Czy Teraz będąc dorosłymi ludźmi macie jakieś hobby?

Jakaś pasję? U mnie w pracy niewielu ludzi czkolwiek się interesuje. Do pracy z pracy dom zakupy i siedzenie przed TV do wieczora. W weekend jakąś mini wycieczka albo spacer. Raz w roku wakacje i tyle. 

Kiedy zaczęłam opowiadać że ja rysuje, szyję i dodatkowo dużo czytam i chodzę na siłownie jedna złośliwa malpa powiedziała  z przekąsek że ciekawe kiedy mam na to czas... 

Ano mam. Bo nie leżę na kanapie całe dnie tylko działam. 

5 minut temu, Gość Anna napisał:

Jakaś pasję? U mnie w pracy niewielu ludzi czkolwiek się interesuje. Do pracy z pracy dom zakupy i siedzenie przed TV do wieczora. W weekend jakąś mini wycieczka albo spacer. Raz w roku wakacje i tyle. 

Kiedy zaczęłam opowiadać że ja rysuje, szyję i dodatkowo dużo czytam i chodzę na siłownie jedna złośliwa malpa powiedziała  z przekąsek że ciekawe kiedy mam na to czas... 

Ano mam. Bo nie leżę na kanapie całe dnie tylko działam. 

Kocham sport i aktywnosc.Bez tego gasne.Biegam 4 razy w tygodniu.Maz jest zapalonym nurkiem.Trzeba miec pasje,zainteresowania.Trzeba sie rozwijac

Tak, mam hobby. Przyznam że ostatnio wzięłam sobie za dużo na garb i nie mam na nie czasu (dwie prace, prawo jazdy, kurs plus rodzina i obowiazki). Ale uwielbiam książki, audiobooki, pieczenie tortów, śledzę różne wydarzenia w okolicy i jeśli mam szansę być na jakimś spotkaniu z kimś wybitnym to lecę. Robie zdjęcia. Raczej nie swojej twarzy a zabytków, miast, gór. Jesień jest idealna do wyszukiwania dobrych ujęć. Chciałabym zrobić kurs fotografii w przyszłości. Uczę się malować karykatury. Jest tego trochę. Telewizora nie mamy jak dziwaki jakies

Jejku autorko ale jesteś super! Bez wątpienia jesteś lepsza niż Twoje koleżanki które nie mają czasu na hobby! 

Zbieractwo biżuteria buty torebki 

Nie wiem czy mam.Zalezy jak sie zdefiniuje pasje.Chyba to co lubie w wolnym czasie pod to nie podchodzi.Wyjechalam do kraju, ktory mnie interesowal, ale teraz to juz nie jest zainteresowanie skoro mieszkam tu na stale wsrod ludzi, ktorym tego nie wytlumacze, nie zrozumieja dlaczego.Uwielbiam pare zespolow, slucham ich muzyki, chodze na koncerty, kupuje ich koszulki, czapki czy torby z tekstami piosenek, ale to jest zwykle bycie fanem, nie gram ani nie spiewam w zadnym zespole ani solo.Spedzam najchetniej czas na powietrzu, jezdze na biegowkach zima, rowerze, rolkach, ale nie naleze do zadnej druzyny/klubu ani nie biore udzialu w zawodach.Lubie podroze, ale te niedalekie i niskobudzetowe, nie wybieram sie do tajlandii, meksyku, australii ani w podroz dookola swiata.Lubie naprawiac i przerabiac na swoje potrzeby ciuchy i ciagle przeorganizowywac mieszkanie i wystroj, ale efekt koncowy doopy nie urywa.Ucze sie jezykow, ale niektorych uzywam na codzien.Poza tym wisze w necie, ogladam tv, jem i spie jak cala reszta.Nie, nie mam wlasciwie zadnych pasji, na nie trzeba wydawac duzo kasy, byc w czyms wybitnym i nalezec do jakiejs organizacji, moze byc na okladkach i w TV, inaczej to jest zwykle spedzanie czasu wolnego czy upodobanie, nie rozniace sie do ogladania serialu na netflixie

Ludzie majacy hobby sa o wiele bardziej interesujacy i starosc ich nie dopada. Bardzo lubie takie osoby. Otwarte na swiat, energiczne.

Ja mam sporo Hobby i robię zaocznie drugi kierunek studiow który zawsze był moim marzeniem a nie miałam kasy mimo iż mam już 34 lata. Ucze się czytam, uprawiam sport, ucze się języków. Ale nie mam dzieci. Pewnie z dziecmi jest trudniej 

Sporty walki i malowanie. Czytam kiedy mogę.

Ja mam dzieci i nie widzę różnicy.

Zawsze lubiłam krzyżówki,rysowanie i czytanie.

Sport uprawiam ze względu na zdrowie ale z czasem polubiłam to pocenie się

Resztę robię rutynowo.

1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Zbieractwo biżuteria buty torebki 

o, co do tego zbieractwa to ja tez tak mam ale szukam starej bizuterii w antykwariatach i na targach staroci. Kocham ja i jak znajde jakas perełke to staram sie ją odnowić. W sensie umyć, wypolerowac, wyszlifowac i jak trzeba wymienic kamyk na jakis ladny.  Interesuje sie tez ezoteryką. Nie jestem w to głeboko wciągnieta,ale zbieram rozne kryształy,ktore posiadaja jakies wlasciwosci, do tej bizuterii tez uzywam kryształow i kamieni. Maz mówi,ze gustu nie mam, bo on uwaza,ze ladna bizuteria jest tylko w sklepie jubilerskim z metka a ja mam takieo hopla

1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Ludzie majacy hobby sa o wiele bardziej interesujacy i starosc ich nie dopada. Bardzo lubie takie osoby. Otwarte na swiat, energiczne.

masz racje. Teraz jak o tym mysle, to sporo znajomych niestety nie ma jakichs zainteresowan, w sensie,ze wraca z pracy,ogarnia dom i lezy przed tv.Tez mialam taki etap w zyciu i czułam sie jak stara baba. Znudzona, siedzaca w rutynie, bez koloru w zyciu... mysle,ze to tez kwestia ludzi ktorymi sie otaczasz,bo niektorzy ciągną w dół,a inni motywują do życia. Ja mam troche zainteresowan, niestety nie pielegnuje ich regularnie,bo codziennosc niestety nie pozwala na zlapanie wszystkiego. Staram sie nie tracic czasu na internet,ale jak widac mam slaby dzien ostatnio nawet wciągnełam sie w instagrama.Zaczeło sie od robienia zdjec mojego miasta i widze,ze wielu moich mieszczuchow lajkuje , zwlaszcza wlasciciele sklepow i roznych zakladow moze bede kase robić

Mnie interesuje zdrowa kuchnia, gotowanie i treningi, Marze o wytrenowanym ciele

powoli Daze do celu...

Różnej maści DIY i sztuka użytkowa, przeróbki mebli, ozdoby, makrama, robienie na drutach.

Ja niedawno wróciłam do starego hobby - rysowania. Uczę się od nowa, tym razem z pewną wiedzą, jakie błędy popełniłam. Wcześniej ominęłam podstawy, przez co walilam błędy w cieniach, anatomii, perspektywie. Teraz właśnie się skupiam na podstawach i staram się znaleźć kilka razy w tygodniu na to czas. Mam jeszcze jedno niespełnione marzenie, które odkładam w czasie, bo mąż i moja mama sie bardzo z tego śmiali - balet. Jak mnie wysmiali to zwatpilam czy się nadaje. Jestem młoda jeszcze, rozciagnieta, szczupła, ale oni stwierdzili jednogłośnie, że jestem pokraka. Już dwa lata przez to odkładam, a miałam już jechać do szkoły baletowej się zapisać na lekcje. A teraz ciągle później, nie mam teraz czasu, za miesiąc, ciągle coś mi nie pasuje. Wtedy byłam bardziej zdeterminowana do tego. Oczywiście wiem, że nie zostanę ballerina w operze, ale chciałam poprawić moja postawę ciała, w końcu poznać techniki tego tańca. Znam jedna zawodowa balerine i zawsze bardzo mi imponowala swoją miłością do tego co robi, szczególnie, że jako dziecko bardzo chciałam iść na lekcje baletu, ale mama uznała, że lepiej nie (jako osoba pracująca z dziećmi widziała kilka młodych dziewczynek po 10-12 lat, które, właśnie przez naciski że strony nauczycieli baletu na ich trzymanie linii, popadaly w anoreksję, które niektóre leczyly latami). Zawsze czułam w sobie też potrzebę udzielania się w sprawach dotyczących kobiet, ich praw. I od trzech lat chodzę na wszelkie prostety, udzielam się w akcjach w internecie. To bardzo mało, bo w moim mieście jest małe poparcie dla środowisk feministycznych, lgbtq, ale w końcu poczułam, że jestem ze sobą i moimi poglądami szczera. Wcześniej się wstydzilam protestów, bałam się, że ktoś źle odbierze moje poglądy. 

Kocham książki, naprawdę kocham, jak trafię na dobrą to odplywam do innego świata. Lubię wycieczki rowerowe, rolki, układanie puzzli, pisanie, kolorowanie. I co z tego, ja naprawdę obecnie nie mam na to czasu..  Pracuje w innym mieście, ok 17 jestem w domu i ten czas poświęcam córce. Podobnie weekendy, staram się wtedy nadrobić czas stracony na tygodniu. Myślę że jak będzie trochę starsza (ma niecałe 2 lata) to będzie mniej absorbujaca i wrócę do moich pasji. 

A zdefiniujcie, kiedy waszym zdaniem cos jest pasja?ja slyszalam ze nie mam zadnych pasji, bo nie posiadam sprzetu sportowego wysokiej klasy czyli jazda na rowerze jest pasja, jesli kupisz drogi o grubych kolach lub szosowy i masz predkosc 50 km/h, tak samo podroze-wyjazd w gory czy nad morze to zadna podroz, dopiero kilkugodzinny lot i all inclusive lub ekstremalne spanie pod namiotem z dala od cywilizacji (oczywiscie drogie wyposazenie, nie w kraju zamieszkania) jest podroza.No i trzeba byc zarejestrowanym w jakiejs organizacji.Jak ktos czyta ksiazki, to pasja beda pewnie jezdzenie na spotkania z autorami, grupy dyskusyjne, pisanie recenzji itp.Nie jest latwo, trzeba sie wysilic i czyms wykazac

Dużo czytam, bawię się w decoupage, lubię też uprawiać sport z moim psem ( biegamy, jeździmy na rowerze). Daje mi to wytchnienie po całym dniu kieratu praca/dziecko/dom.

No jasne, że tak, zresztą teraz pracując mogłam rozwinąć się w swoich pasjach bo zwyczajnie mam na to kasę. 

25 minut temu, Gość Gosc napisał:

A zdefiniujcie, kiedy waszym zdaniem cos jest pasja?ja slyszalam ze nie mam zadnych pasji, bo nie posiadam sprzetu sportowego wysokiej klasy czyli jazda na rowerze jest pasja, jesli kupisz drogi o grubych kolach lub szosowy i masz predkosc 50 km/h, tak samo podroze-wyjazd w gory czy nad morze to zadna podroz, dopiero kilkugodzinny lot i all inclusive lub ekstremalne spanie pod namiotem z dala od cywilizacji (oczywiscie drogie wyposazenie, nie w kraju zamieszkania) jest podroza.No i trzeba byc zarejestrowanym w jakiejs organizacji.Jak ktos czyta ksiazki, to pasja beda pewnie jezdzenie na spotkania z autorami, grupy dyskusyjne, pisanie recenzji itp.Nie jest latwo, trzeba sie wysilic i czyms wykazac

Nie żyjesz po to, żeby spełniać oczekiwania innych  Jeśli lubisz coś robić, poświęcasz na to swój wolny czas, chcesz się w tym rozwijać, to wystarczy