PUSTY PĘCHERZYK CIĄŻOWY

Hej dziewczyny. Nie mogłam znaleźć tematu, więc zaczynam nowy wątek. Jestem przerażona, bo moja ginekolog nastraszyła nie pustym pęcherzykiem. Ale od początku: ostatnią miesiączkę miałam 26/8/2019, cykle mam regularne 27-28 dni. Kolejną miesiączkę powinnam dostać 22-23/09/2019, dwa i cztery dni po spodziewanym terminie zrobiłam 2 testy-pozytywne. 30/09/2019 czyli  5t0d (5 tygodni skończonych)ciąży licząc od pierwszego dnia ostatniej miesiączki poszłam na usg. Niestety na monitorze zobaczyłam pusty pęcherzyk w kształcie jajka, nic poza tym, ani ciałka żółtego ani zarodka. Moja gin stwierdziła, że wygląda jej to na przełom 4/5 tyg, wielkość pęcherzyka 4mm. Dała luteinę dopochwowo i kazała przyjść za 2 tygodnie. Dodam jeszcze, że od jakiegoś już czasu staramy się z partnerem o dziecko, prowadzę kalendarzyk, wyliczam dni płodne, króre przypadały między 3-11/09/2019, sex uprawialiśmy tylko raz , tj 4/9/2019, ze względu na to,że mój partner szedł do szpitala na operacje.  Czy możliwe jest to,że owulacja przesunęła mi się o parę dni i czy plemnik mógł przeżyć aż tyle czasu ( żebym mogła przyjąć tezę, że ciąża jest młodsza, niż liczę).

Zaraz zwiariuję. 

Czy któraś z was miała taką sytuację? Czy zarodek może pojawić się później? Kiedy najpóźniej musi się pojawić? 

Dodam, że moja gin ma super sprzęt, obraz żyleta, nie mam wątpliwości, że mogła go nie zauważyć  

Wydaje mi się, że może by tak, że ciąża jest młoda i dlatego nic nie widać, musisz cierpliwie poczekać z tydzień i ponownie zrobic usg. Pamiętam, że u mnie w 6t+1d było ledwo co widać, a w 7t+1d była ogromna różnica w wielkości. 

Ja miałam pusty... Jedyne wyjście to zrobić test na hormon z krwi. 

Aż sprawdziłam specjalnie moje  pierwsze USG. U mnie 5w6d był jeszcze pusty pęcherzyk. Dwa tygodnie później było już widać tętno. Także czekaj spokojnie

Zmień lekarza natychmiast. Sądząc z opisu nie ma wskazań do tak wczesnego USG, sam pęcherzyk na tym etapie ciąży to norma.

Mój lekarz pierwsze USG wykonuje ok. 7 tyg ciąży, wtedy już widać serce i można cokolwiek ocenić.

Ciąża może być młodsza nie tylko znpwoodu spoznionej owulacji, na implantacji zarodka też mogłaś stracić kilka dni. Kilka dni to nic jeśli jeś w 20 tyg ale jak jesteś w 4-5 to już bardzo dużo. Przestań czytac internety i czekaj na następna wizytę, nic nie wskórasz na forum 

12 minut temu, Gość Małgorzata napisał:

Zmień lekarza natychmiast. Sądząc z opisu nie ma wskazań do tak wczesnego USG, sam pęcherzyk na tym etapie ciąży to norma.

Mój lekarz pierwsze USG wykonuje ok. 7 tyg ciąży, wtedy już widać serce i można cokolwiek ocenić.

I co ma zmienić na twojego? A może to twój jest zły? Ja bym nie poszła do lekarza który dopiero mi zrobi usg w 7 tyg.

Niepotrzebnie tak wcześnie szlas do lekarza. Idzie się minimum 2 tygodnie po zrobieniu testy. 

15 minut temu, Gość Gość napisał:

Aż sprawdziłam specjalnie moje  pierwsze USG. U mnie 5w6d był jeszcze pusty pęcherzyk. Dwa tygodnie później było już widać tętno. Także czekaj spokojnie

Ja w jednej ciąży w 7 tyg miałam tylko pęcherzyk a teraz 5+3 miałam już serce. Wszystko zależy od długości cyklu, owulacji, kiedy nastąpiła implantacja zarodka. To nie matematyka.  Każda ciąża jest inna, nie powinno się takich rzeczy oceniać na forum 

14 minut temu, Gość Małgorzata napisał:

Zmień lekarza natychmiast. Sądząc z opisu nie ma wskazań do tak wczesnego USG, sam pęcherzyk na tym etapie ciąży to norma.

Mój lekarz pierwsze USG wykonuje ok. 7 tyg ciąży, wtedy już widać serce i można cokolwiek ocenić.

Oczywiście że są wskazania. Chociażby żeby sprawdzić czy ciąża nie jest pozamaciczna. USG jest w pełni bezpieczne wiec wykonanie go na tak wczesnym etapie ciąży nie jest zbędne a wręcz może być pomocne. To że Twój lekarz tak robi nie oznacza że robi prawidłowo.

6 minut temu, Gość Gość napisał:

Niepotrzebnie tak wcześnie szlas do lekarza. Idzie się minimum 2 tygodnie po zrobieniu testy. 

Nie masz racji. Są kobiety które ze wzgl medycznych potrzebują jak najwcześniej potwierdzić ciąże. Głupia nad/niedo czynność tarczycy i dawkowanie leków całkiem inne. Ja nigdy w żadnej ciąży nie czekałam do 7 tyg z wizytą. 

25 minut temu, Gość Iza napisał:

Nie masz racji. Są kobiety które ze wzgl medycznych potrzebują jak najwcześniej potwierdzić ciąże. Głupia nad/niedo czynność tarczycy i dawkowanie leków całkiem inne. Ja nigdy w żadnej ciąży nie czekałam do 7 tyg z wizytą. 

Wtrące się, nie wiem jeszcze w którym tygodniu dokładnie warto iść, bo nie zaglebialam się w temat, ale dwie moje koleżanki poszły jak nie było jeszcze można potwierdzić ciąży. Jakoś to trzeba wypośrodkować, myślę, że zdrowe kobiety idące w dniu terminu miesiączki to  przesada. Bo jakim cudem poleciały, jak nie było jeszcze pęcherzyka nawet widać? Rozsądek trzeba zachować w obie strony. 

47 minut temu, Gość Dagmara napisał:

I co ma zmienić na twojego? A może to twój jest zły? Ja bym nie poszła do lekarza który dopiero mi zrobi usg w 7 tyg.

USG się nie robi w 5 tygodniu, bo i tak będzie zalecane przyjście za 2-3 tygodnie. Więc to raczej Ty masz kiepskiego lekarza. 

Ja tak miałam. Na testach blade kreski, zrobiłam betę wyszło ponad 19000, za kilka dni poszłam do lekarza który stwierdził, że owszem pęcherzyk jest ale póki co nie może nic powiedzieć. A jeszcze mnie nastraszyl, że przy becie prawie 20 tys to powinien już wszystko wyraźnie widzieć, ale powiedział, że może coś się przykleilo do ścianki pęcherzyka dlatego tak słabo widoczne. Po 2 tyg ciąża potwierdzona, z żywym serduszkiem a teraz już mamy 18 tydzień. Nie denerwuj się, nie masz na to wpływu, na pewno będzie dobrze

2 godziny temu, NaugthyBitch napisał:

USG się nie robi w 5 tygodniu, bo i tak będzie zalecane przyjście za 2-3 tygodnie. Więc to raczej Ty masz kiepskiego lekarza. 

Ja mam zajebistego. 3 ciąże mi domknąć doprowadził i jak wyżej ktoś pisze są kobiety które od początku potrzebują leków, bez których ciąża się nie rozwinie. 4 ciąże poroniłam zanim trafiłam na mojego ginekologa, takiego który robi usg w w 5 tyg.. ja np. od początku muszę mieć heparynę. Ale są kobiety które potrzebują progesteronu czy eutiroxu.. takie ciąże nie dotrwają twoich terminów usg

Dlatego najlepiej poczekać do ok 7 tyg ciąży, wiem że ciężko, ja robiłam betę i widziałam że ładnie przyrasta i powinno być ok, kiedy moje koleżanki z forum biegły na usg a później lament że do 6 tyg nic nie widać ja poczekalam do 7, wtedy widziałam zarodek z pięknie bijacym cercem. Nie pozostaje nic innego jak poczekać. 

4 minuty temu, Gość Goosc napisał:

Dlatego najlepiej poczekać do ok 7 tyg ciąży, wiem że ciężko, ja robiłam betę i widziałam że ładnie przyrasta i powinno być ok, kiedy moje koleżanki z forum biegły na usg a później lament że do 6 tyg nic nie widać ja poczekalam do 7, wtedy widziałam zarodek z pięknie bijacym cercem. Nie pozostaje nic innego jak poczekać. 

Ja miałam bijące serce 5+3 na majowkach są jeszcze dwie dziewczyny co miały 5+2 i 5+4

3 godziny temu, Gość Małgorzata napisał:

Zmień lekarza natychmiast. Sądząc z opisu nie ma wskazań do tak wczesnego USG, sam pęcherzyk na tym etapie ciąży to norma.

Mój lekarz pierwsze USG wykonuje ok. 7 tyg ciąży, wtedy już widać serce i można cokolwiek ocenić.

Jakbym chciała czekac na 7tydz to dziś bym bez jajników chodziła. Dwie ciąże pozamaciczne jedna za drugą. Dzięki temu że poszłam w 5tyg zakończyły się zastrzykiem nie operacją. Mam koleżankę której w 7 tyg pozamaciczna pękła, usunięty jajnik i jajowód. Mnie nic nie usunęli, wysuszyli zarodek który poleciał z krwawieniem 

Dzieki dziewczyny, zapomniałam napisać jeszcze, ze w poniedziałek robiłam betę:3410, a w środę 7287. Czyli wzrost x2,13. To chyba dobry znak? 

Dzieki dziewczyny, zapomniałam napisać jeszcze, ze w poniedziałek robiłam betę:3410, a w środę 7287. Czyli wzrost x2,13. To chyba dobry znak? 

Przed chwilą, Gość Pysia napisał:

Dzieki dziewczyny, zapomniałam napisać jeszcze, ze w poniedziałek robiłam betę:3410, a w środę 7287. Czyli wzrost x2,13. To chyba dobry znak? 

Książkowo

18 godzin temu, Gość Gość napisał:

Ja tak miałam. Na testach blade kreski, zrobiłam betę wyszło ponad 19000, za kilka dni poszłam do lekarza który stwierdził, że owszem pęcherzyk jest ale póki co nie może nic powiedzieć. A jeszcze mnie nastraszyl, że przy becie prawie 20 tys to powinien już wszystko wyraźnie widzieć, ale powiedział, że może coś się przykleilo do ścianki pęcherzyka dlatego tak słabo widoczne. Po 2 tyg ciąża potwierdzona, z żywym serduszkiem a teraz już mamy 18 tydzień. Nie denerwuj się, nie masz na to wpływu, na pewno będzie dobrze

Dziękuję Ci pięknie za słowa otuchy :)

18 godzin temu, Gość Gość napisał:

Ja tak miałam. Na testach blade kreski, zrobiłam betę wyszło ponad 19000, za kilka dni poszłam do lekarza który stwierdził, że owszem pęcherzyk jest ale póki co nie może nic powiedzieć. A jeszcze mnie nastraszyl, że przy becie prawie 20 tys to powinien już wszystko wyraźnie widzieć, ale powiedział, że może coś się przykleilo do ścianki pęcherzyka dlatego tak słabo widoczne. Po 2 tyg ciąża potwierdzona, z żywym serduszkiem a teraz już mamy 18 tydzień. Nie denerwuj się, nie masz na to wpływu, na pewno będzie dobrze

Dziękuję Ci pięknie za słowa otuchy :)

11 godzin temu, Gość Pysia napisał:

Dzieki dziewczyny, zapomniałam napisać jeszcze, ze w poniedziałek robiłam betę:3410, a w środę 7287. Czyli wzrost x2,13. To chyba dobry znak? 

Powiem Ci tylko tyle, nie denerwuj się teraz, nie przekopuj internetow bo to i tak nic nie zmieni. Ciesz się ciążą i nie myśl za dużo, do 12 tygodnia chwal się tylko najbliższym. Dla mnie ten pierwszy trymestr był tragiczny, wieczne przejmowanie się że coś będzie nie tak. Z perspektywy czasu widzę że to było głupie bo i tak nie miałam na nic wpływu. 

Teraz powinnaś dbać o siebie i wyłączyć internet, bo serio można zwariować.

Cześć dziewczyny, wybaczcie że piszę o tym tutaj ale przekopałam internet i wszędzie jest napisane co innego.
Otóż, na około 4-5 dni przed owulacją (tak wychodzi z wyliczeń - owulację powinnam mieć w czwartek lub piątek) kochałam się z partnerem ale pękła gumka, co zauważyliśmy dopiero z opóźnieniem. Średnio mój cykl trwa od 26 do 30 dni, niestety w obecnej sytuacji nie mogę zajść w ciążę. Uważacie, że jest taka szansa?

5 godzin temu, Gość slo napisał:

Cześć dziewczyny, wybaczcie że piszę o tym tutaj ale przekopałam internet i wszędzie jest napisane co innego.
Otóż, na około 4-5 dni przed owulacją (tak wychodzi z wyliczeń - owulację powinnam mieć w czwartek lub piątek) kochałam się z partnerem ale pękła gumka, co zauważyliśmy dopiero z opóźnieniem. Średnio mój cykl trwa od 26 do 30 dni, niestety w obecnej sytuacji nie mogę zajść w ciążę. Uważacie, że jest taka szansa?

Jest szansa, ja kochałam się dokładnie 4 dni przed owulacja i jestem w ciąży. Podobno plemniki żyją 72h ale jak mężczyzna jest zdrowy i ma dobre nasienie to nawet do 7 dni, tak mi wytłumaczyła gin, bo sama nie mogłam uwierzyć, ze tyle dni przed i 2 kreski. Mój partner nie pali i jest totalnym abstynentem, wiec może mieć dobre nasienie. Dla mnie to była najwspanialsza wiadomość. Pamiętaj, ze nic nie dzieje się bez przyczyny. My kobiety zawsze damy radę, nawet jak coś dzieje się nie do końca po naszej myśli. Zrób test i nie stresuj się, stres tez może opóźnić miesiączkę. 

Nie da się nie przekopywać internetu:) takie już jesteśmy :)

O rany.... To teraz muszę już tylko czekać. Mam nadzieje, że to jeszcze nie ciąża, ale jak będzie to cóż...

Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź i życzę wszystkiego dobrego dla Ciebie i maluszka 

Daj znać jak się okaże. 

Odezwę się jak będzie wiadomo co i jak. Dziękuję