przyznam że nie rozumiem tego jojczenia że ktoś musi do pracy, bo w domu się nudzi. a kto wam się każe nudzić? praca to jedyna rozrywka??

5 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Uważam że nawet majac kasy w brud można się nudzić bo ileż można robić, zakupy, leżeć na plaży i wkolko jeździć po urlopach? Tyle że bogaty pracuje bo chce, żeby mieć w życiu jakiś cel itp... A szaraki jak ja chodzą do pracy żeby mieć na jedzenie, opłaty i kredyt. 

Nie w brud tylko bród to tak na marginesie 

A w ogóle jeżeli myślisz, że jak ktoś ma forsy jak lodu i nie pracuje więc tylko zakupami i leniuchowaniem zabija czas to jesteś śmieszna. Tacy ludzie realizują swoje pasje i nie jest to oglądanie seriali. Może ty byś się nudziła, bo ja bym przejechała Gruzję i Armenię konno tak jak przejechałam Bałkany, na tyle miałam kasy. Teraz znów odkładam. Poszłabym na akademię muzyczną na fortepian dla swojej przyjemności, bo mam szkołę  muzyczną skończoną, wyprodukowałabym i wyreżyserowała film dokumentalny i fabularny. Nie nudziłabym się.

Widzisz, maz 20 tys zarabia, a i tak pracujesz, wiec az tak duchowo bogata nie jestes, skoro te 2-3 dni robisz cos, co ci nadaje jakiejs rutyny i sensu.

x

 Czyli   pracuje sie przez 2-3 dni tylko dlatego,zevby zycie mialo sens? No bez przesady. A jak przez 1 dzien, to sensu życia nie ma, a juz napewno nie jest tak bogata duchowo? ? A jak przerwie prace na 2 lata to tym bardziej? Bogactwo duchowe polega na wyjsciu z domu? Ktoś tu pomylił pojęcia. Za prosto by bylo