Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama

Fatalna mama.

Polecane posty

Gość Mama

Hej, piszę pierwszy raz, bo nie daje rady. Jestem mamą dziewczynki, która w styczniu będzie miała 2 latka. Chodzi do żłobka. Lubi to miejsce. Z mężem gonimy trochę za karierami. Z domu wychodzimy o 7, wracamy przeróżnie. Dwa razy w tygodniu mąż odbiera małą o 16 i zostaje z nią w domu, 3 razy w tygodniu staram się odebrać ją do 14-15. Mimo wszystko nie czuje, żebym dawała jej z siebie 100%. Bo często pracuję w domu, bo od 8 do 15 jestem w sądzie lub spotykam się z kilentami, a duża ilość pracy zostaje do domu. Nie mam czasu dla niej, dla męża. Co ja mam robić? Jak być lepszą mamą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Doba ma tylko 24h, nie da się zrobić wszystkiego na stowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Doba ma tylko 24h, nie da się zrobić wszystkiego na stowe

Zaniedbuje pracę, dziecko i męża. Oboje gonimy do pracy, do przedszkola, do domu. O 1 w nocy kładziemy się spać. Zero czasu dla nas jako małżeństwo, troche czasu jako rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama

Czuje, że zawalam, czuję to. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Nadrabiaj w Weekendy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Mama napisał:

Zaniedbuje pracę, dziecko i męża. Oboje gonimy do pracy, do przedszkola, do domu. O 1 w nocy kładziemy się spać. Zero czasu dla nas jako małżeństwo, troche czasu jako rodzice.

Doskonale rozumiem, bo też przez to przechodziłam. Dwoilam sie i troilam,a w rezultacie czulam sie sfrustrowana, dziecko płakało bo domagalo sie uwagi, z mezem tez często warczalam, a nasze życie intymne odeszło do zapomnienia. Pozniej otrzezwialam, bo stwierdziłam,że to nie ma sensu.  Właśnie teraz marnuje najlepsze chwile istnienia mojej rodziny, maleństwa, a ja gnije na etacie, denerwuje się jakimiś planami, boję się kontroli, przynosze złość do domu..co za zycie? 

Wzięłam urlop, przewartosciowalam swoje zycie. Stwierdziłam,że dopóki dziecko nie pójdzie do przedszkola odpuszczam wyścig szczurów, przestałam brać prace do domu i zaczęłam się rozglądać za praca , która da mi więcej spokoju i czasu. Znalazłam! Teraz pracuje tylko w godzinach przedszkolnych i palcem nie ruszę więcej. Zarabiam ok, są możliwości ale jestem o wiele szczęśliwsza a byłam na skraju depresji. Co wieczór piłam drinka itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama
9 minut temu, Gość gosc napisał:

Nadrabiaj w Weekendy

Dzisiaj miałam ogromne wyrzuty sumienia. Mój mąż zabrał małą do dziadków, a ja zostałam, aby posprzątać jakoś dom. Mąż dzisiaj pracuje w gabinecie. 

 

10 minut temu, Gość Gość napisał:

Doskonale rozumiem, bo też przez to przechodziłam. Dwoilam sie i troilam,a w rezultacie czulam sie sfrustrowana, dziecko płakało bo domagalo sie uwagi, z mezem tez często warczalam, a nasze życie intymne odeszło do zapomnienia. Pozniej otrzezwialam, bo stwierdziłam,że to nie ma sensu.  Właśnie teraz marnuje najlepsze chwile istnienia mojej rodziny, maleństwa, a ja gnije na etacie, denerwuje się jakimiś planami, boję się kontroli, przynosze złość do domu..co za zycie? 

Wzięłam urlop, przewartosciowalam swoje zycie. Stwierdziłam,że dopóki dziecko nie pójdzie do przedszkola odpuszczam wyścig szczurów, przestałam brać prace do domu i zaczęłam się rozglądać za praca , która da mi więcej spokoju i czasu. Znalazłam! Teraz pracuje tylko w godzinach przedszkolnych i palcem nie ruszę więcej. Zarabiam ok, są możliwości ale jestem o wiele szczęśliwsza a byłam na skraju depresji. Co wieczór piłam drinka itd

Jestem przedstawicielką wolnego zawodu. To gorsze niż praca na etacie. Nie wyrabiam się. Z drugiej strony nie wobrażam sobie siebie gdzie indziej. ,,Wróciłam" do pracy po 2 miesiącach macierzyńskiego. Co prawda praca tylko w domu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaa

Doby nie rozciagniesz. Może po prostu bierz mniej klientów, żeby mieć mniej pracy (jeśli masz jakiś rodzaj własnej działalności-tak wnioskuję z Twojego postu)? A jeśli pracujesz u kogoś to poproś o zmniejszenie etatu. Ja nawet trochę Ci zazdroszczę, moja kariera przez dziecko nieprędko się rozwinie 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość Mama napisał:

Dzisiaj miałam ogromne wyrzuty sumienia. Mój mąż zabrał małą do dziadków, a ja zostałam, aby posprzątać jakoś dom. Mąż dzisiaj pracuje w gabinecie. 

 

Jestem przedstawicielką wolnego zawodu. To gorsze niż praca na etacie. Nie wyrabiam się. Z drugiej strony nie wobrażam sobie siebie gdzie indziej. ,,Wróciłam" do pracy po 2 miesiącach macierzyńskiego. Co prawda praca tylko w domu. 

ja tez mam ten wolny zawod... wiec moze za duzo bierzesz na siebie? ja jw napisalam teraz pracuje w godzinach przedszkolnych. 2 dni poswiecam na dokumentacje i sprawy formalne,a 3 dni na spotkania z klientami,bo spotkanie trwa mniej wiecej 2 h. Oczywiscie moglabym pracowac wiecej,ale nie sama praca człowiek zyje.Czasem musze sobie to powtarzać,kiedy widze,ze lecę z robota. Nie chcialabym tez caly czas robic tego co teraz i w przyszłosci planuje pojsc bardziej w strone szkolen. Ale to pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość Jaa napisał:

Doby nie rozciagniesz. Może po prostu bierz mniej klientów, żeby mieć mniej pracy (jeśli masz jakiś rodzaj własnej działalności-tak wnioskuję z Twojego postu)? A jeśli pracujesz u kogoś to poproś o zmniejszenie etatu. Ja nawet trochę Ci zazdroszczę, moja kariera przez dziecko nieprędko się rozwinie 😞

ta kariera to czesto zbyt wielkie okreslenie na zapiernicz pospolity.. ciesz sie macierzynstwem, dzieci tak szybko rosną,ze mozesz sporo stracić poswiecajac czas karierze czyli innym ludziom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama
3 minuty temu, Gość Jaa napisał:

Doby nie rozciagniesz. Może po prostu bierz mniej klientów, żeby mieć mniej pracy (jeśli masz jakiś rodzaj własnej działalności-tak wnioskuję z Twojego postu)? A jeśli pracujesz u kogoś to poproś o zmniejszenie etatu. Ja nawet trochę Ci zazdroszczę, moja kariera przez dziecko nieprędko się rozwinie 😞

Robię to co kocham, ale jednocześnie jest mi ciężko pogodzić wszystko i wszystkich. Gdyby nie pomoc męża, gdyby on nie oddał trochę swojego czasu - nie dałabym rady kompletnie.

 

5 minut temu, Gość gosc napisał:

ja tez mam ten wolny zawod... wiec moze za duzo bierzesz na siebie? ja jw napisalam teraz pracuje w godzinach przedszkolnych. 2 dni poswiecam na dokumentacje i sprawy formalne,a 3 dni na spotkania z klientami,bo spotkanie trwa mniej wiecej 2 h. Oczywiscie moglabym pracowac wiecej,ale nie sama praca człowiek zyje.Czasem musze sobie to powtarzać,kiedy widze,ze lecę z robota. Nie chcialabym tez caly czas robic tego co teraz i w przyszłosci planuje pojsc bardziej w strone szkolen. Ale to pozniej

Być możw biorę za dużo. Niestety nie mogę podzielić pracy tak jak Ty. Fajne rozwiązanie, ale niestety nie u mnie.

 

5 minut temu, Gość gosc napisał:

ta kariera to czesto zbyt wielkie okreslenie na zapiernicz pospolity.. ciesz sie macierzynstwem, dzieci tak szybko rosną,ze mozesz sporo stracić poswiecajac czas karierze czyli innym ludziom

Właśnie zasneła przy mnie córeczka, która dopiero co się urodziła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
56 minut temu, Gość Mama napisał:

Hej, piszę pierwszy raz, bo nie daje rady. Jestem mamą dziewczynki, która w styczniu będzie miała 2 latka. Chodzi do żłobka. Lubi to miejsce. Z mężem gonimy trochę za karierami. Z domu wychodzimy o 7, wracamy przeróżnie. Dwa razy w tygodniu mąż odbiera małą o 16 i zostaje z nią w domu, 3 razy w tygodniu staram się odebrać ją do 14-15. Mimo wszystko nie czuje, żebym dawała jej z siebie 100%. Bo często pracuję w domu, bo od 8 do 15 jestem w sądzie lub spotykam się z kilentami, a duża ilość pracy zostaje do domu. Nie mam czasu dla niej, dla męża. Co ja mam robić? Jak być lepszą mamą?

Daj dziecku tyle miłości ile tylko możesz. To że pracujecie nie znaczy że jesteście złymi rodzicami, wręcz odwrotnie. Starając się zapewnić przyszłość sobie i swoim dzieciom wykazujecie się odpowiedzialnością której brakuje teraz wielu. Fatalnymi rodzicami mozna nazwać ludzi którzy wolą utopić się w alkocholu zostawiając dzieci na pastwę losu. Bądź ludzi którzy z socjalu zrobili sobie sposób na życie. Daj swoim dzieciom tyle serca i uwagi ile tylko możesz, czasami nie jest ważna ilość czasu tylko jakość. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
18 minut temu, Gość Mama napisał:

Robię to co kocham, ale jednocześnie jest mi ciężko pogodzić wszystko i wszystkich. Gdyby nie pomoc męża, gdyby on nie oddał trochę swojego czasu - nie dałabym rady kompletnie.

 

Być możw biorę za dużo. Niestety nie mogę podzielić pracy tak jak Ty. Fajne rozwiązanie, ale niestety nie u mnie.

 

Właśnie zasneła przy mnie córeczka, która dopiero co się urodziła. 

ja mam prawie 3 latka i tez lubie takie momenty 🙂 jak córka ma na imie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja jestem na macierzynskim ale z boje sie powrotu do pracy. Mala bedzie w zlobku kiedy konczy roczek a ja pracuje 9-17.30. Jak ja odbiore to bedzie czas tylko na spanie 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama
13 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ja jestem na macierzynskim ale z boje sie powrotu do pracy. Mala bedzie w zlobku kiedy konczy roczek a ja pracuje 9-17.30. Jak ja odbiore to bedzie czas tylko na spanie 😞

I ja mam takie wrażenie, kiedy wracam po 19 do domu, a ona ok. 20 idzie spać. Co prawda to tylko 2 razy w tygodniu. Przedszkole mamy do 18. I czasami zdarza nam się zostawić ją do końca. Fakt faktem ona się tam nie nudzi - ma dodatkowe zajęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Temat wygląda jak prowokacja po linii wątków o mamach pozostających z małymi dziećmi w domu, żeby znowu skoczyć sobie do gardeł. Dziękuję za uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Temat wygląda jak prowokacja po linii wątków o mamach pozostających z małymi dziećmi w domu, żeby znowu skoczyć sobie do gardeł. Dziękuję za uwagę.

jak na razie nikt nie skacze sobie do gardeł. Ale jesli nawet to prowokacja, to takie jest zycie. Mamy rok macierzynskiego ,a pozniej kombinuj kobieto. Albo idziesz na wychowawczy,albo szukasz opiekunek,nianiek, żlobkow, dobrze jak babcia troche pomoze. Nie jest to latwe, bo wiekszosc z nas chce miec rodzine i  dzieci, a kasa z nieba nie leci.

Rynek pracy tez mamy psi.Pracownicy sa traktowani jak byle co, matki zwlaszcza i strach o miejsce pracy. Tym wiekszy problem im mniejsze miasto. Strach wypasc tez z rynku pracy. Sa rozne zawody, a jesli kobieta osiągneła dobre kwalifikacje i stanowisko to tym bardziej nie chce go stracić.

Pieniadze tez sa wazne zarowno dla kobiety jak jednostki, bo kto wie co bedzie jutro... rowniez i dla rodziny. Jedna osoba teraz z trudem pociagnie utrzymanie domu, splate kredytu,utrzymanie rodziny. Niestety praca to koniecznosc. Macierzynstwo to fakt i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asdf

Naprawde mamy psi rynek pracy? Bezustannie wisza ogloszenia o pracę: w sklepach, przedszkolach, szkolach,ogloszenia radiowe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
38 minut temu, Gość Asdf napisał:

Naprawde mamy psi rynek pracy? Bezustannie wisza ogloszenia o pracę: w sklepach, przedszkolach, szkolach,ogloszenia radiowe. 

A jaka prace oferują na tych słupach? Właśnie o tym wyżej napisalam. Jak ktoś nie ma czego się trzymać to może sobie przejść na wychowawczy i poszuka pracy w innym sklepie. Ale jeśli kobieta ma np 30 lat, ma dobre stanowisko , wygodne miejsce pracy to boi sie to stracić. Większe miasta oferują możliwości, a mniejsze niestety są tak ułożone,ze każdy ma tam stanowisko pracy i siedzi na nim do emerytury. Zgadzam się prace w sklepie, opiekunek, sekretarek są wszędzie, ale za jakiś pieniadze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama

 

22 godziny temu, Gość Asdf napisał:

Naprawde mamy psi rynek pracy? Bezustannie wisza ogloszenia o pracę: w sklepach, przedszkolach, szkolach,ogloszenia radiowe. 

Tylko jaka to praca? Nie po to zrobiłam dwa kierunki studiów i po studiach harowałam 3 lata na apce.

 

21 godzin temu, Gość Gość napisał:

A jaka prace oferują na tych słupach? Właśnie o tym wyżej napisalam. Jak ktoś nie ma czego się trzymać to może sobie przejść na wychowawczy i poszuka pracy w innym sklepie. Ale jeśli kobieta ma np 30 lat, ma dobre stanowisko , wygodne miejsce pracy to boi sie to stracić. Większe miasta oferują możliwości, a mniejsze niestety są tak ułożone,ze każdy ma tam stanowisko pracy i siedzi na nim do emerytury. Zgadzam się prace w sklepie, opiekunek, sekretarek są wszędzie, ale za jakiś pieniadze?

Otóż to. Z macierzyńskiego wróciłam do pracy po 2 miesiącu - mała spała ja pisałam, czasami stawiali mnie po ścianą i zostawała z nianią a ja wychodziłam na ok 3 godziny. Stanowisko stanowiskiem, ale praca na własne nazwisko nie zrobi się sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×