Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Manni12

Female led relationship - czyli o tym jak mężczyzna staje się sługą swojej Kobiety

Polecane posty

Co myślicie o FLR (Female led relationship) czyli związku, w którym kobieta jest szefową, głową domu, królową, panią, a mąż posłusznie wykonujej jej polecenia?

Należy zaznczyć, że mężczyzna stara się, służy kobiecie, nie jest bierny i skazany tylko na inicjatywę kobiety, ale przejawia wiele zaangażowania w celu uszczęśliwienia swojej królowej.

W takim związku kobieta ma pełnię władzy, mężczyzna jest tego świadomy, a czasem nawet publicznie się do tego przyznaje, poprzez gesty i słowa.

Uwaga - wszystko dzieje się za obopólną zgodą dwóch osób. 

Na formach anglojęzycznych temat ten jest opisywany, ludzie prowadzą blogi itd. 

W Polsce nie mamy z tym do czynienia, przynajmniej jeśli chodi o prowadzenie blogów. 

Z lektury wcześńiej wymienionych forum (anglojęzycznych) wnioskuję, że mężczyzni są bardzo usatysfakcjonowani z takiego modelu zwiazku.

Są gotowi wstać rano, robić śniadanie swojej pani, czyścić jej buty i okazywać uwielbienie w towarzystwie innych osób.

Temat był kiedyś rozpoczynany, ale chyba nie wyczerpany. 

Co myślicie? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Manni12 napisał:

Co myślicie o FLR (Female led relationship) czyli związku, w którym kobieta jest szefową, głową domu, królową, panią, a mąż posłusznie wykonujej jej polecenia?

Należy zaznczyć, że mężczyzna stara się, służy kobiecie, nie jest bierny i skazany tylko na inicjatywę kobiety, ale przejawia wiele zaangażowania w celu uszczęśliwienia swojej królowej.

W takim związku kobieta ma pełnię władzy, mężczyzna jest tego świadomy, a czasem nawet publicznie się do tego przyznaje, poprzez gesty i słowa.

Uwaga - wszystko dzieje się za obopólną zgodą dwóch osób. 

Na formach anglojęzycznych temat ten jest opisywany, ludzie prowadzą blogi itd. 

W Polsce nie mamy z tym do czynienia, przynajmniej jeśli chodi o prowadzenie blogów. 

Z lektury wcześńiej wymienionych forum (anglojęzycznych) wnioskuję, że mężczyzni są bardzo usatysfakcjonowani z takiego modelu zwiazku.

Są gotowi wstać rano, robić śniadanie swojej pani, czyścić jej buty i okazywać uwielbienie w towarzystwie innych osób.

Temat był kiedyś rozpoczynany, ale chyba nie wyczerpany. 

Co myślicie? 

 

Zboczenie jak inne, z jednej strony kobieta niekochająca mężczyzny, bo miłość wyklucza poddanie a z drugiej strony pozbawiony męskości facet lubiący być poniżany i podporządkowany kobiecie. Nie jest to związek kochających się ludzi a układ, nie rozwija emocjonalnie i uczuciowo ani duchowo, coś dla płytkich osób a małych wymaganiach co do partnera, dla wystarczy, ze będzie jej podporządkowany, jemu że będzie nim pomiatać i go wykorzystywać, ona lubi rządzić, być królową, on lubi być służącym, co komu. Coraz rzadsze będą związki oparte na miłości, bo coraz mniej będzie jej w świecie a coraz częściej będą dominować np jak w startowym dziwolągi. Aż człowiek się odczlowieczenie i będzie koniec świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie powiedział, że brak w takim związku miłości. Mówię u o związku kochających sie ludzi. Miłosć wyklucza poddanie? - a skąd taki wniosek? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Manni12 napisał:

Nikt nie powiedział, że brak w takim związku miłości. Mówię u o związku kochających sie ludzi. Miłosć wyklucza poddanie? - a skąd taki wniosek? 

Brak, bo kochająca kobieta nie mogłaby patrzec na samoponiżenie się mężczyzny, tego wymaga kobieta, która kocha tylko siebie, mężczyzna który nie kocha siebie, bo lubi być poniżany, nie może kochać innego człowieka, to nie miłość a swego rodzaju akceptacja tresera. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wstyd

Puknij się w ten i tak już wywietrzaly łeb 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szlachcic81

Piepszta sie i tyle.Wiem co robie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Albo tylko o z jednym
Przed chwilą, Gość Szlachcic81 napisał:

Piepszta sie i tyle.Wiem co robie.

Chyba Ty. Ja tego nie robię. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A jeżeli mężczyzna chce służyc kobiecie?

Jest wielu takich facetów, którzy w głębi duszy chcieliby aby ich kobieta sprawowała nad nimi władzę.

Boją się jednak to wyrazić, i przez to pozostają niespełnieni w swoich związkach. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zakładam, że wielu z mężczyzn odwiedza strony związane z kobiecą dominacją. 

A dlaczego nie potrafią zaproponować dominacji swojej własnej kobiecie?

Może to kwestia strachu/ braku pewności siebie?

Tylko pewny siebie, silny mężczyzna potrafi stać się sługą swojej kobiety. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miss
4 minuty temu, Manni12 napisał:

Zakładam, że wielu z mężczyzn odwiedza strony związane z kobiecą dominacją. 

A dlaczego nie potrafią zaproponować dominacji swojej własnej kobiecie?

Może to kwestia strachu/ braku pewności siebie?

Tylko pewny siebie, silny mężczyzna potrafi stać się sługą swojej kobiety. 

A idź w cholere 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedz. Dodam tylko, że sam jestem mężczyzną, który przprowadził rozmowę o dominacji kobiety w związku ze swoją kobietą.

Od tej pory nasz związek rozwija się, moja żona coraz bardziej zaczyna wdrażąć się w rolę Królowej naszego związku. 

Nie bałem się!

To tak naprawdę nieustanna praca nad sobą. 

Wielu z mężczyzn\ chłopaków marzy o kobiecej dominacji, ale wolą poogladac sobie przez pięc minut film ocierający się o tematykę, zamiast zmierzyć się ze swoimi pragnieniami i rzezczywiście poddać się Kobiecie. 

Może są tu jakieś osoby, które przeszły podobną drogę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Manni12 napisał:

Zakładam, że wielu z mężczyzn odwiedza strony związane z kobiecą dominacją. 

A dlaczego nie potrafią zaproponować dominacji swojej własnej kobiecie?

Może to kwestia strachu/ braku pewności siebie?

Tylko pewny siebie, silny mężczyzna potrafi stać się sługą swojej kobiety. 

Nie silny tylko pozbawiony męskości, słaby,  zakompleksiony i tchórzliwy, z dominującą matka w dzieciństwie,  która go wykastrowala mentalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nastały czasy, gdy męski mężczyzna jest rzadkością jak i kobieca kobieta, mezczyzni niewieścieją a k9biety maskulinizuja sie, zatraca się rolę kobiety i mężczyzny w społeczeństwie,  dlatego jest ono pełne coraz słabszych jednostek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A co oznacza w Twoim mniemaniu "silny"?

Tchórzliwi nie potrafią rozmawiać o swoich fantazjach, ale zamykają się w pokoju aby oglądać wspomniane nagrania. 

Zakompleksieni mężczyzni nie wychodzą z inicjatywą. Tu mowa o sytuacji odwrotnej. 

W tym przypadku meżczyzna inicjuje wiele rzeczy w celu zadowolenia swojej Królowej. 

Wiele kobie myśli, że to niemożliwe, ale zapraszam do poczytania sobie forum poświęconych tematowi.

Wypowiadają się tam zarówno kobiety jak i mężczyzni.

Zresztą, sam moge powiedzieć, że jeśli taki model związku wpisuje się w sferę upodobań mężczyzny, to zyska na tym nawet jego kondycja seksualna, ale to już inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o zrobienie z Kobiety faceta. Kobieta ma być w pełni kobiecą, a to może również (w niektórych przypadkach) oznaczać Kobietę władczą, pewną siebie i sprawiającą, że facet natychmiast robi to co Ona zdecyduje. Dlaczego nie? To działa niezykle stymulująco na niektóryh mężczyzn. Najwazniejsze aby być szczerzy sami ze sobą i znać swoje pragnienia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rambo

"Są gotowi wstać rano, robić śniadanie swojej pani, czyścić jej buty i okazywać uwielbienie w towarzystwie innych osób."

No i gdzie tu poniżenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rambo

Female LED relationship było promowane już w pierwszym historycznym czasopiśmie w języku polskim datowanym na początek tysiąclecia:

"Dej ać ja pobrusze a ty poczywaj"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość MHF

Zabawy w upokorzenia jak każde inne.Natomiast co innego związek w którym kobieta naprawdę rządzi.Takie zupełne podporządkowanie nie wiem czy jest kręcące.Poza tym jak kobieta jest glupsza to grozi to tragedia.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Obrzydliwe. Mnie lepiej być królem w piekle, niż sługą w niebie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To jest juz sprawa jak dobieramy partnerów. Ale chyba ciężko jest być z głupszym od siebie w związku. 

Raczej chodzi mi o styl życia, w którym wiele elementów i tak przecież wskazuje na jakiś wymiar erotyki. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rambo

Domyślam się, że to "LED" to początek słowa leadership.

Czyli female leadership relationonship.

Przekonanie o tym, że robienie tego co ktoś mówi jest oznaką słabości wynika z założenia o złych intencjach wydającego polecenia i ze świadomości przykrych konsekwencji  w przypadku nie wykonania polecenia.

Durna zabawa niedorobionych karierowiczów z nadmiarem czasu i pinindzy, która nie może się dobrze skończyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koralowa

Spróbować nie zaszkodzi;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość MHF

Ludzie są tak zdesperowani na punkcie bycia z kimkolwiek,ze mogą złapać głupszego. Bo każdy musi mieć kogoś.Natomiast styl życia gdzie ludzie się dobrali i z takich przyczyn żona dominuje,ma to wymiar erotyczny,bylby nawet fajny.I tak nie wyobrażam sobie całkowitego podporządkowania.Raczej negocjacje w stylu za to i za zasługujesz na karę.p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rambo

Bo złe intencje pojawiają się zawsze przy nadmiarze władzy.

Pojawia się również z automatu pogarda, chęć robienia krzywdy (z powodu pojawienia się możliwości ugrania czegoś przy pomocy zębów) i przy okazji przekonanie, że takie relacje sprawdza się w przypadku innych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli mielibyśmy posądzać swoich partnerów o takie intencje, to jaki jest sens z nimi być? 

Tak, rzeczywiście trudno mówić o całkowitym podporządkowaniu się, ale myślę, że dominująca kobieta jest fascynująca. 

Widzę to po moim związku. 

Gdy Żona wydaje polecenie, i robi to w sposób władczy, podoba mi się to, a zwłaszcza gdyby doszło do takiej sytuacji publicznie. 

Z jednej strony byłoby to trochę przerażające, ale z drugiej myślałbym o tym następny tydzień ... 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rambo

A mnie się kiedyś podobało jak się najëbälem ale już mi się podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rambo

A jak ci lekarz mówi żebyś się leczył to się czujesz zdominowany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×