Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gosc

Powszechnie mówi się żeby nie uzależniać swojego szczęścia od innych ludzi

Polecane posty

Gość Gosc

Ale co to znaczy?

Przecież większość w miarę szczęśliwych ludzi prowadzi regularne życie towarzyskie i gdyby stalo sie to niemozliwe, to pewnie ich poczucie szczescia by spadlo.

Po drugie, wedlug badan naukowych, dobre relacje z ludzmi sa najwazniejszym czynnikiem warunkujacym szczescie a przez to i zdrowie i dlugosc zycia

To jak w koncu? Nasze szczescie jest uwarunkowane innymi ludzmi czy nie? Jesli mamy mie uzalezniac naszego szczescia od innych ludzi, to zyjac w calkowitym odcieciu od ludzi, z nikim nie rozmawiajac, nie posiadajac znajomych, przyjaciol ani rodziny tez powinnismy byc szczesliwi. A jesli jednak do szczescia koniecznie potrzebujemy relacji z ludzmi i to udanych, to znaczy, ze nie da sie nie uzalezniac swojego szczescia od innych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Kto tak mówi? 

Przegrywy kafeteryjne płci obojga. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Kto tak mówi? 

Przegrywy kafeteryjne płci obojga. 

Kto jak mowi? Zeby nie uzalezniac swojego szczescia od innych ludzi? Psychologowie, w wielu poradnikach tak piszą, o samorozwoju. Poradach jak byc szczesliwym, podobno tez uzaleznianie wlasnegonszczescianod innych ludzi prowadzi zwieksza zagrozenie popadniecia w nieszczescie lub depresje. Ze trzeba szukac w sobie zrodel szczescia a nie w innych ludziach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

https://pytania.abczdrowie.pl/pytania/uzaleznienie-swojego-szczescia-od-innych

http://jaksiezmotywowac.pl/blog/uzalezniaj-swojego-szczescia-innych/

https://kobietapo30.pl/nie-uzalezniaj-swojego-szczescia-od-innych-znajdz-je-w-sobie/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Pokolenie bez autorytetów , zagubione.

Poszukaj takiego cytatu.

Szczęście może dac tylko drugi człowiek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Chodzi o to zeby nie pozwalac aby inni mieli wplyw  a twoje szczescie. Umiec odciac sie od toksycznycb relacji czy machnac reka na cudze problemy ktore nas nie dotycza. Nie porownywac sie i nie przejmowac ocena innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Chodzi o to zeby nie pozwalac aby inni mieli wplyw  a twoje szczescie. Umiec odciac sie od toksycznycb relacji czy machnac reka na cudze problemy ktore nas nie dotycza. Nie porownywac sie i nie przejmowac ocena innych

Ale jednak lontakt z ludzmi jest konieczny do szczescia? I chyba nie byle jaki, tylko dobre relacje? A jak te dobre relacje sie zepsują to cierpimy. No to mozna czy nie mozna nie uzalezniac szczescia od innych ludzi? Trzeba byloby chyba byc pistelnikiem i odnalezc szczescie w czyms zupelnie innym i wyzbyc sie potrzeby kontaktu z ludzmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Albo trzebaby miec kontakt z ludzmi ale miec ich caly czas w du.pie, tak zeby nawet jesli jakas bliska osoba zrobi ci cos zleg, to zeby nas to nie dotknelo.

Bo inaczej, to pozwolimy, zeby inni mieli wplyw na nasze szczescie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kola
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Albo trzebaby miec kontakt z ludzmi ale miec ich caly czas w du.pie, tak zeby nawet jesli jakas bliska osoba zrobi ci cos zleg, to zeby nas to nie dotknelo.

Bo inaczej, to pozwolimy, zeby inni mieli wplyw na nasze szczescie!

W sedno!!! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Moim zdaniem wiec to, zeby nie uzalezniac szczescia od ludzi to jest jedna z najwiekszych bzdur! Na tej samej zasadzie mozna mowic ludziom, zeby sie uniezaleznili od oddychania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Homo sentimentals
15 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ale co to znaczy?

Przecież większość w miarę szczęśliwych ludzi prowadzi regularne życie towarzyskie i gdyby stalo sie to niemozliwe, to pewnie ich poczucie szczescia by spadlo.

Po drugie, wedlug badan naukowych, dobre relacje z ludzmi sa najwazniejszym czynnikiem warunkujacym szczescie a przez to i zdrowie i dlugosc zycia

To jak w koncu? Nasze szczescie jest uwarunkowane innymi ludzmi czy nie? Jesli mamy mie uzalezniac naszego szczescia od innych ludzi, to zyjac w calkowitym odcieciu od ludzi, z nikim nie rozmawiajac, nie posiadajac znajomych, przyjaciol ani rodziny tez powinnismy byc szczesliwi. A jesli jednak do szczescia koniecznie potrzebujemy relacji z ludzmi i to udanych, to znaczy, ze nie da sie nie uzalezniac swojego szczescia od innych ludzi

Opacznie rozumiesz to stwierdzenie. W skrócie chodzi o to, żeby znać swoją wartość, żeby poglądy innych na nasz temat nie wyznaczały nam azymutu, nie zmieniały perspektywy. To sami dla siebie mamy być ważni, wartościowi, sami powinniśmy się cenić i doceniać, nie czekając na to, aż ktoś powie nam, ile jesteśmy warci albo gorzej, zakwestionuje naszą wartość. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wielu ludzi jest nudnych, bez chęci rozwoju/ doskonalenia się, nieatrakcyjnych towarzysko, bez hobby, fajnej pracy, zainteresowań, pieniędzy, sami ze sobą wyją z nudów i oczekują, że ktoś ich "uratuje"/ będzie holować przez życie. Pojawi się książę/ księżniczka/ przyjaciółka/ kolega z którą to osobą/grupą będą fantastycznie spędzać czas, będą szczęśliwi i dopiero zaczną żyć, a na razie czekają na Godota. To jest właśnie takie klasyczne szukanie szczęścia w innych ludziach. Nie chodzi o to, że masz siedzieć jak pustelnik i być tym zachwycony, ale nie powinieneś też wariować sam ze sobą, a jak "idziesz do ludzi", to masz im coś zaoferować, a nie wysysać z nich ich energię życiową i szczęście sam nic nie wnosząc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość Homo sentimentals napisał:

Opacznie rozumiesz to stwierdzenie. W skrócie chodzi o to, żeby znać swoją wartość, żeby poglądy innych na nasz temat nie wyznaczały nam azymutu, nie zmieniały perspektywy. To sami dla siebie mamy być ważni, wartościowi, sami powinniśmy się cenić i doceniać, nie czekając na to, aż ktoś powie nam, ile jesteśmy warci albo gorzej, zakwestionuje naszą wartość. 

To w takim razie nie ja zle rozumiem, tylko zle są sformulowane te rady! Jesli by brzmialy: nie uzalezniaj swojej wartosci od innych ludzi to byloby ok ale nie szczescia! Bo nawet czlowiek, ktory ma poczucie swojej wartosci, nadal potrzebuje do szczescia dobrych relacji z ludzmi, wiec jego szczescie jest od tych relacji zalezne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ale jednak lontakt z ludzmi jest konieczny do szczescia? I chyba nie byle jaki, tylko dobre relacje? A jak te dobre relacje sie zepsują to cierpimy. No to mozna czy nie mozna nie uzalezniac szczescia od innych ludzi? Trzeba byloby chyba byc pistelnikiem i odnalezc szczescie w czyms zupelnie innym i wyzbyc sie potrzeby kontaktu z ludzmi

Bycie skrzywdzonym to nie to samo co nieszczesliwym. Szczecie to stan trwaly, uczucie radosci, smutku czy zawiedzenia to tymczasowe reakcje.

 

I ktos dobrze napisal, trzeba miec innym.co do zaoferowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Wielu ludzi jest nudnych, bez chęci rozwoju/ doskonalenia się, nieatrakcyjnych towarzysko, bez hobby, fajnej pracy, zainteresowań, pieniędzy, sami ze sobą wyją z nudów i oczekują, że ktoś ich "uratuje"/ będzie holować przez życie. Pojawi się książę/ księżniczka/ przyjaciółka/ kolega z którą to osobą/grupą będą fantastycznie spędzać czas, będą szczęśliwi i dopiero zaczną żyć, a na razie czekają na Godota. To jest właśnie takie klasyczne szukanie szczęścia w innych ludziach. Nie chodzi o to, że masz siedzieć jak pustelnik i być tym zachwycony, ale nie powinieneś też wariować sam ze sobą, a jak "idziesz do ludzi", to masz im coś zaoferować, a nie wysysać z nich ich energię życiową i szczęście sam nic nie wnosząc. 

No! To jest sensowna wypowiedz! Czyli niejako nasze szczescie powinnismy nidowac przynajmniej na 2 filarach, samych sobie i ludziach. I znow wiec ta rada zeby nie uzalezniac szczescia od innych ludzi jest bledna. Powinna brzmiec: nie uzalezniaj szczescia TYLKO od innych ludzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

No! To jest sensowna wypowiedz! Czyli niejako nasze szczescie powinnismy nidowac przynajmniej na 2 filarach, samych sobie i ludziach. I znow wiec ta rada zeby nie uzalezniac szczescia od innych ludzi jest bledna. Powinna brzmiec: nie uzalezniaj szczescia TYLKO od innych ludzi!

Nie uzalezniaj szczescia od konretnych ludzi. Ludzi zawsze i wszedzie znajdziesz. Mamy przeludnienie. Chodzi o to, ze jak bedziesz szczesliwy to nie bedziesz musial sie az tak starac zeby miec znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Homo sentimentals
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

To w takim razie nie ja zle rozumiem, tylko zle są sformulowane te rady! Jesli by brzmialy: nie uzalezniaj swojej wartosci od innych ludzi to byloby ok ale nie szczescia! Bo nawet czlowiek, ktory ma poczucie swojej wartosci, nadal potrzebuje do szczescia dobrych relacji z ludzmi, wiec jego szczescie jest od tych relacji zalezne!

Dobrze ktoś napisał poniżej moje poprzedniej wypowiedzi, o przysłowiowym czekaniu na Godota, to też jest słuszny trop.

A sama przytoczone sformułowanie, to zwykły banał jakich wiele. Nikt do końca nie wie, co autor miał na myśli, ale brzmi górnolotnie, więc się przyjęło. Są konteksty, w które wpasowuje się idealnie, ale raczej nie ma co tego rozważać na zasadzie życiowych pewników i prawd objawionych.

I nikt chyba nie zamierzał negować, że zdrowe relacje są nam niezbędne do prawidłowego funkcjonowania, a nie tylko do szczęścia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
10 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie uzalezniaj szczescia od konretnych ludzi. Ludzi zawsze i wszedzie znajdziesz. Mamy przeludnienie. Chodzi o to, ze jak bedziesz szczesliwy to nie bedziesz musial sie az tak starac zeby miec znajomych

Tak? No z tym to sie raczej nie zgodze. Jesli nie maja dla ciebie znaczenia konkretni ludzie, to znaczy ze z nikim nie masz zadnej relacji. Czy dla rodzica dziecko moze zostac zastąpione?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie chodzi o izolację. Przecież to ekstremum. Jeśli ktoś jest nieszczęśliwy a myśli że poza kogoś i nagle zobaczy w życiu sens to jest żałośnie naiwny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Homo sentimentals
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Nie chodzi o izolację. Przecież to ekstremum. Jeśli ktoś jest nieszczęśliwy a myśli że poza kogoś i nagle zobaczy w życiu sens to jest żałośnie naiwny. 

Niby racja, oczywistość. Są jednak ludzie, którzy właśnie w takim momencie odczuwają szczęście i odnajdują sens. Nie twierdzę, że to nie jest naiwne i głupie, zgubne, ale takie są fakty. Sami sobie tworzymy sztywne ramy normalności, psychologia wiedzie prym w ocenie, które zachowania są normalne, a które normalniejsze. Wiadomo, że nauka musi opisywać pewne problemy globalnie, globalnie ustalać normy, ale my nie powinniśmy łykać tego bezsprzecznie, dlatego nie odmawiajmy ludziom szczęścia i nie czyńmy z nich ...ów, patrząc przez pryzmat ogółu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tylko że życie to nie tylko ludzie a tych czasami może zabraknąć i co wtedy? Zamierzasz płakać do końca świata czy się zabijać od razu? Każdy niech żyje jak chce. Mam to w dupie co kto robi. Pisze jedynie z własnej perspektywy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×