Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Clare

Chrzest i protest

Polecane posty

Gość Bimba
2 minuty temu, Gość antyhipokrytka napisał:

Okazało się, że ci ludzie do końca nie sa....normalni. Były alkoholik, narkoman, młodociany więzień, imprezowiczka, alkoholiczka...moznaby wymieniać. Doszłam do wniosku, że ci ludzie na siłe szukali pocieszenia i poczucia wspólnoty, przy okazji narzucając mi światopogląd i czując się lepszymi. Mój ojciec tez nie był święty, pił, zdradzał matkę, był oschły wobec mnie. A na starość mu się pozmieniało i jeszcze zaczął ode mnie wymagać bogobojności. Nienawidzę hipokryzji

Od razu przypomina mi się niejaki doktor Chazan który pierwszy klęczy przed obrazem a jest rekordzistą wśród ginekologów w ilości wykonanych skrobanek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila
Przed chwilą, Gość Bimba napisał:

Od razu przypomina mi się niejaki doktor Chazan który pierwszy klęczy przed obrazem a jest rekordzistą wśród ginekologów w ilości wykonanych skrobanek!

Co do Chanzana to mój ojciec go broni. Uważa, że on swoje odpokutował i św. Paweł też był grzesznikiem, a potem się nawrócił. Była mocna dyskusja między nami na ten temat, podałam mu argumenty, że się myli, ale on szedł w zaparte, że Chazan to dobry człowiek i każdy popełnia błędy. Niedobrze mi jak coś takiego słysze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Chazan nie popełniał błędów - popełniał morderstwa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila

To mu mówiłam, ale on twoerdzi, że wszyscy jesteśmy tylko ludźmi i dobrze, że on swoje zrozumiał i się nawrócił. Tak samo nie wierzy, że w kościele sa pedofile. Uważa, że to nagonka na kościół i te rzekome ofiary zmyślają, sa podstawione, a dowody znalezione np w komputerze zostały tym księdzom podrzucone. Serio, taka z nim była rozmowa na ten temat. Nie dał sobie nic wytłumaczyć. Uważał, że jestem głupia jeśli w coś takiego wierzę, bo Gość Niedzielny pisze tak, a tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila

To mu mówiłam, ale nie dało się wytłumaczyć. Tak samo jego zdaniem problem molestowania w kościele nie istnieje, to wymysł, żeby pogrązyć kościól, a rzekome ofiary są podstawione. Kłócołam się z nim strasznie o to, a on powiedział, że te niby dowody sa sfabrykowane i podrzucone, żeby tych księzy pogrążyć, bo lewica i nie wiem kto tam jeszcze chce kościół zniszczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 godzin temu, Gość kamila napisał:

Co do Chanzana to mój ojciec go broni. Uważa, że on swoje odpokutował i św. Paweł też był grzesznikiem, a potem się nawrócił. Była mocna dyskusja między nami na ten temat, podałam mu argumenty, że się myli, ale on szedł w zaparte, że Chazan to dobry człowiek i każdy popełnia błędy. Niedobrze mi jak coś takiego słysze.

wiesz, wystarczy sie wyspowiadac i po sprawie 😄 w koscielen jest mnostwo takich hipokrytow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Claire

Zapewne chodzi o dom. Fakt nie muszą nam go przepisywać. Dom należał do babci męża. Kobieta na ostatnie chwile (3l temu) powiedziała jedno i to przy nas wszystkich. Dom idzie do Tomka (wcześniej w testamencie był dla matki Tomka)i nawet sama nie zdążyła zmienić testamentu.  Po długiej dyskusji stwierdziliśmy że działkę podzielimy i będzie część dla siostry Tomka, która wolała sama wybudować dom jaki jej się marzył. Nikt nie pędził z papierami - rodzicom się ufa. Dom po moich dziadkach sprzedaliśmy żeby móc wyremontować ten. 60tys już tam włożyliśmy.. wiedziała że cieszymy się z domu a nie mieszkania w bloku bo tam się dusimy. Tutaj włączyła szantaż bo wiedziała gdzie uderzyć. Jesteś niegrzeczny to nie pojedziemy do zoo bo wiemy że kochasz zoo.. tak na prawdę niech bierze i sprzedaje, nie chce jej ulegać bo nie czujemy z mężem powiązania z Bogiem.. nie widzę sensu chrztu bo zaraz będzie komunia no i trzeba bo jak bez komunii. Gdybym może faktycznie od kilku lat mieszkała dalej łatwiej byłoby mi powiedzieć a spadajcie na bambus, ale kiedy ma się do siebie 20-30min spacerkiem, wolniej się grilluje, rozmawia to zaczyna się tworzyć więź..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila

Fakt u niego spowiedź to podstawa. Jak przyjeżdzam do domu mimo, że mam dzieci i męża to mnie pytają czy pójdę do spowiedzi, bo długo nie byłam, a Święta są. Porażka normalnie. Wszystko teraz niby ucichło, nie naciskają tak, niby jest zrozumienie, a i tak maja te ideologię tak mocno wżartą, że moja mama kiedyś powiedziała będąc z wizytą u mnie, że jakby u mnie tak jej sie coś stało to chce transport zwłok do Polski , bo nie będzie leżeć na niepoświęconej ziemi. Szczena mi opadła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 godzin temu, Gość kamila napisał:

Fakt u niego spowiedź to podstawa. Jak przyjeżdzam do domu mimo, że mam dzieci i męża to mnie pytają czy pójdę do spowiedzi, bo długo nie byłam, a Święta są. Porażka normalnie. Wszystko teraz niby ucichło, nie naciskają tak, niby jest zrozumienie, a i tak maja te ideologię tak mocno wżartą, że moja mama kiedyś powiedziała będąc z wizytą u mnie, że jakby u mnie tak jej sie coś stało to chce transport zwłok do Polski , bo nie będzie leżeć na niepoświęconej ziemi. Szczena mi opadła.

A przedstawialas im swoj pogląd w temacie? W ogole co sądzą o tym,ze Kosciol to instytucja,a z Bogiem ma niewiele wspolnego,bo tez wszystkie zasady stworzyli pod siebie, to samo z swieceniej ziemi,klatki schodowej i td?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Claire
4 minuty temu, Gość kamila napisał:

Fakt u niego spowiedź to podstawa. Jak przyjeżdzam do domu mimo, że mam dzieci i męża to mnie pytają czy pójdę do spowiedzi, bo długo nie byłam, a Święta są. Porażka normalnie. Wszystko teraz niby ucichło, nie naciskają tak, niby jest zrozumienie, a i tak maja te ideologię tak mocno wżartą, że moja mama kiedyś powiedziała będąc z wizytą u mnie, że jakby u mnie tak jej sie coś stało to chce transport zwłok do Polski , bo nie będzie leżeć na niepoświęconej ziemi. Szczena mi opadła.

Plus molestowanie w kościele. U nas tak samo uważane było że to fanaberia.. a broń boże żeby ktoś coś sobie "wymodlił"! Wtedy wchodził na kolejny poziom wiary.. jak był obraz święty w domu to odprawiali jakieś dzikie modły przy nim, a jak opowiadałam coś z historii (która wtedy strasznie się interesowałam j była mowa o obrzędach) to machali rękami i mówili że poganie są djdmdbs (niecenzuralne słowo). A powiedzieć im że "nasze" święta są od pogan.. matko .. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila

Oczywiście, że tak. Była awantura, że jak tak mogę, nie tak mnie wychowali, że to pewnie to, że mieszkam w kraju niekatolickim tak na mnie działa, że co zrobili źle. ŻADEN argument nie działa. Nie zaczynam już nimi tematów religii, bo racja jest tylko jedna, a mianowicie ich racja i jak ktoś ma inną to jest głupi. Niby sa pogodzeni, że do kościoła nie chodzę, mój mąż jest innej wiary, ale nigdy do kościoła nie chodzi, jest niewierzący i ojciec wprost mówi, że jego wiara to odszczepieńcy. Mąz ma to gdzieś, uważa, że to świadczy o nich. Generalnie rodzice wnuki kochają, są dla nas dobrzy, ale własnie z tym jednym jest problem od zawsze. Ojciec czasem zaczyna durny wątek, że katolicyzm był zawsze uciskany i wierni mordowani i takie tam pierdoły. Raz się oburzał jak widział w TV znak pacyfki w bajce dla dzieci. Ryczał mi, że to satanistyczny znak i się nie dziwi, że tu to pokazują,bo mieszkam w państwie, gdzie nie ma Boga, a jak nie ma Boga to ludzie są prości, łatwo ich manipulować i nie mają swojego zdania. Wyłączyłam sie wtedy, ale potem z mężem się z tego mocno nabijaliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Clare napisał:

Mam ochotę urodzić i nie pozwolić nawet spojrzeć matką na syna. 

A teraz napisz to po pol sku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 godzin temu, Gość kamila napisał:

Oczywiście, że tak. Była awantura, że jak tak mogę, nie tak mnie wychowali, że to pewnie to, że mieszkam w kraju niekatolickim tak na mnie działa, że co zrobili źle. ŻADEN argument nie działa. Nie zaczynam już nimi tematów religii, bo racja jest tylko jedna, a mianowicie ich racja i jak ktoś ma inną to jest głupi. Niby sa pogodzeni, że do kościoła nie chodzę, mój mąż jest innej wiary, ale nigdy do kościoła nie chodzi, jest niewierzący i ojciec wprost mówi, że jego wiara to odszczepieńcy. Mąz ma to gdzieś, uważa, że to świadczy o nich. Generalnie rodzice wnuki kochają, są dla nas dobrzy, ale własnie z tym jednym jest problem od zawsze. Ojciec czasem zaczyna durny wątek, że katolicyzm był zawsze uciskany i wierni mordowani i takie tam pierdoły. Raz się oburzał jak widział w TV znak pacyfki w bajce dla dzieci. Ryczał mi, że to satanistyczny znak i się nie dziwi, że tu to pokazują,bo mieszkam w państwie, gdzie nie ma Boga, a jak nie ma Boga to ludzie są prości, łatwo ich manipulować i nie mają swojego zdania. Wyłączyłam sie wtedy, ale potem z mężem się z tego mocno nabijaliśmy.

ja widze co innego,a mianowicie w Polsce katolicy sa wrogo nastawieni do wszystkich dookoła. Nie wiem w co oni wierzą,ale nie w nauke Chrystusa,bo milosci do blizniego w nich nie widze. Czasem mam wrazenie,ze koscioł w Polsce przeszedł na jakis poziom sekty,ktory rządzi, pierze mozgi...pali ksiazki 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
45 minut temu, Gość gosc napisał:

wiesz, wystarczy sie wyspowiadac i po sprawie 😄 w koscielen jest mnostwo takich hipokrytow

Dokladnie, to samo moze zrobic psychopata, morderca i seryjny gwalciciel, spowiedz raz na tydzien i mozna bawic sie dalej...

Jak widze bogobojną osobę od razu zapala mi sie czerwona lampka. Mam w rodzinie kuzynke, wyszla za maz za wzór katolickich cnót. Facet pod pacha z biblia łaził, znał cytaty na pamiec, babcie piały z zachwytu. Ostatio sie dowiedzialam, ze ten ideal wyjechal za granice do swojej drugiej baby. I czar prysl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
8 minut temu, Gość Gosc napisał:

Dokladnie, to samo moze zrobic psychopata, morderca i seryjny gwalciciel, spowiedz raz na tydzien i mozna bawic sie dalej...

Jak widze bogobojną osobę od razu zapala mi sie czerwona lampka. Mam w rodzinie kuzynke, wyszla za maz za wzór katolickich cnót. Facet pod pacha z biblia łaził, znał cytaty na pamiec, babcie piały z zachwytu. Ostatio sie dowiedzialam, ze ten ideal wyjechal za granice do swojej drugiej baby. I czar prysl.

I jeszcze jedna historia z zycia, moj byly nauczyciel historii. Byl bardzo bogobojny, czytal na nabozebstwach, zawsze chetnie doradzal w kwestii wiary i moralnosci. Okazalo sie, ze zdradzal zone ( pracujaca w tej samej szkole) z licealistkami na wszystkuch wyjazdach szkolnych. Normalnie to byl skandal, jakich malo, zona go wyrzucila, dzieci sie wyrzekly:) a co zrobil nasz jurny nauczyciel? Stal sue jeszcze bardziej religijny i przykladny 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila

U mnie chyba najgorsze byłt te wyjazdy oazowe. Jako nastolatka nie miałam ochoty na takie coś jeździć, żle sie tam czułam. Generalnie zawsze byłam typem mola książkowego z muzycznymi zdolnościami, więc głownie w domu ćwiczyłam, czytałam ksiażki słuchałam muzyki. Moi rodzice nie akceptowali tego, że lubię mocną muzykę, nosze glany. Szczególnie ojciec do dziś (!!) to wspomina,że powinien wnukom pokazać jakie ich mama nosiła buty, bo to satanistyczne. Niby to mówi w żartach, ale są w tym takie przytyki, że źle mi po takiej rozmowie. Ślub kościelny dali nam w prezencie. Serio, wmówili mi, że prezentów sie nie zwraca. Zgodziliśmy się, ale pod naszymi warunkami. Do dziś źle sie z tym czuję, to nie tak miało być. Mój mąż uważa, że niech sie wygadaja i tak ich nie słuchamy, a to, ze mi dzwonią raz na jakiś czas, że dali na mszę za wnuki to niech sobie robią, jak mają taką fanaberię. Niestety te lata zmuszania mnie do chodzenia do kościoła, poniżenia, bo niestety, ale nazwę to poniżeniem wracają do mnie co jakis czas. Wstyd mi, bo równieśnicy się ze mnie nabijali np. kiedy mimo moich protestów zmusili mnie do złożenia papierów do katolickiej szkoły. Byłam wtedy niepelnoletnia, w domu była awantura jak się nie zgodziłam. Wspominam to strasznie bo byłam tępiona w tej szkole i znęcano sie nade mną psychicznie co ciągle wraca i we mnie siedzi. Rodzice owszem teraz uważają, że ta szkoła była niezbyt fajna, ale sami nie zrobili nic wtedy, żeby mi pomóc. Kazali nie przesadzać i sie uczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Gwarantuję ci że dziadkom fochy przejdą gdy dziecko się urodzi. Wiadomo, temat chrztu powróci niejednokrotnie, ale jeśli będziesz uparcie twierdzić, że "chrztu nie będzie, koniec tematu, jeśli nie możecie tego znieść to może nie powinniśmy się tak często widywać", to szybko załapią co jest ważniejsze. Dziadkowie często świata nie widzą poza takim noworodkiem. A dla świętego spokoju, nie zarzekaj się że NIGDY nie ochrzcisz, powiedz im że dziecko kiedyś samo zdecyduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimba
5 godzin temu, Gość Gość napisał:

Dziadkowie często świata nie widzą poza takim noworodkiem. 

Normalni dziadkowie owszem, ale nie wyznawcy katolskiej sekty gdzie jednym z naczelnych założeń jest obarczenie nowonarodzonego dziecka grzechem śmiertelnym i odpowiedzialnością za grzechy przodków!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×