Celli77 103 Napisano Wrzesień 23, 2021 54 minuty temu, GoskaSamoska napisał: Jak dzidzia? Zdrowa? Często dodaje jakieś wrzutki napomagam i zastanawiam się dlaczego coraz więcej jest tak chorych dzieci... Tyle dzieci z tym SMA... Boje się strasznie tej procedury... A czy Ty miałaś kiedyś odruchy że nie jest podoba do ciebie i czy ktoś wie że pochodzi z KD? Ja tez mam dziecko 20 miesięczne z kd. Jest zdrowe jak ryba i naprawdę piekne. Nie myślisz o tym ze jest z kd. Może tylko czasem pomyśli mi się ze ona musiała być bardzo ładna ... u mnie wie moja rodzina. Ale nie rozmawiamy wcale o tym. Niedługo i ja podchodzę po raz kolejny. 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lala34 54 Napisano Wrzesień 23, 2021 3 godziny temu, GoskaSamoska napisał: Jak dzidzia? Zdrowa? Często dodaje jakieś wrzutki napomagam i zastanawiam się dlaczego coraz więcej jest tak chorych dzieci... Tyle dzieci z tym SMA... Boje się strasznie tej procedury... A czy Ty miałaś kiedyś odruchy że nie jest podoba do ciebie i czy ktoś wie że pochodzi z KD? Dziecko zdrowe, dzieci z SMA zawsze byly, to nie jest plaga tych czasow, po pierwsze kiedys nie bylo tej terapii genowej a lek tak kiedys jak i teraz byl refundowany ( ta spinaraza czy jakos tak) wiec nie bylo zbiorek. dostęp do informacji, internetu sprawia, że po prostu to widzimy. Podobnie z innymi chorobami... a za swoje dziecko oddalabym życie, nigdy nie pomyslalam, że jest nie moja. U nas nie wie nikt. 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
PolaMela 447 Napisano Wrzesień 23, 2021 8 godzin temu, GoskaSamoska napisał: Od kiedy bierze się jakieś zastrzyki? Ja w życiu żadnych sobie nie robiłam... Ja heparynę biorę pierwszy raz, mój lekarz uważa ze to zwiększy szanse dodatkowo w połączeniu z Encortonem. Przy poprzednim transferze brałam 1xProlutex i stężenie we krwi miałam 12-16 a powinno być wg niego conajmniej 20-25, może dlatego poroniłam, nie wiem. Fakt ze mnóstwo różnych teorii. Ja mam 44 lata i wiem ze muszę dodawać mnóstwo progesteronu sztucznie bo organizm sam sobie nie ogarnie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pamela Zwariowala 21 Napisano Wrzesień 23, 2021 15 godzin temu, Amore 80 napisał: Przykro mi. Nastepnym cyklu bedzie lepiej mnie pomogla wiagra dopochwowo na endo i wino czerwono. Spytaj twojego gin o wiagre dopochwowo moze w nastepnym cyklu i tobie pomoze Dzieki Amore 80. Miewalam viagre w przeszlosci z roznym skutkiem. Teraz to nawet wielkosc endo nie bylo najwiekszym problemem. Endo troche uroslo ale bylo brzydkie i nierowne. W sumie to sie ciesze, ze bede miec biopsje bo to jest jak endometrial scratching. Jedyny raz kiedy u mnie cos zaskoczylo po on vitro to w wlasnie w cyklu po endometrial scratching. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pamela Zwariowala 21 Napisano Wrzesień 23, 2021 4 godziny temu, GoskaSamoska napisał: Jak wygląda kwestia już samej procedury? Bo jutro oddajemy zarodek i między poniedziałkiem a środa będzie miała przyjechać na przyjęcie zarodka. Jak to wygląda fizycznie? Mam wziasc urlop czy to kwestia kilku minut? Powinnam jakoś się przygotować? Czy normalnie mogę funkcjonować następne dni? Transfer, to jak mowi Celli77- troche jak badanie ginekologiczne. Trwa doslownie chwile. Ja bede prosila o cos rozluzniajacego bo zawsze sie stresuje. Glownym zaleceniem jest unikanie mocnych pachnidel (perfumy, bardzo pachnace szampony, mydla, plyny i proszki do prania), bo podobno ostre zapachy maja negatywny wplyw na zarodki (tylko podczas transferu). Po transferze unikaj kapieli (bierz prysznic) przez tydzien/dwa. Unikaj rowniez sexu. Traktuj sie jak kobiete w ciazy 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pamela Zwariowala 21 Napisano Wrzesień 23, 2021 4 godziny temu, GoskaSamoska napisał: Jak dzidzia? Zdrowa? Często dodaje jakieś wrzutki napomagam i zastanawiam się dlaczego coraz więcej jest tak chorych dzieci... Tyle dzieci z tym SMA... Boje się strasznie tej procedury... A czy Ty miałaś kiedyś odruchy że nie jest podoba do ciebie i czy ktoś wie że pochodzi z KD? GoskaSamoska, dlaczego boisz sie tej procedury??? Moze jeszcze nie jestes gotowa? Ja bym zdecydowanie nie podchodzila do procedury gdbym nie byla na nia gotowa. Z Twoich pytan wnioskuje, ze boisz sie ze dziecka nie pokochasz, ze bedzie chore itp. In vitro z KD to zyciowa decyzja i nikt nie powinien do niej podchodzic nierozsadnie. Jezeli sie mega boisz, to poki co przesun transfer. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
GoskaSamoska 95 Napisano Wrzesień 23, 2021 1 godzinę temu, Pamela Zwariowala napisał: GoskaSamoska, dlaczego boisz sie tej procedury??? Moze jeszcze nie jestes gotowa? Ja bym zdecydowanie nie podchodzila do procedury gdbym nie byla na nia gotowa. Z Twoich pytan wnioskuje, ze boisz sie ze dziecka nie pokochasz, ze bedzie chore itp. In vitro z KD to zyciowa decyzja i nikt nie powinien do niej podchodzic nierozsadnie. Jezeli sie mega boisz, to poki co przesun transfer. Ja mam naturę która się zamartwia - przy naturalnym staraniu było to samo także spoko. Dojrzałam już do tej decyzji bo dowiedzieliśmy się o tym już prawej 4 lata temu że dla nas to jedyna szansa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
GoskaSamoska 95 Napisano Wrzesień 23, 2021 1 godzinę temu, Pamela Zwariowala napisał: Transfer, to jak mowi Celli77- troche jak badanie ginekologiczne. Trwa doslownie chwile. Ja bede prosila o cos rozluzniajacego bo zawsze sie stresuje. Glownym zaleceniem jest unikanie mocnych pachnidel (perfumy, bardzo pachnace szampony, mydla, plyny i proszki do prania), bo podobno ostre zapachy maja negatywny wplyw na zarodki (tylko podczas transferu). Po transferze unikaj kapieli (bierz prysznic) przez tydzien/dwa. Unikaj rowniez sexu. Traktuj sie jak kobiete w ciazy Kiedyś czytałam że Relanium pomaga właśnie żeby się nie stresować i nie mieć jakiś tak skurczy... Czy to prawda to nie wiem... Co sądzicie? Poprosić o relanium? Ja ogornie mam skłonności nerwicowe więc jestem bardzo podatna na wszystkie takie sytuacje stresowe... Z tym że u mnie objawia się to migrena i bezsenność... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pamela Zwariowala 21 Napisano Wrzesień 23, 2021 30 minut temu, GoskaSamoska napisał: Ja mam naturę która się zamartwia - przy naturalnym staraniu było to samo także spoko. Dojrzałam już do tej decyzji bo dowiedzieliśmy się o tym już prawej 4 lata temu że dla nas to jedyna szansa. Rozumiem. Chyba kazda z nas sie czasem martwi czyms zwiazanym z tym tematem. Mysle, ze to normalne. Wystraszylas mnie tylko tym, ze powiedzialas ze sie mega boisz procedury. Ja osobiscie jestem w 100% zdecydowana na komorke dawczyni, a martwie sie tylko wszystkim co zwiazane ze zwyklym rodzicielstwem ( no i o czywiscie ciaza). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pamela Zwariowala 21 Napisano Wrzesień 23, 2021 Przed chwilą, GoskaSamoska napisał: Kiedyś czytałam że Relanium pomaga właśnie żeby się nie stresować i nie mieć jakiś tak skurczy... Czy to prawda to nie wiem... Co sądzicie? Poprosić o relanium? Ja ogornie mam skłonności nerwicowe więc jestem bardzo podatna na wszystkie takie sytuacje stresowe... Z tym że u mnie objawia się to migrena i bezsenność... Masz racje. Zdecydowanie popros o relanium jak sie stresujesz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
GoskaSamoska 95 Napisano Wrzesień 23, 2021 Jutro mąż oddaje nasienie do zapłodnienia. Jakieś cenne rady na wieczór? Nie powinien może brać kąpieli tylko prysznic? Może napić się piwa albo lepiej nie? Mąż ma bardzo dobre nasienie, lekarz sugerował współżyć wczoraj więc ma tylko dzień abstynencji ale powiedział że przy dobrym nasieniu to jest wskazane bo jeśli jest kilkudniowa przerwa to jest więcej martwych plemników. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
PolaMela 447 Napisano Wrzesień 23, 2021 Doskonale rozumiem tez się zamartwiam i stresuje. I zaraz dopada migrena a nie można brać leków p/migrenowych Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pamela Zwariowala 21 Napisano Wrzesień 23, 2021 6 minut temu, GoskaSamoska napisał: Jutro mąż oddaje nasienie do zapłodnienia. Jakieś cenne rady na wieczór? Nie powinien może brać kąpieli tylko prysznic? Może napić się piwa albo lepiej nie? Mąż ma bardzo dobre nasienie, lekarz sugerował współżyć wczoraj więc ma tylko dzień abstynencji ale powiedział że przy dobrym nasieniu to jest wskazane bo jeśli jest kilkudniowa przerwa to jest więcej martwych plemników. Niech zrobi cos na rozluznienie. Stres jest najgorszy. Piwo mu nie zaszkodzi, kapiel tez nie ale niech unika goracej wody. Wszystko bedzie dobrze, zobaczycie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
GoskaSamoska 95 Napisano Wrzesień 23, 2021 39 minut temu, PolaMela napisał: Doskonale rozumiem tez się zamartwiam i stresuje. I zaraz dopada migrena a nie można brać leków p/migrenowych Ja pracuję nad tym z psychologiem. U mnie leki nie działa, migrenę mam przez 3 dni zawsze mega, a ostatnio przerodziło się w bezsenność, która trwa dwa tygodnie od sytuacji stresowej... Liczę też że ciąża spowoduje trochę odpuszczenia od codziennych stresów i uda mi się coś z tym zrobić bez wsparcia farmakologicznego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aaga39 67 Napisano Wrzesień 23, 2021 7 godzin temu, GoskaSamoska napisał: Jak wygląda kwestia już samej procedury? Bo jutro oddajemy zarodek i między poniedziałkiem a środa będzie miała przyjechać na przyjęcie zarodka. Jak to wygląda fizycznie? Mam wziasc urlop czy to kwestia kilku minut? Powinnam jakoś się przygotować? Czy normalnie mogę funkcjonować następne dni? Możesz tez poprosić lekarza o L4 jesli transfer masz w godzinach pracy. Nie stresuj się po transferze do momentu otrzymania wyniku zero seksu i raczej wyłączenie aktywności sportowej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
GoskaSamoska 95 Napisano Wrzesień 23, 2021 28 minut temu, Aaga39 napisał: Możesz tez poprosić lekarza o L4 jesli transfer masz w godzinach pracy. Nie stresuj się po transferze do momentu otrzymania wyniku zero seksu i raczej wyłączenie aktywności sportowej Całkowicie? Bo mam jechać w góry z pracy (trasa 8km, ja na codzien nie chodzę po górach) i czasami biegam z psem. Sugerujecie żeby tego unikać? Z drugiej strony przecież przy normalnym zapłodnieniu każdy z nas funkcjonuje normalnie, a to chyba się niczym w sumie nie różni? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pamela Zwariowala 21 Napisano Wrzesień 23, 2021 6 minut temu, GoskaSamoska napisał: Całkowicie? Bo mam jechać w góry z pracy (trasa 8km, ja na codzien nie chodzę po górach) i czasami biegam z psem. Sugerujecie żeby tego unikać? Z drugiej strony przecież przy normalnym zapłodnieniu każdy z nas funkcjonuje normalnie, a to chyba się niczym w sumie nie różni? 8km to nie jest dluga tasa. Jasne, ze spokojnie mozesz jechac na ten wypad, tylko jakos na maxa sie nie przemeczaj. Podczas wysilku fizycznego mozesz sie odwodnic, co oczywiscie nie jest wskazana. Samo chodzenie to jak najabardziej plus, bo ukrwienie macicy wzrasta. Jak bedziesz w gorach to pamietaj, zeby duzo pic i sie nie forsowac. Baw sie dobrze, to bedzie Twoj pierwszy wypad w ciazy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
GoskaSamoska 95 Napisano Wrzesień 23, 2021 18 minut temu, Pamela Zwariowala napisał: 8km to nie jest dluga tasa. Jasne, ze spokojnie mozesz jechac na ten wypad, tylko jakos na maxa sie nie przemeczaj. Podczas wysilku fizycznego mozesz sie odwodnic, co oczywiscie nie jest wskazana. Samo chodzenie to jak najabardziej plus, bo ukrwienie macicy wzrasta. Jak bedziesz w gorach to pamietaj, zeby duzo pic i sie nie forsowac. Baw sie dobrze, to bedzie Twoj pierwszy wypad w ciazy Oby oby Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Celli77 103 Napisano Wrzesień 23, 2021 Jeśli chodzi o jakieś wątpliwości... kochasz kochasz kochasz.. całujesz w nocy i w dzień. Dziewczyny, nie ma piękniejszego doświadczenia dla kobiety jak być mama. Patrzeć na to cudo. Od chwili transferu a nawet wcześniej nosisz w sobie, wyobrażasz sobie, gadasz do niego, czujesz jak się rusza, rodzisz, trzymasz po raz pierwszy w ramionach i wszystko inne nie ma już znaczenia jest tylko ono jak pierwszy raz rozbierzesz.. patrzysz na to ciałko chudziutkie... dajesz pierś a ono ciebie i tylko ciebie pragnie... a teraz patrzysz jak ten cudowny chłopczyk bawi się już sam podczas gdy ty z mężem leżycie na tapczanie.. cudowny okres ja chce jeszcze jedno dziecko!! 🥰🥰🥰 3 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Igiełka 66 Napisano Wrzesień 23, 2021 Hej, miałam to USG, dziękuję za kciuki! Plamienie się nie powtórzyło i wszystko na razie wygląda bez zarzutu (jedyne co to żelazo mi spadło, lekarz kazał suplementować). Jutro zaczynam 12 tydzień ale nie mogę w to nadal uwierzyć, chociaż mam chyba wszystkie ciążowe objawy. Najgorsze jak równocześnie chce się jeść i rzygać, ale powiem Wam że po takich przejściach nawet rzyga się z uśmiechem :-). W przyszłym tygodniu czekają mnie badania prenatalne, czyli znowu stres, ale to już tak chyba będzie do końca... Kciuki za Was! 3 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pamela Zwariowala 21 Napisano Wrzesień 23, 2021 55 minut temu, Igiełka napisał: Hej, miałam to USG, dziękuję za kciuki! Plamienie się nie powtórzyło i wszystko na razie wygląda bez zarzutu (jedyne co to żelazo mi spadło, lekarz kazał suplementować). Jutro zaczynam 12 tydzień ale nie mogę w to nadal uwierzyć, chociaż mam chyba wszystkie ciążowe objawy. Najgorsze jak równocześnie chce się jeść i rzygać, ale powiem Wam że po takich przejściach nawet rzyga się z uśmiechem :-). W przyszłym tygodniu czekają mnie badania prenatalne, czyli znowu stres, ale to już tak chyba będzie do końca... Kciuki za Was! Gratulacje, bardzo sie ciesze ze wszystko jest ok. 12 tydz juz - czyli najgorsze juz za Toba! Pozdrawiam 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Amore 80 64 Napisano Wrzesień 23, 2021 2 godziny temu, Igiełka napisał: Hej, miałam to USG, dziękuję za kciuki! Plamienie się nie powtórzyło i wszystko na razie wygląda bez zarzutu (jedyne co to żelazo mi spadło, lekarz kazał suplementować). Jutro zaczynam 12 tydzień ale nie mogę w to nadal uwierzyć, chociaż mam chyba wszystkie ciążowe objawy. Najgorsze jak równocześnie chce się jeść i rzygać, ale powiem Wam że po takich przejściach nawet rzyga się z uśmiechem :-). W przyszłym tygodniu czekają mnie badania prenatalne, czyli znowu stres, ale to już tak chyba będzie do końca... Kciuki za Was! Hej bardzo sie ciesze. Stres ci już zostanie do konica ciazy. Ja tez mialam plamienie do 13 tygodnia a puzniej sie uspokoilo. Teraz jestem 28 tygodniu i stres nadal jest moze nie taki jak na poczatku ale jest. Ja nie mialam zadnych objawow ciaza i do puki nie poczulam ruchow nie moglam uwierzyc. Zycze dalszej nudnej ciazy 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Amore 80 64 Napisano Wrzesień 23, 2021 16 godzin temu, Izzy napisał: Dziewczyny, trzymam kciuki za wszystkie najbliższe transfery i bety Trochę Was jest U mnie 32 tydzień skończony. Czuję się ciężko, schylić się już niełatwo, żołądka chyba prawie nie mam, bo co zjem, to czuję w gardle byle do listopada Tym bardziej Amore podziwiam za "dwójeczkę" To musi być ciężko i dyskoteka w brzuchu Jakie macie wskazania do cci?! Bo ja jeszcze nie wiem i sama nie wiem, czego chcę. Mam nadzieję, że po 33 tc na wizycie już zapadnie decyzja. GoskaSamoska, zastrzyki to na pewno heparyna, czyli clexane, fraxiparine, neoparin, nie pamiętam innych handlowych nazw. I ewentualnie prolutex jako dodatkowy progesteron. Jedne kliniki dodają inne nie. Przy udanym transferze nie miałam. Także zastrzyków możesz nie mieć. Co do badania progesteronu są dwie szkoły, o czym pisałam wcześniej: jedni lekarze każą badać inni nie. Ja sprawdzałam przed włączeniem progesteronu czy nie ma więcej niż 1. Wtedy transfer miał być odwołany. Potem lekarz już nie zlecał twierdząc, że wynik i tak będzie niemiarodajny, bo duphaston w krwi nie wychodzi, dopochwowo też inaczej, a wynik wysoki w krwi będzie przy niewielkich dawkach właśnie po zastrzykach. Ale są kliniki, które zalecają i też mają swoje wyjaśnienia. 32 tydzien gratulacje to juz prawie konicowka . Ja jestem w 28 tygodniu i od 2 tygodni sie tulama dyskoteka to mam juz od dawna w nocy nie daja mi spac zycze tobie szczesliwego rizwuazania. Ja bede miala cc wolalabym naturalnie ale lekarz zacydowal już. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
GoskaSamoska 95 Napisano Wrzesień 24, 2021 Nasienie oddane... jutro koło południa będziemy wiedzieć co się udało zrobic embriologom... W sumie nie mamy na to wpływu a i tak jakoś to stresuje i czekamy w napięciu... 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pamela Zwariowala 21 Napisano Wrzesień 24, 2021 33 minuty temu, GoskaSamoska napisał: Nasienie oddane... jutro koło południa będziemy wiedzieć co się udało zrobic embriologom... W sumie nie mamy na to wpływu a i tak jakoś to stresuje i czekamy w napięciu... Trzymam kciuki za piekne i zdrowe zarodki Oby ich bylo jak najwiecej (chociaz to nie jest wazne). Wazne, zeby udalo sie za pierwszym razem, czego zycze Ci z calego serca. ❤ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
GoskaSamoska 95 Napisano Wrzesień 24, 2021 Czy to normalne że pobolewaja mnie jajniki przy Estrofen? Boje się że to zły znak jakiś polipów czy coś ;-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pamela Zwariowala 21 Napisano Wrzesień 24, 2021 23 minuty temu, GoskaSamoska napisał: Czy to normalne że pobolewaja mnie jajniki przy Estrofen? Boje się że to zły znak jakiś polipów czy coś ;-( Kochana, nie stresuj sie. Jakbys miala polipy to by je bylo widac na usg. Pobolewania jajnikow przy estrofenie to nic nienormalnego. Nic sie nie martw. Przesylam przytulasa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
PolaMela 447 Napisano Wrzesień 24, 2021 2 godziny temu, GoskaSamoska napisał: Czy to normalne że pobolewaja mnie jajniki przy Estrofen? Boje się że to zły znak jakiś polipów czy coś ;-( To normalne, tez tak mam. Ale bardziej mi dokucza ze ciagle jestem głodna. Pewnie po sterydzie. Mogłabym zjeść wszystko co nie ucieknie… Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
GoskaSamoska 95 Napisano Wrzesień 24, 2021 18 minut temu, PolaMela napisał: To normalne, tez tak mam. Ale bardziej mi dokucza ze ciagle jestem głodna. Pewnie po sterydzie. Mogłabym zjeść wszystko co nie ucieknie… A w sumie też zwróciłam uwagę że ciągle bym coś zjadła Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
GoskaSamoska 95 Napisano Wrzesień 25, 2021 Mamy wieści... Z 6 komórek zapłodnilo się 4... Nie wiem czy to dobry wynik? Jaki procent przetrwa do 5 doby? Teraz czekamy do środy czy się rozwiną. I jeśli coś zostanie to w środę transfer... We wtorek będę wiedzieć czy mam się przygotowywać czy nie.... 6 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach