Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Załamany

Rosterki sercowe

Polecane posty

Gość Załamany

Witam serdecznie,

Ja i moja dziewczyna jesteśmy równolatkami po 23 lata, po prawie 5 letnim związku usłyszałem jakiś czas temu, że to koniec, że nie jedna dziewczyna chciała by takiego chłopaka jak ja ale się wypaliła, że rutyna i wogóle, próbowała ale nie może i nie wie czy kocha. Po 3 tygodniach spotkaliśmy się na szczerą, długą rozmowę i usłyszałem, że mnie nie kocha już. Czy jest to możliwe? Czy są według was szanse, że jeśli się teraz nie kontaktujemy chociaż jest to ciężkie, to za jakiś czas zrozumie, że coś do mnie czuje? Dodam, że do ostatniego dnia nie było żadnych oznak aby miało dziać się coś niedobrego, nawet plany na przyszłość były, o których sama mówiła i staraliśmy się iść w ich stronę bo też tego chciałem (ślub, wspólne mieszkanie). Nigdy się nie kłóciliśmy (dosłownie, czasami jakaś sprzeczka zwykła mniejsza lub większa i złość), wszyscy wkoło powtarzali, że jesteśmy na prawdę zgraną i zgodną parą. To co teraz przechodzę nie da się opisać zawsze uważałem, że jest miłością mojego życia, ona tak samo w moją stronę i nagle taki koniec? Kilka razy powtarzała, że nie wie czy będzie ale pewnie będzie żałować i że martwi się o mnie. Pewnie nie będę obiektywny, ale mam ją ciągle przed oczami i te wszystkie piękne chwile i nie mogę pojąć jak można w tak krótkim czasie się odkochać bo ja do dnia dzisiejszego, a minął ponad miesiąc nie czuje aby moja miłość do niej osłabła, a wręcz momentami mam wrażenie, że kocham Ją jeszcze mocniej. Czy macie jakąś radę jak można zawalczyć o ten związek jeszcze? Pomóżcie tylko proszę o kulturalną wypowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dr Quinn

jeśli bez poważnych zgrzytów jej przeszło, to nie wiem co tu ratować, po prostu nie kocha cie i już. Gdybyś coś przeskrobał mógłbyś walczyć, bo była by tylko zła na ciebie, ale tak to nie sądzę. Pozostaje ci tylko olać to i żyć po swojemu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamany

Ok, ja poprostu nie mogę zrozumieć jak można przestać kochać, jak zapytałem czy wszystkie czułości i słowa do ostatniego dnia były udawane czy nie szczere to mówiła, że nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dr Quinn
4 minuty temu, Gość Załamany napisał:

Ok, ja poprostu nie mogę zrozumieć jak można przestać kochać, jak zapytałem czy wszystkie czułości i słowa do ostatniego dnia były udawane czy nie szczere to mówiła, że nie.

dobrze jej było z tobą ale mogła cie nigdy nie kochać. Ja tam nie wierze, że miłość może ustać, wg mnie wygoda wygoda i jeszcze raz wygoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamany

Co masz na myśli pisząc wygoda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dr Quinn
1 minutę temu, Gość Załamany napisał:

Co masz na myśli pisząc wygoda?

wiesz to dobrze, znaczy sie dobry jesteś materiał na chłopaka, wygodnie jej i bezpiecznie z tobą było, ale czegoś jej brak. A skoro tamtej było wygodnie to bez problemu znajdziesz sobie nową sarenke, głowa do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×