Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość myownbravado

Potraktował mnie jak śmiecia

Polecane posty

Gość myownbravado

Cześć. Z góry uprzedzam, że historia będzie dłuższa. Otóż rok temu w wakacje poznałam w pracy faceta. Byłam wtedy w 7 letnim związku. Zrobił na mnie takie wrażenie, że byłam gotowa rzucić dla niego wszystko, mówił mi takie piękne rzeczy, nigdy nie spotkałam większego romantyka. Było tylko jedno ,,ale’’. Otóż facet ten był osadzony w Zakładzie Karnym. Łączna długość jego wyroku to 4 lata z kawałkiem za bójki kibolskie. Poznaliśmy się mniej więcej w połowie jego kary. Na początku z racji tego skąd jest i tego, że byłam w stałym związku stawiałam opory. Podobał mi się, ale byłam niedostępna. Go to jeszcze bardziej napędzało. Ostatecznie uczucie między nami się rozwijało. On był taki inny, nie pasował mi do miejsca, w którym się znajdował. Postanowiliśmy się związać, postanowiłam na niego czekać i przyjeżdżać do niego na przepustki. Wszystko było fajnie, miłość kwitła. W te wakacje załatwił mi pracę w UK, ponieważ tam mieszka jego mama. Poleciałam tam. Na początku było w porządku, ale szybko odczułam, że teściowa jest straszną cwaniarą, materialistką i chce ze mnie zedrzeć każdy grosz. Brała ode mnie za wynajem pokoju w jej domu więcej niż biorą od siebie obcy ludzie. Na dodatek wieczne docinki o wszystko. No nie dogadałyśmy się. O wszystkim opowiedziałam chłopakowi, było mu za nią wstyd, aczkolwiek nie zrobił z tym nic, nie porozmawiał z nią ani nic z tych rzeczy. W sierpniu zleciałam z UK do Polski i miałam iść z nim na wesele. Wszystko było na takim spontanie, mało czasu a dużo rzeczy do ogarnięcia. Wiązało się to dla mnie z mega stresem - ...enka niewygodna, fryzura nie wyszła, makijaż również. Zaowocowało to kiepskim nastrojem u mnie. Na weselu mój chłopak był bardziej chętny do spędzania czasu ze znajomymi aniżeli ze mną, przez co często zostawałam przy stole. Parę razy ze mną tańczył, ale widać było, że średnio mu się podoba. Całe wesele byłam na niego obrażona, później też zaczęłam od niego uciekać, tak samo jak on ode mnie. Z dwa razy się popłakałam, ogólnie klapa. Wszystko to było niepotrzebne, teraz to wiem. On przez to, że siedzi na pewno jest bardzo spragniony kontaktu z ludźmi, tylko dlaczego ja nie mogłam w tym uczestniczyć? Po weselu na początku było średnio między nami, jednak dzwonił z taką samą częstotliwością jak kiedyś, mówił że mnie kocha i w ogóle. Aż do kolejnej przepustki, na którą kazał mi nie przyjeżdżać - było to dla mnie dziwne, bo dotychczas chciał żebym była na każdej. Wygarnęłam mu wtedy, że nie będę jego dziewczyną na telefon a jak pojawią się kumple to będzie mógł mieć mnie gdzieś. Powiedział tylko, że przeprasza. Dzwonił do mnie przez następne 3 dni, ale nie odbierałam. Aż w końcu odebrałam i powiedział, że tęskni za mną. Powiedziałam, że ma więcej nie dzwonić no i przestał. Po kilku dniach to ja zatęskniłam. Napisałam do jego babci, żeby przekazała mu jak do niej zadzwoni żeby zadzwonił do mnie (on dzwoni z budki telefonicznej więc tylko on może zadzwonić, nikt nie może do niego). Zadzwonił i powiedział, że na komisji w ZK nie dali mu obiecanego wcześniej wystąpienia, dzięki któremu miałby szybciej wyjść z więzienia. Mimo to rozmawialiśmy ze sobą miło. Było wszystko dobrze. Jednak zadzwonił po kilku godzinach kolejny raz i powiedział, że mam o nim zapomnieć, że mam sobie znaleźć kogoś innego, bo nie wiadomo kiedy on wyjdzie itd. Ja powiedziałam, że chcę na niego czekać, że go kocham. Od tamtej pory dzwonił bardzo rzadko i był bardzo oschły. Jednego dnia coś mu się pozmieniało i powiedział, że chciałby mieć ze mną dziecko. Po kilku dniach zerwał kontakt, nie dzwonił cały dzień, na Facebooku zauważyłam, że ktoś mu założył nowe konto i dodał do znajomych jego byłą i w ogóle wszystkich bliskich znajomych, tylko nie mnie. Znowu zaczęłam nacierać do jego babci żeby mu przekazała, że ma się ze mną skontaktować. Zadzwonił, ale powiedział mi, że jeśli ma być szczery to nie wie co do mnie czuje i chce to zakończyć, że może jak mnie straci na zawsze to dopiero poczuje, że popełnił błąd. Ja go prosiłam o ostatnie spotkanie. Pod pretekstem spotkania tylko na seks i żeby oddał mi moje rzeczy, które u niego zostawiłam. Wiem, że w jego oczach wyszłam na kogoś kto się totalnie nie szanuje, ale tak bardzo chciałam go wtedy zobaczyć, że szukałam jakiejkolwiek zachęty dla niego by przyjechał. Obiecał, że przyjedzie. Przyszła jego 5-cio dniowa przepustka. On nagle znowu przestał dzwonić. Zadzwoniłam do jego babci i on do mnie ,,Przestań wiecznie wydzwaniać do babci’’. Ogólnie był oschły, obojętny, ale nadal podtrzymywał to, że do mnie przyjedzie. Mówił też, że musi być dla mnie taki paskudny żebym jak najszybciej o nim zapomniała. Dzień przed przyjazdem przestał się logować na Facebooku. Zadzwoniłam do jego babci, bo to jedyna osoba, która mogła udzielić mi informacji. Powiedziała, że nie chce mnie oszukiwać, że on do mnie nie przyjedzie, że był u fryzjera, nakupował środków czystości, wystroił się i pojechał do jakiejś ,,koleżanki’’ do innego miasta. Powiedział ,że nie podobało mu się moje zachowanie na weselu i trzeba ten związek jak najszybciej zakończyć. 

Zwyzywałam go w wiadomości na Facebooku, że jest patologią, że nie potrafi kochać i w ogóle. Powiedziałam, że dobrze, że mu się nie udało wyjść z więzienia przed czasem. Odczytał i nie odpisał.

 

Ok, na weselu nie było zbyt fajnie, ale czy to powód by wszystko tak od razu kończyć. Nasz związek był trudny, niestandardowy, bo widzieliśmy się rzadko, nie zdążyliśmy się ,,dotrzeć’’. Poza tym dlaczego nie zerwał po weselu, tylko jeszcze przez tyle czasu mówił mi, że mnie kocha a nagle jak nie powiodło mu się z szybszym wyjściem z ZK, stwierdził, że nie wie co do mnie czuje. Czy naprawdę mógłby tak szybko przestać mnie kochać i to z takiego głupiego powodu? Czy to kwestia tego, że nie chce żebym już na niego czekała? Ale dlaczego nie bierze pod uwagę tego, że ja już rok czasu dla niego straciłam. 

 

Najgorsze, że cały czas się łudzę, że on wróci. Kocham go i nie potrafię uwierzyć, że on mnie już nie 😞 Mam ochotę umrzeć. Poświęciłam mu tyle czasu, cierpliwości, swój 7 letni związek z facetem, który był mi bardzo oddany. Cały czas mam nadzieję, że on mnie tak potraktował żeby mnie od siebie odepchnąć, bo naobiecywał mi, że szybciej wyjdzie, że zamieszkamy razem a to jednak nie wyszło. Może rzeczywiście nie chciał mi już marnować życia. 

 

Nie potrafię tego wszystkiego zrozumieć, może któraś z Was się wypowie? 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A co z tym twoim poprzednim facetem, zerwalas z nim?

Dla mnie to chore uganiac się za patoolem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myownbravado
4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

A co z tym twoim poprzednim facetem, zerwalas z nim?

Dla mnie to chore uganiac się za patoolem.

Od poprzedniego zaczęłam się powoli odsuwać, aż w końcu on nie wytrzymał tego i sam ze mną zerwał, poznał inną dziewczynę. Mam wrażenie, że to co mi się stało jest karą za to jak traktowałam swojego byłego.

Tylko, że on właśnie nie przejawiał patologicznych zachowań. Wydawał się poukładany, pewny tego czego chce. Był inteligentny. Miał konkretne plany do realizacji po wyjściu, plany ze mną.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zostawiłas dobrego faceta dla patola masz za swoje 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konfederacja zwycięska

Nie zasługujecie na siebie.

 

Ale ty zalegasz z nauczeniem siebie życia, bo nie umiesz żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ehe81
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Zostawiłas dobrego faceta dla patola masz za swoje 

Kobiety lubia patoli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Szkoda czasu, dużo ta znajomość Ci zajęła, ale z tego co piszesz to już przeszłość. Nie marnuj kolejnych miesięcy na rozmyślanie, odetnij przeszłość grubą linią i idź do przodu. Wszystkie doświadczenia mogą być potrzebne, ale Wasz czas minął a teraz jest nowy rozdzial i spróbuj go dobrze przeżyć. Nie kontaktuj się z tym człowiekiem, to nie pozwoli Ci uzyskać spokoju. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 93939

On Cię nie kochal nigdy , miał szpare do zabawy ktora mu się znudziła 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myownbravado
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Szkoda czasu, dużo ta znajomość Ci zajęła, ale z tego co piszesz to już przeszłość. Nie marnuj kolejnych miesięcy na rozmyślanie, odetnij przeszłość grubą linią i idź do przodu. Wszystkie doświadczenia mogą być potrzebne, ale Wasz czas minął a teraz jest nowy rozdzial i spróbuj go dobrze przeżyć. Nie kontaktuj się z tym człowiekiem, to nie pozwoli Ci uzyskać spokoju. 

Ja już do niego na pewno się nie odezwę, ale liczę na to, że on kiedyś odezwie się do mnie i wszystko mi wyjaśni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Sama jesteś niezła patolka skoro za śmieciem się uganiałaś..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zpaznokcilakier

Niech nikt do nikogo się nie odzywa. Daj sobie spokój ,zapomnij o nim. To nie jest dobry facet. Poza tym po co Ci zepsute życie ? Tęsknisz za mocnymi emocjami czy co ? Niech on sobie jeździ do nowej koleżanki , a Ty zacznij robić coś dla siebie. Coś pożytecznego. Nie czekaj na żaden znak z jego strony bo sobie zmarnujesz życie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Byłaś dobra na samotność w zk. Naprawdę łatwiej czuć miłość na odległość, kontakt wszystko weryfikuje. Myślę, że im bliżej było jego wolności i im bliżej tych możliwości, które wolność mu daje tym mniej mu byłaś potrzebna. Może jest kobieta, którą skrycie kocha i nie miał na nią szans, gdy siedział, bo jak? Gdy wyszedł na przepustkę wystroił się i pojechał skruszyć jej serce, tak mi to wygląda. Na fb on nie chcę Cię pokazywać, bo ona nie może wiedzieć o Twoim istnieniu. Mógł mieć nadzieję, że pomożesz mu o niej zapomnieć, ale zorientował się, że czas mija, a to ona, a nie Ty ciągle jest w jego sercu. Wg mnie on już nie wróci do Ciebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myownbravado
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Byłaś dobra na samotność w zk. Naprawdę łatwiej czuć miłość na odległość, kontakt wszystko weryfikuje. Myślę, że im bliżej było jego wolności i im bliżej tych możliwości, które wolność mu daje tym mniej mu byłaś potrzebna. Może jest kobieta, którą skrycie kocha i nie miał na nią szans, gdy siedział, bo jak? Gdy wyszedł na przepustkę wystroił się i pojechał skruszyć jej serce, tak mi to wygląda. Na fb on nie chcę Cię pokazywać, bo ona nie może wiedzieć o Twoim istnieniu. Mógł mieć nadzieję, że pomożesz mu o niej zapomnieć, ale zorientował się, że czas mija, a to ona, a nie Ty ciągle jest w jego sercu. Wg mnie on już nie wróci do Ciebie. 

On mnie później dodał do znajomych, tylko ja po tym jak go zwyzywałam go usunęłam.Przede mną był tak samo w 7 letnim związku, ale rzekomo się wypalił, on dostał wyrok więc zostawił tę dziewczynę, ona pisała do niego listy, ale on już jej nie chciał. Poza tym mieliśmy w internecie wspólne zdjęcia, więc nie ma opcji żeby ukrywał mnie przed światem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość myownbravado napisał:

On mnie później dodał do znajomych, tylko ja po tym jak go zwyzywałam go usunęłam.Przede mną był tak samo w 7 letnim związku, ale rzekomo się wypalił, on dostał wyrok więc zostawił tę dziewczynę, ona pisała do niego listy, ale on już jej nie chciał. Poza tym mieliśmy w internecie wspólne zdjęcia, więc nie ma opcji żeby ukrywał mnie przed światem.

No to może chce poszaleć jak wyjdzie, a na weselu zorientował się, że będziesz go ograniczała. Może mu cv os matka nagadała. Nic Ci nie pozostało niż dać mu czas, nie dzwoń już do babci, nie narzucaj się, będzie chciał to Cię znajdzie. Ile mu zostało do odsiedzenia? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myownbravado
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

No to może chce poszaleć jak wyjdzie, a na weselu zorientował się, że będziesz go ograniczała. Może mu cv os matka nagadała. Nic Ci nie pozostało niż dać mu czas, nie dzwoń już do babci, nie narzucaj się, będzie chciał to Cię znajdzie. Ile mu zostało do odsiedzenia? 

Ale ja go strasznie zwyzywałam w ostatniej wiadomości na Facebooku. Z tej złości wytknęłam mu nawet wszystkie wady wyglądu, bo wiem , że jest pewny siebie i bolą go chyba bardzo takie przytyki. Odczytał i nie odpisał. 

Formalnie do stycznia 2021 roku, ale w tym miesiącu pod koniec ma posiedzenie o warunkowe przedterminowe zwolnienie i możliwe, że go puszczą już teraz. Serio gdyby rozważał spotkanie ze mną po wyjściu to tak bardzo by palił mosty? Ja już nic nie rozumiem. Jak zapytałam go dlaczego jest taki dla mnie okropny teraz i powiedziałam, że go w ogóle nie poznaję. On powiedział ,, ja siebie też nie poznaję..muszę być taki żebyś o mnie jak najszybciej zapomniała.'' . Serio ktoś kto kocha chce odepchnąć osobę, która też kocha i obiecała czekać, tylko dlatego że coś w ZK nie idzie po jego myśli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myownbravado
5 minut temu, Gość Gość napisał:

No to może chce poszaleć jak wyjdzie, a na weselu zorientował się, że będziesz go ograniczała. Może mu cv os matka nagadała. Nic Ci nie pozostało niż dać mu czas, nie dzwoń już do babci, nie narzucaj się, będzie chciał to Cię znajdzie. Ile mu zostało do odsiedzenia? 

Poza tym ja mu mówiłam, że zmienię w sobie tę zaborczość, ale że musi też mnie zrozumieć, bo mam go bardzo rzadko dla siebie i jestem jego spragniona, więc nic dziwnego, że najchętniej bym chciała żeby był wszędzie tylko ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
58 minut temu, Gość myownbravado napisał:

Od poprzedniego zaczęłam się powoli odsuwać, aż w końcu on nie wytrzymał tego i sam ze mną zerwał, poznał inną dziewczynę. Mam wrażenie, że to co mi się stało jest karą za to jak traktowałam swojego byłego.

Tylko, że on właśnie nie przejawiał patologicznych zachowań. Wydawał się poukładany, pewny tego czego chce. Był inteligentny. Miał konkretne plany do realizacji po wyjściu, plany ze mną.

 

Możliwe że to kara niestety. Na Twoim miejscu szukal bym innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
59 minut temu, Gość Gosc napisał:

A co z tym twoim poprzednim facetem, zerwalas z nim?

Dla mnie to chore uganiac się za patoolem.

 Jakby cię rżnął na wszystkie"więźniarskie" sposoby toteż byś tęskniła .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spokojnie

Musisz przemyśleć wszystko na spokojnie . Czy uważasz że na pewno jest on dobrą patrią dla ciebie? Uważasz że nie ma świecie człowieka który by bardziej do ciebie pasował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dama Kier

Ile wykonałaś telefonów do babci?:D żal mi babci jedynie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myownbravado
15 minut temu, Gość Dama Kier napisał:

Ile wykonałaś telefonów do babci?:D żal mi babci jedynie ...

Kilka, ale jak miałam inaczej znaleźć kontakt z nim? Jakby mi ktoś od razu powiedział jak sprawa wygląda to bym się nie narzucała, ale on mnie zbywał tyle czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grobelna

Skoro on do ciebie sam z siebie nue dzwonil, to znaczy, ze on tego kontaktu od dawna nie chcial. Dziewczyno, obudz sie! Fajnie mu sie z toba pisalo, gadalo, ale juz na zywo zdal sobie sprawe, ze to nie to. Odpusc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccc

Spuściła w kiblu 7-letni związek ze spoko gościem dla jakiegoś kryminalisty kibola, który potrafił pięknie nawijać makaron na uszy. I niech tu ktoś powie, że baby nie lecą na badboyów. Dramat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GrypseraDlaBohatera

Byłaś dla niego fajną kumpelą na zabicie samotności, dla niego to nigdy nie był związek, ale nie mówił Ci o tym bo wiedział, że wtedy odejdziesz a on potrzebował kogoś na tą chwilę. Bardzo Ci się dziwie, że mogłaś być tak zaślepiona i w dodatku nieuczciwa wobec swojego wieloletniego partnera, nie masz w sobie za grosz uczuć i honoru... a temu facetowi z więzienia powiedziałaś chociaż, że masz kogoś? Żyłaś swoimi fantazjami a nie trzymałaś się faktów a on z kolei nie miał w sobie dość uczciwości, żeby wyprowadzić Cie w porę z błędu, w końcu to zrobił ale chyba ciut zbyt późno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GrypseraDlaBohatera

Byłaś dla niego fajną kumpelą na zabicie samotności, dla niego to nigdy nie był związek, ale nie mówił Ci o tym bo wiedział, że wtedy odejdziesz a on potrzebował kogoś na tą chwilę. Bardzo Ci się dziwie, że mogłaś być tak zaślepiona i w dodatku nieuczciwa wobec swojego wieloletniego partnera, nie masz w sobie za grosz uczuć i honoru... a temu facetowi z więzienia powiedziałaś chociaż, że masz kogoś? Żyłaś swoimi fantazjami a nie trzymałaś się faktów a on z kolei nie miał w sobie dość uczciwości, żeby wyprowadzić Cie w porę z błędu, w końcu to zrobił ale chyba ciut zbyt późno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myownbravado
1 godzinę temu, Gość GrypseraDlaBohatera napisał:

Byłaś dla niego fajną kumpelą na zabicie samotności, dla niego to nigdy nie był związek, ale nie mówił Ci o tym bo wiedział, że wtedy odejdziesz a on potrzebował kogoś na tą chwilę. Bardzo Ci się dziwie, że mogłaś być tak zaślepiona i w dodatku nieuczciwa wobec swojego wieloletniego partnera, nie masz w sobie za grosz uczuć i honoru... a temu facetowi z więzienia powiedziałaś chociaż, że masz kogoś? Żyłaś swoimi fantazjami a nie trzymałaś się faktów a on z kolei nie miał w sobie dość uczciwości, żeby wyprowadzić Cie w porę z błędu, w końcu to zrobił ale chyba ciut zbyt późno...

Ja powiedziałam o wszystkim swojemu partnerowi, ten z więzienia też wiedział o tym, że jestem w związku. Dziwi mnie to, że mogłabym być dla niego jak kumpela, skoro strasznie o mnie zabiegał, ciągle mówił, że mnie kocha, kazał mi dodawać zdjęcia ze sobą żeby wszyscy podrywający mnie faceci widzieli, że z nim jestem. Kupował kwiatki, brał do kina, był mega czuły. Tylko w momencie jak mu nie dali tego wystąpienia w ZK wszystko się tak drastycznie zmieniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xzz

Historia jak z filmu..współczuję....po co tobie autorko facet ktory siedzi w więzieniu? Nie ma innych facetow na świecie? Kazdy jest na poczatku czuły,zdobywa i interesuje się,nawet największy dureń...potem to inna bajka...uciekaj ino masz siły w nogach bo całkiem zmarnujesz sobie zycie ,poszukaj sobie kogos innego...do bylego też nie masz po co wracać,nic na siłę....moja znajoma miala podobna historie,aktualnie jest wrakiem człowieka i czeka ją marny los ...koleś zniszczył ją do końca swoim postępowaniem,hazard,więzienie,ostatni do roboty,kolesie,bijatyki itd....naprawdę nie warto....ja bym wiała w podskokach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 godzin temu, Gość Gość napisał:

Sama jesteś niezła patolka skoro za śmieciem się uganiałaś..

Niestety muszę się bardzo z tym wpisem zgodzić 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Myownbravado napisał:

Ja powiedziałam o wszystkim swojemu partnerowi, ten z więzienia też wiedział o tym, że jestem w związku. Dziwi mnie to, że mogłabym być dla niego jak kumpela, skoro strasznie o mnie zabiegał, ciągle mówił, że mnie kocha, kazał mi dodawać zdjęcia ze sobą żeby wszyscy podrywający mnie faceci widzieli, że z nim jestem. Kupował kwiatki, brał do kina, był mega czuły. Tylko w momencie jak mu nie dali tego wystąpienia w ZK wszystko się tak drastycznie zmieniło.

No Wow chciał Cię bzyknac parę razy i alivederci Roma, baby to są głupie xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×