Edukacja seksualna - dlaczego tak wiele osób jest na NIE?

3 godziny temu, Gość Głos Twojej moralności napisał:

Ilu znacie rodziców, którzy mają rzetelną wiedzę na temat rozrodczości, biologii człowieka, psychologii seksualności?

 

Ilu znasz nauczycieli o takich cechach, z taka wiedza ? 

Wole niedouczonego ,ale z dobrymi checiami rodzica niz niedouczonego  nauczyciela odwalajacego obowiazek pracy.

1 minutę temu, Gość gosc napisał:

A skad wniosek, ze nieprzymusowa lekcja religii jest ok ?

Analfabeta moze uczyc sie rowniez z lekcji ustnych , bez pomocy ksiazek.

Odp 1

Ponieważ w tej całej nadmuchanej dyskusji wszyscy trollują WDŻ zapominając właściwie o tym, że jest takie coś jak religia, ktora działa na identycznych zasadach. Nikt nie porusza jakoś tego tematu, stąd wniosek - mało komu to przeszkadza. W przeciwieństwie do WDŻ.

Odp.2

Dziecko może tez uczyć się o seksualności z gazet typu bravo, ze stron porno, z kafeterii - niektóre tematy tutaj sa wybitne. Statystyki nie są oszałamiające, większość rodziców nie potrafi z dziećmi rozmawiać z TYCH tematach, nikt nie podejmował tych tematów z nimi. Sa rodzice, którzy po prostu wolą, żeby to przygotowany do tego pedagog uświadamiał dziecko.

3 minuty temu, Gość gosc napisał:

Ilu znasz nauczycieli o takich cechach, z taka wiedza ? 

Wole niedouczonego ,ale z dobrymi checiami rodzica niz niedouczonego  nauczyciela odwalajacego obowiazek pracy.

Dlatego do WDŻ nie powinno się brać księdza czy baby od geografii ale psychologa/pedagoga z przygotowaniem.

3 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Powiedziala co wiedziala Moje dzieci juz od dawna wiedza skad sie biora dzieci, jak wyglada porod, ze dorosly nie ma prawa ich dotykac, ze sa granice.

Sory ale najczesciej wlasnie ped ofile wybieraja male dzieci, bo one sie nie obronia.

I jakos nie mialas problemow by im to przekazac,prawda ? Mimo,ze nie jestes specjalista od seksualnosci, biologii itp.

To czego naucza sie w szkole ?

Uwazasz, ze nauczyciel  czerpiacy wiedze z podrecznika( podstawa programowa )  wyjasni to lepiej twoim dzieciom niz ty ?

Uwazasz, ze jestes glupsza ?

9 minut temu, Gość gosc napisał:

Analfabeta moze uczyc sie rowniez z lekcji ustnych , bez pomocy ksiazek.

ale dowaliłaś

analfabeta jest to osobą, która nie tylko nie potrafi pisać ale także czytać. Jak niby ma się tego nauczyć nie widząc liter ? :D

geniuszem to ty nie jesteś :D

2 minuty temu, Gość gosc napisał:

I jakos nie mialas problemow by im to przekazac,prawda ? Mimo,ze nie jestes specjalista od seksualnosci, biologii itp.

To czego naucza sie w szkole ?

Uwazasz, ze nauczyciel  czerpiacy wiedze z podrecznika( podstawa programowa )  wyjasni to lepiej twoim dzieciom niz ty ?

Uwazasz, ze jestes glupsza ?

Ale kto mówi o nauczycielu z łapanki? Od tego sa np organizacje np Ponton, które są zapraszane do szkół w ramach zajęć.

4 minuty temu, Gość gosc napisał:

I jakos nie mialas problemow by im to przekazac,prawda ? Mimo,ze nie jestes specjalista od seksualnosci, biologii itp.

To czego naucza sie w szkole ?

Uwazasz, ze nauczyciel  czerpiacy wiedze z podrecznika( podstawa programowa )  wyjasni to lepiej twoim dzieciom niz ty ?

Uwazasz, ze jestes glupsza ?

Co za bzdurne argumenty. Czy trzeba być zgwałconym, żeby mówić, że gwałt jest zły i jak należy się bronić? Czy trzeba na sobie przetestować wszystkie rodzaje antykoncepcji, żeby mówić jakie sa rodzaje?

Jeśli tak, to nie wydaje mi się, żeby było na miejscu, aby księża prowadzili przygotowania przedmałżeńskie i mówili jak nalezy współżyć :D

3 godziny temu, Gość Mama napisał:

Prawem rodziców jest przekazanie swoim dzieciom swojej wiary. Nie powinna się tym zajmować szkoła i nie powinna iść na to kasa podatników. Edukacja seksualna jest bardzo ważna bo zapobiega molestowaniu seksualnym dzieci, rozprzestrzeniania się HIV, ciąż u nastoletnich dziewczynek (na przykład 12 latek) i jest to sprawa dzieci, nie ich rodziców, jest to ich prawo, z którego każde powinno korzystać, a nie czy rodzice pozwalają. Ale jest jak jest, są to dobrowolne zajęcia i nie rozumiem, czemu wszystkim chcą ich zakazać 

Czyli rodzice nie maja prawa decydowac o swiom dziecku ? Nawet jesli jest ono niepelnoletnie ? Nie ma nawet czesciowej zdolnosci do czynnosci prawnych ? Rodzic ma wylacznie obowiazki , a dzieci wylacznie prawa ? 

Skoro rodzice nie maja prawa decydowac w imieniu dzieci,to moze niech panstwo sie juz kompletnie tymi dziecmi zajmie? Zaopiekuje, nakarmi,ubierze itp. Po co dzieciom rodzice, do czego ?

Nie rozumiem tej całej dyskusji. Przecież zajęcia sa w pełni dobrowolne, nikt nikogo nie zmusza. Nie pojmuję dlaczego te wszystkie histeryczne   p i ź d z i s k a  ,  chcą odebrać prawo do edukacji innym.

Ja jestem w szoku że ludzie mają tak wielkie zaufanie do nauczycieli. Ilu z was wysyła dzieci na korki bo nauczyciel nie potrafi wytłumaczyć materiału? Ilu znacie nieudolnych, który potrafią zniechęcić do przedmiotu niie potrafią go przekazać? Itd. Tutaj sprawa jest gorsza niż zaległości z matmy czy chemii, bo chodzi o sprawy delikatniejsze. Ja bym nie chciała żeby jakas baba czy chłop "z dyplomem" tłumaczyli mojemu dzieciom tak delikatne sprawy, często wracając jakieś swoje "przemyślenia" (ciężko tego uniknąć) niekoniecznie potrzebne i związane ze swiatopogladami. 

Uczniowie też są hej do przodu, ale jakby przyszlo co do czego założę się że to by nie było takie super. Zawsze się trafi grupka dorastających chłopaków którzy będą "cisneli beke", z kolei dzielenie na chłopców i dziewczyny jest niepoprawne politycznie zwłaszcza teraz gdzie się tak zważając czy przypadkiem jakiś chłopiec nie czuje się dziewczynką i odwrotnie, zajęcia w duzych grupach są przytlaczajace i pamiętam po sobie ze ja i koleżanki nie lubiłysmy takich zajęć. Dużo lepiej dać literaturę do poczytania na ten temat (jak ktoś jest zainteresowany to poczyta sam, w spokoju i będzie wiedział) 

Pamiętam jakie głupoty czasem wygadywala pielęgniarka do uczniów, do mnie np mówiła że z wąskimi biodra i dziecka nie urodzę (dyplomowana!!) zaś szkolna psycholog zwracała się do nas jak do ulomow (co chyba jest cechą ogólną psychologów, gdzie ich nie spotkam mam wrażenie że tak się zachowują!). 

Tego nikt nie sprawdzi nie ludzcie się, tak jak nie sprawdza każdego nauczyciela matmy czy polskiego czy jest solidny.

1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

to, ze ty i inne matki z twojej pracy są na nie, to nie oznacza że wszystkie. Ja ze swoimi dziećmi rozmawiam na te tematy to oczywiste ale wolę, żeby to robił profesjonalista. I znam wiele osób, które maja podobne zdanie a sa to osoby z dobrym wykształceniem, które potrafią docenić kompetencje innych. Z tego samego powodu nie doszkalam moich dzieci z fizyki czy matematyki, od tego jest specjalista pedagog. Ciekawa jestem czy ty i inne matki  twojej pracy maja takie samo zdanie na temat religii co edukacji s.na przykład?

Racja, ja tez jestem za edukacja seksualną, oczywiście tylko dla tych, którzy się zgadzają. Nie rozumiem o co takie halo? Czasem mam wrażenie, że takie wdż przydaloby się i samym rodzicom, zwłaszcza po przeczytaniu niektórych postów na kafe.

1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

to, ze ty i inne matki z twojej pracy są na nie, to nie oznacza że wszystkie. Ja ze swoimi dziećmi rozmawiam na te tematy to oczywiste ale wolę, żeby to robił profesjonalista. I znam wiele osób, które maja podobne zdanie a sa to osoby z dobrym wykształceniem, które potrafią docenić kompetencje innych. Z tego samego powodu nie doszkalam moich dzieci z fizyki czy matematyki, od tego jest specjalista pedagog. Ciekawa jestem czy ty i inne matki  twojej pracy maja takie samo zdanie na temat religii co edukacji s.na przykład?

Gdybym nie tlumaczyla dziecku matematyki w domu, to nie wiele by pojelo z wykladu profesjonalisty pedagoga

Tak zasuwa z materialem.

Nie zostawiam edukacji swoich dzieci w przypadkowych rekach "profesjonalistow ".

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ja jestem w szoku że ludzie mają tak wielkie zaufanie do nauczycieli. Ilu z was wysyła dzieci na korki bo nauczyciel nie potrafi wytłumaczyć materiału? Ilu znacie nieudolnych, który potrafią zniechęcić do przedmiotu niie potrafią go przekazać? Itd. Tutaj sprawa jest gorsza niż zaległości z matmy czy chemii, bo chodzi o sprawy delikatniejsze. Ja bym nie chciała żeby jakas baba czy chłop "z dyplomem" tłumaczyli mojemu dzieciom tak delikatne sprawy, często wracając jakieś swoje "przemyślenia" (ciężko tego uniknąć) niekoniecznie potrzebne i związane ze swiatopogladami. 

Uczniowie też są hej do przodu, ale jakby przyszlo co do czego założę się że to by nie było takie super. Zawsze się trafi grupka dorastających chłopaków którzy będą "cisneli beke", z kolei dzielenie na chłopców i dziewczyny jest niepoprawne politycznie zwłaszcza teraz gdzie się tak zważając czy przypadkiem jakiś chłopiec nie czuje się dziewczynką i odwrotnie, zajęcia w duzych grupach są przytlaczajace i pamiętam po sobie ze ja i koleżanki nie lubiłysmy takich zajęć. Dużo lepiej dać literaturę do poczytania na ten temat (jak ktoś jest zainteresowany to poczyta sam, w spokoju i będzie wiedział) 

Pamiętam jakie głupoty czasem wygadywala pielęgniarka do uczniów, do mnie np mówiła że z wąskimi biodra i dziecka nie urodzę (dyplomowana!!) zaś szkolna psycholog zwracała się do nas jak do ulomow (co chyba jest cechą ogólną psychologów, gdzie ich nie spotkam mam wrażenie że tak się zachowują!). 

Tego nikt nie sprawdzi nie ludzcie się, tak jak nie sprawdza każdego nauczyciela matmy czy polskiego czy jest solidny.

Kolejna histeryczna baba.

"Ja bym nie chciała żeby jakas baba czy chłop "z dyplomem" tłumaczyli mojemu dzieciom tak delikatne sprawy, często wracając jakieś swoje "przemyślenia" (ciężko tego uniknąć) niekoniecznie potrzebne i związane ze swiatopogladami. "

Przecież nikt twojego bombelka za uszy na te zajęcia nie ciągnie. Czy może się mylę?

2 minuty temu, Gość gosc napisał:

Gdybym nie tlumaczyla dziecku matematyki w domu, to nie wiele by pojelo z wykladu profesjonalisty pedagoga

Tak zasuwa z materialem.

Nie zostawiam edukacji swoich dzieci w przypadkowych rekach "profesjonalistow ".

To może wypisz w ogole dziecko ze szkoły i zapewnij mu edukację indywidualną, oczywiście ty byłabyś jedynym nauczycielem :D

7 minut temu, Gość shock napisał:

Nie rozumiem tej całej dyskusji. Przecież zajęcia sa w pełni dobrowolne, nikt nikogo nie zmusza. Nie pojmuję dlaczego te wszystkie histeryczne   p i ź d z i s k a  ,  chcą odebrać prawo do edukacji innym.

bo to są takie histeryczne dewotki. 

MY NIE CHCEMY, WIĘC INNYM NIE DAMY!

1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

ale co ci przeszkadza, ze ktoś się zgadza posyłać własne dziecko na edukację? Ty nie musisz, więc nie pos^aj sie w gacie. Takie zajęcia są dobrowolne i zapisz to sobie na czole.

To sobie wyslij prywatnie swoje dziecko na edukacje seksualna do specjalisty/profesjonalisty i tyle.

Dobrowolnie.

Skoro jestes taka cienka, ze nie potrafisz sama przekazac tej wiedzy dziecku, pokazac rzetelne publikacje, ksiazki do poczytania, podyskutowac o watpliwosciach. Moze i ty powinnas pojsc na takie zajecia ? Skoro to dla ciebie taki problem ?

Religie tez nalezy usunac ze szkol.

Kase na niepotrzebne zajecia mozna wydac w inny sposob.

1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Serio? Chyba w twojej osadzie

Ja akurat mieszkam w Gdansku, więc małe miasto to to nie jest. 99% rodziców jest za wprowadzeniem edukacji, podobnie jak całe grono pedagogiczne. Pomijając oczywiście katechetów czy księży Ale kto by się tam nimi przejmował, niech się zajmą swoim nosem i bałaganem w swoich szeregach.

Czyli przeprowadzilas badanie calej populacji mieszkancow Gdanska ? Skad te 99 %, z twojego biura ?

Ja tez jestem z Gdanska i jestem na nie,a nie jestem ani katecheta ani ksiedzem.

3 minuty temu, Gość gosc napisał:

To sobie wyslij prywatnie swoje dziecko na edukacje seksualna do specjalisty/profesjonalisty i tyle.

Dobrowolnie.

Skoro jestes taka cienka, ze nie potrafisz sama przekazac tej wiedzy dziecku, pokazac rzetelne publikacje, ksiazki do poczytania, podyskutowac o watpliwosciach. Moze i ty powinnas pojsc na takie zajecia ? Skoro to dla ciebie taki problem ?

Religie tez nalezy usunac ze szkol.

Kase na niepotrzebne zajecia mozna wydac w inny sposob.

tzreba tez usunąć matematykę, gografię i polski. Bo 90 % uczniów nie lubi tych przedmiotów :D

Weź się palnij w ten głupi, niedouczony łeb.

Dyskusja bezsensu bo tych zajęć na szczęście nie będzie.  Szkoły są przepelnione,zajęć od cholery, świetlice przepełnione , nauczyciele starsza strajkiem...

2 minuty temu, Gość gosc napisał:

Czyli przeprowadzilas badanie calej populacji mieszkancow Gdanska ? Skad te 99 %, z twojego biura ?

Ja tez jestem z Gdanska i jestem na nie,a nie jestem ani katecheta ani ksiedzem.

Uściślając - 99% rodziców uczniów w klasie mojego dziecka :). Reszta mnie nie obchodzi, bo dlaczego miałaby? 

1 minutę temu, Gość gosc napisał:

Uściślając - 99% rodziców uczniów w klasie mojego dziecka :). Reszta mnie nie obchodzi, bo dlaczego miałaby? 

Dodam jeszcze, że "za moich czasów" równiez było tak, że WDŻ było wprowadzane do zajęć w danej klasie, dopiero po głosowaniu rodziców i oddzielnych zgodach.

U nas w klasie wszyscy są na NIE. Jak dla mnie to bzdury i wymyślanie  czegoś na siłe.  

9 minut temu, Gość durne te baby jak nie wiem napisał:

Kolejna histeryczna baba.

"Ja bym nie chciała żeby jakas baba czy chłop "z dyplomem" tłumaczyli mojemu dzieciom tak delikatne sprawy, często wracając jakieś swoje "przemyślenia" (ciężko tego uniknąć) niekoniecznie potrzebne i związane ze swiatopogladami. "

Przecież nikt twojego bombelka za uszy na te zajęcia nie ciągnie. Czy może się mylę?

Już? Wytarłaś buzię ze śliny? Bo się chyba oplulas. 

Wyrazilam swoją opinie, a nie jestem wcale przeciwna nieobowiązkowej e.s. Co mi do tego, na protesty nie chodzę. Wyrazilam też swoje zdanie nt profesjonalistów, których w szkołach jest niewielu i przez to nie chciałabym powierzac tak delikatnych spraw. Nie uważam się za histeryczne a za realistke, bo widzę co się dzieje w polskim szkolnictwie od wielu lat. Profesjonalizm często kończy się na stworzeniu planu zajęć który ładnie wygląda i zawiera różne przedmioty, a jak nabywanie wiedzy przez uczniów w praktyce wygląda to każdy wie sam bo do szkoły chodził... 

Na religię też mojego dziecka nie puszczę bo jesteśmy protestantami. 

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Już? Wytarłaś buzię ze śliny? Bo się chyba oplulas. 

Wyrazilam swoją opinie, a nie jestem wcale przeciwna nieobowiązkowej e.s. Co mi do tego, na protesty nie chodzę. Wyrazilam też swoje zdanie nt profesjonalistów, których w szkołach jest niewielu i przez to nie chciałabym powierzac tak delikatnych spraw. Nie uważam się za histeryczne a za realistke, bo widzę co się dzieje w polskim szkolnictwie od wielu lat. Profesjonalizm często kończy się na stworzeniu planu zajęć który ładnie wygląda i zawiera różne przedmioty, a jak nabywanie wiedzy przez uczniów w praktyce wygląda to każdy wie sam bo do szkoły chodził... 

Na religię też mojego dziecka nie puszczę bo jesteśmy protestantami. 

 

nie musiałam, nie podniecam się tak bardzo jak ty ;)

Zacytowałam tylko twoją wypowiedź i zripostowałam, jak nalezy.

Przykre , ze rodzice nie potrafią rozmawiać z wlasnym dzieckiem.o takich sprawach

2 minuty temu, Gość gosc napisał:

nie musiałam, nie podniecam się tak bardzo jak ty

Zacytowałam tylko twoją wypowiedź i zripostowałam, jak nalezy.

Nazwałas mnie histeryczną babą i mówisz że się nie podniecasz, hm. 

Poza tym niestety nie potrafisz czytać ze zrozumieniem bo zaatakowała mnie kiedy ja nie napisałam że jestem przeciwko jej wprowadzaniu, napisałam tylko jak ja ją widzę i jakie widzę negatywne jej skutki a ty zamiast się do tego odnieść i powiedzieć że nie zgadzasz z moim zdaniem, krzyczysz że ja Ci czegoś zabraniam. Skoro tak bardzo ufasz, to posyłaj, nie moja sprawa. 

Moje dziecko mialo edukacje seksualnę w szkole podstawowej(starsze klasy)  za granica, na wysokim poziomie, prowadzoną przez nauczycielke biologii.bardzo dobre,fachowo i naukowo prowadzone lekcje.

U nas ludzie tego nie chca na wszelki wypadek, bo ksiadz zabrania... Dla mnie to chore,ze 8latki pytane sa na spowiedzi o  rzeczy, o ktorych na ogól nie maja nawet pojecia, to jest regularne molestowanie i trauma.  Obleśne, fuj,

2 minuty temu, Gość opaa napisał:

Moje dziecko mialo edukacje seksualnę w szkole podstawowej(starsze klasy)  za granica, na wysokim poziomie, prowadzoną przez nauczycielke biologii.bardzo dobre,fachowo i naukowo prowadzone lekcje.

U nas ludzie tego nie chca na wszelki wypadek, bo ksiadz zabrania... Dla mnie to chore,ze 8latki pytane sa na spowiedzi o  rzeczy, o ktorych na ogól nie maja nawet pojecia, to jest regularne molestowanie i trauma.  Obleśne, fuj,

Brak edukacji to ciche przyzwolenie na molestowanie i krzywdzenie nieświadomych dzieci ;/

Cytując klasyka Janusza Korwin Mikkego:

"wolałbym, żeby moja córka trafiła w ręce pedofila, który po pupie pogłaszcze, niż poszła na lekcję edukacji seksualnej, bo to zabija erotyzm" i "jeśli pedofil poklepie po pupie to nic się nie dzieje".
 

Po czym stwierdził, że dzięki brakowi edukacji seksualnej ma dzisiaj 8 dzieci Więc wiadomo już komu zależy na ogłupianiu ludzi.

Brak edukacji to ciche przyzwolenie na molestowanie i krzywdzenie nieświadomych dzieci ;/

Cytując klasyka Janusza Korwin Mikkego:

"wolałbym, żeby moja córka trafiła w ręce ped ofila, który po pupie pogłaszcze, niż poszła na lekcję edukacji seksualnej, bo to zabija erotyzm" i "jeśli pedofil poklepie po pupie to nic się nie dzieje".
 

Po czym stwierdził, że dzięki brakowi edukacji seksualnej ma dzisiaj 8 dzieci Więc wiadomo już komu zależy na ogłupianiu ludzi.

Brak edukacji to ciche przyzwolenie na mo lestowanie i krzywdzenie nieświadomych dzieci ;/

Cytując klasyka Janusza Korwin Mikkego:

"wolałbym, żeby moja córka trafiła w ręce ped ofila, który po pupie pogłaszcze, niż poszła na lekcję edukacji sek sualnej, bo to zabija ero tyzm" i "jeśli ped ofil poklepie po pupie to nic się nie dzieje".
 

Po czym stwierdził, że dzięki brakowi edukacji seksualnej ma dzisiaj 8 dzieci Więc wiadomo już komu zależy na ogłupianiu ludzi.