Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Agnieszka Anna

muszę się wyżalić

Polecane posty

Nie wyobrażam sobie tego...

Siedzę z małą pół dnia, narzeczony kończy o 14. Wraca z pracy i przejmuje opiekę nad córka, która gdy tylko widzi, że tata wrócił strzela piękny wielki uśmiech. W tym czasie ja idę zrobić obiad, później idziemy wspólnie na spacer. Wieczorem razem małą kąpiemy, później tata usypia córkę, a ja myje naczynia i ogarniam z grubsza dom. Gdy mała już śpi mamy czas dla siebie. W nocy narzeczony podaje mi córkę do karmienia i odkłada spowrotem do łóżeczka (gdy ja karmie, on drzemie :P)

Dziecko jest obojga rodziców, nie tylko matki. Może i facet jest w pracy te 8 godzin, ale ja też nie siedzę na tyłku przed tv. Jak wrócę do pracy po macierzyńskim to dalej będziemy wszystko ogarniać wspólnie. Jesteśmy w tym razem. Nie wyobrażam sobie inaczej. 

Skąd wy bierzecie tych chłopów? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ojej zleciały się kwoki i chwała się swoim życiem, fajnie ale po co tak dobijacie autorkę. To nie jest temat o waszym życiu tylko o tym co autorka ma począć w swojej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osnsnsjsj
33 minuty temu, Iwna napisał:

Nie wyobrażam sobie tego...

Siedzę z małą pół dnia, narzeczony kończy o 14. Wraca z pracy i przejmuje opiekę nad córka, która gdy tylko widzi, że tata wrócił strzela piękny wielki uśmiech. W tym czasie ja idę zrobić obiad, później idziemy wspólnie na spacer. Wieczorem razem małą kąpiemy, później tata usypia córkę, a ja myje naczynia i ogarniam z grubsza dom. Gdy mała już śpi mamy czas dla siebie. W nocy narzeczony podaje mi córkę do karmienia i odkłada spowrotem do łóżeczka (gdy ja karmie, on drzemie :P)

Dziecko jest obojga rodziców, nie tylko matki. Może i facet jest w pracy te 8 godzin, ale ja też nie siedzę na tyłku przed tv. Jak wrócę do pracy po macierzyńskim to dalej będziemy wszystko ogarniać wspólnie. Jesteśmy w tym razem. Nie wyobrażam sobie inaczej. 

Skąd wy bierzecie tych chłopów? 

Zaraz sie zesrasz na rozowo. 

Po cholere to piszesz?  Jestes wredna jedza, nie dobija sie nikogo.  Lepiej bylo udzielic jakiejs rady a tak to wyszla doopa.  Zreszta w twoich postach jak zwykle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 godzin temu, Gość Gosc napisał:

No chyba żartujesz. A jak maż nie kocha ani żony ani dziecka to po co udawać rodzinę. Czy autorki mąż zachowuje się jak kochający mąż i ojciec? Tkwienie w czymś takim rujnuje psychicznie i odbiera szanse na szczęście. Tak, Jak mu się nie chce zajmować dzieckiem to znaczy że rodzinę ma w d....

popełniasz elementarny błąd swoje własne przekonania utożsamiasz z potrzebami rodziny, taka wygodna projekcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poiu

"W nocy narzeczony podaje mi córkę do karmienia i odkłada spowrotem do łóżeczka" - dziwie ze ze jest tak durny i daje sie wykorzystywac. tobie by korona z glowki nie  spadla jakbys sama dziecko wyjela i odlozyla do lozeczka zeby on mogl spac bez przerwy. Ty mozesz odpoczywac a nawet zdrzemnac sie jak dziecko spi w dzien, chlop w pracy nie ma takiej opcji. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Gość osnsnsjsj napisał:

Zaraz sie zesrasz na rozowo. 

Po cholere to piszesz?  Jestes wredna jedza, nie dobija sie nikogo.  Lepiej bylo udzielic jakiejs rady a tak to wyszla doopa.  Zreszta w twoich postach jak zwykle. 

Jakiej rady można tu udzielić? Sama wybrała ojca dla swojego dziecka. 

No tak, lepiej się nie odzywać, bo przecież ludzie sami nie układają sobie życia, nie wybierają partnera i nie tkwią na własne życzenie w toksycznych relacjach. To coś, co jest z góry ustalone i nie da się tego zmienić 🤦

Przepraszam że przeszkodziłam w użalaniu się nad soba! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość poiu napisał:

"W nocy narzeczony podaje mi córkę do karmienia i odkłada spowrotem do łóżeczka" - dziwie ze ze jest tak durny i daje sie wykorzystywac. tobie by korona z glowki nie  spadla jakbys sama dziecko wyjela i odlozyla do lozeczka zeby on mogl spac bez przerwy. Ty mozesz odpoczywac a nawet zdrzemnac sie jak dziecko spi w dzien, chlop w pracy nie ma takiej opcji. 

 

Durne to jesteście wy, wielkie uciemiężone matki polki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poiu

pudlo:D coz, modl sie zeby nie zmadrzal za wczesnie i kopnal cie dupe dopiero po slubie. Po komu taka leniwa baba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość poiu napisał:

pudlo:D coz, modl sie zeby nie zmadrzal za wczesnie i kopnal cie dupe dopiero po slubie. Po komu taka leniwa baba?

Już się boję, bo jakaś baba na kafe tak napisała 😂 nie wszyscy faceci to sebixy i samce alfa, którzy mają w dupie jak dziecko placze. Chodzą do pracy więc należy im się wszystko. Niektórzy chcą mieć bliska relacje z własnym dzieckiem. Wyobraź sobie też, że niektórzy robią to z WŁASNEJ WOLI! Ale komu ja to pisze 🤦

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Przykre, ale i tak bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
17 minut temu, Gość gość napisał:

popełniasz elementarny błąd swoje własne przekonania utożsamiasz z potrzebami rodziny, taka wygodna projekcja.

Co niby jest ważniejsze w rodzinie niż miłość, a tak pieniądze albo telefon!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
12 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Ja też się obawiam że będzie tak samo i wszystko ma mojej głowie zostanie. Pan przyszedł z pracy posiedział przed komputerem bo jeszcze coś musiał dokczyć ,zjadł podane pod nos,  teraz Się  relaksuje przed tv. jeszcze talerze ze śniadania z gabinetu musiałam wynosić żeby wstawiać zmywarkę.

A ty co robilas kiedy byl w pracy (poza ugotowaniem obiadu i wlaczeniem zmywarki) ... no i co robisz kiedy maz sie relaksuje 😉 ...? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
57 minut temu, Iwna napisał:

Niektórzy chcą mieć bliska relacje z własnym dzieckiem.

I ta bliska relacje buduje podajac w nocy dziecko matce do karmienia 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Gość Gosc napisał:

I ta bliska relacje buduje podajac w nocy dziecko matce do karmienia 😄 

Ok, jak wróci dziś z pracy to powiem mu że od dziś śpi na kanapie w salonie, a ja zamykam się na klucz, żeby przypadkiem nie wstał jak dziecko się obudzi, bo baby na kafe mówią że to źle i nie może tak robić, nieważne, że chce 😂😂😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jzjsjsisns
1 godzinę temu, Gość poiu napisał:

"W nocy narzeczony podaje mi córkę do karmienia i odkłada spowrotem do łóżeczka" - dziwie ze ze jest tak durny i daje sie wykorzystywac. tobie by korona z glowki nie  spadla jakbys sama dziecko wyjela i odlozyla do lozeczka zeby on mogl spac bez przerwy. Ty mozesz odpoczywac a nawet zdrzemnac sie jak dziecko spi w dzien, chlop w pracy nie ma takiej opcji. 

 

No dokladnie. Taka wielka pani, a nawet nie wie, ze nie pisze sie "spowrotem" tylko "z powrotem". I popieram to, co napisalas. Skoro i tak dziecko karmisz, to po cholere on ma wstawac po to tylko zeby ci dziecko podac? W takim razie ty jesteś wobec jegomoscia nie fair i nie masz serca. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Gość jzjsjsisns napisał:

 Skoro i tak dziecko karmisz, to po cholere on ma wstawac po to tylko zeby ci dziecko podac?

Nie rozumiesz 😉 ...On w ten sposob buduje wiez z dzieckiem  😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, Iwna napisał:

Ok, jak wróci dziś z pracy to powiem mu że od dziś śpi na kanapie w salonie, a ja zamykam się na klucz, żeby przypadkiem nie wstał jak dziecko się obudzi, bo baby na kafe mówią że to źle i nie może tak robić, nieważne, że chce 😂😂😂

👏👏👏

Skumajcie dziewczyny, że jak są faceci co mają gdzieś wszystko, tak i są faceci, którzy lubią być zaangażowani. I to nie świadczy o tym, że Iwna jest matką leniwa czy wyrodna, ale o tym, ze pozwala mu uczestniczyć w życiu rodziny, nie odgradza ojca od dziecka. Jeżeli chce być blisko dziecka, a jednocześnie swojej kobiecie pokazać, że się o nią troszczy, to chyba dobrze, nie? 

Z jednej strony pojawiły się komentarze, które cisnely Autorkę, że na pewno robiła wszystko sama i dlatego chłop jej teraz pomoc nie chce, a jak wam inna pisze, że chłop pomaga to znów leniwa jest! 

_

Autorko, zostaje Ci szczera rozmowa z partnerem. Często jest tak, że problem gdzieś jest, ale trzeba dokładnie dowiedzieć się gdzie. Nie kloc się z nim, nie krzycz, nie zostawiaj go, bo coś was połączylo, najpierw pogadaj. Powiedz, że jest Ci przykro. Mów o swoich emocjach i wysłuchaj go. Potem podejmuj decyzję czy chcesz go zostawiać czy nie (nawiązując do niektórych komentarzy). 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Gość jzjsjsisns napisał:

No dokladnie. Taka wielka pani, a nawet nie wie, ze nie pisze sie "spowrotem" tylko "z powrotem". I popieram to, co napisalas. Skoro i tak dziecko karmisz, to po cholere on ma wstawac po to tylko zeby ci dziecko podac? W takim razie ty jesteś wobec jegomoscia nie fair i nie masz serca. 

🤦

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Nie rozumiesz 😉 ...On w ten sposob buduje wiez z dzieckiem  😄 

Współczuję wam skoro dla was to takie dziwne i trudne do zrozumienia, że facet po prostu chce. Smutne musicie mieć życie. Tym bardziej cieszę się z tego co mam jak czytam taki ból doopy 'wielkich pan' 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Co niby jest ważniejsze w rodzinie niż miłość, a tak pieniądze albo telefon!

widzisz kolejna pułapka lubisz wypowiadać się za siebie i za związek, twoja wizja miłości musi stać się obowiązkowo wizją miłością dla pary, to strasznie inwazyjne podejście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isksnsnsisj
12 minut temu, Iwna napisał:

Współczuję wam skoro dla was to takie dziwne i trudne do zrozumienia, że facet po prostu chce. Smutne musicie mieć życie. Tym bardziej cieszę się z tego co mam jak czytam taki ból doopy 'wielkich pan' 😂

Wariatko, nie ciesz sie, nie tylko ty masz. Wyobraź sobie ze inne tez maja i to pewnie lepszych.  Po prostu jada tu po tobie jak po lysej kobyle, bo jedyne o co ci chodzilo, to chwalenie sie cudownym mezem.. Myslisz, ze jak ktos nie gada to nie ma? Autorka zalozyla post  bo chciala sie wyzalic,  a ty jej opisalas swoje cudowne zycie.. co to mialo na celu?  Tak robia ludzie zakompleksieni. Trzeba jej było napisac zeby zaczela jasno stawiac granice, podzielila jeszcze raz obowiazki, czy tam zdobyla sie na szczera rozmowe.  Jej trzeba bylo rafy a nie dobitki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Gość isksnsnsisj napisał:

Wariatko, nie ciesz sie, nie tylko ty masz. Wyobraź sobie ze inne tez maja i to pewnie lepszych.  Po prostu jada tu po tobie jak po lysej kobyle, bo jedyne o co ci chodzilo, to chwalenie sie cudownym mezem.. Myslisz, ze jak ktos nie gada to nie ma? Autorka zalozyla post  bo chciala sie wyzalic,  a ty jej opisalas swoje cudowne zycie.. co to mialo na celu?  Tak robia ludzie zakompleksieni. Trzeba jej było napisac zeby zaczela jasno stawiac granice, podzielila jeszcze raz obowiazki, czy tam zdobyla sie na szczera rozmowe.  Jej trzeba bylo rafy a nie dobitki.

 Po prostu myślałam, że dla dorosłego człowieka, który zakłada rodzinę to powinno być oczywiste, ale jak zwykle się przeliczyłam 🤦 nie opisałam mojego cudownego życia, bo nie jest cudowne, tylko to, co dla mnie jest normą w relacji dziecko-ojciec i dlaczego nie mieści mi się w głowie podejście autorki. Zapomniałam, że to kafe 🙄

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Iwna napisał:

 Po prostu myślałam, że dla dorosłego człowieka, który zakłada rodzinę to powinno być oczywiste, ale jak zwykle się przeliczyłam 🤦 nie opisałam mojego cudownego życia, bo nie jest cudowne, tylko to, co dla mnie jest normą w relacji dziecko-ojciec i dlaczego nie mieści mi się w głowie podejście autorki. Zapomniałam, że to kafe 🙄

 

Pomijam, że nie tylko ja napisałam jak wygląda to u mnie, ktoś też napisał, że jej facet wstaje do dziecka, ale przyje/balyscie się do mnie 😉

Miłego dnia i więcej dystansu życzę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka wkurzona

Jakbym pozwoliła staremu, żeby po robocie leżał do gury bebzonem to by leżał aż do rana. Ale ni chu chu..!!! Dzieciaka mam wyjca, co ciągle czegoś chce i jestem wykończona po całym dniu. Wczoraj wyjec dawał czadu, mówię do starego weź się nia kurde zajmij, a on do mnie, że w pracy był.  No to taka mu wiazanke puściłam, że uszy mu zwiedly. Ja zachrzaniam w domu, woze starsze dziecko do szkoły z małą pod pachą, mecze się z wyjcem praktycznie cała dobę, nocki nie przespane a ten, mi powie że w pracy był?? 100x bardziej  wolałabym chodzić do pracy i spać cała noc jak człowiek niż się męczyć od 6 rano do 19 z wyjcem, a potem jeszcze w nocy wstawać. Nie chciałam kolejnego dziecka, stary powiedział że jakoś to będzie. I jest qrwa jeszcze gorzej niż przy pierwszym. 😕 ogólnie nie pozwalam mu leżeć po robocie bo jest dziecko i te 3h zanim pójdzie spać może mu poświęcić. Na szczęście zwykle nie marudzi tylko się zajmuje jak na ojca przystalo, chodzi na spacery, razem kapiemy itp

Ale jak mówiłam - nie pozwalam mu na lezakowanie po pracy. Przyjdzie, zje coś tam ogarnie i heja z dzieckiem. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka wkurzona

*góry 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A mnie mój stary też wkurza, bo po pierwsze mało się zajmuje dzieckiem (ja mam na szczęście nianię do pomocy, więc nie jestem jakos super przemęczona), a po drugie jak już się zajmuje to odnoszę wrażenie, że on skupia się wyłącznie na swojej satysfakcji, a nie na potrzebach dziecka, coś tam niby się z nim bawi, ale nie zwraca uwagi na to jak dziecko reaguje, tylko jakieś takie przedstawienie robi sam dla siebie, miała tak któraś? Bo ja na to patrzę i chüj mnie strzela- on coś tam gada, jakieś pseudo zabawne teksty, ale takim tonem musztrujacym, dziecko się na niego patrzy zdezorientowane, nie rozumie czego stary chce... Albo czasem on tak się wkręci w tę swoją "zabawę z dzieckiem" że nawet nie zauważy że dziecko kompletnie przestało zwracać uwagę na niego, bawi się już czymś innym. Ja nie chcę mu zwracać uwagi bo nie chce go zniechęcać, ale nie wydaje mi się to normalne... 

On w ogóle nie zwraca uwagi na potrzeby dziecka- jak było mniejsze (a to nasze pierwsze i jedyne póki co) to oczywiście zajęło mi trochę czasu polapanie się w tym kiedy dziecku coś dolega/przeszkadza, ale mąż W OGÓLE nie zwraca uwagi na sygnały jakie wysyła dziecko, chyba że zwyczajnie ryczy (ale też nie ma pojęcia dlaczego). Nawet jak ja powiem coś w stylu "o, łapie się za uszy, zmęczony jest" to mąż na to powie "eee, tak się łapie". No dëbīl przecież. Nigdy nie sprawdził czy/kiedy są terminy na szczepienia, nie wie od którego miesiąca podaje się określone pokarmy, nawet jak byłam w ciąży to nic się nie dowiedział, tylko się dziwił na okrągło "ooooo, to nie możesz jeść sushiiiii?" Nie wiedział, nie pytał, nie dowiadywał się czy mam lekarza, co szczególnie mnie zdziwiło przed pierwszą wizytą, bo o ciąży dowiedzieliśmy się tak że miałam potworny ból brzucha, aż płakałam (on przy tym był). Potem test ciążowy pozytywny, ja zadzwoniłam do lekarza, który powiedział żeby się nie martwić i przyjść za tydzień dopiero. Nie powiedziałam mu o tym żeby zobaczyć co zrobi, a on NIC nie zrobil- nic się nie dowiedział, nie przeczytał, nic zupełnie. Potem mi powiedział że nie przyszło mu do głowy że ten ból brzucha może być złym sygnałem bo przeciez ciąża to nie jest przyjemna sprawa!! 

Dodam że nie jest upośledzony intelektualnie, a przynajmniej nie ma orzeczenia, chociaż zaczynam myśleć że może powinien. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×