Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama nastolatka

Nastoletni syn dziwnie je i w sumie mało

Polecane posty

Gość Mama nastolatka

Jak jest sam w domu czasem prawie cały dzień, np w wakacje, od ósmej do 16:30, to oprócz śniadania aż do mojego powrotu żywi się głównie paluszkami lub krakersami, czekoladą i wodą.

czekoladę na szczęście je tą bardzo gorzką, okolo 80% kakao   bo tak naucyzliśmy go odkąd mial kilka lat. Owszem zje owoce ale zalezy, np chętnie zje jabłko sam z siebie, ale banana tylko jak mu wręczę do ręki obranego ze skórki, sam nie bierze. czasem  jak pytam co jadłes w ciagu dnia to mówi "krakersy, czekoladę,  kilka pomidorków  koktajlowych , o i żelki". 😕 śniadanie w takie dni to mu robie przed wyjściem, bo inaczej to by zjadl  kanapki z dzemem, lub nawet z samym masłem. cieszę się, że lubi chleb żytni na zakwasie, no ale uwielbia białe bagietki, a jakże.

Dziś np wolny dzien rodzinny, a syn zjadł na śniadanie 1 jajko na miękko, chleb razowy pszenno-żytni z i dżemem domowym, i kawałek ogórka. potem mial ,a jakże, paluszki i czekoladę. Potem malutkie jabłko, no i obiad o 16stej (śnaidnaie jadł po 10-tej  z nami), dziś mieliśmy spaghetti bolognese z dużą ilością korzenia selera i marchewki, takie lubimy. deser to winogrono , wziął może 6 kulek, no i mial też kilka herbatników.  kolację zjadł tylko dlatego, że mu kazałam,  wziął  jogurt naturalny może 150g maks.  a o 23ciej jęczał, że głodny i zjadl ... kanapkę z dżemem ... ręce opadają.

Niedługo skończy 14 lat. jest bardzo szczupły, ale nie "chudzina", ma  około 170 cm wzrostu.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie rozumiem o co Ci chodzi, nie jest zle. Moze je malo faktycznie ale je warzywa, owoce, je jajka mieso.

Moja bratanica, tez nastolatka, to np najchetniej by jadla makaron z cukrem i cynamonem, bulke z maslem i serem i banana. i tk moglaby zyc. nie tyka miesa bo nie smakuje jej od kilku lat, ale czasem zje domowa kielbase dziadka. nie znosi warzyw oprocz pomidorow i kalafiora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Wywalić z domu śmieci, mieć w zasięgu ręki normalne jedzenie, to i będzie normalne jadł. A rączki chyba ma, potrafi sobie coś odgrzać czy przygotować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama nastolatka
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Wywalić z domu śmieci, mieć w zasięgu ręki normalne jedzenie, to i będzie normalne jadł. A rączki chyba ma, potrafi sobie coś odgrzać czy przygotować?

Owszem mogę wywalić z domu 'śmieci' -aczkolwiek czekolady 80-90% zawartości kakao nie nazwałabym śmieciami, poza tym on nie zjada jej w ilościach cała tabliczka dziennie! A poza tym to jak nie będzie paluszkow, krakersó, to on ma swoje pieniądz,e pojdzie i sobie kupi. przynajmniej rozumie i przestrzega tego, że nie można pić napojów typu coca cola i jakaś fanta często, a tym bardziej wie że te sugar free wersje to jeszcze gorsze, i takich napojów wypija może maksymalnie 1 litr tygodniowo, a jego  niektórzy koledzy codziennie 0,5 l na bank, bo mówił.

jasne że umie sobie przygotować.  Często jest tak że wchodzę do kuchni a on sobie kawałek chleba z wędliną robi i do tego sobie np papryke w słupki pokroi. Albo jogurt naturalny z łyżeczka dżemu i np z malinami.

ogólnie to on kocha te paluszki,  krakersy... puste kalorie zapychacze. ale chyba lepsze niż chipsy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
51 minut temu, Gość Mama nastolatka napisał:

Owszem mogę wywalić z domu 'śmieci' -aczkolwiek czekolady 80-90% zawartości kakao nie nazwałabym śmieciami, poza tym on nie zjada jej w ilościach cała tabliczka dziennie! A poza tym to jak nie będzie paluszkow, krakersó, to on ma swoje pieniądz,e pojdzie i sobie kupi. przynajmniej rozumie i przestrzega tego, że nie można pić napojów typu coca cola i jakaś fanta często, a tym bardziej wie że te sugar free wersje to jeszcze gorsze, i takich napojów wypija może maksymalnie 1 litr tygodniowo, a jego  niektórzy koledzy codziennie 0,5 l na bank, bo mówił.

jasne że umie sobie przygotować.  Często jest tak że wchodzę do kuchni a on sobie kawałek chleba z wędliną robi i do tego sobie np papryke w słupki pokroi. Albo jogurt naturalny z łyżeczka dżemu i np z malinami.

ogólnie to on kocha te paluszki,  krakersy... puste kalorie zapychacze. ale chyba lepsze niż chipsy...

Jeden czort. Takie coś można zjeść okazjonalnie, jako przegryzkę z raz na tydzień a nie zamiast normalnego jedzenia. Skoro wie, że coca nie jest zdrowa, to jakiś rozum ma, i powinien wiedzieć, że śmieciowe jedzenie jest tak samo szkodliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

pewnie wciąga koks po kryjomu i nie ma apetytu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×