Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Oooss

Niezaradne 30letnie dzieci

Polecane posty

Gość Oooss

Znacie takie kiedy ich rodzice daja im wciaz na utrzymanie i placa rachunki w mieszkaniach ktore im kupili???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kleva
2 minuty temu, Gość Oooss napisał:

Znacie takie kiedy ich rodzice daja im wciaz na utrzymanie i placa rachunki w mieszkaniach ktore im kupili???

Nie, ale znam 30to letnie dzieci które mieszkają z rodzicami. Pracują i dokładają do rachunków. Tak jest łatwiej i rodzicom i dzieciom bo mieszkanie samemu w dużym mieście jest np bardzo drogie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
13 minut temu, Gość Oooss napisał:

Znacie takie kiedy ich rodzice daja im wciaz na utrzymanie i placa rachunki w mieszkaniach ktore im kupili???

Znam 35 letnie, mieszkają z rodzicami, nie płacą za rachunki, mamusia gotuje obiadki, zajmuje się dziećmi, pensje mają dla siebie i jest to prawie 10tys., a laska lansuje się kasa i narzeka jak ciężko wychować 3 dzieci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uhhih
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Znam 35 letnie, mieszkają z rodzicami, nie płacą za rachunki, mamusia gotuje obiadki, zajmuje się dziećmi, pensje mają dla siebie i jest to prawie 10tys., a laska lansuje się kasa i narzeka jak ciężko wychować 3 dzieci. 

Haha widać bardzo cię to boli 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alka
1 minutę temu, Gość Uhhih napisał:

Haha widać bardzo cię to boli 😄

taaa nic nie można napisać bo od razu zazdrościsz i Cię coś boli. to nie do mnie akurat ale serio męczące są takie trollingi. jak dla mnie to widać, że ciebie zabolał jej wpis...  hmm... ciekawe dlaczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

tak znam, mój brat i jego żona

ona 28, on 30 lat, dwoje dzieci w wieku 4 i 5 lat mieszkają z naszymi rodzicami. ona nie pracuje, bo dzieci wychowuje (śmiech na sali, dzieci od 8.00 do 16.00 w przedszkolu) A jego z każdej pracy wypieprzają, bo jest narcyzem i socjopatą. Tak był wychowywany, że jest lepszy od wszystkich, niczego nie musi, on ma ostatnie słowo i musi być tak jak on chce. Tylko, że świata zewnętrznego nie obchodzi, że on jest gwiazdą rodziny i pępkiem jej wszechświata. Pierwszy poważny strzał moi rodzice dostali kiedy wyrzucono mojego brata z liceum przed samą maturą, bo takie stwarzał problemy ale nic ich to nie nauczyło, a raczej było już za późno na wychowywanie i od tego momentu tak wygląda cała kariera zawodowa mojego brata. Wszyscy się na niego uwzięli oczywiście, od liceum aż do teraz. Nie dość że brat guzik zarobi nic się nie dokładają tylko pasożytują na rodzicach to się jeszcze panoszy w domu i rodziców po kątach rozstawia. Kiedyś jak przyjechałam w odwiedziny na kilka dni do rodzinnego domu i zwróciłam mu uwagę żeby nie palił w korytarzu tylko na balkonie bo dym się niesie i mi się dziecko dusi to usłyszałam, że jak mi się nie podoba to mam się pakować i wynosić z JEGO domu. Moi rodzice są wrakami, nie mają siły na użeranie się z nim, mają dość i jego i bratowej ale szkoda im dzieci więc ich nie pogonią. Wiem że to okropne, możecie mnie nawet zjechać za to ale nie żal mi rodziców. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Geena

Jasne, że znam - ludzie już po 40-tce, ale cały czas pępowina nieodcięta. Mieszkanie i auto od rodziców, wakacje częściowo z rodzicami, obowiązkowo wspólny obiad co niedziela. Rzekomo pod płaszczykiem zacieśniania więzi z wnukami, które polegają głównie na wyciąganiu kasy na zajęcia pozalekcyjne, obozy, bo "wszystko takie drogie teraz", a 500+ najwyraźniej nie wystarcza. Oboje pracują, mają całkiem godziwe dochody (w sensie, że nie żyją od pierwszego do pierwszego). Swoją drogą dziwię się tym rodzicom, że tak dają się wykorzystywać swojej jedynaczce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Znam.Bananowe dzieci tak zwane. Jedni im zazdroszcza bogatego taty,a ja wspolczuje,ze bez tego taty by nie wiedzili jak sie rachunki placi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gffn

Znam. Mój szwagier i szwagier oraz siostra męża.  Wyjeżdżają zagranicę do pracy na 2 miesiące a potem pół roku siedzą w domu z rodzicami i nic nie robią.  Jeszcze sugerują ze musimy przyjechać rodzicom pomóż bo oni sami nie będą nic robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zona

Mój szwagier i jego narzeczona, mają dziecko. On 40, ona 20. Nie dokładają się, nie sprzątają, nie gotują, nic nie robią, starzy ich utrzymują. Ona się tylko dzieckiem zajmuje bo ma 3 miesiące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Znam taka pijawkę co siedzi na garbie ojca, zgrywa bogaczke, ale jest coraz bardziej sfrustrowana bo ojciec nie będzie żył wiecznie, a mąż nieudacznik i skończy się życie 'na poziomie'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×