Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość elficzek13

co gotujecie dla rodziny na koniec miesiąca i przed wypłato?

Polecane posty

Gość Gość

Pracuję, zarabiam niewiele, mam jedno dziecko i męża, ale nigdy nie musiałam oszczędzać na jedzeniu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Na takie dni to najlepsza babka ziemniaczana w duzej blaszce, troche cebulki ppdsmazonej albo kielbaski czy boczku ale nawet bez tego jest super mydle ze kazdemu bedzie smakowac nawet na drugi dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 godzin temu, Gość elficzek13 napisał:

Jakieś pomysły na tanie obiady dla 4 osobowej rodziny? Żeby zjedli i dorośli i dzieci 4 5 lat.

Ja gotuje na przykład makaron z białym serem i cukrem (makaron na wagę najtańszy w auchan i ser Ale). Wychodzi mi 3.5 złoty na porcje. Albo makaron knorra ser w ziolach gotuje zalewam i dodaje gotowane podroby drobiowe np żołondki albo kawałki kurczaka, z żołondkami wychodzi mi 4 zł. Inne ulubione to makaron spagetti na górze posypany tartym serem żółtym i polane keczupem około 2 zł. Albo czasami kupujemy kluski na pare i z masełkiem i z cukrem albo sosem truskawkowym m pyszności palce lizać 

Niezbyt Ci się ta prowokacja udała, za dużo błędów ortograficznych przy jednocześnie zbyt dokładnych wyliczeniach matematycznych 😉

Ja gotuję to samo, niezależnie od tego, czy mamy początek, środek czy koniec miesiąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 minut temu, Gość Gość napisał:

Niezbyt Ci się ta prowokacja udała, za dużo błędów ortograficznych przy jednocześnie zbyt dokładnych wyliczeniach matematycznych 😉

Ja gotuję to samo, niezależnie od tego, czy mamy początek, środek czy koniec miesiąca.

Jedyny błąd ortograficzny, to "żołąndki", i "wypłato" w tytule. Reszta to interpunkcja, zła odmiana i brak znaków diakrytycznych. Nie wiem, gdzie ty widzisz zbyt dużo błędów ortograficznych. Sama je robisz i myślisz, że poprawna pisownia to błąd? Druga sprawa to te wyliczenia. Weź się stuknij. Przecież to jest logiczne, że jak ma 50 zł na 3 dni, to musi patrzeć na ceny, żeby jej wystarczyło. Jak bierze makaron na wagę, to widzi ile jej pół kg makaronu kosztuje, jak etykietę z ceną na wadze sobie wydrukuje. Poza tym, jest coś takiego jak paragon ze sklepu. Niestety, ale jeśli to prowokacja, to na pewno po tym co wymieniłaś tego nie poznasz. Prędzej po jadłospisie, który jest obrzydliwy, a nie dwóch błędach ort.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Nigdy nie jadłam makaronu z cukrem, nie wiem i nie chce wiedzieć jak taki syf smakuje. Jak żarcie dla świń, pewnie jecie razem z nimi z jednego koryta 🤣

Świnie mi oporządza twój ojciec zaraz po tym jak twoja matka obciągnie wszystkim knurom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eila
20 minut temu, Gość Gość napisał:

Niezbyt Ci się ta prowokacja udała, za dużo błędów ortograficznych przy jednocześnie zbyt dokładnych wyliczeniach matematycznych 😉

Ja gotuję to samo, niezależnie od tego, czy mamy początek, środek czy koniec miesiąca.

MaDki umiejo tylko liczyć, pisać już nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Eila napisał:

MaDki umiejo tylko liczyć, pisać już nie

Potrafią liczyć ale tylko do 500

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
59 minut temu, Gość Gosc napisał:

Na takie dni to najlepsza babka ziemniaczana w duzej blaszce, troche cebulki ppdsmazonej albo kielbaski czy boczku ale nawet bez tego jest super mydle ze kazdemu bedzie smakowac nawet na drugi dzien

Za dużo roboty dla tych nierobów. Im ziemniaki ciężko obrać, a ty chcesz żeby jeszcze to tarły i coś podsmazaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 godzin temu, Gość Studentka napisał:

No trafiłeś trochę kulą w płot bo pochodzę ze średniego miasta na zagłębiu i mieszkając tam trzy lata temu na swoim przez rok również wydawałam znacznie mniej niż obecnie. Moi rodzice w Czeladzi robiąc te same zakupy co ja płacą 15-20% mniej. Brat wynajmuje sam kawalerkę w Katowicach niedaleko UE, płaci łącznie 950 złoty. Za mniejsze powierzchniowo mieszkanie o podobnym układzie w dupie Służewia płacimy 1900 z opłatami. Nie przekracza 300 złotych za jedzenie miesięcznie gotując głównie sam. 

A ty umiesz czytać? Gdzie ja napisałam o różnicy w cenach na przestrzeni kilku lat? Ja napisałam o tym, że mieszkający w Warszawie zawsze podkreślają, jaka to ta Warszawa jest droga, jakie koszty życia niesamowicie wysokie. Poza tym pisałam o jedzeniu, nie o nieruchomościach. Ty też pisałaś, jakie to właśnie żarcie jest drogie. A jak już jesteśmy przy nieruchomościach, to rynek nieruchomości to jedyna droższa rzecz w Warszawie. Ale spokojnie, bo Katowice gonią Warszawę w tej branży z zastraszającym tempie. Weszłam na oto dom i pierwsze w brzegu 40paro metrowe 350tys Rembertów. Dalej Ursus 350, 47 m2 Ursynów 390tys, Targówek 46m2 320 tys. Dla porównania Katowice. No to lecimy. Piotrowice-Ochojec, daleeeko od centrum 375 tys. 43m2, Nikiszowiec 300tys, Brynów 310tys, można znaleźć za 250 42-46m2, a nawet za 200, ale do całkowitego remontu. Wynajem kawalerka 25 m2 Chorzów: 1350 tylko wynajem, a gdzie reszta? Dalej Osiedle Tysiąclecia 1650 zł 28m2, Zawodzie 36m2 1500zł. No jakoś nie widzę drastycznych różnic, bo to, że twojemu bratu się udało i pewnie ogrzewanie w kachloku, nie oznacza, że w całych Katowicach tak jest. Poza tym podobno 5 tys w Warszawie do ręki według kafeterii to śmiech na sali. To jak to w końcu jest? Kiedy w Katowicach i innych miastach na Śląsku, mam ciężko zjeść normalny obiad w restauracji za 15zł, a w Warszawie nie było z tym problemu? Jak to jest, kiedy jak jadę na koncert w Warszawie zjem bez problemu kebab za 11 zł, a na Śląsku też ta cena? Ciągle słyszałam jaka Warszawa droga, jaka droga, a zaczęłam tam jeździć i o uj chodzi, przecież jedzenie jest takie samo cenowo i w sklepach i w restauracjach. Powtórzę, ceny żarcia są wszędzie takie same. Co do cen w Czeladzi, jesteś pewna, że robią te same zakupy? Że kupują łososia z tej samej firmy co ty? Że kupują avokado i inne du/psy? I powtórzę co napisałam w pierwszym poście. Wydaję na jedzenie dla 4osobowej rodziny 1600-1800zł, czyli tyle co ty w tej swojej drogiej Warszawie i to bez drogich ryb i avokado. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościu
4 godziny temu, Gość Gosccccc napisał:

Chryste panie zupka chińska z żołądka mi dla dzieci chyba się zrzygam.babo durna kartofle jajo sadzonek i brokuł wyjdą ci mniej niż 4 zł, a ta od cukini z serem i keczupem druga mądra, sam tłuszcz żadnych witamin,w bierze 4 woreczki kaszy 2 zł, dokupić mięska trochę i śmietanę i zrobić sosik,do tego ogórek kiszony albo buraczki, wyjdzie taniej niż te wasze wynalazki,a zdrowo.Waszym problemem nie jest bieda materialna tylko umysłowa! !!

Dokładnie, bieda mentalna to stan umysłu, zero zaradności tylko postawa na zasadzie „mi się należy” i „będę czekac aż ktoś za mnie zrobi” „ aż mi gwiazdka z nieba spadnie” 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Kupić nawet kurze łapki i rosołu dziecku nagotować, a nie jakiś ketchup i makarony z cukrem, przecież polska kuchnia jest rozmaita, gdzie wy się uchowalyscie jedna z drugą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

Przed i po wyplacie, zawsze gotuje tak samo. Staram sie zdrowo i smacznie.  I choc smacznie jest zawsze to nie ludze sie, ze zdrowo tez. Czasem jedno wyklucza drugie bo nic, absolutnie nic nie zastapi oryginalu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zawsze tak samo, ograniczam inne wydatki które potem okazują się zbędne ale nigdy nie będę oszczędzać na zdrowej i dobrej żywności. Zdrowe gotowanie wcale nie jest drogie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Dynia teraz jest w sezonie, można nagotować zupy, zrobić zapiekanki, ciasto, pomysłów jest masa!! 

troche pomyslunku, bo z nieba za darmo nic nie spadnie, a te wasze 500+ rozumu Wam nie zastąpi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 godzin temu, Gość Yyyy napisał:

O toto.Każda ma swoją firmę, zarabia kilkanaście tysięcy, a je ser żółty po 100 zl za kilo bo inny to syf.Na tych tematach wychodzi jaka jest prawda

Dokładnie 

Jedna wielka ściema. No ale w necie można udawać kogo się chce 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratamawaha
15 godzin temu, Gość Misia napisał:

ludzie maja kredyty na 40 lat raty po tysiąc złotych a pensji 1600 wiem po sobie 

Co to za praca? i chyba nie caly ETAT? moj brat  22letni pracuje w fast foodzie (mcDonalds)  i zarabia srednio ok.  netto 2300, za  okolo 15-180 godzin miesiecznie. zwykle pracuje na rano ale czasem np na 15sta do 1 w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Dynia teraz jest w sezonie, można nagotować zupy, zrobić zapiekanki, ciasto, pomysłów jest masa!! 

troche pomyslunku, bo z nieba za darmo nic nie spadnie, a te wasze 500+ rozumu Wam nie zastąpi 

To się musi najpierw chcieć, a tym nygusom najłatwiej zrobić zupę z proszku albo pizzę z mrożonki albo posypać makaron cukrem. Pewnie że można, nakupić warzyw jak są tańsze, jak jest mięso w promocji i porobić np takie leczo lub zupy w słoiki, ale trzeba trochę d u p e ruszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Dynia teraz jest w sezonie, można nagotować zupy, zrobić zapiekanki, ciasto, pomysłów jest masa!! 

troche pomyslunku, bo z nieba za darmo nic nie spadnie, a te wasze 500+ rozumu Wam nie zastąpi 

To się musi najpierw chcieć, a tym nygusom najłatwiej zrobić zupę z proszku albo pizzę z mrożonki albo posypać makaron cukrem. Pewnie że można, nakupić warzyw jak są tańsze, jak jest mięso w promocji i porobić np takie leczo lub zupy w słoiki, ale trzeba trochę d u p e ruszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciu

Byście i 1000+ dostawali i będzie mało

bieda jest w głowie, jak ktoś nie umie rozporządzać pieniędzmi to każda sumę roztrzaska nie wiadomo gdzie i nie wiaodmo na co

edukacja finansowa, planowanie wydatków i nawet na koniec miesiąca Wam na antrykota starczy dla każdego domownika. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość URL
19 godzin temu, Gość Gość napisał:

 

 

 

19 godzin temu, Gość Gość napisał:

Pod koniec miesiąca jem tak, jak vzwykle. Wiesz jak to robię i czemu mnie na to stać? Bo pracuję. Do roboty, nierobów!

Ja nie pracuję i też nas stać.Ale pamiętam raz mieliśmy taką sytuację w lipcu,gdy pojechaliśmy na 6 dni w góry z dziećmi i wzięliśmy 3.000 zł. I... wyobraźcie sobie że te pieniądze poszły nam w 4 dni. Nie spodziewaliśmy się że np.talerz zupy w tym schronisku kosztuje 10 zł. Plus śniadania, drugie dania i kolacje.W między czasie hamburger czy picie.Wrócilismy szybciej do domu i tyle. Teraz już wiemy że będziemy musieli brać z 5.000 na tydzień pobytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc ojej

smutno sie to wszytsko naprawde czyta a przeciez mozna tak zdrowo jesc i tanio. nawet zupe ugotowac na grochu a bez miesa. Mieso zawsze najwiecej kosztuje a wcale nie musimy go tak duzo jesc. zamiast tego grochy i kasze i warzywa, czesc zmiksowac dla gestosci i gar jak znalazl. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zysk

Autorko naprawdę nigdy nie chciałabym się znaleźć w takiej sytuacji jak ty,nie wyobrażam sobie żebym musiała kalkulować co ugotować dziś czy jutro na obiad i planować wszystko z wyprzedzeniem żeby starczyło pieniędzy.Zapewne macie nóż na szyji,czyli kredyt.Dlatego pod koniec miesiąca brakuje pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lalka
4 godziny temu, Gość Gość napisał:

Za dużo roboty dla tych nierobów. Im ziemniaki ciężko obrać, a ty chcesz żeby jeszcze to tarły i coś podsmazaly.

Jak im się nie chce czeć...Niech zmielo w thermomixie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
28 minut temu, Gość Zysk napisał:

Autorko naprawdę nigdy nie chciałabym się znaleźć w takiej sytuacji jak ty,nie wyobrażam sobie żebym musiała kalkulować co ugotować dziś czy jutro na obiad i planować wszystko z wyprzedzeniem żeby starczyło pieniędzy.Zapewne macie nóż na szyji,czyli kredyt.Dlatego pod koniec miesiąca brakuje pieniędzy.

Żart? W cenie zupek chińskich dla 4 osób zrobiła by normalny obiad! Też dla 4 osób.  Moja rada dla autorki to żeby planowała obiady na cały tydzień, nie chodziła codziennie do sklepu i ograniczyła zachcianki. Obiad dla dzieci jest najważniejszy! Skoro taka sytuacja jest to do pracy i tyle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Dokładnie, dziecko trzeba nakarmić, a ograniczyć zbędne wydatki. 

Czy to tak drogo kosztuje kupić ziemniaki, jakieś warzywo na sałatkę i do tego ryba lub kotlet? 

Przecież głodujące dziecko nie będzie miało siły na nauke, nie żal wam własnych dzieci jakimś syfem karmic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
50 minut temu, Gość Zysk napisał:

Autorko naprawdę nigdy nie chciałabym się znaleźć w takiej sytuacji jak ty,nie wyobrażam sobie żebym musiała kalkulować co ugotować dziś czy jutro na obiad i planować wszystko z wyprzedzeniem żeby starczyło pieniędzy.Zapewne macie nóż na szyji,czyli kredyt.Dlatego pod koniec miesiąca brakuje pieniędzy.

A co ma do tego kredyt?  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gocha

 Jak masz problem z kasą polecam robić większe zakupy po wypłacie i szukać promocji. Np. w lidlu masz praktycznie codziennie produkty przed końcem terminu przecenione od 50%-70%. Podobnie w tesco ale tu od 20%-70%. Kolejna sprawa akcje typu kup 3 w cenie 2.  W Biedronce mieso czesto jest na promocji schab po 12zł/kg, karkówka 11zł/kg, mieso z szynki ok10zł/kg.  Jemy normalnie i nie zdarza się by 10 zł nie starczyło na obiad dla 2 osób a zazwyczaj jest poniżej 7zł.  To chyba kwestia podejścia i pojemności żołądka, bo niczego,co lubimy sobie nie żałujemy,a co się da, kupujemy taniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ara

Szkoda wam wydać parę złotych więcej na droższy lecz bardziej wartościowy obiad ale na alkohol i papierosy to wam nie szkoda i nie macie poczucia że robicie źle? To smutne lecz takie są realia współczesnego świata, mam nadzieje że kiedyś będzie lepiej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ara

Autorka tego tekstu w mojej opinii jest to osoba chciwa i egoistyczna myśli tylko jak wydać kasę na swoje niepotrzebne zachcianki nie zważając w żadnym stopniu na dobro własnych dzieci 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
21 godzin temu, Gość elficzek13 napisał:

Jakieś pomysły na tanie obiady dla 4 osobowej rodziny? Żeby zjedli i dorośli i dzieci 4 5 lat.

Ja gotuje na przykład makaron z białym serem i cukrem (makaron na wagę najtańszy w auchan i ser Ale). Wychodzi mi 3.5 złoty na porcje. Albo makaron knorra ser w ziolach gotuje zalewam i dodaje gotowane podroby drobiowe np żołondki albo kawałki kurczaka, z żołondkami wychodzi mi 4 zł. Inne ulubione to makaron spagetti na górze posypany tartym serem żółtym i polane keczupem około 2 zł. Albo czasami kupujemy kluski na pare i z masełkiem i z cukrem albo sosem truskawkowym m pyszności palce lizać 

Masakra co za bledy... nie da sie tego czytac.  Autorze postaraj sie o lepsze prowo.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×