Dziwi mnie akceptacja swojego przegrywu przez spora czesc forumowych inceli. Jak mozna mowic, ze mam 30 lat i sie poddaje, nie bede staral sie byc z kobieta?

jak mozna wybeirac gry komputerowe i fora internetowe zamiast bycia w zwiazku?

jak mozna rezygnowac z tworzenia wlasnej rodziny?

co na to wasi rodzice? wam potrzebna terapia!

2 minuty temu, Gość gosc napisał:

jak mozna wybeirac gry komputerowe i fora internetowe zamiast bycia w zwiazku?

 

jak mozna rezygnowac z tworzenia wlasnej rodziny?

 

co na to wasi rodzice? wam potrzebna terapia!

dawanie życia nie ma sensu odkąd wiadomo że ludzkość wyginie

odpowiedź jest prosta:

Po pierwsze mamy nadwyżkę 600tys młodych mężczyzn.

Po drugie, kobiety są wybredne i niektórzy faceci są odrzucani w przedbiegach.

Uwierz, incele bardzo chcieliby mieć kochające dziewczyny i sami obdarzyć je miłością.

Do tego trzeba mieć pracę, żeby gdzieś kobietę zaprosić, zaoferować jakieś perspektywy.
Trzeba jakoś wyglądać. 
Trzeba zacząć korzystać z mydła.
Trzeba mieć odwagę by podejść i porozmawiać.
Łatwiej jęczeć i wyszukiwać powody dla których w ogóle nie warto próbować.
 

Ile razy można próbować, poderwać i walił łbem w szklany sufit?

Nie jesteśmy muchami na szybie, po kilkudziesięciu koszach mamy zwyczajnie dość tego pajacowania.

Nikt normalny się nie stara być z kobietą. Albo ma w danym momencie szczęście/powodzenie, albo nie. Na starających się desperatach żeruje cała masa pasożytów.

Bo lepiej jest być samemu, niż z pasztecikiem, albo materialistką lecącą na kasę. A w za potrzebą sexualną zawsze można pójść do prostej tutki...

Po co incelowi kobieta, skoro ich nienawidzi? 

1 minutę temu, Gość Lightbringer napisał:

Bo lepiej jest być samemu, niż z pasztecikiem, albo materialistką lecącą na kasę. A w za potrzebą sexualną zawsze można pójść do prostej tutki...

Oprócz pasztetów są jeszcze ładne. Dla tych z niezaburzoną percepcją.

Przed chwilą, Gość Lightbringer napisał:

Bo lepiej jest być samemu, niż z pasztecikiem, albo materialistką lecącą na kasę. A w za potrzebą sexualną zawsze można pójść do prostej tutki...

Akurat mi gruba nie przeszkadza, mogłaby być nawet brzydka byleby była miła uśmiechała się do mnie, chciała przytuluć

2 minuty temu, Gość retorycznie napisał:

Po co incelowi kobieta, skoro ich nienawidzi? 

gdyby nie ten zasrany popęd...

To by rozwiązało wiele naszych problemów.

1 minutę temu, Gość gosc napisał:

Akurat mi gruba nie przeszkadza, mogłaby być nawet brzydka byleby była miła uśmiechała się do mnie, chciała przytuluć

To się nie zrażaj. Takich dziewczyn jest sporo, odrzucanych i wyśmiewanych przez zarozumiałych dupków.

Przed chwilą, Gość incel napisał:

gdyby nie ten zasrany popęd...

To by rozwiązało wiele naszych problemów.

W ludowym wojsku polskim dawali na to brom.

1 minutę temu, Gość gość napisał:

To się nie zrażaj. Takich dziewczyn jest sporo, odrzucanych i wyśmiewanych przez zarozumiałych dupków.

Specjalnie do takich zagadywałem, z marnym skutkiem. One chcą wysokiego, przystojnego i bogatego

3 minuty temu, Gość weteran napisał:

W ludowym wojsku polskim dawali na to brom.

W takim razie powinno być przepisywane facetom przypadku nadmiernego ciśnienia na dziewczynę 

Sam bym brał.

2 minuty temu, Gość gosc napisał:

Specjalnie do takich zagadywałem, z marnym skutkiem. One chcą wysokiego, przystojnego i bogatego

Nie wszystkie. Próbuj.

Przed chwilą, Gość gość napisał:

Nie wszystkie. Próbuj.

To zostań bogaty. 50% sukcesu będziesz miał za sobą.

4 minuty temu, Gość weteran napisał:

W ludowym wojsku polskim dawali na to brom.

Ale czy od tego nie chce się rozmawiać, przytulać, trzymać za rękę i patrzeć w oczy?

Bo jak sobie zwalę to tylko chwilowo i zmniejsza myślenie o seksie ale nie o wyżej wymienionych...

2 minuty temu, Piaskun napisał:

To zostań bogaty. 50% sukcesu będziesz miał za sobą.

studiuję na polibudzie więc może kiedyś

3 minuty temu, Gość gość napisał:

Nie wszystkie. Próbuj.

Ojj mam nadzieję że, jest choćby jedna która na mnie czeka...

1 minutę temu, Gość gość napisał:

Oprócz pasztetów są jeszcze ładne. Dla tych z niezaburzoną percepcją.

Nie oszukujmy się. Facet zawsze może znaleźć kobietę, jednak na różnych etapach jego życia to rządzi się różnymi prawami... A wiek około 30 stanowi ten próg, po przekroczeniu którego większość facetów znajduje partnerkę nie poprzez spontaniczne zakochanie, a poprzez zaimponowanie zaradnością i statusem. Obydwie sytuacje są formą transakcji, jednak na drugą opcję bym się nie zdecydował. Ilość w miarę fajnych, wolnych rówieśniczek spada niemal do zera, pozostają te około 10 lat młodsze. Ale i tu trzeba mieć szczęście i trafić na sprzyjające okoliczności

7 minut temu, Gość incel napisał:

W takim razie powinno być przepisywane facetom przypadku nadmiernego ciśnienia na dziewczynę 

Sam bym brał.

W necie kupisz wszystko.

14 minut temu, Gość BlueWhale napisał:

Nikt normalny się nie stara być z kobietą. Albo ma w danym momencie szczęście/powodzenie, albo nie. Na starających się desperatach żeruje cała masa pasożytów.

Darmowa porada: kobiety instynktownie uciekają przed kimś kto czegoś od nich chce (albo jeśli tak kogoś postrzegają). Więc nie podchodź z desperackim pragnieniem poderwania. Laska spanikuje jeśli poczuje się osaczona czy przytłoczona. Po prostu pogadaj jakby ci nie zależało, ćwicz pokerową warz, jeśli podchodzisz do grupy bo spodobała ci się konkretna laska nie skupiaj się na niej, poświęcaj tyle samo uwagi wszystkim. Jeśli nawet nie wyjdzie z tą na którą masz ochotę to nie zamykasz sobie innych dróg

Największe sukcesy ma się jeśli jest się po prostu dobrze bawi a zahacza przy okazji,  a nie kiedy się widocznie przyszło na podryw.  

7 minut temu, Piaskun napisał:

To zostań bogaty. 50% sukcesu będziesz miał za sobą.

1/3 raczej.

7 minut temu, Piaskun napisał:

To zostań bogaty. 50% sukcesu będziesz miał za sobą.

Przysposobienie sobie pijawy lecącej na pieniądze nazywasz sukcesem?

5 minut temu, Gość gosc napisał:

studiuję na polibudzie więc może kiedyś

Ojj mam nadzieję że, jest choćby jedna która na mnie czeka...

Spokojnie. Każda potwora znajdzie swego amatora  

12 minut temu, Gość incel napisał:

W takim razie powinno być przepisywane facetom przypadku nadmiernego ciśnienia na dziewczynę 

Sam bym brał.

"Herbata ziołowa z kwiatu dziurawca pita systematycznie dobrze działa na przewód pokarmowy i rewelacyjnie zobojętnia jeśli chodzi o kobiece wdzięki. Jak mówi Bałtroczyk: będziesz mógł, tylko nie będzie Ci się zupełnie chciało. Niestety należy też unikać słońca. Ale jak chcesz zrezygnować z pociągu do kobiet to słońce....pikuś."

4 minuty temu, Piaskun napisał:

Darmowa porada: kobiety instynktownie uciekają przed kimś kto czegoś od nich chce (albo jeśli tak kogoś postrzegają). Więc nie podchodź z desperackim pragnieniem poderwania. Laska spanikuje jeśli poczuje się osaczona czy przytłoczona. Po prostu pogadaj jakby ci nie zależało, ćwicz pokerową warz, jeśli podchodzisz do grupy bo spodobała ci się konkretna laska nie skupiaj się na niej, poświęcaj tyle samo uwagi wszystkim. Jeśli nawet nie wyjdzie z tą na którą masz ochotę to nie zamykasz sobie innych dróg

Największe sukcesy ma się jeśli jest się po prostu dobrze bawi a zahacza przy okazji,  a nie kiedy się widocznie przyszło na podryw.  

dziena też tak myślę właśnie, ale czy to nie jest właśnie podejście "miej wywalone" które jest krytykowane przez OP?

7 minut temu, Gość Lightrbringer napisał:

Przysposobienie sobie pijawy lecącej na pieniądze nazywasz sukcesem?

Cóż, lepsze to niż walenie konia, albo kolekcjonowanie wenerii po k...ch.

Po prostu dysponujesz portfelem jak żony seksem: nigdy nie dajesz na stałe, a racjonujesz i to tylko wtedy gdy jest grzeczna. W razie małżeństwa nigdy wspólnoty majątkowej. I ściągasz Azjatkę, najlepiej Filipinkę, albo Kambodżankę. Nigdy Wietnamek, albo muzułmanek. Te kobiety rozumieją, że mąż nie wykłada pieniądza z sympatii a za pucowanie pały i naczyń.

Aha i nigdy nie inwestuj w jej edukację. Tylko w naukę języka polskiego.
 

2 minuty temu, Piaskun napisał:

Cóż, lepsze to niż walenie konia, albo kolekcjonowanie wenerii po k...ch.

Po prostu dysponujesz portfelem jak żony seksem: nigdy nie dajesz na stałe, a racjonujesz i to tylko wtedy gdy jest grzeczna. W razie małżeństwa nigdy wspólnoty majątkowej. I ściągasz Azjatkę, najlepiej Filipinkę, albo Kambodżankę. Nigdy Wietnamek, albo muzułmanek. Te kobiety rozumieją, że mąż nie wykłada pieniądza z sympatii a za pucowanie pały i naczyń.
 

Złapanie wenerii jest mało prawdopodobne, a azjatki są aseksualne dla mnie na przykład

4 minuty temu, Piaskun napisał:

Cóż, lepsze to niż walenie konia, albo kolekcjonowanie wenerii po k...ch.

Po prostu dysponujesz portfelem jak żony seksem: nigdy nie dajesz na stałe, a racjonujesz i to tylko wtedy gdy jest grzeczna. W razie małżeństwa nigdy wspólnoty majątkowej. I ściągasz Azjatkę, najlepiej Filipinkę, albo Kambodżankę. Nigdy Wietnamek, albo muzułmanek. Te kobiety rozumieją, że mąż nie wykłada pieniądza z sympatii a za pucowanie pały i naczyń.
 

Prosta droga, by wpaść do szuflady z etykietą: "Interesowny, cwany dupek. Omijać szerokim łukiem".