Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytająca

Czy on zostawi żonę?

Polecane posty

Gość pytająca

Potrzebuję porady... Poznałam niedawno fajnego faceta, jednak ma żonę i małe dziecko. Mówi, że z żoną mu się nie układa, że pewnie ona kogoś ma. Mówi, że jestem wyjątkowa, że mnie szukał i na mnie czekał całe życie. Nie wiem czy mu wierzyć? Odnośnie zostawienia żony mówi, że "wszystko jest możliwe" albo, że "zobaczymy jak to będzie". Zastawia mnie jeszcze jedna kwestia - na jedno z pierwszych spotkań zaproponował spotkanie w hotelu, bowiem, jak stwierdził, boi się ludzi.. Z kolegami jednak bez problemu spotyka się w restauracjach. Pomóżcie proszę bo nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kikutek

Nie zostawi. Typowe mydlenie oczu, zawsze bedziesz tylko tą drugą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szanuj sie

Czy jak już romans przerodzi się w coś poważniejszego to czy będziesz umiała zaufać mężczyźnie, który jest zdolny do zdrady? 

Myślę że masz problem z niską samoocena i ogólnym ...iem.

"Żeby kwalifikować się na kochankę żonatego faceta, trzeba spełniać kilka podstawowych warunków. Uroda czy inteligencja nie są kluczowe. W zasadzie mogą wręcz przeszkadzać. Najważniejsze jednak, to wystarczająco niska samoocena i brak poczucia własnej wartości.

Obie te cechy będą szalenie przydatne do przekonania kochanki, że:
- na prawdziwy związek nie zasługuje
- ochłapy i namiastka relacji jest jedynym, na co ją stać
- nie jest wystarczająco dobra, żeby ktokolwiek chciał z nią być w 100%

Im gorsze mniemanie kochanki o sobie, tym jest podatniejsza na urok zadbanego i pewnego siebie żonatego faceta. Kiedy już niunia jest odpowiednio ustawiona, można przekonywać ją, że:
- jest atrakcyjna i godna pożądania
- romans to prawdziwe uczucia
- jest tak wspaniała, że dla niej żonaty facet ryzykuje swoje stare, dobre małżeństwo, gdzie żona nie rozumie i wcale ze sobą nie śpią

Z reguły kochanka łyka te teksty spragniona męskiej uwagi jak kania dżdżu. Oczywiście (ukradkowe) telefony, liryczne smsy (wysyłane z kibla), podkręcanie e-mailami (z tajnej skrzynki), cała ta otoczka sprawia, że kochanka jest napalona, daje się bzykać i jednocześnie powoli się zakoch*je, bo jej się oksytocyna przy orgazmach wydziela. Wiedząc zresztą, że zakochać się nie powinna i że on dla niej żony nie rzuci (zwłaszcza, bo dzieci - dzieci są świetną wymówką - dzięki temu kochanka czuje się szlachetniejsza, bo przecież nie chce rozbijać rodziny i rozumie, że nie wolno krzywdzić dzieciaczków) Tylko biedaczka nie wie, że właśnie zabroniono jej myśleć o białym słoniu. (Spróbujcie przez najbliższe 5 minut nie myśleć o białym słoniu. Im bardziej sie staramy o czymś NIE myśleć, tym bardziej myślimy; to stary, dobry, sprawdzony i przebadany mechanizm). A podświadomość nie kuma słowa 'nie'. Więc dziewczę się wciąga coraz bardziej.

Im bardziej się wciąga, tym poważniejszą stosuje racjonalizację dla swojego romansu. Oczywiście nikt się na głos nie przyzna, że dlatego daje się pukać jakiemuś żonatemu, znudzonemu ...owi bo ma narąbane w głowie i niską samoocenę, nieprawdaż. Więc od racjonalizujących kochanek można usłyszeć, że tak jest dobrze, bo:

- to tylko seks
- nikt im nie zostawia skarpetek w mieszkaniu
- nie muszą usługiwać facetowi
- ze zwiazku czerpią tylko to, co najfajniejsze, esencję - czytaj seks i pożądanie
- żona to żona, a to, co ich łączy, to prawdziwe uczucie / namiętność
- nie tracą wolności
- w związek się im tzw proza życia nie wkrada

Jeszcze jedna ważna cecha, której kochance nie powinno zabraknąć: różowe okulary zakładane w temacie żonatego kochanka. Trzeba mianowicie albo wziąć na klatę albo uroczo ignorować fakt, że się człowiek bzyka z kimś, kto oszukuje, zdradza, kłamie, żyje podwójnym życiem i nie potrafi być lojalny, co udowadnia za każdym razem, kiedy bzyka kochankę mówiąc żonie, że jest w delegacji / na spacerze / zakupach itd itp.

Problemy, na jakie się naraża kochanka:

- ciągła tęsknota
- wycieńczenie emocjonalne i zazdrość o żonę i rodzinę
- samotność i niezrozumienie otoczenia
- samotna ciążą i samotne macierzyństwo
- jeszcze głębsze obniżenie poczucia własnej wartości i samooceny
- marnowanie czasem wielu lat na życie w ukryciu i niemożność założenia własnej rodziny
- w... od żony

Podsumowując, jeśli widzisz w sobie syndrom kochanki - to masz, laska, ciężko prze...e. No, chyba, że się ogarniesz."
--
"Za moich czasów to dzieci były inne, wszystko było lepsze, ku czemu świat zmierza."
Cóz, takie teksty wyglasza się od 6 tysięcy lat. Nic nie mowią o nowym pokoleniu, świadczą tylko o zramoleniu narzekającego. (Verdana)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Piękne słowo wyżej.Gorąco pozdrawiam-ta co nigdy nie zdradza i kochanką niczyją nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca

Dzięki za odpowiedzi 🙂 Kochanką być nie zamierzam, przeciwnie, planuję założyć rodzinę i być szczęśliwą żoną SWOJEGO męża. Mam kilka alternatywnych opcji, więc cóż... Jak nie ten to inny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bebb

Nie zostawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie zostawi. Możesz być tylko kochanka. Facet nie ma jaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

czyli standdardowe slowa zonatych mezczyzn, nie, nie zostawi, gdyby bylo jak mowi dawno by sie rozwiodl i jako singiel szukal nowej kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anon

Masz ty wogóle rozum i godność człowieka? Zastanów się kobieto.

Tyle facetów jest samotnych i marzy o takiej dziewczynie jak Ty, podczas gdy latasz za żonatym chłopem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
37 minut temu, Gość pytająca napisał:

Zastawia mnie jeszcze jedna kwestia - na jedno z pierwszych spotkań zaproponował spotkanie w hotelu, bowiem, jak stwierdził, boi się ludzi.. Z kolegami jednak bez problemu spotyka się w restauracjach. 

Chyba widzisz różnicę pomiędzy kolegami, a potencjalną kochanką. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaaa

Zawsze będzie przykrywał się dzieckiem. Święta z żoną, sylwester z żoną, wakacje z żoną. Wiesz na co się piszesz? On jest cholernym egoistą, który myśli wyłącznie o sobie. Nie, nie o tobie. Nie o tym ze skazuje cię na samotność. Nie o tym ze skazuje cię nabrał dzieci i domowego ciepła. On myśli o tym by sobie pobzykać, bo dziecko i ciepło domowe już ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaaa

Na brak dzieci miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
45 minut temu, Gość pytająca napisał:

Odnośnie zostawienia żony mówi, że "wszystko jest możliwe" albo, że "zobaczymy jak to będzie". Zastawia mnie jeszcze jedna kwestia - na jedno z pierwszych spotkań zaproponował spotkanie w hotelu, bowiem, jak stwierdził, boi się ludzi.. Z kolegami jednak bez problemu spotyka się w restauracjach. Pomóżcie proszę bo nie wiem co robić.

Sama masz wątpliwości i na 100% nie są bezzasadne. Nie wchodzi się w drugi związek nie kończąc pierwszego. Faceci tak mydlą oczy. W tym przypadku liczy się tylko potrzeba fizyczna jaką jest seks. Poproś, by np. zabrał Cię gdzieś na weekend. Skoro z żoną mu się nie układa i rozważa rozstanie, to nie powinno stanowić żadnego problemu. Jestem pewna, że znajdzie kolejną wymówkę. Będzie się bał, że może zostać rozpoznany z inną kobietą. No i co powie żona na dwudniową nieobecność w domu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nice
56 minut temu, Gość pytająca napisał:

Potrzebuję porady... Poznałam niedawno fajnego faceta, jednak ma żonę i małe dziecko. Mówi, że z żoną mu się nie układa, że pewnie ona kogoś ma. Mówi, że jestem wyjątkowa, że mnie szukał i na mnie czekał całe życie. Nie wiem czy mu wierzyć? Odnośnie zostawienia żony mówi, że "wszystko jest możliwe" albo, że "zobaczymy jak to będzie". Zastawia mnie jeszcze jedna kwestia - na jedno z pierwszych spotkań zaproponował spotkanie w hotelu, bowiem, jak stwierdził, boi się ludzi.. Z kolegami jednak bez problemu spotyka się w restauracjach. Pomóżcie proszę bo nie wiem co robić.

ciebie też tak zostawi z małym dzieckiem i będzie seksił po hotelach... masakra, jakie baby są durne 😕 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca

On mi mówi, ze jestem tą jedna jedyną, odnalezioną po tylu latach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anon
2 minuty temu, Gość pytająca napisał:

On mi mówi, ze jestem tą jedna jedyną, odnalezioną po tylu latach...

Bo wie że, kobiety na to lecą... naprawdę myślisz że, to jest szczere?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anon
5 minut temu, Gość pytająca napisał:

On mi mówi, ze jestem tą jedna jedyną, odnalezioną po tylu latach...

Lecicie na tych manipulatorów jak muchy do lepa, a porządnych olewacie 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość pytająca napisał:

On mi mówi, ze jestem tą jedna jedyną, odnalezioną po tylu latach...

Mówi Ci to, co chcesz usłyszeć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zritre

a tak z ciekawości, ile masz lat autorko postu? i ile on ma? i ile mają jego żona i dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Dzizus ....a ja pierdo.le

Wejdź w to ale później nie płacz że z zona święta spędza haha 😁

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aśka

Jedyne co możesz zrobić w tej sytuacji to podziękować, że widzi w Tobie tyle zalet. 

I powiedzieć, że gdyby nie to że on już wybrał kobietę swojego życia to może by wam się ułożyło.

Nawet gdyby się rozstał z żoną to i tak będzie z nią w kontakcie i tak będzie wychowywał dziecko i na nie płacił pieniądze. Jak była żona zachoruje to prawdopodobnie będzie się nią opiekował.

Zadaj sobie pytanie, czym on Ci imponuje?

Tym że jest dobrym człowiekiem jakiego szukasz?

Czy tym że Ci słodzi, bo tego potrzebujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Serio są takie głupie dziewuchy, czy ktos się zabawia bo nie ma nic do roboty? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca

Mam 32 lata, on 47.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie zostawi. Nawet jeśli nie kocha swojej kobiety, to mają przecież dziecko, nie zostawi małego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aśka
7 minut temu, Gość gość napisał:

Serio są takie głupie dziewuchy, czy ktos się zabawia bo nie ma nic do roboty? 

Serio, są takie dziewczyny. A żonaty facet wie, gdzie trzeba połechtać żeby zwabić ofiarę do pułapki.

Grają głównie na uczuciach, przykre. Za to wolni faceci są mało wylewni, dlatego wzbudzają mniejsze zainteresowanie.

Nie ma tego dreszczyku...

Wogole jakikolwiek związek, który wzbudza bardzo duże emocje jest potencjalnie niebezpieczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani
1 godzinę temu, Gość pytająca napisał:

Potrzebuję porady... Poznałam niedawno fajnego faceta, jednak ma żonę i małe dziecko. Mówi, że z żoną mu się nie układa, że pewnie ona kogoś ma. Mówi, że jestem wyjątkowa, że mnie szukał i na mnie czekał całe życie. Nie wiem czy mu wierzyć? Odnośnie zostawienia żony mówi, że "wszystko jest możliwe" albo, że "zobaczymy jak to będzie". Zastawia mnie jeszcze jedna kwestia - na jedno z pierwszych spotkań zaproponował spotkanie w hotelu, bowiem, jak stwierdził, boi się ludzi.. Z kolegami jednak bez problemu spotyka się w restauracjach. Pomóżcie proszę bo nie wiem co robić.

Piep*rzenie o szopenie. Daj sobie spokój

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Szanuj sie napisał:

Czy jak już romans przerodzi się w coś poważniejszego to czy będziesz umiała zaufać mężczyźnie, który jest zdolny do zdrady? 

Myślę że masz problem z niską samoocena i ogólnym ...iem.

"Żeby kwalifikować się na kochankę żonatego faceta, trzeba spełniać kilka podstawowych warunków. Uroda czy inteligencja nie są kluczowe. W zasadzie mogą wręcz przeszkadzać. Najważniejsze jednak, to wystarczająco niska samoocena i brak poczucia własnej wartości.

Obie te cechy będą szalenie przydatne do przekonania kochanki, że:
- na prawdziwy związek nie zasługuje
- ochłapy i namiastka relacji jest jedynym, na co ją stać
- nie jest wystarczająco dobra, żeby ktokolwiek chciał z nią być w 100%

Im gorsze mniemanie kochanki o sobie, tym jest podatniejsza na urok zadbanego i pewnego siebie żonatego faceta. Kiedy już niunia jest odpowiednio ustawiona, można przekonywać ją, że:
- jest atrakcyjna i godna pożądania
- romans to prawdziwe uczucia
- jest tak wspaniała, że dla niej żonaty facet ryzykuje swoje stare, dobre małżeństwo, gdzie żona nie rozumie i wcale ze sobą nie śpią

Z reguły kochanka łyka te teksty spragniona męskiej uwagi jak kania dżdżu. Oczywiście (ukradkowe) telefony, liryczne smsy (wysyłane z kibla), podkręcanie e-mailami (z tajnej skrzynki), cała ta otoczka sprawia, że kochanka jest napalona, daje się bzykać i jednocześnie powoli się zakoch*je, bo jej się oksytocyna przy orgazmach wydziela. Wiedząc zresztą, że zakochać się nie powinna i że on dla niej żony nie rzuci (zwłaszcza, bo dzieci - dzieci są świetną wymówką - dzięki temu kochanka czuje się szlachetniejsza, bo przecież nie chce rozbijać rodziny i rozumie, że nie wolno krzywdzić dzieciaczków) Tylko biedaczka nie wie, że właśnie zabroniono jej myśleć o białym słoniu. (Spróbujcie przez najbliższe 5 minut nie myśleć o białym słoniu. Im bardziej sie staramy o czymś NIE myśleć, tym bardziej myślimy; to stary, dobry, sprawdzony i przebadany mechanizm). A podświadomość nie kuma słowa 'nie'. Więc dziewczę się wciąga coraz bardziej.

 Im bardziej się wciąga, tym poważniejszą stosuje racjonalizację dla swojego romansu. Oczywiście nikt się na głos nie przyzna, że dlatego daje się pukać jakiemuś żonatemu, znudzonemu ...owi bo ma narąbane w głowie i niską samoocenę, nieprawdaż. Więc od racjonalizujących kochanek można usłyszeć, że tak jest dobrze, bo:

 - to tylko seks
- nikt im nie zostawia skarpetek w mieszkaniu
- nie muszą usługiwać facetowi
- ze zwiazku czerpią tylko to, co najfajniejsze, esencję - czytaj seks i pożądanie
- żona to żona, a to, co ich łączy, to prawdziwe uczucie / namiętność
- nie tracą wolności
- w związek się im tzw proza życia nie wkrada

Jeszcze jedna ważna cecha, której kochance nie powinno zabraknąć: różowe okulary zakładane w temacie żonatego kochanka. Trzeba mianowicie albo wziąć na klatę albo uroczo ignorować fakt, że się człowiek bzyka z kimś, kto oszukuje, zdradza, kłamie, żyje podwójnym życiem i nie potrafi być lojalny, co udowadnia za każdym razem, kiedy bzyka kochankę mówiąc żonie, że jest w delegacji / na spacerze / zakupach itd itp.

 Problemy, na jakie się naraża kochanka:

- ciągła tęsknota
- wycieńczenie emocjonalne i zazdrość o żonę i rodzinę
- samotność i niezrozumienie otoczenia
- samotna ciążą i samotne macierzyństwo
- jeszcze głębsze obniżenie poczucia własnej wartości i samooceny
- marnowanie czasem wielu lat na życie w ukryciu i niemożność założenia własnej rodziny
- w... od żony

Podsumowując, jeśli widzisz w sobie syndrom kochanki - to masz, laska, ciężko prze...e. No, chyba, że się ogarniesz."
--
"Za moich czasów to dzieci były inne, wszystko było lepsze, ku czemu świat zmierza."
Cóz, takie teksty wyglasza się od 6 tysięcy lat. Nic nie mowią o nowym pokoleniu, świadczą tylko o zramoleniu narzekającego. (Verdana)

Bardzo mądre słowa.

Żony nie zostawi.

W romans z żonatym można się wdać wtedy i tylko wtedy kiedy Ci się to opłaca finansowo. Kiedy kochanek jest wpływowy, kasiasty i HOJNY. Niestety takich facetów jak na lekarstwo. Zwykłego Januszka można sobie odpuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
50 minut temu, Gość pytająca napisał:

On mi mówi, ze jestem tą jedna jedyną, odnalezioną po tylu latach...

Nie słowa świadczą o mężczyźnie, tylko czyny. Co on takiego dla Ciebie robi? Dzwoni, czy jest przy Tobie kiedy go potrzebujesz? Wg mnie służysz mu tylko do seksu. I tylko Ty tak naprawdę poświęcasz się dla niego. Nie było by Ci miło, gdyby mógł złapać Cię za rękę. Pójść do kina, na spacer. Wierz mi, szkoda zdrowia. Przyjdzie moment, że będziesz bardzo cierpieć, poczujesz się wykorzystana. Będziesz miała ochotę poinformować żonę o jego zdradzie. Będziesz nienawidzić samą siebie. Zapaliłoby mi się czerwone światło - skoro tak postępuje ze mną, to nawet jeśli kiedyś będziemy w związku, poza moimi plecami z inną będzie robił to samo i mówił co chce usłyszeć. Pragniesz miłości, ciepła, troski, bliskości. Dlatego się na to godzisz. Ale mylisz to z seksem. Jeśli myśli o Tobie na poważnie, niech nie zasłania się gdybaniem, tylko podejmie konkretne kroki. Ja i tak nie byłabym gotowa na związek z kimś, kto już w ten sposób zdradza, ma dziecko (możesz być zazdosna o poświęcony mu czas), będą kłótnie o alimenty (do końca nauki), sposobu spędzania wolnego czasu, świąt. W razie kłótni on może Ci wypominać, że się puszczałaś, wiedząc, że jest żonaty. Dla mnie taki ,,związek" nic dobrego nie wróży. Strata zdrowia i czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byla30

Nie zostawi. Mowi i bedzie ci mowil co tylko bedziesz chciala uslyszec. Bedzie twierdzil ze nigdy nie byl tak zakochany, ze bardzo chce z toba byc ale nie moze ale zrobi wszystko bo cie kocha. To granie na emocjach, na uczucuach. Taki facet nie jest wart niczego, nie ma godnosci, honoru, i nie liczy sie z innymi.

Skoro tak ocha to powiedz mu ze zadasz zeby soe rozwiodl i byl z toba. Zobaczysz jak szybko zniknie. Bedzie sie wymigiwal dzieckiem itp. 

A skoro z zona mu się się uklada to tak jak juz ktos inny napisal nie intreesowaloby go czy ktos go z toba zobaczy czy nie, bylo by mu wszystko jedno.

A kiedy zona sie dowie o jego romansie to wiesz co bedzie? Nie. Nie przyjdzie do ciebie z nowina ze teraz bedziecie razem. Tylko wykasuje twoj nr, wszystkie inne kontakty, i rzuci siw jak śmiecia, bedzie udawal ze cie nie zna i traktowal jakby cie nigdy nie bylo. Przed zona zrobi z ciebie ...e ktora wskoczyla mu do lozka a on biedny kocha tylko ich. Zona wybaczy, zostana razem, beda dodawac zdjecia na facebooku jakcy to sa szczęśliwi a ty?? Bedziesz cierpiec, plakac i walczyc z poczuciem ze bylas dla kogoś tylko ..., ... i zabawka. 

Nawet tego nie zaczynaj.

Tacy faceci nie sa wart nawet tego zeby nazywac ich facetami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa

A w domu pewnie i do toalety chodzi z komórką, żeby żona nie zobaczyła smsa...

Ty jakaś ułomna jesteś żeby takiego czarusia przysposabiać? Jak żonę zdradził to i ciebie kiedyś też zdradzi, wprawę w kłamaniu będzie miał. Kto wie czy już nie jedzie na 3 froncie... Oj laska, laska szanuj się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×