Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak się uwolnić od tego uczucia?

Polecane posty

Gość gość

nie wiem sama kiedy zaczeła się moja historia, moze wtedy gdy jego poznałam,a może później, gdy coś zaczęło iskrzyć? Fakt jest taki,ze przywiązałam się do niego nieziemsko, do faceta kilkanaście lat starszego i nie umiem się od teg uwolnić, chociaż wiem, że nigdy nie będziemy razem., bo jestesmy zajęci. Nie nazywam tego uczucia miłością, bo to zbyt wielkie słowo, ale zauroczenie to jest na pewni i co ciekawe , trwa latami i nie mija. Czuję się juz tym zmeczona, wciaz o nim mysle, tęsknię, jak dłuzej nie rozmawiamy, to zaczynam czuć ból i tęsknotę, a jak rozmawiamy to sprawia mi to ogromną radość. Rozmowy z nim mnie rozluźniają, jak najlepszy masaż, no ale nie mogą trwać wiecznie i trzeba się żegnać. Sprawia, ze moje życie nabiera w danej chwili jakiegoś innego blasku, jakiegoś ciepłego odcienia, nie umiem tego nazwać. Czy ktoś z was miał podobnie? czy udało wam się wyswobodzić z tego ? Proszę napiszcie coś, pocieszcie ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość memo

kobieto, bierz z tego co możesz, bo życie szybko ucieka, jeśli sprawia ci radość rozmowa to rozmawiaj, tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
11 minut temu, Gość gość napisał:

nie wiem sama kiedy zaczeła się moja historia, moze wtedy gdy jego poznałam,a może później, gdy coś zaczęło iskrzyć? Fakt jest taki,ze przywiązałam się do niego nieziemsko, do faceta kilkanaście lat starszego i nie umiem się od teg uwolnić, chociaż wiem, że nigdy nie będziemy razem., bo jestesmy zajęci. Nie nazywam tego uczucia miłością, bo to zbyt wielkie słowo, ale zauroczenie to jest na pewni i co ciekawe , trwa latami i nie mija. Czuję się juz tym zmeczona, wciaz o nim mysle, tęsknię, jak dłuzej nie rozmawiamy, to zaczynam czuć ból i tęsknotę, a jak rozmawiamy to sprawia mi to ogromną radość. Rozmowy z nim mnie rozluźniają, jak najlepszy masaż, no ale nie mogą trwać wiecznie i trzeba się żegnać. Sprawia, ze moje życie nabiera w danej chwili jakiegoś innego blasku, jakiegoś ciepłego odcienia, nie umiem tego nazwać. Czy ktoś z was miał podobnie? czy udało wam się wyswobodzić z tego ? Proszę napiszcie coś, pocieszcie ;(

Autorko, mam to samo. Tylko  on jest starszy ponad 20 lat. Trwa to już 4 lata. Mamy kontakt tylko przez Internet. To męczące bardzo.  Cierpię. Nie potrafię  wybić bo sobie z głowy

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Tylko potem po tym chwilowym uniesieniu jest ostry zjazd,ale masz rację nie pomyslalam o tym w ten sposob. Moze po prostu czerpac z tej znajomosci jak najwiecej przyjemnosci dla siebie i nie przejmowac sie niczym.Tym bardziej,ze ta znajomosc jest czysta jak lza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Autorko, mam to samo. Tylko  on jest starszy ponad 20 lat. Trwa to już 4 lata. Mamy kontakt tylko przez Internet. To męczące bardzo.  Cierpię. Nie potrafię  wybić bo sobie z głowy

 

Moze faktycznie powinnysmy zastosować się do tego co poradzil/la memo? mnie w sumie wystrczaja te rzmowy, ta czysta bliskośc. Potrafię  chamować popędy i pożądanie przy nim.Jedyne czego mi brakuje to takiej czystej czułości, typu przytulenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A kontaktujecie sie osobiście? Najgorsze jest to że ona rzadko  się odzywa bo nie ma czasu. Nie możemy być razem, jest duza chemia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza

Jesli trwa to u was latami bez fizycznego spelnienia, to jeszcze nie jest tak najgorzej. Czyli jest to tylko platoniczne? I nie prowadzi do fizycznego romansu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

A kontaktujecie sie osobiście? Najgorsze jest to że ona rzadko  się odzywa bo nie ma czasu. Nie możemy być razem, jest duza chemia. 

Tak, mamy kontakt na zywo,w normalnym zyciu, mieszkamy w tej samej miejscowości i poznaliśmy się tez "normalnie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Tak bez fizycznego spełnienia.  Tylko kontakt na Fb. Ciężko jest, bo ja  go kocham, ale tego nigdy nie powiem. Chce dla niego jak najlepiej, zeby byl szczesliwy.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość Zuza napisał:

Jesli trwa to u was latami bez fizycznego spelnienia, to jeszcze nie jest tak najgorzej. Czyli jest to tylko platoniczne? I nie prowadzi do fizycznego romansu?

tak,tylko platoniczne, chociaz czasami gdy jest obok to tak iskrzy,ze az prawie iskry widac w powietrzu, jednak nauczyłam sie grać obojętną i tłumic takie uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Tak bez fizycznego spełnienia.  Tylko kontakt na Fb. Ciężko jest, bo ja  go kocham, ale tego nigdy nie powiem. Chce dla niego jak najlepiej, zeby byl szczesliwy.  

A widzieliscie sie kiedys na zywo?Spotkaliscie się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza

Jak macie kontakt to moze trzymac latami. Jedyny skuteczny sposob (naprawde jedyny skuteczny), to zerwac kontakt, odciac sie, bo to jest jak narkotyk, a przeciez to rozumiemy wszyscy ze narkoman nie wyjdzie z nalogu gdy ciagle bierze narkotyki (zmniejszanie dzialki tez nie dziala). Jedyny sposob to odciac sie nawet przeciwko sobie. Powiedziec ze juz sie nie ma czasu na spotkania/pogaduchy bo (cokolwiek tam). I byc konsekwentnym. Po miesiacu bez kontaktu bedzie lepiej, po roku o wiele lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka
11 minut temu, Gość Zuza napisał:

Jak macie kontakt to moze trzymac latami. Jedyny skuteczny sposob (naprawde jedyny skuteczny), to zerwac kontakt, odciac sie, bo to jest jak narkotyk, a przeciez to rozumiemy wszyscy ze narkoman nie wyjdzie z nalogu gdy ciagle bierze narkotyki (zmniejszanie dzialki tez nie dziala). Jedyny sposob to odciac sie nawet przeciwko sobie. Powiedziec ze juz sie nie ma czasu na spotkania/pogaduchy bo (cokolwiek tam). I byc konsekwentnym. Po miesiacu bez kontaktu bedzie lepiej, po roku o wiele lepiej

no własnie ostatnio nie mamy kontaktu juz spory kawał czasu, tzn. kilka miesięcy i nie jest mi łatwiej. Tęsknię za nim i rozmowami z nim, dodawały mi zawsze powera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Moze faktycznie powinnysmy zastosować się do tego co poradzil/la memo? mnie w sumie wystrczaja te rzmowy, ta czysta bliskośc. Potrafię  chamować popędy i pożądanie przy nim.Jedyne czego mi brakuje to takiej czystej czułości, typu przytulenie.

Chore-wystarcza rozmowa xD Odsun się od Niego to Ci lepiej zrobi.Zakończ to jak nie umiał Ciebie wybrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotr
7 godzin temu, Gość Gosc napisał:

A kontaktujecie sie osobiście? Najgorsze jest to że ona rzadko  się odzywa bo nie ma czasu. Nie możemy być razem, jest duza chemia. 

Jak rzadko? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×