Zdrada czy nie

Żona długo pisala z różnymi facetami, nie tylko o pogodzie. Opowiadała co i jak lubi w seksie, była wymiana nagich fotek. Bardzo widać ją to podniecało często takie rozmowy prowadziły do wspólnej masturbacji na odległość. Umowila sie nawet z jednym, pojechała do niego byli w hotelu. On zdjął jej majtki stringi, które specjalnie założyła dla niego. Ona wzięła mu do ręki i trochę poruszała. Niby więcej do niczego nie doszło. Nie żałuje tego co robiła i twierdzi że mnie kocha i chce być ze mną. Co o tym sądzicie? 

Proszę o wypowiedzi zwłaszcza osób które były w podobnej sytuacji. 

O Ku/r/wa

Jak wygląda sex w podobnej sytuacji u innych, niech ktoś opowie proszę. 

Wydaje mi się że ją całą ta sytuacja podnieca, w rozmowie ze mną wspomniała ze chciała by go poczuć w sobie. 

9 minut temu, Gość Załamany napisał:

Co o tym sądzicie? 

Sądzimy, że to kolejna z dópy wzięta historyjka. Nudzą mnie już te onany trzepiące się pod fantazje o tym, że żona ich zdradza. Zieeeeeeew

Co mam o tym wszystkim myśleć? 

Wyobraź sobie że to szczera prawda

Ona już Cię zdradza. Jeśli nie doszło do penetracji, to i tak mentalnie przyprawia Ci rogi, a nawet całowanie się z innym człowiekiem niż partner jest już zaliczane do zdrady, a wspólna masturbacja tym bardziej. Masz głupią babę i tylko idzie Ci współczuć. 

Ja mam 50 a ona 46 lat jak na swoje lata ma dość atrakcyjne ciało, dla niego wygoliła pasek nawet sobie. 

Jak by jej zależało i by kochała to by tego nie było.

Jedno mnie jeszcze martwi, dziwi po tych wszystkich zajsciach zrobiła coś czego nigdy nie robiła ze mną przez prawie 28 lat. A mianowicie wzięła, wcześniej też brała do buzi. Ale tym razem wzięła do samego końca wyssala wszystko. Co o tym sądzicie? 

Ale to nikogo nie uprawnia do zdrady, jak się jest w związku małżeńskim. Rutyna w życiu erotycznym najczęściej doprowadza do zdrady. Porozmawiaj z nią o tym, czego jej w Waszym życiu erotycznym brakuje i co możecie z tym zrobić, zanim Cię w pełni zdradzi.

Ona ma problem z orgazmem, polega on na tym że ona dochodzi tylko i wyłącznie przez zaciskanie ud. To się nazywa zespół zakodowanych reakcji seksualnych. Proponowałem wizytę u seksuologa ale nie chciala. Uważała że wina leży po mojej stronie, że nie potrafię jej zaspokoić podczas normalnej penetracji. 

Czy miał ktoś podobne sytuację, jak udało się rozwiązać tę sytuację? 

Najpierw pisałeś, że wzięła mu do ręki i poryszała, potem, ze zrobiła laske z połykiem. To jak w końcu ?

Dnia 20.09.2019 o 09:20, Gość Załamany napisał:

Czy miał ktoś podobne sytuację, jak udało się rozwiązać tę sytuację? 

Tak, miałem, ja mam 64 lata a żona 58, kilka lat temu u nas też tak było, ja się starałem ale nie dawałem rady jej zaspokoić, oboje byliśmy żli na siebie. Ale tak się że pojechała do sanatorium, nawet byłem zadowolony, a niech tam sobie poużywa to w domu będzie trochę spokoju. No i tak się stało. Wróciła zupełnie inna kobieta, zadowolona i radosna, już pierwszej nocy kochaliśmy się dwa razy z pełnym sukcesem. Przyznała się sama do wielu stosunków z kilkom mężczyznami, oni ją na nowo rozbudzili seksualnie, nie mam o to do niej żalu i myślę że może i Ty spróbuj w taki sposób rozwiązać problem.

Załamany wybacz, strasznie mnie rozśmieszyłeś. "Co o tym sądzicie".;)

Dnia 20.09.2019 o 08:56, Gość niezalogowany napisał:

Sądzimy, że to kolejna z dópy wzięta historyjka. Nudzą mnie już te onany trzepiące się pod fantazje o tym, że żona ich zdradza. Zieeeeeeew

Mnie nie nudzą tylko wkurfiają

Żeby te historyjki miały jeszcze jakieś ręce i nogi, ale to jest czasami taki odrealniony bełkot, że nie wiem jakie siano ma w glowie autor. 

Kobietą które choć trochę zostały przyłapane na kłamstwie nigdy nie wierz co mówią a tylko w połowie co robią. Zadaj sobie pytanie czy ty będąc z kobietą z którą pisałeś o seksie i fotki wymieniałeś zdejmiesz jej strinki i dasz do potrzymania ? Czy jeżeli ona takiego ci loda strzeliła ot tak sobie bez zachęty, to wcześniej nie przetrenowała z kochankiem i nie tylko lodzika ? Ona ciebie prawdopodobnie wcześniej zrogowaciła bo ty wiesz tylko o tym wujeżdzie a o reszcie cicho sza chyba że się wyda jakoś. Zdradziła ciebie najpierw emocjonalnie pisząc o seksie z facetami jak by to z nimi robiła, wysyłając nagie fotki a potem fizycznie. Prawdopodobnie spotykając się na chwilę były całuski, potem macanki, nastepnie lodziki i w koncu ful i to taki jaki ty w życiu nie doświadczyłeś co próbkę miałeś podczas lodzika. Wyslij ją na badania wszelkich chorób bo nie wiadomo z kim i czy zdrowy był, test ciążowy też , powiedz że się zastanawiasz na pozwem rozwodowym. A tak na marginesie współczuję ci, bo już małżenstwa nie ma a ty nigdy tego nie zapomnisz i jej nie darujesz , a ona no cóż popłyneła i tylko upadek ,,na beton" ja otrzeżwi i pokaże jaką krzywdę zrobiła sobie , tobie , rodzinie.

2 minuty temu, Gość gość napisał:

Kobietą które choć trochę zostały przyłapane na kłamstwie nigdy nie wierz co mówią a tylko w połowie co robią. Zadaj sobie pytanie czy ty będąc z kobietą z którą pisałeś o seksie i fotki wymieniałeś zdejmiesz jej strinki i dasz do potrzymania ? Czy jeżeli ona takiego ci loda strzeliła ot tak sobie bez zachęty, to wcześniej nie przetrenowała z kochankiem i nie tylko lodzika ? Ona ciebie prawdopodobnie wcześniej zrogowaciła bo ty wiesz tylko o tym wujeżdzie a o reszcie cicho sza chyba że się wyda jakoś. Zdradziła ciebie najpierw emocjonalnie pisząc o seksie z facetami jak by to z nimi robiła, wysyłając nagie fotki a potem fizycznie. Prawdopodobnie spotykając się na chwilę były całuski, potem macanki, nastepnie lodziki i w koncu ful i to taki jaki ty w życiu nie doświadczyłeś co próbkę miałeś podczas lodzika. Wyslij ją na badania wszelkich chorób bo nie wiadomo z kim i czy zdrowy był, test ciążowy też , powiedz że się zastanawiasz na pozwem rozwodowym. A tak na marginesie współczuję ci, bo już małżenstwa nie ma a ty nigdy tego nie zapomnisz i jej nie darujesz , a ona no cóż popłyneła i tylko upadek ,,na beton" ja otrzeżwi i pokaże jaką krzywdę zrobiła sobie , tobie , rodzinie.

Albo jesteś tępym pelikanem, skoro nie widzisz że ten topik to prowo koniotrzepa, albo jesteś autorem tego prowa i sam sobie odpisujesz żeby ruch na temacie zrobić. Nie wiem co bardziej żałosne

Nie było mnie tu, czytałem co piszecie. Jeszcze raz powtarzam ze wszystko co napisałem to prawda. Teraz wszystko jest do niczego bo zniszczyła uczucia, sex jak jest to taki mechaniczny. Kiedyś się starałem jak najdłużej, wymyslalem co tylko się dało zeby było jej dobrze. Ale dziś na niczym już mi nie zależy. Beznadziejna sytuacja. 

Wy to książki możecie pisać 

Jeszcze gdyby zrobiła to tylko dla samego sexu to można by jakoś tłumaczyć, ale ona przez ten czas kiedy z nim kręciła to tłumaczyła mi ze jej nie podniecam, ze już do mnie nic nie czuje. Teraz raptem się jej odwidzial tamten, to twierdzi że mnie kocha. 

Tak naprawdę to nawet mnie nie przeprosila tylko mnie obwinia za całe te sytuacje. Jak jej pytałem czy chciała by to jeszcze z nim zrobić, to normalnie stwierdziła ze tak! Już sam nie wiem co mam o tym myśleć. 

Całkowicie wątpię żeby ona cokolwiek czuła do mnie. 

Takiego kwiatu pół światu nie ta to inna

Powinni kasowac i banowac takich chorych fantastów i koniotrzepów. 

Życie pisze takie scenariusze niestety. 

Chętnie porozmawial bym z osobami w podobnej sytuacji.