Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak NAJTANIEJ ugotwać dziecku obiady mówie tutaj obiady po 1-2 złote?

Polecane posty

Gość gość

Jejku, ale co to za kwota na obiad? My dużo wydajemy na jedzenie, mogłabym gotować taniej, ale taniej a nie bez pieniędzy. Złotówka czy dwie? Bez przesady 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Polska jest najtańszym krajem w Europie i można się tu wyżywić za około 100zł miesiecznie.

Właśnie kończe taki miesiąc za 100zł. Musze powiedzieć, że ani razu nie byłem głodny-ba!-momentami byłem nawet przejedzeony, zapchany.

Nie zaliczam do jedzenia pica, co chyba oczywiste, bo jedzenie to jedzenia a picie to picie i na samą Cole wydałem koło 200zł(2 litry dziennie, czsami jescze wieczorem dokupowałem litrowa Colę).

A więc przechodząc do jadłospisu za 100 zł.
Aby przezyć miesiąc za 100 zł potrzeba:

1kg ryżu ok.3zł
1kg makaronu ok.2,5 zł
1kg kaszy jęczmiennej około 2 zł
6kg ziemniaków ok.8zł
2kg margarany ok 5 zł
150 bułek około 50zł
10 paczek Chochoszoków ok. 20
15 sosów do potraw jeden po około 50 groszy-około 7 zł, lub kilka sosów gotowych po ok.3 zł.

Razem około 100zł.
Zostało mi jescze 7 złotych z tej stówy. Nieźle.

Jak to jemy?
Rano zagtować gar sosu-mamy na 2 dni.
Pierwszy tydzień-makaron. 5 bułek dziennie, pół paczki Chocoszoków.
Drugi tydzień-ryż. 5 bułek dziennei, pół paczki Chocoszokw.
Trzeci tyedzień-kasza jęczmienna, 5 bułek, pół paczki Chocoszokwó.
Czwarty tydzień-6 kilo ziemniaków, 5 bułek , pół, paczki Chocoszoków.

Zamiast Chocoszoków można kupować krem czekoladowy-400 gr za 2,5zł albo zwykle kulki czekoladowe, można nabyć za 1-2 zł 300 gramów.

Także jadłsopsis jest sprawdzony i bardzo sycący-nawet zostało mi jeszcze trochę rużu i kaszy, bo kilogram na tydzień to naprawdę jest aż nadto.

Brakowało mi jedynie serków, jogurtów i rybek.
Ale bez problemu mogę taki miesiąc powtórzyć-mówię to jako osoba która lubi jeść, objadać się, czy nawet obżerać.

Jeden Władysław JAgiełło i masz jedzenie na cały miesiąc.
Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Polska jest najtańszym krajem w Europie i można się tu wyżywić za około 100zł miesiecznie.

Właśnie kończe taki miesiąc za 100zł. Musze powiedzieć, że ani razu nie byłem głodny-ba!-momentami byłem nawet przejedzeony, zapchany.

Nie zaliczam do jedzenia pica, co chyba oczywiste, bo jedzenie to jedzenia a picie to picie i na samą Cole wydałem koło 200zł(2 litry dziennie, czsami jescze wieczorem dokupowałem litrowa Colę).

A więc przechodząc do jadłospisu za 100 zł.
Aby przezyć miesiąc za 100 zł potrzeba:

1kg ryżu ok.3zł
1kg makaronu ok.2,5 zł
1kg kaszy jęczmiennej około 2 zł
6kg ziemniaków ok.8zł
2kg margarany ok 5 zł
150 bułek około 50zł
10 paczek Chochoszoków ok. 20
15 sosów do potraw jeden po około 50 groszy-około 7 zł, lub kilka sosów gotowych po ok.3 zł.

Razem około 100zł.
Zostało mi jescze 7 złotych z tej stówy. Nieźle.

Jak to jemy?
Rano zagtować gar sosu-mamy na 2 dni.
Pierwszy tydzień-makaron. 5 bułek dziennie, pół paczki Chocoszoków.
Drugi tydzień-ryż. 5 bułek dziennei, pół paczki Chocoszokw.
Trzeci tyedzień-kasza jęczmienna, 5 bułek, pół paczki Chocoszokwó.
Czwarty tydzień-6 kilo ziemniaków, 5 bułek , pół, paczki Chocoszoków.

Zamiast Chocoszoków można kupować krem czekoladowy-400 gr za 2,5zł albo zwykle kulki czekoladowe, można nabyć za 1-2 zł 300 gramów.

Także jadłsopsis jest sprawdzony i bardzo sycący-nawet zostało mi jeszcze trochę rużu i kaszy, bo kilogram na tydzień to naprawdę jest aż nadto.

Brakowało mi jedynie serków, jogurtów i rybek.
Ale bez problemu mogę taki miesiąc powtórzyć-mówię to jako osoba która lubi jeść, objadać się, czy nawet obżerać.

Jeden Władysław JAgiełło i masz jedzenie na cały miesiąc.
Pozdrawiam.

jecie jak świnie. Teraz oszczędzisz na jedzeniu a potem to zostawisz w aptece i u lekarza. PFFF..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Polska jest najtańszym krajem w Europie i można się tu wyżywić za około 100zł miesiecznie.

Właśnie kończe taki miesiąc za 100zł. Musze powiedzieć, że ani razu nie byłem głodny-ba!-momentami byłem nawet przejedzeony, zapchany.

Nie zaliczam do jedzenia pica, co chyba oczywiste, bo jedzenie to jedzenia a picie to picie i na samą Cole wydałem koło 200zł(2 litry dziennie, czsami jescze wieczorem dokupowałem litrowa Colę).

A więc przechodząc do jadłospisu za 100 zł.
Aby przezyć miesiąc za 100 zł potrzeba:

1kg ryżu ok.3zł
1kg makaronu ok.2,5 zł
1kg kaszy jęczmiennej około 2 zł
6kg ziemniaków ok.8zł
2kg margarany ok 5 zł
150 bułek około 50zł
10 paczek Chochoszoków ok. 20
15 sosów do potraw jeden po około 50 groszy-około 7 zł, lub kilka sosów gotowych po ok.3 zł.

Razem około 100zł.
Zostało mi jescze 7 złotych z tej stówy. Nieźle.

Jak to jemy?
Rano zagtować gar sosu-mamy na 2 dni.
Pierwszy tydzień-makaron. 5 bułek dziennie, pół paczki Chocoszoków.
Drugi tydzień-ryż. 5 bułek dziennei, pół paczki Chocoszokw.
Trzeci tyedzień-kasza jęczmienna, 5 bułek, pół paczki Chocoszokwó.
Czwarty tydzień-6 kilo ziemniaków, 5 bułek , pół, paczki Chocoszoków.

Zamiast Chocoszoków można kupować krem czekoladowy-400 gr za 2,5zł albo zwykle kulki czekoladowe, można nabyć za 1-2 zł 300 gramów.

Także jadłsopsis jest sprawdzony i bardzo sycący-nawet zostało mi jeszcze trochę rużu i kaszy, bo kilogram na tydzień to naprawdę jest aż nadto.

Brakowało mi jedynie serków, jogurtów i rybek.
Ale bez problemu mogę taki miesiąc powtórzyć-mówię to jako osoba która lubi jeść, objadać się, czy nawet obżerać.

Jeden Władysław JAgiełło i masz jedzenie na cały miesiąc.
Pozdrawiam.

jecie jak świnie. Teraz oszczędzisz na jedzeniu a potem to zostawisz w aptece i u lekarza. PFFF..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

na wszystkim idzie zaoszczędzić, ale nigdy w życiu bym nie żałowała dziecku na jedzenie. Jeszcze teraz w czasach dobrobytu. Ale autorka pewnie z tych mam co dziecko jak skonczy 18 lat to będzie musiało płacić za swój pokój w swoim domu. Ciekawe czyna papierochach oszczędzasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość Gość napisał:

jecie jak świnie. Teraz oszczędzisz na jedzeniu a potem to zostawisz w aptece i u lekarza. PFFF..

Przecież to znany kawał internetowy 😄 To krąży po necie już parę lat 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jedzenie jest bardzo drogie, rzeczywiście gotując w domu można trochę oszczędzić, ale nie ma opcji ugotowania obiadu za 1zł, chyba że z posiadanych składników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrw4

Bohater historii, który odliczył colę, popełnił kreatywny zapis księgowy 🙂 Coca Cola, choć jest napojem ma mnóstwo cukru i kalorii, więc jak najbardziej uzupełnie jego zapotrzebowanie energetyczne. W ten sposób można dosłownie nic nie jeść i wydać 0 zł, za to pić wysokoenergetyczne napoje. Moim zdaniem jedzenie jest drogie, a to wynika w dużej części z tego, że jego cena zależy od wielkiego przemysłu. My nie umiemy/nie mamy czasu ani przeważnie możliwości by przygotowywać jedzenie od podstaw, stąd płacimy krocie za gotowy chleb, choć zboże i sól są tanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież

co za problem ugotować "mądry rosół" - kawałek mięsa zjadasz normalnie, z makaronem i marchewką. reszta warzyw i mięsa możesz zmielić i masz farsz do pierogów albo pasztet. ja sałatkę jarzynową często robię z warzyw po rosole i mam na 2 dni do pracy (na obiad dogotuję więcej ziemniaków, nadwyżka idzie do sałatki), dokroję ogórka, jabłko i mam przy minimalnym wysiłku jedzenie do pracy.  Można warzywa ugotować aldente i potem przesmażyć na maśle, z kaszą gryczaną i natką pietruszki. Pyszka, a robi się chwilę :) Plus jest to świetna baza do uduszenia mięsa w sosie własnym czy też zrobienia innej zupy.

Moje dzieci lubią rosół, pomidorową (poza sezonem robię na pomidorach z puszki), krupnik. a na drugie danie ziemniaki/kasza z uduszonym mięsem albo usmażone filety z kurczaka, kotlet mielony albo pulpety mięsne lub rybne. w ramach warzywa do obiadu brokuł/marchewka z groszkiem/mizeria/buraczki zasmażane z jabłkiem. 

Na śniadanie tosty z serem, placki bananowe, naleśniki albo jogurt. I uważam, że jemy tanio. Nie wyrzucam jedzenia, wszystko przerabiam. Nie kupuję jedzenia w pracy bo mi szkoda kasy i żołądka - wolę ugotować więcej zupy czy obrać więcej ziemniaków - ile to roboty - tyle co nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23 godziny temu, Gość Gość napisał:

Brawo wy serio barwo. Ja się pytam gdzie mops jest? Co za patologia. 

wiemy, że to prowo ale wyobrażasz sobie być bez pralki i lodówki? Gdyby napisała,że nie ma pralki, lodówki, a meble są w rozsypce to też byście poszły do mopsu 🙂 inteligenty z cafe 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Gość przecież napisał:

co za problem ugotować "mądry rosół" - kawałek mięsa zjadasz normalnie, z makaronem i marchewką. reszta warzyw i mięsa możesz zmielić i masz farsz do pierogów albo pasztet. ja sałatkę jarzynową często robię z warzyw po rosole i mam na 2 dni do pracy (na obiad dogotuję więcej ziemniaków, nadwyżka idzie do sałatki), dokroję ogórka, jabłko i mam przy minimalnym wysiłku jedzenie do pracy.  Można warzywa ugotować aldente i potem przesmażyć na maśle, z kaszą gryczaną i natką pietruszki. Pyszka, a robi się chwilę 🙂 Plus jest to świetna baza do uduszenia mięsa w sosie własnym czy też zrobienia innej zupy.

Moje dzieci lubią rosół, pomidorową (poza sezonem robię na pomidorach z puszki), krupnik. a na drugie danie ziemniaki/kasza z uduszonym mięsem albo usmażone filety z kurczaka, kotlet mielony albo pulpety mięsne lub rybne. w ramach warzywa do obiadu brokuł/marchewka z groszkiem/mizeria/buraczki zasmażane z jabłkiem. 

Na śniadanie tosty z serem, placki bananowe, naleśniki albo jogurt. I uważam, że jemy tanio. Nie wyrzucam jedzenia, wszystko przerabiam. Nie kupuję jedzenia w pracy bo mi szkoda kasy i żołądka - wolę ugotować więcej zupy czy obrać więcej ziemniaków - ile to roboty - tyle co nic.

Ale to trzeba chcieć, parówkę włożyć do bułki jest szybciej😀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież
6 minut temu, Niezapominajka1987 napisał:

Ale to trzeba chcieć, parówkę włożyć do bułki jest szybciej😀

no tak, to prawda :)

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 godziny temu, Gość ewrw4 napisał:

My nie umiemy/nie mamy czasu ani przeważnie możliwości by przygotowywać jedzenie od podstaw, stąd płacimy krocie za gotowy chleb, choć zboże i sól są tanie.

Przepisy i instrukcje (a nawet filmy) sa w internetach. Do tego sa urzadzenia AGD ktore duzo tych niewygodnych rzeczy robia za ciebie, tylko w nieduzych porcjach. Np. maszyna do chleba zrobi ci chleb wlacznie z wyrabianiem ciasta, no i konfiture; elektroniczny wolnowar zrobi ci zupe, sos, mieso, rosol, gulasz, jogurt; elektroniczny szybkowar zrobi ci to co wolnowar i tradycyjny szybkowar (wlacznie z zasmazka, grochem/fasola bez namaczania, czy jajkami ktore nigdy nie pekaja w czasie gotowania); elektroniczny garnek wielopoziomowy zrobi ci caly obiad i pokieruje co i kiedy masz dodawac, w jakich ilosciach i jaki przycisk kliknac, zeby miec gotowe wieloskladnikowe danie; mikser orbitalny wyrobi ci wszelkie ciasta wymagalace wysilku; a maszyna do makaronu wszelkie kluski i blaty do lasagne.

Dzis jest pelno udogodnien dla tych ktorzy chca lub musza jesc od podstaw np. alergikow, rakowcow itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
40 minut temu, Gość przecież napisał:

Moje dzieci lubią rosół, pomidorową (poza sezonem robię na pomidorach z puszki), krupnik. a na drugie danie ziemniaki/kasza z uduszonym mięsem albo usmażone filety z kurczaka, kotlet mielony albo pulpety mięsne lub rybne. w ramach warzywa do obiadu brokuł/marchewka z groszkiem/mizeria/buraczki zasmażane z jabłkiem.

Prowadzisz bardzo tradycyjna polska kuchnie, taka jak kiedys moi rodzice, ale nawet oni juz nie robia takich rzeczy, bo jest teraz tyle szybszych i fajniejszych w smaku jednogarnkowek z patelni, piekarnika. Ta dawna kuchnia byla bardzo czasochlonna i wymagala duzego wkladu pracy. Teraz jest szybciej. Ja nie pamietam kiedy ostatni raz mielismy w domu panierowane kotlety i kartofle z wody, albo mielone/pulpety. To sie strasznie dlugo robi. Nikt nie ma dzis czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
46 minut temu, Gość przecież napisał:

Na śniadanie tosty z serem, placki bananowe, naleśniki albo jogurt. I uważam, że jemy tanio. Nie wyrzucam jedzenia, wszystko przerabiam. Nie kupuję jedzenia w pracy bo mi szkoda kasy i żołądka - wolę ugotować więcej zupy czy obrać więcej ziemniaków - ile to roboty - tyle co nic.

Robisz nalesniki na sniadanie? Przeciez to sie godzine robi? U nas to jest tylko na obiad i to nie tak czesto, bo nikomu sie nie chce tyle stac nad patelnia.

Ziemniaki gotuj ze skora (umyte z piachu). Potem zalej zimna woda, odczekaj chwile i jak nie parza dloni to wredy obierz. Skora prawie ze sama odchodzi bez wysilku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Gość Gosc napisał:

Prowadzisz bardzo tradycyjna polska kuchnie, taka jak kiedys moi rodzice, ale nawet oni juz nie robia takich rzeczy, bo jest teraz tyle szybszych i fajniejszych w smaku jednogarnkowek z patelni, piekarnika. Ta dawna kuchnia byla bardzo czasochlonna i wymagala duzego wkladu pracy. Teraz jest szybciej. Ja nie pamietam kiedy ostatni raz mielismy w domu panierowane kotlety i kartofle z wody, albo mielone/pulpety. To sie strasznie dlugo robi. Nikt nie ma dzis czasu.

Panierowany kotlet czasochłonny? No jeśli kupujesz gotową lazanię, którą trzeba zapiec, czy mrożonkę makaronową na patelnię, to chyba faktycznie kotlet jest czasochłonny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olmajgadnes
20 minut temu, Gość Gosc napisał:

Robisz nalesniki na sniadanie? Przeciez to sie godzine robi? U nas to jest tylko na obiad i to nie tak czesto, bo nikomu sie nie chce tyle stac nad patelnia.

Ziemniaki gotuj ze skora (umyte z piachu). Potem zalej zimna woda, odczekaj chwile i jak nie parza dloni to wredy obierz. Skora prawie ze sama odchodzi bez wysilku.

heh ziemniaki obiera sie w 10 minut, wiecej czasu zajmuje mycie z szorowaniem nieobranego ziemniaka plus obieranie po ugotowaniu

nalesnilki smaży chwile, o ile ciasto zrobisz np. dzien wczesniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
28 minut temu, Gość gość napisał:

Panierowany kotlet czasochłonny? No jeśli kupujesz gotową lazanię, którą trzeba zapiec, czy mrożonkę makaronową na patelnię, to chyba faktycznie kotlet jest czasochłonny.

No oczywiscie ze tak, bo latwiej pokroic filety na kawalki i usmazyc lub udusuc wszystkie na raz z warzywami, albo upiec, bez rozbijania miesa, robienia panierek i balaganu. Nie piszemy tu o gotowcach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
23 minuty temu, Gość olmajgadnes napisał:

heh ziemniaki obiera sie w 10 minut, wiecej czasu zajmuje mycie z szorowaniem nieobranego ziemniaka plus obieranie po ugotowaniu

nalesnilki smaży chwile, o ile ciasto zrobisz np. dzien wczesniej:)

Nic nie szorujesz ani nie myjesz pojedynczo, tylko zalewasz wszystkie woda w garnku, pomachasz reka, odlewasz brudna wode, powtarzasz raz jeszcze i gotowe. 2 min. i po sprawie. Ja nawet nie wiedzialam, ze tak mozna dopoki nie wyjechalam z PL. Okazalo ze nigdzie nikt surowuch nie obiera, bo szkoda czasu i wysilku. Kazdy sie dziwil, ze ktos w ogole gdzies tak robi, dlatego sie dziele patentem z kazdym, bo to rzeczywiscie ulatwia zycie.

Nalesnikow sie nie robi chwile, bo samo usmazenie 1 sztuki trwa kilka minut, a co dopiero calej sterty dla calej rodziny. Piszesz tak jakbys myslala, ze ludzie ich nigdy nie robia i nie wiedza ile to czasu zajmuje. No daj spokuj. Procesu smazenia nie przyspueszysz, nawet jak robisz je na 2 patelniach jednoczesnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patologia się rozmnaża
Dnia 18.10.2019 o 11:15, Gość gość napisał:

za 500 plus spłacamy kretydy za telewizor, pralkę, lodówkę i meble

500 plus jest dla dziecka, a raty to waszym zasranym obowiązkiem jest abyście na nie zapracowali sami. Nic nie macie ale bachora to już macie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Gość olmajgadnes napisał:

heh ziemniaki obiera sie w 10 minut, wiecej czasu zajmuje mycie z szorowaniem nieobranego ziemniaka plus obieranie po ugotowaniu

nalesnilki smaży chwile, o ile ciasto zrobisz np. dzien wczesniej:)

Jak sie ma liczną rodzinę to rzeczywiście to dłużej schodzi ale można dzieciaki zagonić do pomocy. Mnie gotowanie szybko idzie, kotlety, gołąbki można zrobić na kilka dni, pierogów nie dałabym rady teraz ulepić, nie z takim brzuchem, ale wcześniej lepiłam i też na parę dni. Naleśniki to jedno z szybszych śniadań często też robiłam gofry. Wiadomo, że gotowce są szybsze ale niezdrowe. No i mnie nie smakują za bardzo. 

Ale to i tak przekracza koszt 2 zł na obiad. Chyba że ziemniaki z jajkiem sadzonym i tarta marchewką, albo ziemniaki z kefirem albo już wspomniana kasza z sosem.

Niby wiadomo, że troll założył temat, ale tacy ludzie też istnieją, np.tu krąży taki Leżaczek czy coś i on potrafi przeżyć za złotówkę😀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Kupujesz:

2 kg ziemniaków, gotujesz

1 bochen chleba białego, namaczasz w wodzie

3 kg kaszy, pszenicy, prosa, gotujesz

kostka smalcu, roztapiasz

przyprawy do smaku

 

Rozdrabniasz wszystko blenderem i przyprawiasz do smaku. Gotujesz razem i mieszasz noga albo łokciem.

 

Smacznego, przy małym apetycie starczy na 2 tygodnie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Nic nie szorujesz ani nie myjesz pojedynczo, tylko zalewasz wszystkie woda w garnku, pomachasz reka, odlewasz brudna wode, powtarzasz raz jeszcze i gotowe. 2 min. i po sprawie. Ja nawet nie wiedzialam, ze tak mozna dopoki nie wyjechalam z PL. Okazalo ze nigdzie nikt surowuch nie obiera, bo szkoda czasu i wysilku. Kazdy sie dziwil, ze ktos w ogole gdzies tak robi, dlatego sie dziele patentem z kazdym, bo to rzeczywiscie ulatwia zycie.

Nalesnikow sie nie robi chwile, bo samo usmazenie 1 sztuki trwa kilka minut, a co dopiero calej sterty dla calej rodziny. Piszesz tak jakbys myslala, ze ludzie ich nigdy nie robia i nie wiedza ile to czasu zajmuje. No daj spokuj. Procesu smazenia nie przyspueszysz, nawet jak robisz je na 2 patelniach jednoczesnie.

A słyszałaś o czymś takim jak solanina występuje jej najwięcej w skórze ziemniaka dlatego powinno się je obierać i to dość grubo, także docztaj zanim będziesz namawiala ludzi do trucia się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Szybkie danie to stek z sałatą i kuskusem, ryba z warzywami z patelni, curry, makaron z tuńczykiem czy z warzywami, czy z grzybami etc. A nie coś, przy czym trzeba stać przez godzinę 😄  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

A słyszałaś o czymś takim jak solanina występuje jej najwięcej w skórze ziemniaka dlatego powinno się je obierać i to dość grubo, także docztaj zanim będziesz namawiala ludzi do trucia się.

Ty słyszałaś, że gdzieś dzwonią... Nie wypisuj BZDUR! W skórce ziemniaka nie ma żadnej groźnej ilości solaniny, chyba, że ten ziemniak był wystawiony na słońce i pozieleniał 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
59 minut temu, Gość Gosc napisał:

A słyszałaś o czymś takim jak solanina występuje jej najwięcej w skórze ziemniaka dlatego powinno się je obierać i to dość grubo, także docztaj zanim będziesz namawiala ludzi do trucia się.

Ale glupoty gadasz. Nikt poza Polska nie obiera i jakos nie chodza potruci, a ludzie zyja dluzej niz u nas. Kazdy galy robil ze zdziwiwnia na to nasze obieranie. Nie wymyslaj bzdurnych teorii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Niezapominajka1987 napisał:

Naleśniki to jedno z szybszych śniadań często też robiłam gofry. 

Nie wierze. Chyba ze nigdzie sie nie ruszasz z domu. Kto normalny szedlby do pracy albo szkoly po smazeniu nalesnikow? Nie dosc ze to czasochlonne, szczegolnie rano kiedy czlowiek zaspany i powolny, to do tego smierdzi sie smazeniem. Nawet jak ubranie zmieniamy, to wlosy tym przechosza, skora. Pochlaniacz nic nie daje jak sie stoi kolo patelni wiekszosc czasu zeby je przerzucac, nalewac mase itd. Nie wierze w nic co tu piszesz. Bzdury okropne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Ty słyszałaś, że gdzieś dzwonią... Nie wypisuj BZDUR! W skórce ziemniaka nie ma żadnej groźnej ilości solaniny, chyba, że ten ziemniak był wystawiony na słońce i pozieleniał 😄

Ta, jeden kieliszek dziennie tez przecież w ciąży nie zaszkodzi, weź poczytaj trochę i dopiero się wypowiadaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Temat to na pewno prowokacja, ale mozna zrobic obiad za 2 zł i sie najesc. 

Bardzo tanio wyjdzie cos takiego: kupic w biedronce udka kurczaka, 4 sie dostanie za ok 4 zł, czyi wychodzi ze udko jest po 1 zł. do tego pół cebuli, koncentrat pomidorowy culineo. Jakis tani makaron. Kroimy mięso, podsmazamy z cebulą, następnie dodajemy łyzke koncentratu pomidorowego rozcienczonego w połowie szklanki wody. Dodajemy jakąs przyprawę, oprócz soli, bo inaczej to dobre nie będzie. Osobno gotujemy makaron i potem polewamy tym miesnym sosem. Danie tanie, ale znacznie bardziej pozywne niz jakis placki ziemniaczane. Jakby to zrobic z kasza jęczmienna to wyszłoby jeszcze taniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qweqweqw

Po robieniu nalesników sie smierdzi? JPRD skąd sie tacy ludzie biora. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×