Mam wyrodna siostre

Mam problem z siostrom. Sprawa ma sie tak ze ja mam 3 dzieci. Nie pracuje bo po pierwsze ktos sie mudi nimi zajac a tez sje nie oplaca bo mam 1500 zl a w pracy tyle samo. Maz pracuje dorywczo. Pieniedzy brakuje bo wszystko drogie. Maz wymyslil zeby jeszcze jedno dzievko miec albo 2 to distaniemy wiecej. Ja nawet bym mogla sie dla dzieci poswiecic ale problem jest taki ze mamy tylko 2 pokoje i juz jest ciasno. Wiec zaproponowalam siostrze zeby sie z nami zamienila bo ona ma 3 pokoje a tylko 1 dziecko to po co jej tyle. Ale ona nie chce. Nie wiem jak ja przekonac. To ze bedxie miala miej sprzatania jux mowilam. Sama nie wiem co robic

To musi być prowo 

Hhaahahaaah prowo jak nic!

Oplułam telefon za śmiechu. Ale trochę wpisów będzie 

22 minuty temu, Gość Lidka napisał:

Mam problem z siostrom. Sprawa ma sie tak ze ja mam 3 dzieci. Nie pracuje bo po pierwsze ktos sie mudi nimi zajac a tez sje nie oplaca bo mam 1500 zl a w pracy tyle samo. Maz pracuje dorywczo. Pieniedzy brakuje bo wszystko drogie. Maz wymyslil zeby jeszcze jedno dzievko miec albo 2 to distaniemy wiecej. Ja nawet bym mogla sie dla dzieci poswiecic ale problem jest taki ze mamy tylko 2 pokoje i juz jest ciasno. Wiec zaproponowalam siostrze zeby sie z nami zamienila bo ona ma 3 pokoje a tylko 1 dziecko to po co jej tyle. Ale ona nie chce. Nie wiem jak ja przekonac. To ze bedxie miala miej sprzatania jux mowilam. Sama nie wiem co robic

Prowo, ale napiszę, bo są takie jemioły, które rąk myślą.

Jakbyś pracowała za 1500 to miała byś

1500 +1500 =3000

3000>1500

Starczy na ratę na mieszkanie. 

Nie może się nie opłacac pracować. 

Prowo, nie ma opcji 

Ehhh

Nie ma co komentować, ale kiedyś czytam sobie książkę na balkonie, a nade mną sąsiadka rozmawia chyba że swoją siostra że muszą zrobić 4 dziecko to ile więcej kasy będzie. Mąż popija, nikt tam nie pracuje, o dzieci najbardziej dba babcia która z nimi mieszka i do której nadal należy mieszkanie. Często odwiedza ich też policja po awantury na porządku dziennym... Brak słów...