Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mateusz

Brzydzę się ciężarnej żony

Polecane posty

Gość Mateusz

Wiem zaraz mnie zlinczujecie. Ale ja sam siebie już linczuje. Moja żona jest w ciazy. Bardzo się zmieniła i to nie tylko fizycznie. Chodzi w jednych getrach, porusza się jak jakaś kaczka, ma przeogromne piersi z których już wylewa się mleko, a do tego są strasznie obwisłe i aż fioletowe. Nic jej nie mówię ale czuje jakieś wewnętrzne obrzydzenie do jej ciała. Próbuje z tym walczyć ale to uczycie pojawia się automatycznie. Przestałem ja zabierać na spotkania ze znajomymi bo mówi w kółko tylko o ciazy i porodzie. Jak sobie z tym poradzić. Macie jakieś rady czy mam się wybrać na jakaś terapie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Przeczekać, ciąża nie trwa wiecznie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odp
10 minut temu, Gość Mateusz napisał:

Wiem zaraz mnie zlinczujecie. Ale ja sam siebie już linczuje. Moja żona jest w ciazy. Bardzo się zmieniła i to nie tylko fizycznie. Chodzi w jednych getrach, porusza się jak jakaś kaczka, ma przeogromne piersi z których już wylewa się mleko, a do tego są strasznie obwisłe i aż fioletowe. Nic jej nie mówię ale czuje jakieś wewnętrzne obrzydzenie do jej ciała. Próbuje z tym walczyć ale to uczycie pojawia się automatycznie. Przestałem ja zabierać na spotkania ze znajomymi bo mówi w kółko tylko o ciazy i porodzie. Jak sobie z tym poradzić. Macie jakieś rady czy mam się wybrać na jakaś terapie?

Na fizjologie nic nie poradzisz , cycków teraz jej nie zmniejszysz , brzucha tez i chodzi tak bo uwierz ze inaczej się nie da . Musisz przejść ponad tym , zaraz będzie dzieciątko , wspieraj ja . Po porodzie wszystko wróci do normy ale to tez kwestia czasu . Spróbuj sam zmienić myślenie, nikt Ci w tym nie pomoże tylko Ty sam musisz . Zaraz będziesz przytulał maluszka i Twoja kobieta będzie potrzebowała ogromnego wsparcia . Zajmij się myśleniem jak jej pomoc żeby ulżyć a nie na tym jakie obecnie ma ciało ... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Zazdro bo mój mi żyć nie daje. 16tydz to akurat taki okres że brzucha niema a z miseczki E to nawet nie ogarniam co mi się zrobiło nosze sportowe topy bo zwyczajnie nic nie idzie kupic. Mąż w niebowziety a ja niemam sił. Chciałabym go jakoś zrazić 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Zabierz ją na zakupy jest mnóstwo ubrań dla kobiet w ciąży. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mąż
24 minuty temu, Gość Mateusz napisał:

Wiem zaraz mnie zlinczujecie. Ale ja sam siebie już linczuje. Moja żona jest w ciazy. Bardzo się zmieniła i to nie tylko fizycznie. Chodzi w jednych getrach, porusza się jak jakaś kaczka, ma przeogromne piersi z których już wylewa się mleko, a do tego są strasznie obwisłe i aż fioletowe. Nic jej nie mówię ale czuje jakieś wewnętrzne obrzydzenie do jej ciała. Próbuje z tym walczyć ale to uczycie pojawia się automatycznie. Przestałem ja zabierać na spotkania ze znajomymi bo mówi w kółko tylko o ciazy i porodzie. Jak sobie z tym poradzić. Macie jakieś rady czy mam się wybrać na jakaś terapie?

Moja żona tez działała na mnie w ciąży aseksualnie. Zadbana, bardzo ładna kobieta. Dużo nie przytyła. Ale same piersi, brzuch... ale nie okazywałem jej tego. Jak miała ochote raz na na jakiś czas na czułości to je miała. Wspieraj ja.. dla Niej to tez nie jest łatwe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

PROWO bezplodnej maciory lub takiej której nikt nie chce zaplodnic a WY TO ŁYKACIE JAK PELIKANY. 

autorciu, jesteś ża-ło-sna! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mój mąż nigdy nie miał problemu z seksem ze mną podczas ciąży. Wręcz się cieszył ze mam większy biust. Seks był dokładnie tyle razy co jak nie było żadnej ciąży. Jakie kapiace mleko? Doucz się krowo że przed porodem to niemożliwe. Prowo to trzeba umieć pisać, malolaty! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilia

Czy jestem jedyna której piersi w ciąży w ogóle się nie zmieniły? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Mój mąż nigdy nie miał problemu z seksem ze mną podczas ciąży. Wręcz się cieszył ze mam większy biust. Seks był dokładnie tyle razy co jak nie było żadnej ciąży. Jakie kapiace mleko? Doucz się krowo że przed porodem to niemożliwe. Prowo to trzeba umieć pisać, malolaty! 

niektóre kobiety zaczynają przed. (Nie doświadczyłam tego i mama nadzieje ze nie doświadcze) ale taka jest prawda 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mateusz

Ale ona nawet mówiła ze nie potrzebuje zadnych ciążowych ciuchów. Przecież spokojnie mogłaby sobie kupić. Do pracy teraz nie chodzi wiec nie ma motywacji żeby się ogarnąć. Cieszyłem się na wiadomość ze jest w ciazy ale teraz sam się zastanawiam czy tak jak ktoś wyżej napisał, po porodzie nie będzie gorzej. Poza tym nie potrafię sobie wyobrazić uczestniczenia przy porodzie. Nasze życie seksualne już teraz przestało istnieć. Wstyd mi bo jestem już przed 40 a zachowuje się jak gówniarz ale czuje ze bardzo wiele się zmieniło między nami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
46 minut temu, Gość Mateusz napisał:

Wiem zaraz mnie zlinczujecie. Ale ja sam siebie już linczuje. Moja żona jest w ciazy. Bardzo się zmieniła i to nie tylko fizycznie. Chodzi w jednych getrach, porusza się jak jakaś kaczka, ma przeogromne piersi z których już wylewa się mleko, a do tego są strasznie obwisłe i aż fioletowe. Nic jej nie mówię ale czuje jakieś wewnętrzne obrzydzenie do jej ciała. Próbuje z tym walczyć ale to uczycie pojawia się automatycznie. Przestałem ja zabierać na spotkania ze znajomymi bo mówi w kółko tylko o ciazy i porodzie. Jak sobie z tym poradzić. Macie jakieś rady czy mam się wybrać na jakaś terapie?

Do ciąży trzeba dwojga. Ty ją tak naprawdę tak załatwiłeś. Co ty sobie myślałeś, że żona będzie miała brzuch jakby miała 5 kg nadwagi? To nie jej wina, że tak wygląda, tylko ciąży. Jak ci te jedne getry przeszkadzają, to kup jej drugie. Jeśli się porusza jak kaczka, a piersi produkują już mleko, to ona jest pewnie w 8 miesiącu. Ty się ciesz, że sam w tej ciąży nie chodzisz, to by dopiero było. A na porodówce po pół godziny bólu błagałbyś o znieczulenie. To ona odwala całą robotę, żebyś ty później mógł być dumny z potomka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
54 minuty temu, Gość Mateusz napisał:

Wiem zaraz mnie zlinczujecie. Ale ja sam siebie już linczuje. Moja żona jest w ciazy. Bardzo się zmieniła i to nie tylko fizycznie. Chodzi w jednych getrach, porusza się jak jakaś kaczka, ma przeogromne piersi z których już wylewa się mleko, a do tego są strasznie obwisłe i aż fioletowe. Nic jej nie mówię ale czuje jakieś wewnętrzne obrzydzenie do jej ciała. Próbuje z tym walczyć ale to uczycie pojawia się automatycznie. Przestałem ja zabierać na spotkania ze znajomymi bo mówi w kółko tylko o ciazy i porodzie. Jak sobie z tym poradzić. Macie jakieś rady czy mam się wybrać na jakaś terapie?

moim zdaniem masz prawo kazac jej sie wyprowadzic do obory albo budy dla psa na dworze poki nie urodzi a potem nie zrzuci pomarszczonego brzucha na silowni. ty jestes panem domu i powinna sie dostosowac. jak sie nie zgodzi to wypierrdolic z domu na bruk - zona powinna byc wierna mezowi po urodzeniu by bylo jeszcze gorzej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Gość Mateusz napisał:

Ale ona nawet mówiła ze nie potrzebuje zadnych ciążowych ciuchów. Przecież spokojnie mogłaby sobie kupić. Do pracy teraz nie chodzi wiec nie ma motywacji żeby się ogarnąć. Cieszyłem się na wiadomość ze jest w ciazy ale teraz sam się zastanawiam czy tak jak ktoś wyżej napisał, po porodzie nie będzie gorzej. Poza tym nie potrafię sobie wyobrazić uczestniczenia przy porodzie. Nasze życie seksualne już teraz przestało istnieć. Wstyd mi bo jestem już przed 40 a zachowuje się jak gówniarz ale czuje ze bardzo wiele się zmieniło między nami. 

Bardzo dobrze, że ci wstyd. Ciuchy kup jej sam, jak ona gada, że nie potrzebuje. Przy porodzie nie musisz być do samego końca. Kiedy wystąpią bóle parte możesz wyjść. Zmieniło się, bo jesteś deb/ilem, a ona jest po prostu zmęczona. Myślisz, że ona nie widzi jak wygląda? Może ją to też dołuje i stąd to zaniedbanie. A jak dziecko się urodzi to daj jej "wychodne" dwa razy w tygodniu z tekstem, że chcesz, żeby odpoczęła, nie wyjdziesz na dupka, który wyrzuca żonę do kosmetyczki, żeby o siebie zadbała, bo się jej wstydzi. Oczywiście przez pierwsze dwa miesiące będzie ciężko, bo ona się musi wygoić i przejść połóg. Do tego laktacja się musi unormować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilia

Jak masz do niej nabrać wstrętu to bądź przy porodzie tylko do partych, potem wyjdź albo zmień się z jej mamą czy siostrą. 

Mojego męża to nic nie rusza, chyba mam farta. Cały poród wytrzymał, ja tylko krzyczałam żeby za głową mi stawał, jak lekarz wchodził albo położna 😂 

A w ciąży też chciał ciągle seksu, ale ja rzygalam do 24tc i okropnie wychudlam w ciąży, po porodzie wyglądałam szczupło jak nigdy. Tylko brzucha dostałam. Ale akurat widocznie ja mam tak nietypowo. Cycki w ogóle mi w ciąży nie urosły. Po porodzie też nie, jakoś KP niezbyt się udało, szybko na mm przeszlismy. 

M się wydaje że powinieneś wyskoczyć z nią na wspólne zakupy, zachęcić ją do kupienia czegoś ładnego. Są tak fajne ...enki, że nie tylko są na ciążę, ale potem też spokojnie można zakładać. Niedobrze, że jesteś na nią tak negatywnie nastawiony, zmień podejscie, postaraj się ją wspierać i dajcie o bliskość jak już dziecko się urodzi, bo bez bliskości i ze wstretem to prosta droga do rozwodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Lilia napisał:

Jak masz do niej nabrać wstrętu to bądź przy porodzie tylko do partych, potem wyjdź albo zmień się z jej mamą czy siostrą. 

 

Mnie to rozwala, jak faceci myślą, że poród rodzinny polega na gapieniu się w krocze, kiedy dziecku główkę widać. Czasem nawet godzina z rodzącą żoną, daje żonie ogromne wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
13 minut temu, Gość Mateusz napisał:

Ale ona nawet mówiła ze nie potrzebuje zadnych ciążowych ciuchów. Przecież spokojnie mogłaby sobie kupić. Do pracy teraz nie chodzi wiec nie ma motywacji żeby się ogarnąć. Cieszyłem się na wiadomość ze jest w ciazy ale teraz sam się zastanawiam czy tak jak ktoś wyżej napisał, po porodzie nie będzie gorzej. Poza tym nie potrafię sobie wyobrazić uczestniczenia przy porodzie. Nasze życie seksualne już teraz przestało istnieć. Wstyd mi bo jestem już przed 40 a zachowuje się jak gówniarz ale czuje ze bardzo wiele się zmieniło między nami. 

Nie to ja w lecie już się obkupiłam na zaś 😂Teraz czekam aż brzuch zacznie rosnąć ale 16 tydz a ja dopiero 2 kilo mam na plusie. Chciałabym zacząć już nosić te ciążowe bo naprawde pokupiłam fajne kompleciki ale póki co dżinsy rozmiar większe załatwiają sprawę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hahaha

Prowo... mleko nie kapie w ciąży... 🤣🤣🤣🤣 a teraz przyznajcie się sami sobie ze byliście na tyle głupi żeby łyknąć prowo 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sortub
5 minut temu, Gość gość napisał:

Mnie to rozwala, jak faceci myślą, że poród rodzinny polega na gapieniu się w krocze, kiedy dziecku główkę widać. Czasem nawet godzina z rodzącą żoną, daje żonie ogromne wsparcie.

Nie chce mi sie pisać na wszystkie durne wypowiedzi cytuje ten komentarz ale postaram się odpowiedzieć na wszystkie głupie komentarze. Mam nadzieję, że to faktycznie tematu nie otworzyła jakaś jałofka, która przegrała życie i zazdroszcząc kobietom w ciąży wypisuje takie odstraszające stwierdzenia. 

Każdy normalny mężczyzna (a takich jest większość), jeżeli ma przy boku normalna, szanująca go kobietę, będzie ją kochał zawsze nawet jak zmieni się jej nagle jej wygląd (uzasadniony) bądź wynikający ze starości. Trudniej to tolerować jeżeli w wyniku obżarstwa bądź z niedbalstwa.

Kochająca kobieta w ciąży jest piękna jeżeli nosi Twoje dziecko. Tym niemniej meżczyzna jest esteta i nie jest rura w tramawaju, która jest zawsze twarda. Mężczyzna potrzebuje trochę więcej bodźców od kobiety , żeby był gotowy do fizycznej akcji. W związku z tym Mateusz ma prawo mieć swoje odczucia wynikające bo wynikają one z męskiej natury. Wydaje mi się, że u jego żony musi być jeszcze cos więcej gorszego skoro jej widok czy jestestwo wywołuje u niego taki odruch antypatii. 

Kto wymyślił cos tak głupiego jak wspólny poród z udziałem ojca dziecka? Nigdy tak nie było a kobiety rodziły same bądź w asyście innych osób BEZ UDZIAŁU OJCA DZIECKA! 

To jest wyjątkowo obrzydliwa i traumatyczna (choć w 100% naturalna ale nie dla mężczyzny) czynność dla mężczyzny i nigdy bez uzasadnienia żaden mężczyzna nie powinien - szanując siebie i kobietę w tym intymnym przedsięwzięciu uczestniczyć! Wystarczy, że jest pod telefonem a jak jest to możliwe to może czekać na korytarzu. Tak jak napisałem i zadałem pytanie "kto to wymyślił???". Obecnie większość małżeństw rozpada się. Sprawdźcie też statystyki. Przecież po porodzie mąż ma współżyć ze swoja żona, czy tak? Jak taka kobieta może się później podobać - choć jak napisałem jest to czynność jak najbardziej potrzebna i naturalna, niezbędna do prokreacji i przedłużenia gatunku ludzkiego. 

Nie dawiajcie się wkrecac w te głupie trendy i nie dawajcie się ubezwłasnowolniać przez kobiety. Każdy mężczyzna jest podmiotem i nie wszystko ma kręcić się wokół wydumanych potrzeb i zachcianek kobiet!

Przemyślcie sobie to "głupie" co piszecie i wymyślacie. Nie dawajcie uzasadnionych powodów waszym mężczyznom dawać zarabiać prostytutkom, które dziennie zarabiają po kilka tysięcy złotych. 

PS Napisałem ostro i dosadnie bo w świecie kłamstwa i kręcenia oraz niemówienia otwartym tekstem ludzie często są zagubieni i nie wiedza o co chodzi. 

Amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mateusz

W sumie myśle ze i tak do niczego sie nie przydam przy tym porodzie. Nie urodzę za nią, porodu tez nie odbiorę. Będę się tylko narażał na stres i traumę przez co i ona może się denerwować. Oczywiście ze wiedziałem ze w ciazy się tyje itp ale nie chodzi mi o tycie. Nie spodziewałem się innych rzeczy jak na przykład ogromne piersi z fioletowymi brodawkami na pół cycka, wycieku mleka już w ciazy, braku ochoty na seks i innych takich. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Był

Mleko nie wypływa podczas ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prowo
1 minutę temu, Gość Był napisał:

Mleko nie wypływa podczas ciąży.

Bo to prowo... po tym to już widać ale naiwne pelikany łykają 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelika

Ja tez miałam wycieki mleka juz w ciazy. Dzieje się tak na skutek podniesionego estrogenu i prolaktyny. Nawet bez ciazy jak ktoś ma za dużo tych hormonów może wyciekać. Chyba spalyscie na biologii ekspertki od siedmiu boleści. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Gość Był napisał:

Mleko nie wypływa podczas ciąży.

Ja mam koleżankę która miała mleko od samego początku. Właściwie to nawet zrobiła test sugerując się plamami na bluzce. Wszystko zależy od poziomu progesteronu i prolaktyny w organizmie kobiety. Poczytajcie w necie mnóstwo kobiet rozpoczyna laktację w ciąży ( niedawno sama szukałam o tym informacji bo moje sutki zmieniły wygląd i wystraszyłam się że to już) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Gość Angelika napisał:

Ja tez miałam wycieki mleka juz w ciazy. Dzieje się tak na skutek podniesionego estrogenu i prolaktyny. Nawet bez ciazy jak ktoś ma za dużo tych hormonów może wyciekać. Chyba spalyscie na biologii ekspertki od siedmiu boleści. 

Na pewno estrogenu? Wydawało mi się ze progesteronu ale ok, może coś przekręciłam 😅Mogę zapytać czy miałaś jakieś objawy Że to nastąpi wcześniej? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 godziny temu, Gość Mateusz napisał:

Wiem zaraz mnie zlinczujecie. Ale ja sam siebie już linczuje. Moja żona jest w ciazy. Bardzo się zmieniła i to nie tylko fizycznie. Chodzi w jednych getrach, porusza się jak jakaś kaczka, ma przeogromne piersi z których już wylewa się mleko, a do tego są strasznie obwisłe i aż fioletowe. Nic jej nie mówię ale czuje jakieś wewnętrzne obrzydzenie do jej ciała. Próbuje z tym walczyć ale to uczycie pojawia się automatycznie. Przestałem ja zabierać na spotkania ze znajomymi bo mówi w kółko tylko o ciazy i porodzie. Jak sobie z tym poradzić. Macie jakieś rady czy mam się wybrać na jakaś terapie?

Idź do psychoterapeuty. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alina

Mieczak jestes i tyle. Ja mojemu mezowi po ciezkim wypadku mylam cialo w tym tylek i penisa, wycieralam rope, nawet kupy sam nie mogl zrobic. Babrzace sie rany, ropa, krew, etc. I ani razu nie nabralam wstretu. Bo jak twoja zona nie miala wplywu na brzucj i piersi tak moj maz nie mial wplywu na wypadek. A milosc prawdziwa jest ponad takie rzeczy.

Ale co sie spodziewac bo dzisiejszych facetach - wiekszosc porzuca chore dzieci i zony. Bo brzydkie, nieidealne. Bl sie brzydza. I tacy faceci maja na wojne chodzic? Wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xyz1
2 godziny temu, Gość gość napisał:

Mnie to rozwala, jak faceci myślą, że poród rodzinny polega na gapieniu się w krocze, kiedy dziecku główkę widać. Czasem nawet godzina z rodzącą żoną, daje żonie ogromne wsparcie.

Ja bym wspieraľ, ale chciał bym też widzieć jak mój potomek na świat wychodzi i przeciąć pępowinę, nie wiem co Wy kobiety w tym aseksualnego widzicie? Macie jakiś maminsynków a nie chłopów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
22 minuty temu, Gość Alina napisał:

Mieczak jestes i tyle. Ja mojemu mezowi po ciezkim wypadku mylam cialo w tym tylek i penisa, wycieralam rope, nawet kupy sam nie mogl zrobic. Babrzace sie rany, ropa, krew, etc. I ani razu nie nabralam wstretu. Bo jak twoja zona nie miala wplywu na brzucj i piersi tak moj maz nie mial wplywu na wypadek. A milosc prawdziwa jest ponad takie rzeczy.

Ale co sie spodziewac bo dzisiejszych facetach - wiekszosc porzuca chore dzieci i zony. Bo brzydkie, nieidealne. Bl sie brzydza. I tacy faceci maja na wojne chodzic? Wstyd.

Oczywiście że tak. Masz rację 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

☹️ Smutno się czyta Twoje słowa Mateuszu. Jesteś szczery i piszesz jawnie to co odczuwasz, i zastanawiam się nad tym, czy to co jest między wami to miłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×