Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Inna

Mąż nie bzyka

Polecane posty

Gość Inna

On ciągle narzeka, że zmęczony, że go wszystko boli. O wszystko się czepia bardzo często. I czekam miesiąc, dwa, trzy itd...ile można. I to krótko po ślubie, 4 lata. W końcu nie wytrzymam, co robić? Ps. Rozmawiałam z nim nie raz i ciągle ta sama odp. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wujek dobra rada

Musisz znaleźć sobie na boku kogoś kto Cię zaspokoi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blondyn
4 minuty temu, Gość Inna napisał:

On ciągle narzeka, że zmęczony, że go wszystko boli. O wszystko się czepia bardzo często. I czekam miesiąc, dwa, trzy itd...ile można. I to krótko po ślubie, 4 lata. W końcu nie wytrzymam, co robić? Ps. Rozmawiałam z nim nie raz i ciągle ta sama odp. 

To jest ciężka sprawa. Niektórzy reagują spadkiem libido na nadmierny stres. Może też macie jakieś hmm związkowe komplikacje. Ciężka sprawa, mężczyźni nie chętnie rozmawiają na takie tematy, często traktują kwestię seksu ambicjonalnie. Nie chętnie też chodzą do specjalistów. Obawiam się, że w takiej sytuacji pozostaje ci udać się do seksuologa i skonsultować jak podejść do sprawy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Masakra. Ja mam rzadziej, niż potrzebuję i to już jest masakra. Współczuję. Masz zabawkę? Lubisz zrobić sobie dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blondyn

Lub psychologa specjalizującego się w problemach natury seksualnej. Jeśli poszukasz, znajdziesz w internecie strony na, których można zadawać pytania specjalistom. Można to potraktować jako wstęp. Może on/ona skieruje cię do odpowiedniej osoby. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inna

Nie, nie mam zabawek. To nie wyjście z sytuacji. Ja potrzebuję uczucia, bliskości, a nie plastiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blondyn

Jeśli nie chcesz zdradzać, pozostać przy masturbacji lub bezskutecznie suszyć mu głowy o seks, to radzę coś z tym zrobić. Seks zwykle odbija się na całym związku. Ale pewnie sama o tym wiesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blondyn

Lub psychologa specjalizującego się w problemach natury seksualnej. Jeśli poszukasz, znajdziesz w internecie strony na, których można zadawać pytania specjalistom. Można to potraktować jako wstęp. Może on/ona skieruje cię do odpowiedniej osoby. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga

Powinnaś zadbać sama o siebie... załóż konto na tinderze napewno znajdzie się ktoś kto zaspokoi twoja potrzebę bliskości 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inna

Mąż mnie by wyśmiał jakbym poszła z nim lub sama do specjalisty. By powiedział że jestem chora albo nimfomanka, albo niezaspokojona. Serio? Czy chociaż raz na tydzień to tak dużo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doradca seksualny

Ja klepie kapucyna dwa razy dziennie, nie wyobrażam sobie jak można robić to rzadziej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blondyn
Przed chwilą, Gość Inna napisał:

Mąż mnie by wyśmiał jakbym poszła z nim lub sama do specjalisty. By powiedział że jestem chora albo nimfomanka, albo niezaspokojona. Serio? Czy chociaż raz na tydzień to tak dużo?

Może warto postawić sprawę jasno i powiedzieć, że to kwestia przetrwania dla waszego zwiazku. 

A co do pójścia do specjalisty, możesz mu nie mowić. Pójdziesz, porozmawiasz, może dowiesz się jak delikatnie rozpocząć rozmowę na temat seksu albo raczej jego braku w zwiazku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bardziej chodziło mi o rozładowanie napięcia, bo, zgadzam się z Tobą, plastik niczego innego nie załatwi.

Polecę grubo, ale czasem taki układ kończy się na skoku w bok. To daje powód, aby myśleć. Obustronnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inna

To fakt. Im mniej seksu tym gorzej między nami. Ale to on się czepia nie ja. Czasami mam wrażenie że ja noszę spodnie w tym związku. Ja baba - on chłop. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blondyn
4 minuty temu, Gość Inna napisał:

Mąż mnie by wyśmiał jakbym poszła z nim lub sama do specjalisty. By powiedział że jestem chora albo nimfomanka, albo niezaspokojona. Serio? Czy chociaż raz na tydzień to tak dużo?

Jesteś zwyczajną zdrową kobietą. Masz swoje potrzeby. Jeśli mąż oskarży cię o nimfomanie, może warto wytłumaczyć mu też, że w apetycie na seks nie ma nic niezdrowego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inna

Tzn. Ja chłop, on baba. Szybciej piszę niż myślę 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blondyn
4 minuty temu, Gość Inna napisał:

To fakt. Im mniej seksu tym gorzej między nami. Ale to on się czepia nie ja. Czasami mam wrażenie że ja noszę spodnie w tym związku. Ja baba - on chłop. 

Przykro mi nie znam was, ani waszej sytuacji. Hmmm może brak seksu jest objawem innego problemu. Kto wie. 

A co do opryskliwosci. Twoj mąż też doskonale zdaje sobie sprawę z Posuchy małżeńskiej. Pewnie sam jest tym sfrustrowany . Stad humory. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inna

Tak pragnelam ślubu. Pomyślałam teraz wszystko będzie na legalu, jestem dorosła, normalna bo mogę wszystko, kochać się z mężem, kochać go, pragnąc. A tu im większy staż tym gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blondyn
2 minuty temu, Gość Inna napisał:

Tak pragnelam ślubu. Pomyślałam teraz wszystko będzie na legalu, jestem dorosła, normalna bo mogę wszystko, kochać się z mężem, kochać go, pragnąc. A tu im większy staż tym gorzej.

Mogę się tylko domyślać jak ciężko musi być. Hmm życie potrafi być rozczarowujące. Ale spokojnie, jeszcze nic nie jest stracone. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inna

To niech mnie bzyknie to nie będzie sfrustrowany...błędne koło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blondyn
5 minut temu, Gość Inna napisał:

Tak pragnelam ślubu. Pomyślałam teraz wszystko będzie na legalu, jestem dorosła, normalna bo mogę wszystko, kochać się z mężem, kochać go, pragnąc. A tu im większy staż tym gorzej.

Czekaliście z mężem do ślubu z seksem, czy może zwyczajnie miałaś wyrzuty sumienia, że wspolzyliscie przed?

pytam, bo tak by wynikało z tego co napisałaś 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inna

Wiesz jak są dzieci nic już nie jest takie proste. Dla nich zrobi się wszystko, nawet wbrew sobie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inna

Nie, nie czekaliśmy do ślubu. Było zajebiście przed.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blondyn
4 minuty temu, Gość Inna napisał:

To niech mnie bzyknie to nie będzie sfrustrowany...błędne koło..

Przykro mi inna. Nic innego niż to co już napisałem ci nie poradzę. 

Jedyna inna opcja to zdrada. Ale w ten sposób nikt jeszcze związku nie uratował. 😁 Nie zrozum mnie źle, ja nie oceniam. Ludzie robią różne rzeczy z różnych powodów. Nie mniej skoki w bok mogą skończyć się małymi katastrofami. Jeśli chcesz być szybko zaspokojona i podjąć ryzyko, to zdrada wydaje się jakąś opcją. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inna

Nie tylko on jest zmęczony. Ja też. Obowiązki w domu na prawdę potrafią być przytłaczające i obciążające. Ja mu nigdy seksu nie odmówiłam. A on? Już nie zliczę. Często przekładał na inny dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blondyn
4 minuty temu, Gość Inna napisał:

Wiesz jak są dzieci nic już nie jest takie proste. Dla nich zrobi się wszystko, nawet wbrew sobie. 

No tak. Nie pomyślałem. Dzieci. Faktycznie ciężej. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blondyn

Niestety czasem ciężko sobie poradzić z takimi sprawami w pojedynkę. Z drugiej strony facet nie chce angażować osob trzecich, bo to mogliby być dla niego upokarzające. Pułapka. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blondyn

Coś dziwnego się dzieje z tym forum. Odświeżam stronę i wrzuca mi niechcący post speed kilku miny. Sorry. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inna

Jestem głupia, może nie. Ale mam nadzieję że w końcu się mną zainteresuję. A jak mu powiedziałam że sobie kogoś znajdę. To powiedział droga wolna, jak mam taką potrzebę to mam sobie iść do innego (pół żartem, pół serio)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blondyn
1 minutę temu, Gość Inna napisał:

Jestem głupia, może nie. Ale mam nadzieję że w końcu się mną zainteresuję. A jak mu powiedziałam że sobie kogoś znajdę. To powiedział droga wolna, jak mam taką potrzebę to mam sobie iść do innego (pół żartem, pół serio)

I co ty na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×