Mam w tej chwili na koncie £3,853 a Wy ile?

A na oszczędnościowym  - typ help to buy ISA - mam £5,300.

Rachunki ściągają jutro te największe, czyli £680 - aha, nie jestem singlem wiec nie wszystko idzie z z mojego konta.

wypłata była 25/10.

Jakieś 10 000 euro na bieżącym (przy czym największa opłata - 600 euro - już zeszła), na jednym oszczędnościowym 8000, na drugim 2500.  Para z dzieckiem i kotem

U nas, para z dzieckiem, Walia, jest niecałe 3 tysiące GBP na obu kontach, oszczędnościowego nie mamy. rachunki zejdą dziś i w polowie miesiąca. wypłata  moja dziś ale wpływa zwykle okolo południa wiec jeszcze jej nie ma. Mąż miał wypłatę tydzien temu, on ma dwutygodniowki bo tak sobie zażyczył w firmie.

Prawie nic, bo co mozna odlozyc zarabiajac £1,500 w Londynie... 

15 minut temu, Gość ehh napisał:

Prawie nic, bo co mozna odlozyc zarabiajac £1,500 w Londynie... 

zmien miasto.  Np na Glasgow w Szkocji 

Na normalnym mam około £2k, wypłata za tydzień. A na oszczędnościowym £24k. Nie mam ISA, jestem singielka. Londyn. 

2 minuty temu, Gość 100krotka napisał:

Na normalnym mam około £2k, wypłata za tydzień. A na oszczędnościowym £24k. Nie mam ISA, jestem singielka. Londyn. 

tak ,akurat w Londynie singielka ma £24,000 oszczednosci, obudz sie

12 minut temu, PRZEMEK napisał:

nie zmieni bo to kurrwisko musi mieszkać w londynie 1000 razy dziwce pisałem że niech sie przeprowadzi na północ anglii zarobki te same a dużo niższe koszty utrzymania ale nie ona musi mieszkać w londynie żeby sie w polsce w swoim zaadupiu pochwalić jaka to ona światowa  wieśniara jeebana

ale okropnie sie wyrazasz

20 minut temu, Gość g o s c napisał:

tak ,akurat w Londynie singielka ma £24,000 oszczednosci, obudz sie

Juz się znalazł niedowiarek Nie oszczędzam tylko odkładam to co mi zostaje na koniec miesiąca. Mieszkam w Londynie 15 lat (przeprowadziłam się jak miałam 15), więc jakoś tak wyszło. Odkładam pieniądze od 6ciu lat dopiero, bo jako student się nie dało.  Nie odmawiam sobie niczego. Jest ok

17 minut temu, Gość 100krotka napisał:

Juz się znalazł niedowiarek Nie oszczędzam tylko odkładam to co mi zostaje na koniec miesiąca. Mieszkam w Londynie 15 lat (przeprowadziłam się jak miałam 15), więc jakoś tak wyszło. Odkładam pieniądze od 6ciu lat dopiero, bo jako student się nie dało.  Nie odmawiam sobie niczego. Jest ok

No spoko, jesli w UK skonczylas szkole srednia, studia, to masz raczej dobrze platna prace, no i odkladasz ok £4,000 w rok. to juz mozna w to wtedy uwierzyc bo to jest 400 miesiecznie czyli pikus jak nie masz dzieci.

chodzi  o to, ze niektorzy ludzie wypisuja bzdury straszne tutaj. i trzeba byc sceptycznym. nie wiem po co iektorzy tu pisza, ze np w Uk kazdy ale to kazdy ma zarobki przynajmniej 2,000. to jest nieprawda. albo ze w druga strone, ze mieszkanie wynajem to 1,500 miesiecnzie. tez nieprawda - nie wszedzie! sal udzie w Uk ktorzy zarobia 2,000 netto a za flat zaplaca 900 miesiecznie; sa tacy ktorzy zarobia 1,600 netto a mieszkanie dziela z 2-3 innymi bo jest ono w Londynie na przyklad i z rachunkami bedzie kosztowalo ok  2,000 na miesiac.

31 minut temu, Gość g o s c napisał:

No spoko, jesli w UK skonczylas szkole srednia, studia, to masz raczej dobrze platna prace, no i odkladasz ok £4,000 w rok. to juz mozna w to wtedy uwierzyc bo to jest 400 miesiecznie czyli pikus jak nie masz dzieci.

chodzi  o to, ze niektorzy ludzie wypisuja bzdury straszne tutaj. i trzeba byc sceptycznym. nie wiem po co iektorzy tu pisza, ze np w Uk kazdy ale to kazdy ma zarobki przynajmniej 2,000. to jest nieprawda. albo ze w druga strone, ze mieszkanie wynajem to 1,500 miesiecnzie. tez nieprawda - nie wszedzie! sal udzie w Uk ktorzy zarobia 2,000 netto a za flat zaplaca 900 miesiecznie; sa tacy ktorzy zarobia 1,600 netto a mieszkanie dziela z 2-3 innymi bo jest ono w Londynie na przyklad i z rachunkami bedzie kosztowalo ok  2,000 na miesiac.

Sa tez ludzie ktorzy zyja w parach. i moga miec wspolny dochod 3,500 funtow netto, a za mieszkanie placa 1,200 miesiecznie juz z rachunkami.  to jest dopiero fajne zycie.

A co do pytania z tytulu watku - my mamy na kontach jakos £5,000  na sta z wczoraj, juz po wyplacie i po rachunach najwiekszych.

 mamy tez dziecko. mamy mieszkanie na kredyt.

Malo kasy no bo mieszkanie kupione kilka miesiecy temu, i nadal duzo kasy idzie na wszelkie roznosci do mieszkania, np dopiero od niedawna mamy porzadny dobry stol i ladne krzesla , duzy wydatek bo ponad  £700. 

2 godziny temu, Gość 100krotka napisał:

Juz się znalazł niedowiarek Nie oszczędzam tylko odkładam to co mi zostaje na koniec miesiąca. Mieszkam w Londynie 15 lat (przeprowadziłam się jak miałam 15), więc jakoś tak wyszło. Odkładam pieniądze od 6ciu lat dopiero, bo jako student się nie dało.  Nie odmawiam sobie niczego. Jest ok

Jakbyś nic sobie nie odmawiała to byś miała długi a nie oszczędności. Odmawiasz sobie i to dużo, po co te brednie.

2 godziny temu, Gość 100krotka napisał:

Juz się znalazł niedowiarek Nie oszczędzam tylko odkładam to co mi zostaje na koniec miesiąca. Mieszkam w Londynie 15 lat (przeprowadziłam się jak miałam 15), więc jakoś tak wyszło. Odkładam pieniądze od 6ciu lat dopiero, bo jako student się nie dało.  Nie odmawiam sobie niczego. Jest ok

Tak i zarabiasz £100,000 rocznie...

1 godzinę temu, Gość kajtek napisał:

Jakbyś nic sobie nie odmawiała to byś miała długi a nie oszczędności. Odmawiasz sobie i to dużo, po co te brednie.

Mam wszystko to co mi potrzebne, więc nie, nie odmawiam sobie Nie musisz spekulować z zazdrości. 

1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Tak i zarabiasz £100,000 rocznie...

Nie Ale jeśli zgryźliwość sprawia, że czujesz się lepiej to super! 

3 minuty temu, Gość 100krotka napisał:

Mam wszystko to co mi potrzebne, więc nie, nie odmawiam sobie Nie musisz spekulować z zazdrości. 

Masz wlasne mieszkanie? Tzn.na kredyt lub czy wynajmujesz jakies samodzielnie bez wspollokatorow? 

Piszesz przemus na zlecenie? A pochodzisz ztakich co się razem trzymają? 

3 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Masz wlasne mieszkanie? Tzn.na kredyt lub czy wynajmujesz jakies samodzielnie bez wspollokatorow? 

Dom. Mieszkam z siostrą. Ale to nie temat o mnie więc może inni się wypowiedzą? 

Jedno jest pewne: koszty życia w UK są dużo wyższe niż w PL. Praktycznie nie ma w UK niczego co by było tańsze niż w PL. Ale za to zarobki są dużo lepsze. Wiem, że nie każdy zarabia min. 2.000£ ale to już nie moja wina. Trudno wymagać żeby nieuk bez zawodu i języka żył dostatnio. 

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Wiem, że nie każdy zarabia min. 2.000£ ale to już nie moja wina. Trudno wymagać żeby nieuk bez zawodu i języka żył dostatnio. 

trollu, zmień śpiewkę, bo nuuuuuudnoooo

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Jedno jest pewne: koszty życia w UK są dużo wyższe niż w PL. Praktycznie nie ma w UK niczego co by było tańsze niż w PL. Ale za to zarobki są dużo lepsze. Wiem, że nie każdy zarabia min. 2.000£ ale to już nie moja wina. Trudno wymagać żeby nieuk bez zawodu i języka żył dostatnio. 

trollu, zmień śpiewkę, bo nuuuuudziszzzzzzzz

W Polsce też można. Tylko trzeba się więcej strać i uczyć. Szkoły, języki, chęci i odwaga. Ja do 7 lat senior frontend - lubię tworzyć i nie chcę być kierownikiem projektów, choć proponowano. Żona dyrektor logistiki. Miesięcznie na konto wpływa 22 tys.zł. Mieszkamy w bloczku, nie lubię słowa apartamentowcu na ok.110m kw. - dwoje dorosłych oraz dwoje dzieci (salon 35m  z kuchnią 12m, sypialnia 10, 2 pokoje dzieci 2x 16m, łazienka 8m, wc 2m,  garderoba 12m + box garażowy 16m i 2 miejsca postojowe + 2 samochody Merc w211amg, Chrystler Vojager.. Do tego 3 mieszkania (52, 34 i 42m) docelowo dwa dla dzieci, ale  na razie wynajmujemy   i na czysto mamy z tego 4,5tys. Kredyty mieszkaniowe spłacone. Obecne oszczędności 170tys.

10 godzin temu, Gość 100krotka napisał:

Mam wszystko to co mi potrzebne, więc nie, nie odmawiam sobie Nie musisz spekulować z zazdrości. 

Babom zawsze wszystkiego mało

51 minut temu, Gość Waldek napisał:

W Polsce też można. Tylko trzeba się więcej strać i uczyć. Szkoły, języki, chęci i odwaga. Ja do 7 lat senior frontend - lubię tworzyć i nie chcę być kierownikiem projektów, choć proponowano. Żona dyrektor logistiki. Miesięcznie na konto wpływa 22 tys.zł. Mieszkamy w bloczku, nie lubię słowa apartamentowcu na ok.110m kw. - dwoje dorosłych oraz dwoje dzieci (salon 35m  z kuchnią 12m, sypialnia 10, 2 pokoje dzieci 2x 16m, łazienka 8m, wc 2m,  garderoba 12m + box garażowy 16m i 2 miejsca postojowe + 2 samochody Merc w211amg, Chrystler Vojager.. Do tego 3 mieszkania (52, 34 i 42m) docelowo dwa dla dzieci, ale  na razie wynajmujemy   i na czysto mamy z tego 4,5tys. Kredyty mieszkaniowe spłacone. Obecne oszczędności 170tys.

jesteście raczej w elicie 1%, nie każdy ma takie zdolności czy zapędy, są tacy którzy chcą tylko spokojnie żyć a nie ciągła gonitwa

9 godzin temu, Gość zombi napisał:

Babom zawsze wszystkiego mało

Znasz inne "baby" niż ja. widocznie przyciągasz takie na jakie zasługujesz

10 godzin temu, Gość Waldek napisał:

W Polsce też można. Tylko trzeba się więcej strać i uczyć. Szkoły, języki, chęci i odwaga. Ja do 7 lat senior frontend - lubię tworzyć i nie chcę być kierownikiem projektów, choć proponowano. Żona dyrektor logistiki. Miesięcznie na konto wpływa 22 tys.zł. Mieszkamy w bloczku, nie lubię słowa apartamentowcu na ok.110m kw. - dwoje dorosłych oraz dwoje dzieci (salon 35m  z kuchnią 12m, sypialnia 10, 2 pokoje dzieci 2x 16m, łazienka 8m, wc 2m,  garderoba 12m + box garażowy 16m i 2 miejsca postojowe + 2 samochody Merc w211amg, Chrystler Vojager.. Do tego 3 mieszkania (52, 34 i 42m) docelowo dwa dla dzieci, ale  na razie wynajmujemy   i na czysto mamy z tego 4,5tys. Kredyty mieszkaniowe spłacone. Obecne oszczędności 170tys.

No to się zdrowo nachapałeś!

7 godzin temu, Gość Gość napisał:

W Polsce też można. Tylko trzeba się więcej strać i uczyć. Szkoły, języki, chęci i odwaga. Ja do 7 lat senior frontend - lubię tworzyć i nie chcę być kierownikiem projektów, choć proponowano. Żona dyrektor logistiki. Miesięcznie na konto wpływa 22 tys.zł.

Znam osobę w Polsce, która ma bardzo wysokie stanowisko w ogromnej firmie  (polski jedyny oddział)  i zarabia prawie  17 tysięcy netto - ona jedna.  jej maż pewnie podobnie, nie wiem. jedno dziecko, zwierzak, duże mieszkanie, dobre auta, bardzo drogie wakacje, takie mają życie. sami do wszytkiego doszli.  zresztą ona jest jego drugą żoną, a on jest jej drugim mężem.

Ale takich osob w Polsce jest bardzo , bardzo mało.

1 godzinę temu, Gość KKKKKK napisał:

Znam osobę w Polsce, która ma bardzo wysokie stanowisko w ogromnej firmie  (polski jedyny oddział)  i zarabia prawie  17 tysięcy netto - ona jedna.  jej maż pewnie podobnie, nie wiem. jedno dziecko, zwierzak, duże mieszkanie, dobre auta, bardzo drogie wakacje, takie mają życie. sami do wszytkiego doszli.  zresztą ona jest jego drugą żoną, a on jest jej drugim mężem.

Ale takich osob w Polsce jest bardzo , bardzo mało.

To o niczym nie świadczy. Z dnia na dzień mogą stracić pracę i drugiej takiej już nie znajdą.

Mam aktualnie około 140 tys PLN.