Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pyskata

Czy wymagam zbyt wiele?

Polecane posty

Gość Pyskata

Hey! Mam pewien problem z moim partnerem, o to się kłócimy ... tylko o to bo czuje się przez niego niezrozumiana. Otóż stawiam w wątpliwość jego lojalność wobec mnie. Trzy krótkie przykłady. 

1. Mój były, ojciec mojego dziecka zostawił mnie w ciąży od tamtej pory przy każdej okazji mnie obraza, traktuje bez szacunku, zarzuca że jestem zła matka i w ogóle najgorsza na świecie kobietą. Jednym słowem znawca się na denna emocjonalnie. 

• Mój partner mimo tego traktuje go z szacunkiem i podaje mu rękę za każdym razem zawsze miły. 

2. Sąsiadka wciąż robiła mi na złość i próbowała doprowadzić do tego żebym się wyprowadziła (z tego co wiem to poprzedni lokatorzy ja tez denerwowali). 

• Mój partner nosi jej zakupy na piętro ( moich mi nie wnosi). Ona się już nawet nie stara sama sobie ich wnieść tylko stawia je pod schodami i torby czekają czasami pol dnia żeby miły sąsiad je wniósł. 

3. Pewna koleżanka z pracy ( jego była kochanka z czasów jego poprzedniego małżeństwa przez co się oni także rozpadło ) na początku naszego związku doprowadziła do tego że on zakończył ze mną związek. Wróciliśmy do siebie, obiecał że zakończy tę przyjaźń i ufam ze tak zrobił. Doskonale wie jak bardzo mnie to zraniło ponieważ ukrywał te znajomość przede mną  spotykali się również po pracy. 

• Usunął jej numer i już się nie spotykają prywatnie. Jednak rozmawia z nią w pracy o pracy ... jest miły podaje rękę i piją kawki na przerwach. Wita się i żegna co dzień. 

Czy on ma prawo mi zarzucać że stawiam jego lojalność pod znakiem zapytania? Jak oceniacie tą sytuację? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sebek

 Dlaczego nazywasz się pyskatą skoro nią nie jesteś? Pyskatej to najlepiej włożyć do buzi, przestanie pyskować i zajmie się tym co do niej należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Dorośli ludzie sami załatwiają własne problemy nie mieszając w nie innych. Masz z ludźmi problem to go rozwiązuj i nie licz na to, że osoby postronne nie zamieszane w zwady będą trzymały którąkolwiek ze stron. Twój facet ma rozum i dobrze podchodzi do tematu nie wtrącając się i nie manipulując co ty próbujesz u niego wymusić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pyskata
10 minut temu, Gość Sebek napisał:

 Dlaczego nazywasz się pyskatą skoro nią nie jesteś? Pyskatej to najlepiej włożyć do buzi, przestanie pyskować i zajmie się tym co do niej należy.

Ty! Nie strzelaj z düpy po tam też ci ktoś włoży... wtedy może zajmiesz się tym co się należy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pyskata
9 minut temu, Gość gość napisał:

Dorośli ludzie sami załatwiają własne problemy nie mieszając w nie innych. Masz z ludźmi problem to go rozwiązuj i nie licz na to, że osoby postronne nie zamieszane w zwady będą trzymały którąkolwiek ze stron. Twój facet ma rozum i dobrze podchodzi do tematu nie wtrącając się i nie manipulując co ty próbujesz u niego wymusić. 

Ja czuje się z każdym razem osobiście urażona kiedy on znajduje się w podobnej sytuacji. Np. On nie życzy sobie  kontaktu z jego była żoną mimo że się lubimy i ja to szanuję. Wiec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sebek
2 minuty temu, Gość Pyskata napisał:

Ty! Nie strzelaj z düpy po tam też ci ktoś włoży... wtedy może zajmiesz się tym co się należy. 

Oooo faktycznie pyskata 😄 No to wcale mu się nie dziwię, Brawa!!! ale dla niego 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ale on nie jest tobą i nie czuje się urażony. Potrafisz to zrozumieć? Ludzie mają różną wrażliwość i podejście do życia. Jeżeli nie akceptujesz tego jak on się zachowuje to się z nim rozstań, bo go nie zmienisz. Ludzie się nie zmieniają, a sztuką jest dobrać się tak, by wszyscy byli szczęśliwi, a nie rościć sobie podporządkowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pyskata.
9 minut temu, Gość Sebek napisał:

Oooo faktycznie pyskata 😄 No to wcale mu się nie dziwię, Brawa!!! ale dla niego 😄

👏🏼 Aplauz aplauz dla pana z klasą! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pyskata.
12 minut temu, Gość gość napisał:

Ale on nie jest tobą i nie czuje się urażony. Potrafisz to zrozumieć? Ludzie mają różną wrażliwość i podejście do życia. Jeżeli nie akceptujesz tego jak on się zachowuje to się z nim rozstań, bo go nie zmienisz. Ludzie się nie zmieniają, a sztuką jest dobrać się tak, by wszyscy byli szczęśliwi, a nie rościć sobie podporządkowanie.

To ja w zasadzie czuje że muszę się podporządkować jego nierównorzędnym zasadom. Masz rację może lepiej się rozstać niż czuć się traktowanym nie na równi. W sensie ty to dla mnie zrób bo wymagam ale sorry ja dla ciebie tego robić nie będę bo nie... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ewidentny manipulant, który zjadł siedem rozumów i sądzi, że jest bogiem. Czasem bywa tak, że człowiek niepostrzeżenie wpada w pułapki i nie wie jak wyjść i tkwi w tym syfie do śmierci. Zobacz, każdy ma swój rozum ale ten rozum śpi, tak jak u ciebie. Nie myślisz racjonalnie i godzisz się na wszystko co pan ci serwuje. Czy nie uważasz, że to dla ciebie jest destrukcyjne? Uważasz, że jak od niego odejdziesz to sobie nie poradzisz, bo go kochasz? W czym tak naprawdę jest problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×