Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aga

Facet mnie uderzył, ale nie mogę na nikogo liczyć

Polecane posty

Gość Aga

Witam zacznę od tego że mam faceta 18 lat od siebie starszego na początku było naprawdę fajne był uczuciowy ,opiekunczy ,miał stała prace ,spotykaliśmy się i po 8 miesiącach  Zaszłam w ciążę jak sie dowiedział to byl bardzo szczęśliwy oświadczył mi sie ,zamieszkalismy razem i początki były naprawdę fajne Ale po 2 miesiącach wypił i mi po złości rozwalił komórkę bo uważał że często siedzę przy niej  oczywiście był wypity ,na drugi dzień się wkurzyłam przestałam się odzywać do niego i jak poszedł do kolegi to wzięłam laptopa i napisałam do siostry aby tata  po mnie przyjechał, wyjaśniłam o co chodzi wtedy on wrócił znowu wypity i mówiłam mu że tata po mnie przyjedzie niedługo i że wracam do domu do rodziców mówił że jak wyjdę to mogę nie wracać już zaczoł mnie szarpać i wyrzucił mnie i ciuchy za drzwi , wróciłam do nich było super odpoczywalam Ale niestety po miesiąca płakań,błagan   wybaczylam mu ,wróciłam był spokój przez pół roku i potem musiałam wzywać policję bo wypił i awanturowal się popchnol mnie tak aż upadłam na podłogie ,wybiegłam  z domu przyjechali policjanci spisali go tylko i pojechali eh do porodu były tylko wyzwiska i awantury czasami wypił. Mała się urodziła był bardzo szczęśliwy pomagał mi wykompal mała Ale tylko parę miesięcy bo potem znowu jak wypił były wyzwiska teraz mała ma 3 lata A ja nadal jestem z nim ostatnio zabrał mi komórkę bo był trochę bałagan A jak zabrałam jego to tak mnie uderzył e miałam siniaka na udzie, wiele razy mnie szarpał szczególnie jak wypił bo jak nie pije to jest wporzatku nawet mnie nie wyzywa A ma taki okres że potrafi pół roku nie pić , wiem że juz wiele było takich postów że powinam to zostawić  itp już dawno chciałam, ale po 1 się boję A po 2 nie mogę liczyć na wsparcie i pomoc rodziców ostatnio moja mama powiedziała że nie dziwi sie ze mój sie tak zachowuje ,bo ostatnio była taka sytuacja że miałam kolegę i prosiłam go o pomoc aby pomógł mi znaleźć mieszkanie i pracę Ale niestety mój facet się dowiedział o tym bo wszedł na mojego fb była awantura zadzwoniłam do rodziców a siostra abym sie z nim dogadala bo mamy razem dziecko mama też była tego zdania i że do nich nie mogę wrócić bo oni żyją w dwupokojowym mieszkaniu gdzie mieszka 5 osób bo mam 3 rodzeństwa ,o pomoc nie pójdę tu bo nawet nie mam stałego meldunku tylko tymczasowy ciągle i jak pójdę do mops to mi powiedzą że mam rodziców A tu nie ma domu samotnej matki ,na policję nie można liczyć, na rodziców też nie mam tak naprawdę nikogo ,on ciągle od ponad 2 lat nalega na ślub A ja cały czas mówię że niechce itp bo się boję on nie rozumie tego i co mam robić? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość Aga napisał:

A tu nie ma domu samotnej matki ,na policję nie można liczyć, na rodziców też nie mam tak naprawdę nikogo ,on ciągle od ponad 2 lat nalega na ślub.

Uciekaj od niego, bo sama widzisz, że lepiej nie będzie. Wyjedź do innego miasta i celuj do domu samotnej matki. To chyba najlepsze wyjście w Twojej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gus

Facet jest starszy od Ciebie prawie o 20 lat, bije, pije, obraza , poniża...wez się ogarnij zamiast na Kafe szukaj w necie kto i jak może ci pomoc, szukaj nr tel i dzwon z pytaniami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jedyne rozsądne wyjście, to faktycznie znaleźć jak najszybciej jakąś pracę i  odejść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Albo szukaj pracy za granicą, tam masz szansę utrzymać siebie i dziecko, uzbieraj pieniądze na wyjazd i uciekaj.

Dobrą opcją dla Ciebie byłaby praca opiekunki do dzieci i prowadzenie domu z możliwością zamieszkania u jakiejś rodziny, wtedy i swoim dzieckiem mogłabyś się opiekować.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Skoro Twój partner jest  prawnym opiekunem dziecka, to masz prawo odejśc i pozwać go o alimenty na dziecko. A sama szukaj jakiejś pracy koniecznie, nawet w innym mieście, ale tak żeby on się nie dowiedział. Przez ten czas zbieraj oszczędności i przygotowuj sie do wyjazdu. Jak znajdziesz pracę i mieszkanie to bierz dziecko i uciekaj. Aha i przed tym jeszcze koniecznie zbierz dowody na to jak Cie traktuje i powiedz, że jeśli będzie rościł sobie jakiekolwiek prawa do spotkań z dzieńmi, albo nie płacił alimentow, to pozwiesz go o znęcanie. I tak zrób w razie czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie wyjedzie za granice bez zgody ojca dziecka, bo to uprowadzenie. W Polsce nie zarobi 4500 brutto,(to 3200 zł. netto) żeby posłać dziecko do prywatnego żłobka, wynająć mieszkanie i robić opłaty, no bo dziecko utrzyma z alimentów, a połowę jej jedzenia pokryje 500+.Mało tego 2 latka w żłobku od 7.00 do 17.00? 10 godzin? Wątpię. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga

Właśnie o to chodzi ,żeby to było takie proste chciałam iść już dawno do pracy Ale żłobek był w godzinach od 7 do 16:30  jak dostałam jakąś ofertę z urzędu nie chcieli mnie przyjąć wolą dyspozycyjne osoby ,teraz mała mogłaby iść do przedszkola  ale mój facet wyjechał do pracy zagranicę będzie wyjeżdżał na 3 tygodnie ,na niecałe  2 tygodnie wracał do domu a przedszkole jest od 6 do 17 więc praca pasuje mi tylko w tych godzin takich ,mała też czasami choruje A ja tu sama jestem Nie mam nikogo jego matka się nie zajmie mała bo ma 72 lata i choruje rodzice mieszkają ponad 100 km .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×