Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZłaMatka

Jeszcze nie urodziłam a już jestem wyrodna matką :)

Polecane posty

Gość ZłaMatka

Bo nie będę karmić w ogóle piersią, bo jak tylko poczuje się lepiej niż „umrę za 5 minut” mam zamiar wrócić do swoich obowiązków w pełnym wymiarze godzin. Bo dziecko będzie spało u siebie w pokoju od razu. Bo zasypiać ma samo... i tak dalej i tak dalej. Najlepsze, że sama z siebie się nie „chwale” tym co zamierzam. Prowokowane to jest pytaniami od rodziny czy znajomych a później krytykują godzinami. Jak mnie denerwuje wchodzenie z butami w czyjeś życie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa

Ja na Twoim miejscu od razu do domu dziecka bym oddała. Rozumiem, że wpadka?

Ja też nie lubię rad na zaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Gorzej jak twoje plany po urodzeniu dziecka się nie spełnią. Bo np dziecko nie będzie chciało spać tak jak ty tego będziesz chciała. To jest tylko dziecko... Moje nauczyło sie zasypiać samo mając 6 tyg dopiero... Także... Nie jest powiedziane, ze twoje sie nauczy. Najpierw musisz poznać dziecko. Jakie jest... Moze mieć kolki, być żywiołowe, chcieć ciągle być przy tobie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Bo życie często weryfikuje takie plany i każdy kto ma już dzieci o tym wie. Masz wpływ na karmienie. Masz wpływ na położenie dziecka spać w jego pokoju. Na to czy będzie ci tam spać czy wyć całą noc już wpływu nie masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Chwalisz się czy żalisz? Na wstępie odbierasz dziecku to co najcenniejsze od Ciebie samej (pokarm, czas, poczucie bliskości) nie rozumiesz albo nie chcesz zrozumieć mechanizmów wg których funkcjonuje tak małe niemowlę. 

Twoje życie i Twoja decyzja, ale czego oczekujesz pisząc o tym na publicznym forum? Przyklasku? Poparcia jaka jesteś super? Ciekawi mnie jeszcze dlaczego nie wynajęłam surogatki...jest to możliwe przecież nawet w naszym kraju (trzeba trochę tylko poszukać), a przecież ominęłaby Cię jeszcze jedna, całkiem spora niedogodność jaką jest ciąża i połóg. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hahahah
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Chwalisz się czy żalisz? Na wstępie odbierasz dziecku to co najcenniejsze od Ciebie samej (pokarm, czas, poczucie bliskości) nie rozumiesz albo nie chcesz zrozumieć mechanizmów wg których funkcjonuje tak małe niemowlę. 

Twoje życie i Twoja decyzja, ale czego oczekujesz pisząc o tym na publicznym forum? Przyklasku? Poparcia jaka jesteś super? Ciekawi mnie jeszcze dlaczego nie wynajęłam surogatki...jest to możliwe przecież nawet w naszym kraju (trzeba trochę tylko poszukać), a przecież ominęłaby Cię jeszcze jedna, całkiem spora niedogodność jaką jest ciąża i połóg. 

Bo pewnie wpadła xd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Twoj post nie jest niczym innym jak właśnie zachętą do wejścia z butami...

A plany to sobie możesz mieć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna baba

Nic dziwnego, ze ludzie czuja sie nieswojo z Twoimi planami, bo jak reagowac, kiedy wszystko jest takie chlodne w Twoich zamiarach? Jeszcze napisz, ze nie zamierzasz w ogole brac na rece, stosowac "super metode" wyplakania sie i, ze wracasz do pracy po miesiacu, a dziecko bedzie przez caly dzien z kims tam... Spoko. Nie zdziw sie tylko, Ze wydasz na swiat emocjonalnego pokurcza, ktory chowany zimnym chowem bedzie mial duze deficyty. 

PS i nie jestem jakas madka z pieluchowym zapaleniem mozgu, ale nie wyobrazam sobie byc tak obojetna, az chce sie zapytac po co Ci to dziecko? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
24 minuty temu, Gość ZłaMatka napisał:

Bo nie będę karmić w ogóle piersią, bo jak tylko poczuje się lepiej niż „umrę za 5 minut” mam zamiar wrócić do swoich obowiązków w pełnym wymiarze godzin. Bo dziecko będzie spało u siebie w pokoju od razu. Bo zasypiać ma samo... i tak dalej i tak dalej. Najlepsze, że sama z siebie się nie „chwale” tym co zamierzam. Prowokowane to jest pytaniami od rodziny czy znajomych a później krytykują godzinami. Jak mnie denerwuje wchodzenie z butami w czyjeś życie. 

No cóż, nie będę Cię krytykować. Napiszę tylko, że narodziny dziecka bardzo często zmieniają priorytety i za chwilę może się okazać, że do pracy wcale Ci się tak bardzo nie spieszy. A z planów dotyczących spania w osobnym pokoju, ba, nawet w osobnym łóżku, bardzo często nic nie wychodzi, bo matka wykończona wielokrotnym wstawaniem po prostu odpuszcza i bierze malucha do siebie. Życzę Ci powodzenia, ale z doświadczenie wiem, że takie planowanie niekoniecznie ma sens 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie martwcie sie... Autorka później będzie się żalić, ze dziecko nie kocha jej, ze woli obcych i ze nie ma leku separacyjnego 😛 to jest tak jakby pozbycie sie dziecka. Od razu niech radzi sobie samo. Pierwszego dnia po wyjściu że szpitala niech idzie spać, jeszcze niech się samo nakarmi najlepiej te 7 razy dziennie. W nocy jak się obudzi to niech tez wstanie i się nakarmi 😂 dziecko powinno spać samo jak przysypia całą noc i już nie je w nocy. Niestety nowordoek w nocy je. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nawet na mleku modyfikowanym dziecko się budzi... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mnie na serio zastanawia po co takim laskom dzieci. Przecież w tym kraju nie ma obowiązku rozmnażania się 😆

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZłaMatka

Chciałam po prostu to z siebie wyrzucić. Stad ten post... denerwuje mnie, że nawet nie chcąc poruszać pewnych spraw inni to robią. Głupie niedzielne spotkanie z rodzina czy sobotnie ze znajomymi i te ich pytania nie na miejscu... Będziesz karmić piersią? Kiedy wrócić na zajęcia? I ciagle to samo... jakby szukali tylko zaczepki żeby moc się wymądrzać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość ZłaMatka napisał:

Chciałam po prostu to z siebie wyrzucić. Stad ten post... denerwuje mnie, że nawet nie chcąc poruszać pewnych spraw inni to robią. Głupie niedzielne spotkanie z rodzina czy sobotnie ze znajomymi i te ich pytania nie na miejscu... Będziesz karmić piersią? Kiedy wrócić na zajęcia? I ciagle to samo... jakby szukali tylko zaczepki żeby moc się wymądrzać. 

Nie odpowiadaj więc tylko mów, że postanowisz jak przyjdzie czas. A planów co i jak będziesz robiła z dzieckiem nie masz za bardzo co robić, bo to czy wypalą czy nie zależy od dziecka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja nie zamierzałam karmić piersią. I nigdy nikomu nie odp na to pytanie. Bo po co? Moja sprawa... Co prawda karmiłam dziecko w szpitalu... Nie wyszło. Dziecko tracilo na wadze, ryczało ect. I musiałam i tak i tak dać mleko modyfikowane. Po porodzie wszystko sie zmienia. Niestety mało prawdopodobne jest to ze dziecko będzie spało. Tak jak ktoś napisał. Na karmienie masz wpływ, to gdzie będzie spało też. Jednak na to czy będzie spało już nie. Tak czy siak, życzę powodzenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZłaMatka

Ja zdaje sobie sprawę jak funkcjonuje noworodek. Między innymi dlatego nie będę karmić, dziecko ma dwoje rodziców i mm daje większe możliwości dla matki niż bycie dojna krowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
41 minut temu, Gość ZłaMatka napisał:

 Bo dziecko będzie spało u siebie w pokoju od razu. Bo zasypiać ma samo... i tak dalej i tak dalej. 

Ojjjjj zderzysz się z rzeczywistością 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Z tym pokojem osobnym to bym się mocno zastanowiła. Nieraz jak się przebudzilam i zaglądałam do małego do łóżeczka to się okazywało że śpi przyduszony,w sensie nos jest oparty o prześcieradło,stąd zapewne bierze się śmierć łóżeczkowa. Do pracy to większość matek mówi że szybko wróci a potem się okazuje że to nie takie proste,nieraz jesteś tak wykończona że praca to ostatnia rzecz o której myślisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

O ile z karmieniem rozumiem to reszty nie. Tak jakbyś nie chciała tego dziecka. No ale cóż... Uwierz mi,ze faceci nie słyszą w nocy jak dziecko płacze. Tym bardziej jeśli jest w innym pokoju. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, Gość ZłaMatka napisał:

Ja zdaje sobie sprawę jak funkcjonuje noworodek. Między innymi dlatego nie będę karmić, dziecko ma dwoje rodziców i mm daje większe możliwości dla matki niż bycie dojna krowa.

Widzisz jakoś tak jednak ta okropna natura chciała, że to kobiety karmią. Głupia natura, nie? Do licha z nią co za wredota 😆. Pewnie. Zgadzam się z Tobą w stu procentach 🙂. Daj mleczko z puszki. W reklamie mówią, że jest zdrowe i ma mnóstwo witaminek, to chyba prawda, bo reklamy nie odważyłyby się kłamać. Wynajęcie surogatki daje jeszcze więcej możliwości dla matki, serio. Po co się męczyć i być...hm...cielną krową...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Przez pierwsze dwa miesiące warto spać w pokoju z dzieckiem, bo zwyczajnie jest wygodniej. Potem już najwyższa pora się wyprowadzić do swojej sypialni, żeby maluszkowi nie przeszkadzać w samodzielnym usypianiu (noworodek często w nocy się przebudza na chwilę i zaraz zasypia, jeśli się mu nie przeszkodzi). W wieku 4 miesięcy dziecko powinno przesypiać min. 6 godzin w nocy, ale warto mu dać czas do 6 miesiąca, jeśli trafi się wyjątkowo oporny egzemplarz. Potem należy zaprzestać karmień nocnych i będzie przesypiać całe noce. Co do karmienia, to kp jest zdecydowanie najlepsze i może być uskuteczniane również kiedy matka pracuje (odciągasz w pracy normalnie, masz na to czas zagwarantowany przez prawo), ale jeśli wiesz na pewno, że nie chcesz, to może rozważ chociaż karmienie w pierwszych tygodniach? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
22 minuty temu, Gość Gość napisał:

Z tym pokojem osobnym to bym się mocno zastanowiła. Nieraz jak się przebudzilam i zaglądałam do małego do łóżeczka to się okazywało że śpi przyduszony,w sensie nos jest oparty o prześcieradło,stąd zapewne bierze się śmierć łóżeczkowa. Do pracy to większość matek mówi że szybko wróci a potem się okazuje że to nie takie proste,nieraz jesteś tak wykończona że praca to ostatnia rzecz o której myślisz.

Na śmierć lozeczkowa wpływa też cisza czyli również spanie w osobnym pokoju. Do 6 miesiąca dziecko powinno spać w tym samym pomieszczeniu co rodzice. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościnka

Okej, okej. Też taka butna byłam w ciąży, zaczekaj aż urodzisz 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zacznijmy od tego, że to jest tylko dziecko. To ty masz dopasować się do dziecka ,swoje potrzeby i zadania itd a nie dziecko do ciebie. 

Małe dziecko nigdy prawdopodobnie nie zaśnie ci samo. Karmienie piersią jest twoim wyborem.

Zanim urodziłam też taka byłam. Bo dziecko będzie zasypiało samo u siebie w pokoju to przynajmniej w przyszłości nie będę musiała jej odzwyczajać od spania z nami: hahahaha. Spała u siebie w łóżeczku (w naszym pokoju) może z tydzień. Później zaczęła spać z nami. 

1. Lepiej aby dziecko spało w łóżeczku w waszej sypialni, aby zapobiec śmierci łóżeczkowej (nie mówię tu z wygody) bo sama się przekonałam jak łatwo dziecko może zaplątać się w kocyk!

2. Poza tym to dziecko było "przy tobie" 9 miesięcy. Czuło bicie twojego serca, czuło się bezpiecznie. Nagle wychodzi na świat i już tego nie czuje. Bo nie czuje ciebie, nie czuje się bezpiecznie. DLATEGO często dzieci wrzeszczą w łóżeczkach, nie chcą zasnąć, jak tylko nie masz ich nas rękach to jest burza A rodzice się jeszcze dziwią! Dziecko potrzebuje bliskości rodzica a tym bardziej matki. Zabierając jej pierś (co jest twoim personalnym wyborem) która już jest jakimś "zbliżeniem" do dziecka to jeszcze to spanie w innym pokoju. 

Poza tym masz rację. To twoje życie. Najlepiej to oddać to dziecko dziadkom po urodzeniu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Niebieska_Panda napisał:

 

1. Lepiej aby dziecko spało w łóżeczku w waszej sypialni, aby zapobiec śmierci łóżeczkowej (nie mówię tu z wygody) bo sama się przekonałam jak łatwo dziecko może zaplątać się w kocyk!

 

Takie małe dziecko nie powinno spać ani pod kocykiem ani pod kołdrą. To niebezpieczne. Tylko śpiworek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Gość Gosc napisał:

Takie małe dziecko nie powinno spać ani pod kocykiem ani pod kołdrą. To niebezpieczne. Tylko śpiworek. 

Wiem że nie pod kołdrą. Położna powiedziala że w pokoju musi być na tyle ciepło aby dziecko mogło być przykryte lekkim kocykiem. I kocyk nie wyżej niż rączki. Dziecko powinno też leżeć na dole łóżeczka żeby nie wkopalo się pod kocyk..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorko życzę Ci żebys dostała w kość od dziecka to może Ci się w głowie coś ułoży bo po tym co piszesz wnioskuję że jesteś mało rozumna a na matkę już na pewno się nie nadajesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blabla
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Przez pierwsze dwa miesiące warto spać w pokoju z dzieckiem, bo zwyczajnie jest wygodniej. Potem już najwyższa pora się wyprowadzić do swojej sypialni, żeby maluszkowi nie przeszkadzać w samodzielnym usypianiu (noworodek często w nocy się przebudza na chwilę i zaraz zasypia, jeśli się mu nie przeszkodzi). W wieku 4 miesięcy dziecko powinno przesypiać min. 6 godzin w nocy, ale warto mu dać czas do 6 miesiąca, jeśli trafi się wyjątkowo oporny egzemplarz. Potem należy zaprzestać karmień nocnych i będzie przesypiać całe noce. Co do karmienia, to kp jest zdecydowanie najlepsze i może być uskuteczniane również kiedy matka pracuje (odciągasz w pracy normalnie, masz na to czas zagwarantowany przez prawo), ale jeśli wiesz na pewno, że nie chcesz, to może rozważ chociaż karmienie w pierwszych tygodniach? 

Przestań szerzyć bzdury. Samodzielne usypianie niemowlaka? To, że zdarzają się takie egzemplarze nie znaczy, że to norma. Może jeszcze karmić się ma samo i przewijać?

Tak na logikę, jak się przebudzi, to prędzej zaśnie wiedząc, że rodzice są obok, a nie jak jest samo.

Dzieci zazwyczaj nie zasypiają same, bo potrzebują jednego - POCZUCIA BEZPIECZEŃSTWA. No niestety, ewolucja jeszcze nie zaskoczyła i dziecko nie wie, że nie zostanie zaraz napadnięte przez dzikie zwierzę.

 

Pfff... Dwa miesiące najwyższa pora na własny pokój, czemu nie od razu do swojego osobnego mieszkania i na studia wysłać?

I jeszcze zakaz nocnych karmień - nawet nie skomentuję. Jak Tobie się chce pić, to pijesz. A taki 6-miesięczniak ma nie pić, dajmy na to od 19 do 6 rano? Ja na pewno nie mam takich długich przerw bez wody. Ale jeśli Ty sobie takie robisz, to współczuję stanu nerek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość blabla napisał:

Przestań szerzyć bzdury. Samodzielne usypianie niemowlaka? To, że zdarzają się takie egzemplarze nie znaczy, że to norma. Może jeszcze karmić się ma samo i przewijać?

Tak na logikę, jak się przebudzi, to prędzej zaśnie wiedząc, że rodzice są obok, a nie jak jest samo.

Dzieci zazwyczaj nie zasypiają same, bo potrzebują jednego - POCZUCIA BEZPIECZEŃSTWA. No niestety, ewolucja jeszcze nie zaskoczyła i dziecko nie wie, że nie zostanie zaraz napadnięte przez dzikie zwierzę.

 

Pfff... Dwa miesiące najwyższa pora na własny pokój, czemu nie od razu do swojego osobnego mieszkania i na studia wysłać?

I jeszcze zakaz nocnych karmień - nawet nie skomentuję. Jak Tobie się chce pić, to pijesz. A taki 6-miesięczniak ma nie pić, dajmy na to od 19 do 6 rano? Ja na pewno nie mam takich długich przerw bez wody. Ale jeśli Ty sobie takie robisz, to współczuję stanu nerek.

Tak na logikę to się puknij w głowę, bo ja mówię o faktycznym rozwoju dziecka, a ty o tym, co ci się wydaje. Co do picia w nocy, to owszem, wodę się podaje, jeśli dziecko chce, napisałam wyraźnie, że się nie karmi. Sprawdzone, przetestowane, dziecko szczęśliwe i super mądre. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

nie pić, dajmy na to od 19 do 6 rano? Ja na pewno nie mam takich długich przerw bez wody.

Serio budzisz się w nocy żeby się napić? Do lekarza marsz, bo chyba masz cukrzycę dziewczyno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×