Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AsiaBasia

Cholernie miłe słowa od teściowej.

Polecane posty

Gość AsiaBasia

Myślałam, że mnie lubi ale się chyba pomyliłam. Nasza córka ma rok, śpi z Nami bo tak jest wygodniej, w nocy budzi się jeszcze dwa razy na mleko. Teściowa wytknęła mi, że oby tak dalej w na pewno mąż przestanie za chwile widzieć we mnie kobietę. To, że o siebie dbam i jestem atrakcyjna nie będzie miało znaczenia bo od roku widzi we mnie tylko matke Polkę z wywalonym cycem.

Ręce mi opadły, wyszłam z kuchni bo robiłyśmy obiad. Ja robiłam a Ona przyszła pomoc. Popłakałam się i tyle było z mojego dobrego humoru. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Niestety, ale ma rację, coś w tym jest co powiedziała. Poza tym dziecko najlepiej uczyć spania osobno od małego, nadopiekuńczość nie jest dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AsiaBasia
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Niestety, ale ma rację, coś w tym jest co powiedziała. Poza tym dziecko najlepiej uczyć spania osobno od małego, nadopiekuńczość nie jest dobra.

Ze względu na karmienie śpi z Nami, jak się przebudzi to od razu pierś a tak zanim bym usłyszała to by się rozpłakała na dobre w drugim pokoju, musiałabym wstać, uspokoić, nakarmić... chodziłabym jak zombie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Powiedz jej aby pilnowała swojego łóżka. Wścibska pipa 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zorza
12 minut temu, Gość gość napisał:

dziecko najlepiej uczyć spania osobno od małego, nadopiekuńczość nie jest dobra.

Jedno z drugim nie ma wiele wspólnego w przypadku rocznego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hahaha

A co to tesciowa wgl obchodzi..... uwaga nie na miejscu moze synek jej się poskarzyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Z jednej strony może teściowa za bardzo się wtraca, a z drugiej ma troche racji bo siłą rzeczy spanie z dzieckiem rzutuje na spadek namietności, rzadszy seks...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A jak namietność osłabnie na dłuzszy czas, to potem bardzo trudno wrócić do tego co było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AsiaBasia
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Z jednej strony może teściowa za bardzo się wtraca, a z drugiej ma troche racji bo siłą rzeczy spanie z dzieckiem rzutuje na spadek namietności, rzadszy seks...

Ja wszystko rozumiem, jednak to sprawa pomiędzy mną a mężem a nie tesciowa. Mąż jest wyrozumiały, sam wie że bieganie w nocy Do drugiego pokoju nie miałoby sensu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Gość AsiaBasia napisał:

Ze względu na karmienie śpi z Nami, jak się przebudzi to od razu pierś a tak zanim bym usłyszała to by się rozpłakała na dobre w drugim pokoju, musiałabym wstać, uspokoić, nakarmić... chodziłabym jak zombie. 

Ja nie chodze jak zombi, córka ma 10 mcy, od zawsze śpi w swoim łóżeczku, tyle, że z nami w pokoju. Do roczku ją przeniosę do jej pokoju. Mam nianie elektroniczną, która powoduje, że słychać nawet pierdnięcie córki, gdy śpi w dzień na górze, a ja oglądam tv na dole, taka z kamerą, wyolbrzymia dźwięki. Każdy robi co uważa, ale skoro pytasz, to zgadzam się z teściową, natomiast zrobisz jak zechcesz, Twoje dziecko, Twoja sprawa. Jeśli mąż popiera Ciebie to nie ma się czym przejmować, jeśli mamę, to powinniście wszystko ustalić między sobą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość AsiaBasia napisał:

Ja wszystko rozumiem, jednak to sprawa pomiędzy mną a mężem a nie tesciowa. Mąż jest wyrozumiały, sam wie że bieganie w nocy Do drugiego pokoju nie miałoby sensu. 

To prawda, teściowa za bardzo sie wtrąca. Ale może akurat nie wynikało to z jej złej woli? Może to nie jest tak, że Cię nie lubi skoro chce uchronić wasze małżenstwo, może sama cos takiego przeszła i teraz widzi u was podobny schemat.
Nie bronie jej bo uwazam, że wtracanie sie nie jest dobre, ale swoją droga pomysl czy nie ma troche racji i czy dla wygody warto ryzykować dobro małżenstwa? Sama odmawiałam seksu dłuższy czas i niestety później ciężko powrócić do tej namietności co była, to nie jest tak, ze to z dnia na dzien się odwraca, a czasem w ogóle jest to nawet niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Mała spała z nami do 2,5 roku w naszej sypialni tzn w swoim łóżeczku. Karmiłam tylko 9 miesięcy... w łóżku naszym tak długo to nie ma opcji.. każdy musi mieć swoją przestrzen😊

a życie seksualne wróci do normy, trzeba przetrwać pierwsze 2-3 lata a później jest z gorki😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AsiaBasia
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Ja nie chodze jak zombi, córka ma 10 mcy, od zawsze śpi w swoim łóżeczku, tyle, że z nami w pokoju. Do roczku ją przeniosę do jej pokoju. Mam nianie elektroniczną, która powoduje, że słychać nawet pierdnięcie córki, gdy śpi w dzień na górze, a ja oglądam tv na dole, taka z kamerą, wyolbrzymia dźwięki. Każdy robi co uważa, ale skoro pytasz, to zgadzam się z teściową, natomiast zrobisz jak zechcesz, Twoje dziecko, Twoja sprawa. Jeśli mąż popiera Ciebie to nie ma się czym przejmować, jeśli mamę, to powinniście wszystko ustalić między sobą. 

Tez mamy kamerę w ciągu dnia, jak mała spi na gorze a ja robię coś na dole. Jednak w środku nocy karmiąc od razu w łóżku, nie rozbudzamy się obie a w przypadku chodzenia do drugiego pokoju ja później wiem, że będę miała problem z zaśnięciem. Tak jest wygodnie, mała się tylko lekko pokręci i wiem o co chodzi. Czasami podczas karmienia zasnę nawet a tak bym się rozbudziła na siedząco. 

Mąż czasem wspomina, że czas najwyższy odstawić, etc. ale jeszcze chwile chce pokarmić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A skąd wiem, ze czasem to niemożliwe? Mam koleżankę, która jest ze swoim mężem od 10 lat. Przez 7 lat opowiadała, że namietność była bardzo duza, aż urodziło im się dziecko. No i zmęczenie, brak czasu i ochoty na seks, spanie z dzieckiem. Teraz dziecko ma 2 latka, a między nimi nadal z niamietnością bardzo słabo, wcześniej to ona mu odmawiała i był seks raz na miesiąc, a teraz tak zostało i on sam nie chce, a ona nie może tego odwrócić, ani tym że o siebie dba, ani fajna bielizną, bo zaciął się i tyle, a u nich to trwa juz dłuższy czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AsiaBasia
3 minuty temu, Gość gość napisał:

To prawda, teściowa za bardzo sie wtrąca. Ale może akurat nie wynikało to z jej złej woli? Może to nie jest tak, że Cię nie lubi skoro chce uchronić wasze małżenstwo, może sama cos takiego przeszła i teraz widzi u was podobny schemat.
Nie bronie jej bo uwazam, że wtracanie sie nie jest dobre, ale swoją droga pomysl czy nie ma troche racji i czy dla wygody warto ryzykować dobro małżenstwa? Sama odmawiałam seksu dłuższy czas i niestety później ciężko powrócić do tej namietności co była, to nie jest tak, ze to z dnia na dzien się odwraca, a czasem w ogóle jest to nawet niemożliwe.

Dotąd miałam z tesciowa dobre relacje, ciepłe. Nie była złośliwa ani nie sprawiała problemów wiec to zachowanie bardzo mnie zdziwiło. Mas mówi, ze nie żalił się mamie wiec sama z siebie to powiedziała. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
30 minut temu, Gość AsiaBasia napisał:

Myślałam, że mnie lubi ale się chyba pomyliłam. Nasza córka ma rok, śpi z Nami bo tak jest wygodniej, w nocy budzi się jeszcze dwa razy na mleko. Teściowa wytknęła mi, że oby tak dalej w na pewno mąż przestanie za chwile widzieć we mnie kobietę. To, że o siebie dbam i jestem atrakcyjna nie będzie miało znaczenia bo od roku widzi we mnie tylko matke Polkę z wywalonym cycem.

Ręce mi opadły, wyszłam z kuchni bo robiłyśmy obiad. Ja robiłam a Ona przyszła pomoc. Popłakałam się i tyle było z mojego dobrego humoru. 

Z tego co piszesz ona raczej troszczy się o Wasz związek, może trochę nieudolnie, ale ma też trochę racji. A Ty jesteś przewrażliwiona, bo od razu płaczesz. Piszesz, że też Ci pomaga.

Poza tym ile jeszcze zamierzasz karmić dziecko? Chyba już czas przestać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Choć może i u niektórych par namietność wraca nawet po długim czasie, ale u niektórych nie wraca, w sumie to wasze życie, ale piszę to jako przestrogę, bo u mojej koleżanki już od 2 lat namietnosc nie wróciła bo mi się zaliła, a to ładna dziewczyna, praktycznie nie zmieniła się po ciąży, schudła też do tej wagi co była. Ale chłop się zaciał psychicznie i koniec, seks raz na miesiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AsiaBasia
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Mała spała z nami do 2,5 roku w naszej sypialni tzn w swoim łóżeczku. Karmiłam tylko 9 miesięcy... w łóżku naszym tak długo to nie ma opcji.. każdy musi mieć swoją przestrzen😊

a życie seksualne wróci do normy, trzeba przetrwać pierwsze 2-3 lata a później jest z gorki😘

Ja właśnie jestem takiego zdania, ze decydując się na dziecko oboje ludzi świadomie liczy się z tym, że seks nie będzie priorytetem. Pierwsze 2 lata poświęcone są głównie dziecku.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
4 minuty temu, Gość AsiaBasia napisał:

Tez mamy kamerę w ciągu dnia, jak mała spi na gorze a ja robię coś na dole. Jednak w środku nocy karmiąc od razu w łóżku, nie rozbudzamy się obie a w przypadku chodzenia do drugiego pokoju ja później wiem, że będę miała problem z zaśnięciem. Tak jest wygodnie, mała się tylko lekko pokręci i wiem o co chodzi. Czasami podczas karmienia zasnę nawet a tak bym się rozbudziła na siedząco. 

Mąż czasem wspomina, że czas najwyższy odstawić, etc. ale jeszcze chwile chce pokarmić. 

Ale to olewasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość AsiaBasia napisał:

Dotąd miałam z tesciowa dobre relacje, ciepłe. Nie była złośliwa ani nie sprawiała problemów wiec to zachowanie bardzo mnie zdziwiło. Mas mówi, ze nie żalił się mamie wiec sama z siebie to powiedziała. 

Skoro tak, to może tym bardziej nie miała złej woli.

Może nie zachowała się jakoś super taktownie, ale to nie znaczy, ze chciała źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mąż zacznie pukac inna szparke to więcej niż pewne 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
31 minut temu, Gość AsiaBasia napisał:

Myślałam, że mnie lubi ale się chyba pomyliłam. Nasza córka ma rok, śpi z Nami bo tak jest wygodniej, w nocy budzi się jeszcze dwa razy na mleko. Teściowa wytknęła mi, że oby tak dalej w na pewno mąż przestanie za chwile widzieć we mnie kobietę. To, że o siebie dbam i jestem atrakcyjna nie będzie miało znaczenia bo od roku widzi we mnie tylko matke Polkę z wywalonym cycem.

Ręce mi opadły, wyszłam z kuchni bo robiłyśmy obiad. Ja robiłam a Ona przyszła pomoc. Popłakałam się i tyle było z mojego dobrego humoru. 

Prawda boli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AsiaBasia
1 minutę temu, Gość Kiss napisał:

Z tego co piszesz ona raczej troszczy się o Wasz związek, może trochę nieudolnie, ale ma też trochę racji. A Ty jesteś przewrażliwiona, bo od razu płaczesz. Piszesz, że też Ci pomaga.

Poza tym ile jeszcze zamierzasz karmić dziecko? Chyba już czas przestać.

Chciałam karmić 1,5-2 lata. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

O matko kolejna dojna krowa bez umiaru. Niedługo będzie wpis że mąż ja zdradza 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AsiaBasia
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Skoro tak, to może tym bardziej nie miała złej woli.

Może nie zachowała się jakoś super taktownie, ale to nie znaczy, ze chciała źle.

Zobaczymy czy w ogóle się zorientuje jak nie na miejscu była ta uwaga i czy przeprosi. Powiedziałam mężowi o całej sytuacji i porozmawia z mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość AsiaBasia napisał:

Ja właśnie jestem takiego zdania, ze decydując się na dziecko oboje ludzi świadomie liczy się z tym, że seks nie będzie priorytetem. Pierwsze 2 lata poświęcone są głównie dziecku.  

Nie musi byc priorytetem, ale przy odrobinie dobrej woli da się jedno z drugim pogodzić.

Nie zgadzam się z tym żeby poswięcać się głównie dziecku, owszem sporo uwagi jest skupione na nim, ale mąż wcale nie jest w tym momencie mniej ważny, a przynajmniej nie powinien być. 

Niestety przez takie poglądy wlaśnie upada namiętność między wieloma parami. Ja zadbałam żeby między nami nie upadła, kosztowało mnie to trochę wysiłku, ale się opłaciło, a dziecko wcale na tym nie ucierpiało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AsiaBasia
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

O matko kolejna dojna krowa bez umiaru. Niedługo będzie wpis że mąż ja zdradza 🤣

Zamiast obrażać to dokształć się trochę. Poczytaj o karmieniu naturalnym, ile się zaleca, jakie są jego zalety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość AsiaBasia napisał:

Chciałam karmić 1,5-2 lata. 

Matko Ty jesteś jakas nienormalna kobieto. Pewnie do roboty się ruszyć nie chce więc od cyca uzależnia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A niektóre moje koleżanki właśnie były takiego zdania, żeby się poświęcić w 100% dziecku. I teraz wysłu...e od nich historii jak w ich małzenstwie sie pogorszyło po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AsiaBasia
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Nie musi byc priorytetem, ale przy odrobinie dobrej woli da się jedno z drugim pogodzić.

Nie zgadzam się z tym żeby poswięcać się głównie dziecku, owszem sporo uwagi jest skupione na nim, ale mąż wcale nie jest w tym momencie mniej ważny, a przynajmniej nie powinien być. 

Niestety przez takie poglądy wlaśnie upada namiętność między wieloma parami. Ja zadbałam żeby między nami nie upadła, kosztowało mnie to trochę wysiłku, ale się opłaciło, a dziecko wcale na tym nie ucierpiało.

Jakiego wysiłku? Czyli jak to u Was wyglądało? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×