Ktoś tutaj doradził pravikom podrywać kasjerki śmiechu warte

Romantyczny podryw w kolejce do kasy w jakiejś stønce. Za nami wrzeszczący bachor,  babunia paplająca o düpie, wąsaty Janusz z piwem w ręku zniecierpliwieni. Serio?  

Juz nie wspominając ze te kasjerki,  z całym szacunkiem,  mimo ze nikt nie wymaga nie wiadomo czego, to wyglądają jak jakieś kołchoźnice. Umęczone robotnice z kwaśną miną, bez makijazu, spocone,  przeważnie grubawe,  dzieciate,  mężatki.  Ciężko spotkać wolną, chętna i w miarę ładną zarazem a nikt normalny nie będzie obchodził wszystkich marketów w mieście.

NO NIE WIEM NA JAKIEJ WIOSCE TAM MIESZKASZ ALE W ZABKACH SAME MALOLATY ROBIA BRZYDKIE BO BRZYDKIE ALE PLODNE

A to jest prawdą bardzo płodne

jak zagadac kasjerke i poprosic o numer?

U mnie we wszystkich sklepach w okolicy pracują same stare raszple. Podrywać przy kasie podstarzałą dzieciatą mężatkę? Po co? Żeby okoliczne mohery miały temat do plot? To dobre dla desperatów z niedorozwojem.

Są są apetyczne kasjereczki ale nie powiem wam gdzie

31 minut temu, Gość łowca napisał:

Są są apetyczne kasjereczki ale nie powiem wam gdzie

Problem w tym, że te apetyczne kasjereczki od dawna mają już swoich chłopaków.