Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zocha41

Podzial finansow w zwiazku

Polecane posty

Gość Zocha41
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Nikt jej nie każe usługiwać, przestań głupio prowokować 😄 O ile nie przystawia jej pistoletu do głowy jak nie chce mu obiadu ugotować to sorry, robi to z własnej woli. Wystarczy przestać to robić. 

Oczywiście że mię muszę mu usługowa.Ja nic nie muszę ale też on nie będzie moim.lokatorem.Jak się przeszliśmy to mieszkał.na pokoju u kogoś i mógł tam zostać jeśli to tak.ma wyglądać

Do auta na pewno dokładać nie będę i juz.Jestem kobieta a on mężczyzna wiec niech sie tak zachowuje.Nie jesteśmy studentami żebym musiała płacić za lody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Zocha41 napisał:

Oczywiście że mię muszę mu usługowa.Ja nic nie muszę ale też on nie będzie moim.lokatorem.Jak się przeszliśmy to mieszkał.na pokoju u kogoś i mógł tam zostać jeśli to tak.ma wyglądać

Do auta na pewno dokładać nie będę i juz.Jestem kobieta a on mężczyzna wiec niech sie tak zachowuje.Nie jesteśmy studentami żebym musiała płacić za lody

OK, to rzuć go i po problemie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
35 minut temu, Gość Zocha41 napisał:

Oczywiście że mię muszę mu usługowa.Ja nic nie muszę ale też on nie będzie moim.lokatorem.Jak się przeszliśmy to mieszkał.na pokoju u kogoś i mógł tam zostać jeśli to tak.ma wyglądać

Do auta na pewno dokładać nie będę i juz.Jestem kobieta a on mężczyzna wiec niech sie tak zachowuje.Nie jesteśmy studentami żebym musiała płacić za lody

To tupnij nózką i mu to powiedz, a nie siedzisz z nim 20 lat.  Niedawno pisałaś jak to się kochacie.  A ja czasami płacę za lody jak idziemy z mężem (nawet za niego), bywa tez że zapraszam do restauracji i płace, kupię mu coś do ubrania, perfumy.  

Ten wąż związek to jakieś ciągle wyliczanie kto za co zapłacił. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 godzin temu, Gość Ja tu tylko na chwilę napisał:

Cudze dziecko?To co robi przytulas tyle z nimi?Rozumiem,żeby to autorka z dzieckiem sie do niego wprpwadzila.Skoro one mu kiedyś pomogły dając dach nad głową to dziś on powinien się odwdzięczyć.

hahaha dająć mu dach nad głową 😄 hahahaha, normalnie z Dworca Centralnego go zabrały wybawiając od bezdomności wolontariuszki 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Nie, nie wyjdzie gorzej!

Będzie miała dużo mniej pracy, będzie sobie mogła dorobić, zamiast usługiwać Knurowa!

robi już 250 h w miesiącu a tgy jeszcze chcesz jej doyepać nadgodzin? 😄 diler amfetaminy będzie zadowolony 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Zocha41 napisał:

Oczywiście że mię muszę mu usługowa.Ja nic nie muszę ale też on nie będzie moim.lokatorem.Jak się przeszliśmy to mieszkał.na pokoju u kogoś i mógł tam zostać jeśli to tak.ma wyglądać

Do auta na pewno dokładać nie będę i juz.Jestem kobieta a on mężczyzna wiec niech sie tak zachowuje.Nie jesteśmy studentami żebym musiała płacić za lody

no to każ mu wypyertalać z chałupy i zajmij się tym co najbardziej kochasz czyli chomikowaniem kasy na mieszkanie dla córki, dalej będziesz równie przepracowana i zgorzkniała jak teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...

Ja ogolnie nie wiem co kryje sie pod pojeciem "ja mezowi kupuje... ja mezowi stawiam" ?tzn my mamy oddzielne konta, z mojego idzie wiekszosc oplat, z jego tez pare ale jesli ja place np za te lody moja karta absolutnie nie bierzemy tego jako, ze ja stawiam czy cos. Kasa jest wspolna, rAZ on robi zakupy raz ja, kartami sie wymieniany,  to co zostaje to na wspolne oszczednosci itp. nie wyobrazam sobie innego podejscia w malzenstwie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zocha41
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

To tupnij nózką i mu to powiedz, a nie siedzisz z nim 20 lat.  Niedawno pisałaś jak to się kochacie.  A ja czasami płacę za lody jak idziemy z mężem (nawet za niego), bywa tez że zapraszam do restauracji i płace, kupię mu coś do ubrania, perfumy.  

Ten wąż związek to jakieś ciągle wyliczanie kto za co zapłacił. 

No widzisz jak sobie coś zamawiam z intetnetu-bielizne,skarpetki,perfumy,witaminy itd to jemu rowniez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To mu nie zamawiaj!

Nie gotuj, wydatki na jedzenie ogranicz do minimum a sama jedz na mieście.

Ja w ogóle nie rozumiem co cię trzyma w takim chorym związku?

Ma trzydzieści centymetrów w spodniach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 godzin temu, Gość ... napisał:

Ja ogolnie nie wiem co kryje sie pod pojeciem "ja mezowi kupuje... ja mezowi stawiam" ?tzn my mamy oddzielne konta, z mojego idzie wiekszosc oplat, z jego tez pare ale jesli ja place np za te lody moja karta absolutnie nie bierzemy tego jako, ze ja stawiam czy cos. Kasa jest wspolna, rAZ on robi zakupy raz ja, kartami sie wymieniany,  to co zostaje to na wspolne oszczednosci itp. nie wyobrazam sobie innego podejscia w malzenstwie ...

To ci wytłumaczę: niektóre tu kobiety uważają, że wspólna kasa to kasa męża, a jej kasa to tylko na jej potrzeby.  Jak idą gdzieś z mężem to za nie zapłacą za rachunek z kasy, która zarobiły tylko z kasy, która zarobił mąż.  Ja rozumiem, że jak jest wspólnota małżeńska to kasa jest wspólna,  tylko bywa że chodzi tu tylko o kasę która zarobił mąż. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 godzin temu, Gość Gość napisał:

3400 to ja wydaje na samo jedzenie AN 3 os. Takie ceny jak nie jesz smieci. 

Rachunki to prawie drugie tyle (w tym kredyt). 

Facet daje śmiesznie mało. 

Już ktoś napisał po 1 tyle to kosztuje kawalerka na wynajem. A on ma z żarciem i gospoaią. 

Poza tym nie tworzycie rodziny po tych 2 latach.  Facet cię wykorzystuje a ty się nie szanujesz. W 2p letnim związku powinien po prostu zapłacic za te twoje wakacje i tyle. 

Autorko cy można prosić o Komentarz do tego? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zocha41
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

To ci wytłumaczę: niektóre tu kobiety uważają, że wspólna kasa to kasa męża, a jej kasa to tylko na jej potrzeby.  Jak idą gdzieś z mężem to za nie zapłacą za rachunek z kasy, która zarobiły tylko z kasy, która zarobił mąż.  Ja rozumiem, że jak jest wspólnota małżeńska to kasa jest wspólna,  tylko bywa że chodzi tu tylko o kasę która zarobił mąż. 

Moje koleżanki też tak uważają że coś kupują mężowi a jak zapytam.to z jego kasy albo z budżetu domowego bo swoje wypłaty mają dla siebie i się nie zaczynają pracując po 250h.Im wystarczy to co zarobią bo to i tak ich pieniadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przecież
25 minut temu, Gość Zocha41 napisał:

Moje koleżanki też tak uważają że coś kupują mężowi a jak zapytam.to z jego kasy albo z budżetu domowego bo swoje wypłaty mają dla siebie i się nie zaczynają pracując po 250h.Im wystarczy to co zarobią bo to i tak ich pieniadze

Ale to Twój wybór że masz taką pracę a nie inną! Plus wyszło już ze chciałabyś żyć na jego koszt a swoje zarobione pieniądze przeznaczać na siebie i córkę 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
37 minut temu, Gość Zocha41 napisał:

Moje koleżanki też tak uważają że coś kupują mężowijak zapytam.to z jego kasy albo z budżetu domowego bo swoje wypłaty mają dla siebie i się nie zaczynają pracując po 250h.Im wystarczy to co zarobią bo to i tak ich pieniadze

Zwróć uwagę na magiczne słowo "mężowi"!

Ty męża nie masz tylko konkubenta.

W małżeństwie pieniądze są wspólne - w konkubinacie nie są!

Zapomniałaś że się z Tobą nie ożenił???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
40 minut temu, Gość Zocha41 napisał:

Moje koleżanki też tak uważają że coś kupują mężowi a jak zapytam.to z jego kasy albo z budżetu domowego bo swoje wypłaty mają dla siebie i się nie zaczynają pracując po 250h.Im wystarczy to co zarobią bo to i tak ich pieniadze

Słabe: pieniądze męża wspólne,  pieniądze kobiety tylko jej.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zocha41
17 minut temu, Gość Przecież napisał:

Ale to Twój wybór że masz taką pracę a nie inną! Plus wyszło już ze chciałabyś żyć na jego koszt a swoje zarobione pieniądze przeznaczać na siebie i córkę 😁

Córce muszę nazbierac.Do tego mieszkania dołożyli mi rodzice pod warunkiem.ze podobną kwotę nazbieramy przez 20lat żebym.nie musiała brać kredytu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Zocha41 napisał:

.Do tego mieszkania dołożyli mi rodzice pod warunkiem.ze podobną kwotę nazbieramy przez 20lat żebym.nie musiała brać kredytu 

Nazbieramy???

My czyli kto?

Ty z córką?

No bo jak miał nabierać z tobą konkubent który tylko daje na swoje utrzymanie?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zocha41
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Nazbieramy???

My czyli kto?

Ty z córką?

No bo jak miał nabierać z tobą konkubent który tylko daje na swoje utrzymanie?

 

Tak właśnie on miał że mną zbierac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Zocha41 napisał:

Tak właśnie on miał że mną zbierac

A z jakiej racji? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zocha41
2 minuty temu, Gość Zocha41 napisał:

Tak właśnie on miał że mną zbierac

Z racji tego że nic nie włożył w to mieszkanie w którym mieszkamy.Nie pomogli też jego rodzice.Tulalismy się po pokojach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jeśli facet nie chce się przez dwadzieścia lat ożenić, stworzyć z Tobą wspólnoty, dzielić się wszystkim co ma - to czemu jesteś zdziwiona że chowa kasę na boku?

Jesteś tylko gosposią "studenta" który płaci za stację, obiad i pranie gaci - czasem babę posunie żeby z kija spuścić, a tej się jakieś małżeństwo ubzdurało!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zocha41
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Jeśli facet nie chce się przez dwadzieścia lat ożenić, stworzyć z Tobą wspólnoty, dzielić się wszystkim co ma - to czemu jesteś zdziwiona że chowa kasę na boku?

Jesteś tylko gosposią "studenta" który płaci za stację, obiad i pranie gaci - czasem babę posunie żeby z kija spuścić, a tej się jakieś małżeństwo ubzdurało!

I tu jest problem bo on chce i chciał dawno brać ślub  ja nie chcialam😣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość Zocha41 napisał:

Z racji tego że nic nie włożył w to mieszkanie w którym mieszkamy.Nie pomogli też jego rodzice.Tulalismy się po pokojach

Nie włożył z racji tego, że nie jest współwłaścicielem.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, Gość Zocha41 napisał:

Z racji tego że nic nie włożył w to mieszkanie w którym mieszkamy.Nie pomogli też jego rodzice.Tulalismy się po pokojach

Czyli obiecał, że będzie zbierał? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Nie włożył z racji tego, że nie jest współwłaścicielem.  

Dokładnie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przecież
11 minut temu, Gość Zocha41 napisał:

Z racji tego że nic nie włożył w to mieszkanie w którym mieszkamy.Nie pomogli też jego rodzice.Tulalismy się po pokojach

No tak, mieszkanie formalnie Twoje ale on miał dawać hajs 😂 zejdź na ziemię! 

Wspólne finanse w małżeństwie są w trakcie rozwodu jak dochodzi do podziału majątku - co, myślisz że jak masz na palcu obrączkę to możesz mu zabrać kasę z konta bo jest "wasza"? Albo się nią rządzić? Otóż nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zocha41
9 minut temu, Gość Przecież napisał:

No tak, mieszkanie formalnie Twoje ale on miał dawać hajs 😂 zejdź na ziemię! 

Wspólne finanse w małżeństwie są w trakcie rozwodu jak dochodzi do podziału majątku - co, myślisz że jak masz na palcu obrączkę to możesz mu zabrać kasę z konta bo jest "wasza"? Albo się nią rządzić? Otóż nie. 

Jakby dał pieniądze to spisane by to było umowa notarialna i byłby wspolwlascicielem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

No zadeklarował że będzie odkladal z Tobą na mieszkanie córki czy nie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitt

Wydaje mi się, że sporo problemów wynika tu z tego, że czujesz nierówny wkład związany z tym, że mieszkanie jest Twoje i ponosisz jego koszty. Mam na to rozwiązanie, nieco drastyczne, ale serio to nie jest zart i moze rozwiazac wasze problemy:

Oddaj mieszkanie, w którym  żyjecie córce. 

Wynajmijcie razem mieszkanie dla siebie, i dzielcie sie kosztami wynajmu i życia po równo. 

Rozwiąże to problem tego, że musisz oszczędzać na mieszkanie córki, oraz tego, że on korzysta z Twojego mieszkania nie wnosząc w nie nic. Możecie wynajmować razem, albo postanowić kupić coś wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zocha41
7 minut temu, Gość gosc napisał:

No zadeklarował że będzie odkladal z Tobą na mieszkanie córki czy nie? 

Tak rozmawialiśmy o tym i powiedziałam że taka jest propozycja rodziców żebyśmy nie uwiazali się kredytem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×