Mój syn nie chce się pogodzić z rozstaniem rodziców.

Dla mnie to syn za dużo czasu spędza z ojcem a po za tym rządzi Wami jsk chce. 

Przed chwilą, Gość Jol napisał:

Dla mnie to syn za dużo czasu spędza z ojcem a po za tym rządzi Wami jsk chce. 

*jak

Tak to jest w konkubinatach. Teraz bierzcie ślub kościelny i Bóg da Wam Swoje Błogosławieństwo. Co z nim potem zrobicie to Wasza sprawa- ale na start dostaniecie pakiet szczęścia od Boga.

Nie mogę go postawić przed takim wyborem. Nie mogę go zmusić do powrotu albo zakazywac kontaktu. W szczególności że Tomek sam chce mieć tatę ciągle obok siebie. 

Dziecku potrzeba stabilnego związku rodziców, jeśli nie da się to potrzebuje matki. Wizyty ojca tylko mu w głowie mieszają

22 minuty temu, Gość Gość napisał:

Dziecku potrzeba stabilnego związku rodziców, jeśli nie da się to potrzebuje matki. Wizyty ojca tylko mu w głowie mieszają

Bullshit.

Powroty i rozstania zrobiły wodę z mozgu tego dziecka. Teraz trzeba chodzić do psychologa. Najlepiej jakby ojciec zabierał małego do siebie i nie widziałem rodziców rozmawiających razem

Autorka musi przepracować rozstanie.