nie. Nie proste. Płacz jednego dziecka podczas długieo lotu rozwala ten lot nawet stece innych pasażerów. To niech dziecko leci prywatnym samolotem 🙂 Mlaskania, siorbania czy świszczącego oddechu nawet nie słychać bo w samolocie jest nieustanny szum silników itd.

Jeszcze NIGDY nie zdarzyło się, żeby jakieś dyskusje pasażerów itd zepsuły mi jaki lot. A płacz dzieci owszem. Gdy lot trwa te 8 -10 h to zwykle po wydaniu pierwszego posiłku, dorośli ludzie albo śpią albo ogladają filmy itp. Są spokojni i  zachowują się cicho. Jedyne co wtedy przeszkadza to wrzask dzieci.

No to masz problem, bo jak narazie żadna linia lotnicza nie wprowadziła zakazu wejścia na pokład z dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iga
17 minut temu, Gość Gość napisał:

Skąd te nerwy autorko? Bo wszystkie odpowiedzi są na nie? 

Jeśli przeczytasz moje wcześniejsze odpowiedzi zobaczysz że sama mam wątpliwości, zadałam tylko pytanie Żeby się dowiedzieć w jakim wieku dziewczyny latały. Niemam dzieci, niewiem w jakim wieku się lata. Nerwy? Denerwują mnie głupi ludzie, fakt ale generalnie i tak zrobię jak będę uważać. 

A jeśli będę mieć zakrzepicę za 3 miesiące to wtedy założę nowy wątek 😂😂😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 godziny temu, Gość Iga napisał:

Masz racje niewiem jak się skończy, ale zapytać mogę. Pytanie jest proste. Czy ktoś leciał z nowordkiem i w jakim wieku było dziecko.. 

Mogę urodzić 2 tyg później przez cesarkę a równie dobrze miesiąc lub dwa wcześniej siłami natury a ty już gdybasz jak mi się będzie rana pooperacyjna goić i czy dostanę zakrzepicy 🤦🏻‍♀️

 

 

no to kurcze lec i nie zawracaj glowy. Twoje zycie, twoje dziecko, twje problemy. Lec i tyle, w dupie masz co ci piszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 godziny temu, Gość Iga napisał:

Jeśli przeczytasz moje wcześniejsze odpowiedzi zobaczysz że sama mam wątpliwości, zadałam tylko pytanie Żeby się dowiedzieć w jakim wieku dziewczyny latały. Niemam dzieci, niewiem w jakim wieku się lata. Nerwy? Denerwują mnie głupi ludzie, fakt ale generalnie i tak zrobię jak będę uważać. 

A jeśli będę mieć zakrzepicę za 3 miesiące to wtedy założę nowy wątek 😂😂😂

Ha hi hi.. ha ha hi hi

pocytaj sobie regulamin lini lotniczej ktora chcesz leciej i sobie leć. Nara, w dupie mamy twoje problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala

To dzieciątko jest za małe !!!!! Dopiero się uodparnia na wirusy i choroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iga
17 minut temu, Gość gosc napisał:

Ha hi hi.. ha ha hi hi

pocytaj sobie regulamin lini lotniczej ktora chcesz leciej i sobie leć. Nara, w dupie mamy twoje problemy.

Niewiem jaką linią bym chciała lecieć, nie zastanawiałam się nad tym. Po prostu byłam ciekawa czy ktoś leciał. 

Jeśli masz w dupie to nie czytaj 🤷🏻‍♀️🤷🏻‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ann

ja urodziłam 29 lipca a 18 sierpnia mieliśmy już wykupione wakacje w turcji i normalnie polecaialam z takim maluszkiem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nina
2 minuty temu, Gość Ann napisał:

ja urodziłam 29 lipca a 18 sierpnia mieliśmy już wykupione wakacje w turcji i normalnie polecaialam z takim maluszkiem 

Gratulacje ! Pewnie się dobrze bawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ann
31 minut temu, Gość nina napisał:

Gratulacje ! Pewnie się dobrze bawił.

chyba najważniejsze żeby rodzice dobrze się bawili 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×