Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

thanos

Zostawiła mnie po 1.5 roku

Polecane posty

Cześć. Zacznę od tego że poznaliśmy się przez internet. Na pierwszym spotkaniu już coś zaiskrzyło, ale to ja się bardzie wtedy nią zauroczyłem, zakochałem niż ona mną. Przez 3 miesiące spotykaliśmy się i ona wahała się czy chce związku czy nie. Ja go chciałem od początku, gdyż czułem, że ona jest właśnie tą. W końcu nastąpiła ta chwila gdy powiedziała, że chce być razem. Od tamtego momentu związek trwał 1 rok i 6 miesięcy dokładnie. W czasie jego trwania ja dostałem od niej 2 szansy, ponieważ chciała sie rozstać. Dlaczego? Powodem było moje zachowanie. Bywałem często nerwowy, zwykła czynność potrafiła mnie wkurzyć i opryskliwie sie do niej odzywałem za dosłownie nic. Nigdy jej nie uderzyłem i bym tego nie zrobił. Chodzi o to, że zbyt często potrafiłem rzucić jakąś obelgą, dowalić jej czymś za nic bo ja po prostu miałem zły dzień. Dwa razy doszło do sytuacji gdzie ona miała dość a ja błagałem o szanse i obiecywałem poprawę. Przez cały związek ja byłem średnio nastawiony na wychodzenie gdzieś w ludzi, wolałem dom lub kino, spacer niż wyjście na imprezy lub do znajomych z nią. Byłem aspołeczny. Ona jest bardzo rozrywkową dziewczyną, lubi się bawić , tańczyć, ja taki wtedy nie byłem. W połowie sierpnia tego roku poszliśmy na urodziny do mojego kolegi. Było super. Cieszyłem się z tego. Oczywiście przedtem chodziliśmy razem na grila do znajomych, jakieś rodzinne imprezy itd. Ale po tych urodzinach kolegi czułem, że trzeba zacząć bardziej wspólnie wychodzić niż siedzieć w domu. Tydzień po tej imprezie poszliśmy z tym kolega i jego znajomymi z którym nawiązaliśmy fajny kontakt na kręgle. Było świetnie. Znowu cieszyłem się ze jest wyjście. Po powrocie w nocy uszyłem od niej ze ona ma dość związku. Ja od jakiś  2 tyg zauważyłem, że ona niechętnie okazywała czułość, uczucie. Tej nocy powiedziała, że dosyć ponieważ ja nie akceptuje tego, że ona lubi się bawić, że ja dalej miewam swoje wybuchy złości (tak miałem je cały czas) , że to nie ma już sensu. Był to przedostatni weekend sierpnia. Minęły 2 miesiące  a ja dalej nie mogę o niej zapomnieć. Zacząłem chodzić od początku września do psychologa. Już teraz mogę śmiało powiedzieć ze udało mi się pozbyć tych wybuchów. Ze nie reaguje już złością bez powodu. Stałem się bardziej otwarty na ludzi. Wychodzę ze znajomymi ciągle tak po prostu lub na imprezy gdzie ja jeszcze niedawno w życiu bym nie pojechał. Zmieniłem kompletnie swoje nastawienie do życia i ludzi na pozytywne i o wiele lepsze. Z moją byłą dziewczyną mamy kontakt ponieważ na tych urodzinach kolegi poznaliśmy jego znajomych i oni polubili nas dwojga i teraz jak jesteśmy nową paczką  i bardzo często spędzamy czas. Ja zacząłem spotykać sie z innymi dziewczynami zeby o niej zapomnieć jako dziewczynie. Ale nie mogę. W ciąż ją kocham. Kilka dni temu gdy rozmawialiśmy i ja powiedziałem ze od tak mógłbym na jej zawołanie wrócić bo mam do niej nadal wielkie uczucia i powiedziałem ze chciałbym mieć tak jak ona, że nie mieć ich już wcale, to odpowiedziała skąd ja mogę wiedzieć czy na pewno nic nie mam? Było widać w jej oczach ze coś nadal w sobie ma do mnie. Ja sie wreszcie zmieniłem, tak jak miałem to zrobić kiedyś. Czuje się o wiele lepiej. Ona nie chciała mi dać 3 szansy bo mówi ze znowu będzie na chwile dobrze a później źle. Tylko ze tym razem ja serio przejrzałem na oczy i te wizyty na które chodzę do psychologa, kompletnie mnie zmieniły i bardzo pomogły. Zresztą sam fakt, że mnie zostawiła spowodował u mnie gruntowne zmiany. Proszę Was o jaką rade, wskazówkę co zrobić, zęby ją jakoś przekonać ze tym razem nie jest to pic na wodę, ze mowie prawdę? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×