Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kim

Czy z dziećmi rok po roku jest łatwiej niż z jedynakiem?

Polecane posty

Gość Kim

Dzieci ładnie się razem bawią, mają swój świat i nie wisza tak na rodzicach? Jest łatwiej niż z jedynakiem? Mamy dwójki wypowiedzcie się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

najlaptwiej jest z 10 dzieci,bo wtedy najstarsze zajmuja sie młodszymi i jest luzik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To żart? Może jak będą mialy 20 lat, to jest łatwiej. Razem se pójdą na imprezę i masz ich z bani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja mam jedynaka i czasem żałuje ze mam jedynaka, który skacze mi po głowie, lata, goni się z psem ale z kim ma się bawić jak nie ze mną 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

Ja mam jedynaka i czasem żałuje ze mam jedynaka, który skacze mi po głowie, lata, goni się z psem ale z kim ma się bawić jak nie ze mną 

Ja mam dwojke i chodzą i marudza za mną, a razem nigdy sie nie bawią, bo zawsze po 2 minutach kończy się krzykiem i bójka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie koniecznie będą chciały się razem bawić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hiena

A co chcesz sobie 2 pyknąc zeby sie same sobą zajeły? 🤣🤣 Masakra. Tak w ogole jak 5 sobie walniesz to sama bedziesz mogla walnąc sie tylko na kanapie bo to najstatsze jiz bedzie najmlodszemu pampersy zmieniac. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Ja mam dwojke i chodzą i marudza za mną, a razem nigdy sie nie bawią, bo zawsze po 2 minutach kończy się krzykiem i bójka

Czyli lepiej mieć jedynaka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jakbym miała rok po roku takie egzemplarze jak jedno moje młodsze, to bym padła trupem 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Czyli lepiej mieć jedynaka ?

Jak miałam jedynaka to miałam święty spokój. 3 lata i przedszkole, ja odzyskałam swoje życie i czas dla siebie. Niestety do tego czasu wszystko robilam z dzieckiem. Pozniej wpadłam z drugim i powtórka, a dziecko było trudne jeszxze zanim wyszło z brzucha, 3 lata w domu plus starsze wymagające uwagi. Czuje sie wykończona czasem. W domu nie potrafię choć by poczytać książki, bo myśli nie slysze.

Nie wiem co lepsze, to pewnie zależy od rodziców i dzieci. Ja pewnie nie nadaje się na matkę 24h. Ciszy i tlenu mi brakuje i często czekam na poniedziałek zeby jedno oddać do szkoły, drugie do przedszkola, wyjsc z tego domu wariatów do pracy i skupić się na czyms 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna

Ja mam rok po roku, obecnie 7 i 8 lat. 

Taki był plan i uważam, że to była świetna decyzja! 

Ciężko było tylko, jak starszy miał ok 3 lat, młodszy 2 i rozbiegali się w różne strony;) wykończona byłam, ale ten stan trwał ok 3 miesięcy, więc z perspektywy czasu, to tylko chwila. 

Chłopaki świetnie się dogaduja, kłócą się, ale to bez względu na to, jaka różnica wieku, jest normalne. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie jest łatwo. Jestem mama jedynaka i czyje się zmeczona. Moje dziecko jest strasznie ruchliwe wesołe i krzykliwe. Ja odwrotnie cicha i wycofana. Ciężko mi czasem je lubić. Denerwuje mnie, mimo wszystko bardzo je kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja mam dwoje i leją się na okrągło i o wszystko. Pobawia się razem, ale każda zabawa koncxy się płaczem przynajmniej jednego dziecka. Także nie wiem czy tak lepiej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uta

U mnie to byl strzal w dziesiatkę.  pieluchy, zupki, ciuchy, meble, zabawki, zabawy , spacery itd za jednym zamachem. Nie wyobrazam sobie w mojej sytuacji przerwy, powiedzmy 3letniej i tego samego balaganu od poczatku. Przynajmniej wiedzialam, ze czas wykorzystuję do maksimum, wiec nie zal mi było energii.  Bardzo szybko zaczęly sie razem bawic, zawsze czyms zajete, zero nudy - a czasem patrze na matki jedynakow, ktore non stop zabawiaja dziecko. Za jednym zamachem przedszkole, szkola, ksiazki itd rok po roku, wyjazdy, zajecia dodatkowe.Jak trzeba, pomagały sobie.  Duzo wspolnych kolegow i kolezanek ( dla nich wygoda,  bo rózna plec), imprez,  zajec takze na studiach (choc rozne kierunki). Teraz kazde ma swoje zycie, ale zawsze jest kontakt i wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość111
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Ja mam dwojke i chodzą i marudza za mną, a razem nigdy sie nie bawią, bo zawsze po 2 minutach kończy się krzykiem i bójka

Mam to samo :P. Starsza jest w przedszkolu do 12 to z jednym dzieckiem to jest luzik. z jednym wszystko idzie zrobić. nawet większe zakupy, a z dwójka to jest masakra, spróbowałam i nigdy wiecej. Luzik będzie za 2,3 lata. Chyba :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość111 napisał:

Mam to samo :P. Starsza jest w przedszkolu do 12 to z jednym dzieckiem to jest luzik. z jednym wszystko idzie zrobić. nawet większe zakupy, a z dwójka to jest masakra, spróbowałam i nigdy wiecej. Luzik będzie za 2,3 lata. Chyba 😛

Jak się wyprowadza 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariolaa

Ja miałam trójkę rok po roku a nawet nie do końca rok, bo jeden syn urodził się w styczniu, drugi w grudniu tego samego roku i córka rok później. Wszystko razem robili, bawili się, chodzili do szkoły, odrabiali lekcje, nikt mi nie skakał po głowie, wszystko robili razem. Jestem bardzo zadowolona i polecam takie rozwiązanie 🙂 Wiadomo na początku było ciężko z trzema maluchami ale z roku na rok coraz lepiej 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olmmm

U mnie jest 16 miesięcy różnicy ,starsza ma niecałe 2 lata jest bardzo ruchliwa , młodsza chyba będzie jeszcze żywsza przynajmniej tak się zapowiada . Nic nie mówię że młodsza jest w domu jak ktoś mnie zagaduje w sklepie ze pewnie ciężko mi z dzieckiem bo widać że żywe srebro jak jestem z sama starszą. Jak już 2 będą chodzić to pewnie dom rozniosą . Mala już pełza mając niecałe pół roku i zaczęła przemieszczać się po podłodze. Najgorzej jak dwie płaczą naraz wtedy nie słychać własnych myśli. Chyba będą się bawić razem bo się już sobą bardzo interesują i wyrywają sobie zabawki. Na zakupy trzeba iść w 2 dorosłe osoby bo większą już nie chce jeździć w wózku i chodzi tylko na nogach za rękę a pchając wózek gdzie koszyk brakuje 3 ręki. Do sklepu gdzie podaje spezedawca da się tylko iść . Na spacer łatwiej dopóki starsza się nie zmęczy i nie trzeba jej nieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hllll

Pewnie zalezy od dzieci. U mnie było super. Same najlepsze wspomnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak może być łatwiej? Na pewno jest trudniej. No może i się razem bawią, ale to żadne ułatwienie jak dla mnie. Ja mam bliżniaki, więc wiem co mówię 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

ja mam córkę 13lat - wychowana jako jedynak, ciągle ze mną w pokoju i gada o pierdołach, wiecznie wisiała i wisi mi nad głową.

mam też dwoje maluchów, rok po roku 2 lata i 8 miesiecy. Juz teraz starszy , przynosi młodszej grzechotk, robi jej "a kuku" , pokazuje swoje autka, a malutka smieje sie do niego w głos.

czy jest łatwiej NIE  , stanowczo nie! Czy bedzie łatwiej nie wiem, mam nadzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14 godzin temu, Gość Gość napisał:

Jak miałam jedynaka to miałam święty spokój. 3 lata i przedszkole, ja odzyskałam swoje życie i czas dla siebie. Niestety do tego czasu wszystko robilam z dzieckiem. Pozniej wpadłam z drugim i powtórka, a dziecko było trudne jeszxze zanim wyszło z brzucha, 3 lata w domu plus starsze wymagające uwagi. Czuje sie wykończona czasem. W domu nie potrafię choć by poczytać książki, bo myśli nie slysze.

Nie wiem co lepsze, to pewnie zależy od rodziców i dzieci. Ja pewnie nie nadaje się na matkę 24h. Ciszy i tlenu mi brakuje i często czekam na poniedziałek zeby jedno oddać do szkoły, drugie do przedszkola, wyjsc z tego domu wariatów do pracy i skupić się na czyms 

Ale autorka pyta o różnicę rok po roku, a nie 5 jak u ciebie.

Autorko, z początku jest ciężko, bo masz dwa maluszki w domu, ale potem tak, zajmują się sobą, a raczej ciebie tak bardzo nie absorbują niż gdyby jedno z nich było samo. Jest też druga strona medalu. Dzieci się tłuką, jedne trochę, inne masakrycznie, a to też zależy od ich charakterów. Mam różnicę 2 lata i gdybym miała cofnąć czas, nie zmieniłabym tej różnicy na większą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Jak może być łatwiej? Na pewno jest trudniej. No może i się razem bawią, ale to żadne ułatwienie jak dla mnie. Ja mam bliżniaki, więc wiem co mówię 😉

Ale nie wiesz jak to jest mieć jedno dziecko. W mojej rodzinie jest kilka par bliźniąt i patrząc obiektywnie, to czasem jest lepiej mieć dwójkę spokojnych dzieci, niż jedno ciągle na tobie wiszące. Od dziecka zależy i od tego na ile sobie pozwolisz, kiedy mają tak do 3-4 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
41 minut temu, Gość gość napisał:

Ale nie wiesz jak to jest mieć jedno dziecko. W mojej rodzinie jest kilka par bliźniąt i patrząc obiektywnie, to czasem jest lepiej mieć dwójkę spokojnych dzieci, niż jedno ciągle na tobie wiszące. Od dziecka zależy i od tego na ile sobie pozwolisz, kiedy mają tak do 3-4 lat.

No właśnie czasem. Ale jak są bobasami to masz pełne ręce roboty, na zmianę wstajesz w nocy do karmienia, więcej czasu zajmuje kąpiel i przebieranie, szykowanie się do wyjścia, nie możesz pójść do urzędu z jednym dzieckiem pod pachą, a z podwójnym wózkiem nie wszędzie się dopchasz, jak jednocześnie płaczą, to nie wiadomo kogo najpierw pocieszać, jak uczą się chodzić to biegną w dwóch różnych kierunkach i wiele razy nie zdołasz uchronić przed upadkiem, ciągle masz wyrzuty sumienia, że nie możesz się konkretnie zająć jednym dzieckiem i przez to wiele rzeczy robisz na odwal się. Jak uczą się korzystać z dorosłej toalety to zdarza się, że zanim jedno skończy, to drugie popuści 😄

Teraz, w wieku przedszkolnym, potrafią się razem bawić, ale równie często się kłócą i biją. A "mamoooo" w dalszym ciągu słychać co chwilę 😉 Mimo to czuję się wielką szczęściarą 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×