Czy bez auta mam szansę zdobyć dziewczynę?

W sumie to jest taka jedna. Pracujemy razem. Ja jestem świeży w firmie. Podobam się jej i ona mi, bardzo. Ja mieszkam w małym mieście, a ona na wsi jakieś 10 km ode mnie. Nie mam samochodu, bo całą kasę ładuję w studia, które teraz kończę, ona jakieś małe auto ma. Nie chciałbym, żeby woziła mnie kobieta, lub  żeby gdy ją zaproszę na kawę, ciastko, musiała sama przyjeżdżać. Odpuścić sobie ją i myśleć o związkach dopiero, gdy będę miał czym jeździć?

PS: ja mam 26 lat, ona 20.

haha chodzisz na zaoczne nic nie warte studia

Roski 92 jeździ Passatem i mimo to panny nie ma.

Ja wyrwałem 6 lat młodszą dziewczynę nie mając auta. Kompletnie jej to nie przeszkadzało. Co więcej, to ona mnie wszędzie woziła

brak auta, to nie problem

W tym wieku jeszcze można wybaczyć, też w tym wieku mój facet nie miał prawka o to ja go woziłam, zrobił później, ale nie odkładaj tego zbyt długo. 

Serio ty myślisz że dziewczynę to można tylko wyrwać jak ma się czym.poszpanować. Jeżeli Ciebie nie chce bo nie masz auta to znaczy że nie jest Ciebie warta. Taki związek nie ma sensu. Powinien się on opierać na miłości a nie na materialiźmie. Uwierz mi jest tyle dziewczyn które są wolne i chciałyby mieć chłopaka który by ją kochał a nie który by powoził jej tyłek w jakimś cacku.

PS. Myśl sercem;)

O! I to jest temat!

Powiem Ci tak - i tak i nie.

Najładniejsze towary jednak celuja w facetow z autem nie ukrywajmy.

Ale szarą mychę mozesz zdobyc nei mając auta, na spokojnie. 

Ja mam 28 lat i tez nie mam auta i jakos podryw idzie  takie 6-7/10 są w moim zasięgu. 

Będzie auto to będę celował wyzej ;D

1 minutę temu, Gość rozsądny napisał:

O! I to jest temat!

Powiem Ci tak - i tak i nie.

Najładniejsze towary jednak celuja w facetow z autem nie ukrywajmy.

Ale szarą mychę mozesz zdobyc nei mając auta, na spokojnie. 

Ja mam 28 lat i tez nie mam auta i jakos podryw idzie  takie 6-7/10 są w moim zasięgu. 

Będzie auto to będę celował wyzej ;D

Wiecie, że to tylko prawko i auto, dziś na wyciągnięcie ręki, tu nie ma żadnej filozofii. Materialistki to lecą na samochód za ponad sto czy dwieście tysięcy, my piszemy o głupim prawku i jakimś zwykłym samochodzie, to parę godzin jazd i parę groszy kosztuje. Na jedno i drugie się łatwo zarobi w wakacje po maturze, chyba, że rodzice od razu wyganiają na swoje - to wyjątek. 

8 minut temu, Gość rozsądny napisał:

O! I to jest temat!

Powiem Ci tak - i tak i nie.

Najładniejsze towary jednak celuja w facetow z autem nie ukrywajmy.

Ale szarą mychę mozesz zdobyc nei mając auta, na spokojnie. 

Ja mam 28 lat i tez nie mam auta i jakos podryw idzie  takie 6-7/10 są w moim zasięgu. 

Będzie auto to będę celował wyzej ;D

najlepsze towary... pewnie zaraz ktoś mi wytknie wychwalanie w necie, ale jestem chyba dość ładna, mam figurę, za którą oglądają się na ulicach, nie raz byłam zagadywana przez starych, młodych, z autami czy bez - nieistotne. Mam fantastycznego chłopaka, który o dziwo nie ma samochodu i co? I nic. Przynajmniej ekologicznie! więc te twoje najlepsze towary, to chyba zwykłe blachary. ;o zresztą auto może mieć właściwie każdy, jak tylko troszkę odłoży. Nawet jak będzie to seicento za 2tys. 

Zakup auta to najmniejsza część wydatków bo można kupić byle grata za parę tysięcy

Prawdziwe wydatki zaczynają się po zakupie - paliwo, ubezpieczenie, naprawy, eksploatacja...

Wtedy bardzo szybko przekroczymy cenę takiego samochodu i to kilkukrotnie

Samochód to skarbonka bez dna, dlatego kupowanie go dla samej wygody czy szpanu jest totalnie pozbawione sensu

3 minuty temu, Gość Mechanik napisał:

Zakup auta to najmniejsza część wydatków bo można kupić byle grata za parę tysięcy

Prawdziwe wydatki zaczynają się po zakupie - paliwo, ubezpieczenie, naprawy, eksploatacja...

Wtedy bardzo szybko przekroczymy cenę takiego samochodu i to kilkukrotnie

Samochód to skarbonka bez dna, dlatego kupowanie go dla samej wygody czy szpanu jest totalnie pozbawione sensu

To by było na dojazd do tej dziewczyny. Spontaniczne wypady też są lepsze autem niż pociagiem zdaje się. Ale masz rację, samochód to skarbonka bez dna.

1 godzinę temu, Gość ajron napisał:

W sumie to jest taka jedna. Pracujemy razem. Ja jestem świeży w firmie. Podobam się jej i ona mi, bardzo. Ja mieszkam w małym mieście, a ona na wsi jakieś 10 km ode mnie. Nie mam samochodu, bo całą kasę ładuję w studia, które teraz kończę, ona jakieś małe auto ma. Nie chciałbym, żeby woziła mnie kobieta, lub  żeby gdy ją zaproszę na kawę, ciastko, musiała sama przyjeżdżać. Odpuścić sobie ją i myśleć o związkach dopiero, gdy będę miał czym jeździć?

PS: ja mam 26 lat, ona 20.

zagaduj, teraz żaden problem aby kobieta cie woziła, raz na czas zatankuj jej auto i gitara. Bierz ją i rób z nią brzydkie rzeczy bo życie jest kruche i krótkie, nie przegap okazji. Ja to ci mówie. Powodzenia.

33 minuty temu, Gość Other·girl· napisał:

Serio ty myślisz że dziewczynę to można tylko wyrwać jak ma się czym.poszpanować. Jeżeli Ciebie nie chce bo nie masz auta to znaczy że nie jest Ciebie warta. Taki związek nie ma sensu. Powinien się on opierać na miłości a nie na materialiźmie. Uwierz mi jest tyle dziewczyn które są wolne i chciałyby mieć chłopaka który by ją kochał a nie który by powoził jej tyłek w jakimś cacku.

PS. Myśl sercem;)

Popieram!!!

6 godzin temu, Gość Other·girl· napisał:

Uwierz mi jest tyle dziewczyn które są wolne i chciałyby mieć chłopaka który by ją kochał

No może i są, ale każdego odrzucają, jeśli nie wygląda jak di Caprio.

"Uwierz mi jest tyle dziewczyn które są wolne i chciałyby mieć przystojnego chłopaka który by ją kochał" - tak powinien wyglądać twój tekst, żeby był zgodny z prawdą.

19 godzin temu, Gość vvv napisał:

No może i są, ale każdego odrzucają, jeśli nie wygląda jak di Caprio.

"Uwierz mi jest tyle dziewczyn które są wolne i chciałyby mieć przystojnego chłopaka który by ją kochał" - tak powinien wyglądać twój tekst, żeby był zgodny z prawdą.

coś w tym jest

Mysle ze auto to nie problem. U takbys mial teraz jakiegoa grata wiec na jedni wychodzi. Fajnie jak facet zarabia w wieku dojrzalym i jezdzi fajnym autem.

Dziś z pewnej okazji mieliśmy szansę się przytulić, i staliśmy tak w swoich ramionach chyba 20 sekund. Boże, co za piękna kobieta... 

Nie panikuj ja do obecnej żony pierwszy raz pojechałem rometem ogarem. Mało tego że grat bez swiateł  i tłumik zgubiłem po drodze. Ale to jeszcze pikuś, bo lepiej żebyś jeździł autobusem niż z nawalonymi kolegami. Koledzy naprawdę poczciwe mordy kiedyś się zaoferowali w niedzielę rano że mnie podrzucą do dziewczyny. No i jak skacowane pustaki wymysliły tak zrobiły. Tylko że kiedy ja wysiadałem przed domem tesciowej to kolega dzielnie wymiotował w doniczke pod jej drzwiami. Więc brak prawka to najmniejszy problem, pilnuj tylko żeby sobie nie zrobić reklamy. 

Bez auta to nie problem. Fajnie jak by się pojawił bez majtek wtedy moje oczy byłyby wielkie jak 5 zlotych

13 minut temu, Gość ajron napisał:

Dziś z pewnej okazji mieliśmy szansę się przytulić, i staliśmy tak w swoich ramionach chyba 20 sekund. Boże, co za piękna kobieta... 

 Szukaj częsciej takiej okazji a najlepiej jak ją przytulisz całkiem bez okazji, myślę że Ona na to czeka, nie daj ciała!  Mądra dziewczyna zrozumie że wszystko po kolei, małolata blachara poleci na BMW, może być starsze od jego właściciela ale BMW

1 minutę temu, Gość Tylko Twoja napisał:

Bez auta to nie problem. Fajnie jak by się pojawił bez majtek wtedy moje oczy byłyby wielkie jak 5 zlotych

 Nie dodałaś że przy minimum 20 cm