Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czemu służy zapisanie siedmiolatka do szkoły prywatnej? To nie tak, że szkoły prywatne każdego traktują ulgowo, bo rodzic zapłacił?

Polecane posty

Gość gość

Wiem, że są jakieś elitarne prywatne szkoły, ale ogólnie jak słysze że ktoś chce zapisać dziecko to prywatnej PODSTAWÓWKI, juz nawet nie liceum czy na studia jeśli na zwykłe się nie dostanie, to się zastanawiam czy to dziecko nie ma jakichs problemów, skoro rodzice się boją, że w normalnej szkole sobie nie poradzi. Egzemplarz który ja mam na myśli to chłopiec specyficzny, bardzo problematyczny w wychowaniu, jego rodzice choć wcale nie jakoś specjalnie zamożni, zamierzają zapisać go do podstawówki która kosztuje ponad 2 tysiące miesięcznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Pracuję od września w  szkole prywatnej ze względu na 2 razy lepsze zarobki. Wcześniej 7 lat w panstwowej.Nie ma czegoś takiego, że rodzic płaci to wymaga samych 5. U nas rodzice wymagają, byśmy wymagali od ich dzieci:)  Dyscyplina i autorytet nauczyciela są wpisane w statut naszej szkoły, jeśli rodzicowi to nie odpowiada to niech nie zapisuje dziecka. Jeśli idzie o program to pracujemy tak, by wychodzic ponad podstawę, by potem uczniowie dostali się do dobrych ogólniaków.

Jakoszkoła niepubliczna możemy wyrzucać agresywnych uczniów, więc jeśli idzie o zachowanie dzieci to szkoła prywatna wypada lepiej, z moich obserwacji tu nie ma takich problemów wychowawczych. Klasy są mało liczne, atmosfera domowa i wszyscy w szkole się znają, więc jest bezpieczniej. Sama swoje dziecko wyślę do szkoły niepublicznej, właśnie że względu na bezpieczeństwo w szkole i wyższy poziom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

wyższy poziom? chyba w nielicznych szkołach. "prywatna gamoniówka" - to okreslenie dla szkol prywatnych naprawde nie wzielo sie z powietrza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Moja teściowa ma 30 lat doświadczenia w pracy w szkołach i państwowych, i prywatnych. Powtarza to zawsze, że w prywatnych są głównie dzieci mega leniwe, mało zdolne, właśnie gamoniami ich nazywa. Ma porównanie więc chyba jednak wie co mowi... A uczy matematyki. Chyba wie co mowi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc123
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

wyższy poziom? chyba w nielicznych szkołach. "prywatna gamoniówka" - to okreslenie dla szkol prywatnych naprawde nie wzielo sie z powietrza...

No to popatrz sobie na wyniki egzaminów po podstawówce np. w malopolsce. Ile w pierwszej np. 10 jest szkol państwowych? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Widać że cie autorko zazdrość zżera....żałosne to jest

 Ja też mam synka w prywatnej i widzę że niektórym nie daje to spokoju. 

Co was obchodzi gdzie chodzą innych dzieci do szkoły????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gosc123 napisał:

No to popatrz sobie na wyniki egzaminów po podstawówce np. w malopolsce. Ile w pierwszej np. 10 jest szkol państwowych? 

Ja mam opinie kogoś z branży kto nie poszedł do prywatnych bo była "większa kasa" tylko poszedł tam bo tam był wtedy etat. Porównanie ma i mi to mówiła. Prywatne gamoniowy, dziękuję do widzenia. Na studiach prywatnych też same orły, co? 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Widać że cie autorko zazdrość zżera....żałosne to jest

 Ja też mam synka w prywatnej i widzę że niektórym nie daje to spokoju. 

Co was obchodzi gdzie chodzą innych dzieci do szkoły????

Nic mnie nie zżera bo kasy mamy tyle że mają nawet 4 dzieci mogłybyśmy każde posłać do takiej jak ty. Ale nie chcemy. Taka szkoła uczy elityzmu, potem wylazi taki do dorosłego życia i nie umie sobie poradzić. Witamy w prawdziwym życiu i prawdziwym społeczeństwie hah 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

W kieszeni im siedzisz, że wiesz ile czy ich na to stać czy nie?Chcą czegoś dobrego dla swojego dziecka i inwestują w nie.Wiesz w ogóle co oferuje taka szkoła dzieciom?Skoro tak bardzo interesuje cię dlaczego i po co chcą tam zapisać swoje własne dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Po pierwsze co Cię to obchodzi? Po drugie jeśli ten chłopak jest specyficzny to może rodzice chcą dla niego specjalnych warunków i przy okazji twoje dziecko nie musi sie z nim i uzerac w jednej klasie np.

Co do szkół publicznych w naszym kraju, to wg mnie system edukacji i nauczyciele pozostawiają wiele do życzenia, więc może szkoła do której zapisali dziecko jest lepsza pod tym wzgledem? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Byłam zdolnym, wrażliwym dzieckiem. Moja okolica była dość patologiczna, więc w podstawówce i gimnazjum sporo zdegenerowanych dzieciaków, elementu, z którym kompletnie nikt sobie nie radził, jednostek stawiających na głowie cały proces "nauczania", terroryzujących wszystkich. Uważam, że to wszystko zabiło we mnie w jakimś stopniu kreatywność, wrażliwość, chęć do podążania za zainteresowaniami, wiarę w siebie. Dopiero w liceum i potem na studiach i w pracy zaczęłam mieć towarzystwo na swoim poziomie i cieszę się że już z żadnym "elementem" przebywać nie muszę. Nie sądzę z perspektywy czasu, żeby taka "szkoła życia" mi cokolwiek dała, po prostu zmarnowane lata. Jeżeli będę rozważać prywatną szkołę dla swoich dzieci, to po to żeby im tego oszczędzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
42 minuty temu, Gość Gość napisał:

oszedł do prywatnych bo była "większa kasa" tylko poszedł tam bo tam był wtedy etat. Porównanie ma i mi to mówiła. Prywatne gamoniowy, dziękuję do widzenia. Na studiach prywatnych też same orły, co?

Studiowałam prywatnie oraz na uczelni publicznej i prywatna wypadła o niebo lepiej. Studenci też byli bardziej zmotywowani, bo płacili grube pieniądze za studia (w zdecydowanej większości dorośli ludzie, który już pracowali i znali wartość pieniądza). Także nie ma co uogólniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oska

Dlaczego prywatna? Małe klasy, nauczyciel jest dla ucznia, sporo zajęć pozalekcyjnych, bezpieczeństwo, dyscyplina, szacunek do grona pedagogicznego i wysoki poziom nauczania. Do naszej szkoły nie da się po prostu zapisać. Zanim dziecko zostaniem uczniem weryfikowana jest jego wiedza oraz musi odbyć kilka spotkań z psychologiem- dziecko, dziecko+rodzice, sami rodzice. Prywatna gamionowka? A myśl co chcesz. Powodzenia w państwowej szkole życia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16 minut temu, Gość Gość napisał:

Byłam zdolnym, wrażliwym dzieckiem. Moja okolica była dość patologiczna, więc w podstawówce i gimnazjum sporo zdegenerowanych dzieciaków, elementu, z którym kompletnie nikt sobie nie radził, jednostek stawiających na głowie cały proces "nauczania", terroryzujących wszystkich. Uważam, że to wszystko zabiło we mnie w jakimś stopniu kreatywność, wrażliwość, chęć do podążania za zainteresowaniami, wiarę w siebie. Dopiero w liceum i potem na studiach i w pracy zaczęłam mieć towarzystwo na swoim poziomie i cieszę się że już z żadnym "elementem" przebywać nie muszę. Nie sądzę z perspektywy czasu, żeby taka "szkoła życia" mi cokolwiek dała, po prostu zmarnowane lata. Jeżeli będę rozważać prywatną szkołę dla swoich dzieci, to po to żeby im tego oszczędzić.

Uważaj z tym poziomem uczniów w prywatnych, bo mój znajomy właśnie szuka szkoły prywatnej dla swojego ADHD-owca w pakiecie z autyzmem wysokofunkcjonującym. Właśnie dlatego, by nauczyciele podpłacani wysokim czesnym pchali go z klasy do klasy, przymykając oko na jego chore wybryki, bo w normalnej szkole dostałby naganę i przeniesienie do innej klasy, a silniejsi koledzy daliby mu wycisk i słusznie by zrobili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Gość Oska napisał:

Dlaczego prywatna? Małe klasy, nauczyciel jest dla ucznia, sporo zajęć pozalekcyjnych, bezpieczeństwo, dyscyplina, szacunek do grona pedagogicznego i wysoki poziom nauczania. Do naszej szkoły nie da się po prostu zapisać. Zanim dziecko zostaniem uczniem weryfikowana jest jego wiedza oraz musi odbyć kilka spotkań z psychologiem- dziecko, dziecko+rodzice, sami rodzice. Prywatna gamionowka? A myśl co chcesz. Powodzenia w państwowej szkole życia. 

I dodaj że pełno tam elementu z zaburzeniami a la autyzm, ADHD, bo dla tych dzieci tez rodzice "chcą jak najlepiej"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 77
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Uważaj z tym poziomem uczniów w prywatnych, bo mój znajomy właśnie szuka szkoły prywatnej dla swojego ADHD-owca w pakiecie z autyzmem wysokofunkcjonującym. Właśnie dlatego, by nauczyciele podpłacani wysokim czesnym pchali go z klasy do klasy, przymykając oko na jego chore wybryki, bo w normalnej szkole dostałby naganę i przeniesienie do innej klasy, a silniejsi koledzy daliby mu wycisk i słusznie by zrobili.

Typowy Polak: "lekarstwo na autyzm" to dla niego wpier...ol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oska
4 minuty temu, Gość gość napisał:

I dodaj że pełno tam elementu z zaburzeniami a la autyzm, ADHD, bo dla tych dzieci tez rodzice "chcą jak najlepiej"...

Serio? Nie zauważyłam. Ale cóż ja mogę wiedzieć o prywatnej szkole, pewnie Ty wiesz lepiej😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jest dokładnie na odwrót niż Ci się wydaje. Warto zainwestować w płatną podstawówkę, żeby dzieciak się dostał do renomowanego liceum i na dobre studia, które to już są lepsze państwowe (z małymi wyjątkami). Ogólnie mniejsza szansa, że dzieci ludzi, których stać na prywatne szkoły mają gamoni.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 77
12 minut temu, Gość gość napisał:

Uważaj z tym poziomem uczniów w prywatnych, bo mój znajomy właśnie szuka szkoły prywatnej dla swojego ADHD-owca w pakiecie z autyzmem wysokofunkcjonującym. Właśnie dlatego, by nauczyciele podpłacani wysokim czesnym pchali go z klasy do klasy, przymykając oko na jego chore wybryki, bo w normalnej szkole dostałby naganę i przeniesienie do innej klasy, a silniejsi koledzy daliby mu wycisk i słusznie by zrobili.

Myślę, że czasy gdy szkoła prywatna była przechowalnią dla gamoniowatych ucznów odchodzą do lamusa. Tak było jeszcze kilkanaście lat temu, ale to już mija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
35 minut temu, Gość gość napisał:

Uważaj z tym poziomem uczniów w prywatnych, bo mój znajomy właśnie szuka szkoły prywatnej dla swojego ADHD-owca w pakiecie z autyzmem wysokofunkcjonującym. Właśnie dlatego, by nauczyciele podpłacani wysokim czesnym pchali go z klasy do klasy, przymykając oko na jego chore wybryki, bo w normalnej szkole dostałby naganę i przeniesienie do innej klasy, a silniejsi koledzy daliby mu wycisk i słusznie by zrobili.

Wiem, że tak może być, ale i tak bardziej bałabym się kształtowania u dziecka postaw snobistycznych, poczucia elitaryzmu, uczestniczenia w wyścigu pt. kto jest lepiej ubrany, komu rodzice zrobią urodziny z większą pompą itd. Z patologią źle, ale tak też nie za dobrze. Czasami tak jest, że o złoty środek i "normalność" najtrudniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Uważaj z tym poziomem uczniów w prywatnych, bo mój znajomy właśnie szuka szkoły prywatnej dla swojego ADHD-owca w pakiecie z autyzmem wysokofunkcjonującym. Właśnie dlatego, by nauczyciele podpłacani wysokim czesnym pchali go z klasy do klasy, przymykając oko na jego chore wybryki, bo w normalnej szkole dostałby naganę i przeniesienie do innej klasy, a silniejsi koledzy daliby mu wycisk i słusznie by zrobili.

Nieprawda. Moja mama uczyła w publicznej szkole i "kłopotliwi" uczniowie byli przepychani żeby tylko najszybciej się ich pozbyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wera

Mojej siostry syn uczy się w szkole prywatnej że względu na to że w państwowej świetlica do 16.Tam do 17

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wera
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Nieprawda. Moja mama uczyła w publicznej szkole i "kłopotliwi" uczniowie byli przepychani żeby tylko najszybciej się ich pozbyć.

Dokładnie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
28 minut temu, Gość Gość napisał:

Wiem, że tak może być, ale i tak bardziej bałabym się kształtowania u dziecka postaw snobistycznych, poczucia elitaryzmu, uczestniczenia w wyścigu pt. kto jest lepiej ubrany, komu rodzice zrobią urodziny z większą pompą itd. Z patologią źle, ale tak też nie za dobrze. Czasami tak jest, że o złoty środek i "normalność" najtrudniej.

Czyli takie same problemy jak w szkole publicznej. Bo nikt mi nie wmówi, że w publicznej nie ma wyścigu kto jest lepiej ubrany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oska
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Wiem, że tak może być, ale i tak bardziej bałabym się kształtowania u dziecka postaw snobistycznych, poczucia elitaryzmu, uczestniczenia w wyścigu pt. kto jest lepiej ubrany, komu rodzice zrobią urodziny z większą pompą itd. Z patologią źle, ale tak też nie za dobrze. Czasami tak jest, że o złoty środek i "normalność" najtrudniej.

W szkole syna obowiązkowo są mundurki, nie jakies fartuchy, tylko normalne mundurki. Do szkoły dzieci nie miga zabierać żadnych elektronicznych gadżetów. Z racji tego, ze w klasie jest 15 dzieci i 2 wychowawczynie, pedagog szybko jest w stanie wyłapać problemy w klasie. Powiedz mi w której państwowej szkole masz tak? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ale jak ty masz problem autorko? Powinnaś się cieszyć, że część rodziców zabiera swoje dzieci do prywatnych szkół i dzięki temu dla twojego geniusza jest więcej miejsca w panstwowej. Jeśli to wszystko co tu niektóre madki piszą to prawda, to powinnaś się cieszyć jeszcze bardziej, bo dziecko po prywatnej dziecko sobie nie da rady w życiu, więc znowu twój geniusz ma przewagę.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Szkoła szkole nierówna. Tak w przypadku państwowych jak i prywatnych. Mam doświadczenia z różnymi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 godzin temu, Gość Gość napisał:

Widać że cie autorko zazdrość zżera....żałosne to jest

 Ja też mam synka w prywatnej i widzę że niektórym nie daje to spokoju. 

Co was obchodzi gdzie chodzą innych dzieci do szkoły????

żałosne jest to, że musisz płacić, aby twoje niezbyt inteligentne dziecko przechodziło z klasy do klasy....zamiast z nim przysiąść, wytłumaczyć, aby się podciągnął w nauce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thw
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

żałosne jest to, że musisz płacić, aby twoje niezbyt inteligentne dziecko przechodziło z klasy do klasy....zamiast z nim przysiąść, wytłumaczyć, aby się podciągnął w nauce.

niektóre osoby to wręcz nie dlatego że są tępe tam idą, ale dlatego że są inteligentne ale mają zaburzenia uniemożliwiające przekucie tej inteligencji w dobre wyniki w nauce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Moje dziecko uczy się w szkole niepublicznej, gdzie ma dobre warunki do nauki i rozwoju. Co jest zdecydowanie na plus to zajęcia od 8:00, dużo zajęć dodatkowych, klasa 12 osób, nowoczesne sprzęty i metody nauki, wyselekcjonowane środowisko. Zawozimy dziecko rano, odbieramy ok. 15:30-16:00 po zajęciach tanecznych, językowych, szachowych, basenie. Nie muszę dodatkowo nic kombinować, dziecko ma mądrze wypełniony czas kiedy jesteśmy w pracy. Ogólnie jestem zadowolona, chociaż wszędzie dobrze gdzie nas nie ma...zawsze coś możnaby poprawić. Dziecko lubi swoją szkołę, kolegów, nauczycieli. Niestety albo na szczęście za oceny nie płacę, skala ocen jest wykorzystywana cała, nikt za obecność i wpłatę nie płaci szostkami 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×