jak NAJTANIEJ ugotwać dziecku obiady mówie tutaj obiady po 1-2 złote?

ja często robie placki ziemniaczane, chleb w jajkiu ziemniaki ze skwarkami, makaron z serem i cabulką i hot dogi w kazjerce.

jakie są wasze patenty?

ryż i sos grzybowy z torebki, gotuje tak by było na 2 razy i wtedy wychodzi po około 1 zł. za porcję

Masz 500+ i liczysz dziecku za ile je posiłek!? Patologia. 

za 500 plus spłacamy kretydy za telewizor, pralkę, lodówkę i meble

Yyy... Chleb w jajku czy hot dog to obiad dla dziecka? Takie ciezkie te Twoje potrawy dla dziecka. Jesli chcesz zaoszczedzic to gotuj zupy, bedzie na pewno zdrowiej. 

1 minutę temu, Gość gość napisał:

za 500 plus spłacamy kretydy za telewizor, pralkę, lodówkę i meble

Sprawa nadaje się do MOPSu patusie

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Yyy... Chleb w jajku czy hot dog to obiad dla dziecka? Takie ciezkie te Twoje potrawy dla dziecka. Jesli chcesz zaoszczedzic to gotuj zupy, bedzie na pewno zdrowiej. 

moja mała nie lubi zup

A ile lat ma Twoja mala? 

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

A ile lat ma Twoja mala? 

6 lat

Prowo, żeby oburzone matki się dowartościowywały. 

Warzywa i owoce sezonowe i promocyjne kupuj tanio w duzych ilosciach, myj, kroj i mroz. Kupuj produkty sypkie na promocjach w duzych ilosciach i przechowuj w szczelnych pojemnikach. Kupuj mieso na promocjach i mroz. Kupuj na promo. zapasy dlugo lezacych produktow typu oleje, sol, przyprawy, miod, przeciery pomid., herbate itd. Sledz raz w tyg. wszystkie mozliwe foldery dyskontow i marketow. Nie kupuj rzeczy ktore mozna zrobic samemu, czyli powidel, sosow, fixow, slodyczy.

Jak bedziesz miala tanie zapasy podstawowych prod., to bedziesz mogla zrobic z nich wszystko od zera (instr. i przepisy sa w necie).

Nawet pieczywo jak jest na promo. to bierz duzo i mroz, a potem odpiekaj szybciutko w tosterze, albo cale bochenki, kajzerki itp. w piekarniku.

Różne są sytuacje życiowe, nawet 500+ czasami nie pomoże, kto nie przeżył to nie zrozumie. Jak ma się zdrowe dzieci, samemu jest się zdrowym to z pracą zawsze się ułoży, a jedynym zmartwieniem jest katar czy grypa u dziecka.

Bulion mozesz ugotowac na kosciach i skorach po normalnie upieczonym lub ugotowanym wczesniej miesie oraz na czystych obierkach i niewykorzystanych okrawkach warzyw. Gotuje sie duzo dluzej niz na surowym miesie, ale jest tani i mozesz go potem wykorzystywac zamiast kostek rosolowych jako baze do roznych sosow, zup, risotto. Nadwyzki mozna mrozic zostawiajac sporo miejsca u gory pojemnika, bo po zamrozeniu zwieksza objetosc i moze wysadzic pokrywke. Nie wywalaj zieleniny ktora jest u gory warzyw, tylko kroj i dus na patelni razem z warzywami. To wszystko jest jadalne i bardzo zdrowe.

Wlacznie z ta zielenina z marchwi!

Nie wywalaj tez lodyg brokuly i kalafiora, tylko obieraj, kroj w kostke i normalnie gotuj jak reszte do miekkosci.

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

ja często robie placki ziemniaczane, chleb w jajkiu ziemniaki ze skwarkami, makaron z serem i cabulką i hot dogi w kazjerce.

jakie są wasze patenty?

Co hahahaha

8 minut temu, Gość Gaga napisał:

Różne są sytuacje życiowe, nawet 500+ czasami nie pomoże, kto nie przeżył to nie zrozumie. Jak ma się zdrowe dzieci, samemu jest się zdrowym to z pracą zawsze się ułoży, a jedynym zmartwieniem jest katar czy grypa u dziecka.

Jak kogoś na dzieci nie stać nie powinien ich mieć. Proste. 

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

za 500 plus spłacamy kretydy za telewizor, pralkę, lodówkę i meble

Brawo wy serio barwo. Ja się pytam gdzie mops jest? Co za patologia. 

wszytko mówicie o mrożeniu ale ja mam taką małą lodówkę 120cm i tam się do zabrażalnika mieszczą może 3 paczki mrożonek

Jak nie stać, to nie bierze się kredytów.
Wszystko mozna teraz kupic z drugiej reki i nawet w dobrym stanie.
Porażająca bezmyslność. Szkoda, że dziecko ma jesć gowniany obiad przez waszą niezaradność.

Przed chwilą, Gość gosc napisał:

Jak nie stać, to nie bierze się kredytów.
Wszystko mozna teraz kupic z drugiej reki i nawet w dobrym stanie.
Porażająca bezmyslność. Szkoda, że dziecko ma jesć gowniany obiad przez waszą niezaradność.

To się tego kredytu nawet nie dostanie. Temat prowo i to głupie na dodatek.

7 minut temu, Gość gość napisał:

wszytko mówicie o mrożeniu ale ja mam taką małą lodówkę 120cm i tam się do zabrażalnika mieszczą może 3 paczki mrożonek

Nie przesadzaj. Takich malych zameazalnikow to nie ma. Jak sama zaczynalam to tez mialam mala lodowke z zamrazalka w srodku (plastikowe drzwiczki u gory i raptem 2 polki) i spoko dawalam sobie rade. Wykorzystywalam kazdy cm. Upychalam wszystko. Trzeba tylko wszystko kroic na kawalki i pakowac w folie do mrozonek. Miesa przepakowywac ze sztywnych tacek do torebek. Da sie!

To samo w szafkach kuchennych zapasy mialam tak poupychane, ze jedno na drugim stawialam w pionie. Kazdy cm przestrzeni byl wykorzystany. Ale dzieki temu da sie zaoszczedzic kupe kasy.

12 minut temu, Gość gość napisał:

To się tego kredytu nawet nie dostanie. Temat prowo i to głupie na dodatek.

Ludzie biora czesto raty na kogos z rodziny, np. rodzica emeryta. Da sie.

Szukasz patentów na obiady 1-2zł, a jak takie, jak Ty znajdą się w szpitalu, to Wam się posiłki nie podobają. Takie babska najbardziej się awanturują, kiedy się ten sam obiad wciągu 2 tygodni zdarzy....

Wstyd, że nazywasz siebie matką.

No i musisz ja najpierw odlodzic, bo lod zabiera sporo miejsca.

ja pier.do.le.

to musi byc prowo.

jaki obiad za dwa zlote?

My wydajemy na jedzenie miesieczni okolo 2,400 zlotych a jest nas troje, ja maz i  syn 9-letni. i uwazam, ze to nie jest duzo, to co wydajemy- aha tu jest jedzenie w domu i chemia, ale jedzenie na miescie to osobne  pieniadze. 

na lodowke to mnei stac ot, tak, a nie zaeby z 500+ kupowac... straszne.

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

moja mała nie lubi zup

Też jak bym mogła to bym jadła codziennie pizzę ale to nie jest zdrowe. 

1 minutę temu, Gość danq napisał:

ja pier.do.le.

to musi byc prowo.

jaki obiad za dwa zlote?

My wydajemy na jedzenie miesieczni okolo 2,400 zlotych a jest nas troje, ja maz i  syn 9-letni. i uwazam, ze to nie jest duzo, to co wydajemy- aha tu jest jedzenie w domu i chemia, ale jedzenie na miescie to osobne  pieniadze. 

na lodowke to mnei stac ot, tak, a nie zaeby z 500+ kupowac... straszne.

 

np kasza z sosem i ogórkiem ? smaczny i tradycyjny chrabianko.

2 minuty temu, Gość danq napisał:

ja pier.do.le.

to musi byc prowo.

jaki obiad za dwa zlote?

My wydajemy na jedzenie miesieczni okolo 2,400 zlotych a jest nas troje, ja maz i  syn 9-letni. i uwazam, ze to nie jest duzo, to co wydajemy- aha tu jest jedzenie w domu i chemia, ale jedzenie na miescie to osobne  pieniadze. 

na lodowke to mnei stac ot, tak, a nie zaeby z 500+ kupowac... straszne.

 

Jaka chemia, chleb w jajku, same naturalne składniki 

Autorko, może kup jakaś pasze dla swiniakow? Chociaż to może drozej wyjść