Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Jak zmienić charakter mojej córki ?

Polecane posty

Gość Pani
16 minut temu, Gość Przecież napisał:

A robicie coś wspólnie? Te dzieci siedzą w necie dużo, którymi się rodzice nie interesują. Zapewnij rozrywkę, to nie będzie siedzieć i się gapić w telefon. 

Ja widzę po znajomych, że te dzieciaki (młodzież) które coś robiły poza domem (i ich rodzice również!) wcale nie ślęczą przed tv czy kompem. Po szkole chodzą na treningi, zajęcia, w weekendy robią różne rzeczy z rodzicami. 

Bo zawsze łatwiej odpalić dziecku bajki czy kompa, niż pójść razem na basen czy na wycieczkę. 

Tak. Pracujemy wspólnie w ogrodzie, chodzimy często na spacery, ale moja córka ma prawie 18 lat, więc jej poziom funkcjonowania jest inny niż u córki autorki ( podejrzewam, że jej córka jest młodsza). Telewizor wywaliłam już 10 lat temu 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cafe fanka

"Ja widzę po znajomych, że te dzieciaki (młodzież) które coś robiły poza domem (i ich rodzice również!) wcale nie ślęczą przed tv czy kompem. Po szkole chodzą na treningi, zajęcia, w weekendy robią różne rzeczy z rodzicami."

Nie jest to do końca prawda. To myślenie schematami i duże uproszczenie. Moja córka (nie jestem autorką) od 6 roku życia do zeszłego roku cały czas chodziła na zajęcie pozalekcyjne: plastyka (4 lata), tańce (2 lata), angielski (2 lata). Obecnie nie chodzi nigdzie, sama z tego wszystkiego zrezygnowała, wycofała się. Psycholog nie pomógł.  Pani psycholog bardzo fajna, ale w moim wieku czyli matki. Moja córka potrzebuje baaardzo towarzystwo rówieśników, ale jej koledzy z klasy to porażka, dlatego sie odizolowała. Rodzice, ciotki, pani psycholog nie zastapia towarzystwa rówieśników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani
37 minut temu, Gość cafe fanka napisał:

"Ja widzę po znajomych, że te dzieciaki (młodzież) które coś robiły poza domem (i ich rodzice również!) wcale nie ślęczą przed tv czy kompem. Po szkole chodzą na treningi, zajęcia, w weekendy robią różne rzeczy z rodzicami."

Nie jest to do końca prawda. To myślenie schematami i duże uproszczenie. Moja córka (nie jestem autorką) od 6 roku życia do zeszłego roku cały czas chodziła na zajęcie pozalekcyjne: plastyka (4 lata), tańce (2 lata), angielski (2 lata). Obecnie nie chodzi nigdzie, sama z tego wszystkiego zrezygnowała, wycofała się. Psycholog nie pomógł.  Pani psycholog bardzo fajna, ale w moim wieku czyli matki. Moja córka potrzebuje baaardzo towarzystwo rówieśników, ale jej koledzy z klasy to porażka, dlatego sie odizolowała. Rodzice, ciotki, pani psycholog nie zastapia towarzystwa rówieśników.

Może trzeba zmienić szkołę?  🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cafe fanka

Od września córka chodzi do nowej szkoły :) Jest dużo lepiej ale jeszcze bardzo długa droga. Tu w ogóle nie ma jeszcze znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani
28 minut temu, Gość cafe fanka napisał:

Od września córka chodzi do nowej szkoły 🙂 Jest dużo lepiej ale jeszcze bardzo długa droga. Tu w ogóle nie ma jeszcze znajomych.

A rozmawiałaś z wychowawczynią na ten temat? Nauczyciel jeśli sensownie do tego podejdzie może zdziałać cuda. To jest ten wiek, gdzie dla dzieci nauczyciel jeszcze stanowi jakiś autorytet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cafe fanka

Rozmawiałam. Wychowawca bardzo sensowny i cała szkoła tez. W przeciwieństwie do poprzedniej. Jednak 6 lat poprzedniej szkoły zrobiły swoje i teraz powoli powoli trzeba to odbudowac. Ona bardzo by chciała ale nie potrafi sie przełamać. Dzieci juz sie znają i same nie zabiegaja o  nia. W takim tempie nie wiem czy się zgraja. zostalo półtra roku i znowu nowa szkoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21 minut temu, Gość cafe fanka napisał:

Rozmawiałam. Wychowawca bardzo sensowny i cała szkoła tez. W przeciwieństwie do poprzedniej. Jednak 6 lat poprzedniej szkoły zrobiły swoje i teraz powoli powoli trzeba to odbudowac. Ona bardzo by chciała ale nie potrafi sie przełamać. Dzieci juz sie znają i same nie zabiegaja o  nia. W takim tempie nie wiem czy się zgraja. zostalo półtra roku i znowu nowa szkoła.

Mam podobną sytuację.Ale szkoły nie zmieniłam,bo nie chciała.

Liczę tylko na cud.

Wychowawca kompletnie nic nie zrobiła,ma to wszystko w nosie,choć prosiłam,sugerowałam.Nawet wspominałam o zajęciach z pedagogiem,bo sama mówiła,że są takie.I koniec.

Niestety wychowawcy i nauczycieli nie można zmienić,(a dużo od nich zależy jaka jest atmosfera w klasie)można tylko się modlić w takiej sytuacji 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cafe fanka

Moja tez nie chciała i szczerze to nie bardzo było na co zmienic. Ale jednak znalazłyśmy super szkołę i udało sie. Otrzezwiła mnie mądra pani psycholog, która uznała że po 7 latach walki nie ma sensu czekać dłużej bo to jest dręczenie dziecka. Rozmawiałam z wychowawczynią, pedagogiem, nauczycielami i jak grochem o ścianę. Pani psycholog stwierdziła, że na 100% szkoła mi nie pomoże, bo widać że kompletnie nie jest tym zainteresowana. Oni chcą po prostu  mieć spokój i odpychają problem od siebie. I nie był to tylko problem mojej córki, ale kilkorga dzieci w klasie.

Teraz jest bardzo dobrze, tylko to wycofanie. Zastanawiam się nawet nad psychiatrą. Wole działac niz się modlić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

 Może ma Aspergera? 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cafe fanka

Ma pewne cechy, ale za mało na zespół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani
5 godzin temu, Gość cafe fanka napisał:

Ma pewne cechy, ale za mało na zespół.

Jakie cechy? Może będę mogła pomóc (moja jest lekko ekstrawertyczną aspi właśnie, dziwne co nie?). Są testy w internecie. Może cię to uspokoi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Moja miała dobrą koleżankę,ale odeszła w 4 klasie.Do tego czasu było ok a potem wycofanie.I teraz jest w 7 klasie .Gdyby dzieci były bardziej otwarte i przyjazne to może coś by ruszyło...Ale wszyscy z nosami w smartfonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ciężko jest doroslemu znaleźć dobrą koleżankę a co mówić dzieciom.Tym bardziej,że dzieci mocniej przeżywają emocje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cafe fanka

Nie wiem dokładnie jakie cechy. Pani psycholog w PPP to stwierdziła i powiedziała, żeby zawsze miec to na uwadze, że może byc to Asperger. Mówiła tylko o unikaniu kontaktu wzrokowego, nadwrażliwość na hałas, zdolności plastyczne i językowe. to to co zapamiętałam. Obserwowała ja na zajęciach indywidualnych i potem wycofała sie a ZA. Z aspergerem człowiek się rodzi, natomiast była diagnozowana równiez w wieku 8 lat tez w PPP i wtedy zupełnie nie objawiała żadnych zaburzeń. Po prostu po tylu latach nadmiernego stresu i trudnej sytuacji dziecko jest "zaburzone". Wiem o tym i zdaję sobie z tego sprawę, ale nie umiem pomóc. Przez te wszystkie problemy jest dużo dojrzalsza od rówieśników i też trochę dlatego nie łapie z nimi kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A co w tym złego, że taka jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cafe fanka

Co w tym złego? Odstaje od grupy. Tak jakbys starszaka w przedszkolu umieściła w grupie maluchów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani
3 godziny temu, Gość cafe fanka napisał:

Nie wiem dokładnie jakie cechy. Pani psycholog w PPP to stwierdziła i powiedziała, żeby zawsze miec to na uwadze, że może byc to Asperger. Mówiła tylko o unikaniu kontaktu wzrokowego, nadwrażliwość na hałas, zdolności plastyczne i językowe. to to co zapamiętałam. Obserwowała ja na zajęciach indywidualnych i potem wycofała sie a ZA. Z aspergerem człowiek się rodzi, natomiast była diagnozowana równiez w wieku 8 lat tez w PPP i wtedy zupełnie nie objawiała żadnych zaburzeń. Po prostu po tylu latach nadmiernego stresu i trudnej sytuacji dziecko jest "zaburzone". Wiem o tym i zdaję sobie z tego sprawę, ale nie umiem pomóc. Przez te wszystkie problemy jest dużo dojrzalsza od rówieśników i też trochę dlatego nie łapie z nimi kontaktu.

Teraz wszystkie odchylenia od tzw. normy podciągają pod aspergera, jeśli jest w normie intelektualnej ( mówię tu o paniach z ppp). Nie wiem czy się człowiek rodzi z ZA, mojej ujawniło się to w czwartym roku życia, wcześniej była neurotypowa.

Nie ma co się martwić na zapas, pewnie jest tak jak mówisz. Szkoła to jednak rywalizacja i trudno o takie wspierające przyjaźnie . Znaleźć taką, to jak wygrać los na loterii.A jaka jest w kontakcie z tobą, zwierza ci się trochę ze swoich problemów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cafe fanka

Mamy bardzo dobry kontakt. W rodzinie i wśród ludzi których lubi funkcjonuje bardzo dobrze. Gorzej w nieznanym srodowisku. Jako dziecko w wieku przedszkolnym była bardzo otwarta. Problem zaczął sie jak poszła do szkoły. Norma intelektualna pełna, czyli nie ma deficytów. A tak naprawdę to bardzo inteligentna. Geny po mężu. Syn jest absolutnie inny. Geny po mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×