Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Okropne zmęczenie i brak siły w 3 trymestrze, czy po porodzie wszystko minie?

Polecane posty

Gość Gość

Po porodzie od razu wszystko mija i wraca energia? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja jestem jeszcze w pierwszym a najmniejsza czynność to jak jakiś maraton sportowy szybko bierze mnie zadyszka, tak mnie to denerwuje że mam wrażenie że zaraz dostanę depresji 😞 Tylko bym spała ale im dłużej leżę tym bardziej mnie plecy bolą i głowa zwariuje jak nie wyjdę z domu chociaż na chwile 

Cały czas mam nadzieje że 2 trymestr będzie lepszy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja

W pierwszej ciąży czułam się tragicznie w 1 trymestrze, a potem było już zdecydowanie lepiej. Po porodzie znowu dramat pierwsze 3 tygodnie bo prawie nie spałam, dziecko płakało albo wisiało na mnie non stop, po 3 tygodniach miałam anemię i ryczałam z wycieńczenia.

Teraz jestem właśnie w 3 trymestrze i bardzo szybko się męczę, najchętniej zaliczałabym 2 drzemki dziennie. Nie wiem jak będzie po porodzie, ale jeśli powtórzy mi się taki wymagający potomek, to od razu przechodzę na odciąganie pokarmu żeby w miarę szybko unormować karmienie. Jesli nie będę w stanie przespać w nocy tych 5h-6h (z jakąś tam przerwą, rzecz jasna), to się wykończę. Wtedy spałam po 2h na dobę, w porywach do 3h, i nie wytrzymałam tego psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xjsjd

Tak. Nie mogłam się doczekać kiedy w końcu urodzę. Urodziłam, przespałam się i o nieeeebo lepiej się poczułam.moglam się zginąć, wstawać z łóżka bez problemu itp. wychodząc ze szpitala nie miałam w ogóle już brzucha więc naprawdę fizycznie czułam się mega wyzwolona 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Spoko. To mija 🙂 a ja juz sie balam ze mi tak zostanie 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja pierwszy i drugi przeszłam wspaniałe a gdy weszłam w trzeci z dnia na dzień nie mam siły na nic. Boję się, jak to będzie po porodzie, jak dam radę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mija mija, ja po porodzie taka pełna energii byłam,ze dwa dni w szpitalu nie spałam, a od 36 tc leżałam jak zwłoki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość Gość napisał:

Mija mija, ja po porodzie taka pełna energii byłam,ze dwa dni w szpitalu nie spałam, a od 36 tc leżałam jak zwłoki

To cudownie! Jeszcze bardziej czekam na poród! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Bedzie jeszcze gorzej. Oby Twoje dziecko nie miało kolek i w miare przrsypiało noce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Bedzie jeszcze gorzej. Oby Twoje dziecko nie miało kolek i w miare przrsypiało noce.

plus taki,ze bedzie mogla sie ruszac, maz zabierze jej dziecko zeby odpoczela w pojedynke, rzaden pasożyt nie bedzie z niej wysysac sił ... rozpakuje sie i lepiej.Ja lapieniat jak brakowało mi spania na brzuchu,bo w inneh pozycji sie nie wyspie.Było mi gorąco, w nocy dziecko dostawało przypływu energii i kopalo mnie w pęcherz wiec co chwile biegałam do toalety,nogi mialam opuchniete i generalny szał. Rozpakuje sie i juz lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Duuutaa
22 godziny temu, Gość alicja napisał:

W pierwszej ciąży czułam się tragicznie w 1 trymestrze, a potem było już zdecydowanie lepiej. Po porodzie znowu dramat pierwsze 3 tygodnie bo prawie nie spałam, dziecko płakało albo wisiało na mnie non stop, po 3 tygodniach miałam anemię i ryczałam z wycieńczenia.

Teraz jestem właśnie w 3 trymestrze i bardzo szybko się męczę, najchętniej zaliczałabym 2 drzemki dziennie. Nie wiem jak będzie po porodzie, ale jeśli powtórzy mi się taki wymagający potomek, to od razu przechodzę na odciąganie pokarmu żeby w miarę szybko unormować karmienie. Jesli nie będę w stanie przespać w nocy tych 5h-6h (z jakąś tam przerwą, rzecz jasna), to się wykończę. Wtedy spałam po 2h na dobę, w porywach do 3h, i nie wytrzymałam tego psychicznie.

Hmm i co spowodowało, że jednak zdecydowalas się na powtórzenie tego wszystkiego? Nie zrozumiem chyba nigdy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×