Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc

Czy to prawda, że na małą różnicę wieku m.dziećmi decydują się osoby, które nie chcą celebrować chwil z dzieckiem,chcą odbębnić bo tego nie lubią?

Polecane posty

Gość gość

Niestety ja tak to postrzegam autorko. Trafiłaś w punkt. Aczkolwiek jak wszystko ma w życiu swoje plusy tak plus tej sytuacji taki, że dziecko ma towarzysza do zabaw i jest rodzinnie. Jednak nie ma tych chwil delektowania się macierzyństwem sam na sam, intymnych rozmów matki z dzieckiem wieczorem. Matka musi pilnować się, żeby nie być przesadnie wylewna w uczuciach do jednego dziecka podczas gdy w otoczeniu przebywa drugie. Nie jest to złośliwość do matek z dwójką dzieci lecz techniczne suche fakty znajdowania sie  w danej sytuacji. Rozumiem oczywiście fakt, że ktoś po prostu chce mieć więcej niż jedno dziecko jednak jeśli ktoś rok w rok rodzi dziecko jedno po drugim albo nawet i po dwóch latach to postrzegam to w ten sposób, że ktoś chce być rodzinny ale nie roztkliwia się nad tym całym macierzyństwem, nie przeżywa tego pierwszego dziecka zbytnio. Dużo jest takich kobiet.

Jednak jest jeszcze inny aspekt o którym trzeba wspomnieć, że często o decyzji posiadania danej ilości dzieci decyduje fakt jak ktoś przeżył własne dzieciństwo i tak jeśli ktoś wychowywał sie w rodzinie wielodzietnej to ma tylko jedno dziecko albo i wcale, jeśli ktoś wychowywał się jako jedynak albo musiał opiekować sie dużo młodszym rodzeństwem to bardzo często chce miec odwrotnie w zyciu czyli pare dzieci w niewielkim odstępie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mnie się to "delektowanie" macierzynstwem i przesadne roztkliwianie się nad dzieckiem właśnie źle kojarzy. Z jakimiś deficytami emocjonalnymi matki, która sobie taką przesadną miłością kompensuje jakieś swoje niedobory w tym zakresie. Dla dziecka też to na bank zdrowe nie jest. Jak dla mnie to takie właśnie matki mają problem z zazdrością, gdy pojawi się to drugie dziecko. Rzeczywiście w takiej lekko pato relacji nie ma miejsca na drugie dziecko, zwykle nie ma miejsca też dla ojca.. No i wtedy rzeczywiście drugie dziecko wtedy, gdy to pierwsze zaczyna się dusić od tej miłości i walczyć o autonomię. To wtedy kolejny dzidziuś, którego można "zagłaskać". 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
34 minuty temu, Gość gość napisał:

Niestety ja tak to postrzegam autorko. Trafiłaś w punkt. Aczkolwiek jak wszystko ma w życiu swoje plusy tak plus tej sytuacji taki, że dziecko ma towarzysza do zabaw i jest rodzinnie. Jednak nie ma tych chwil delektowania się macierzyństwem sam na sam, intymnych rozmów matki z dzieckiem wieczorem. Matka musi pilnować się, żeby nie być przesadnie wylewna w uczuciach do jednego dziecka podczas gdy w otoczeniu przebywa drugie. Nie jest to złośliwość do matek z dwójką dzieci lecz techniczne suche fakty znajdowania sie  w danej sytuacji. Rozumiem oczywiście fakt, że ktoś po prostu chce mieć więcej niż jedno dziecko jednak jeśli ktoś rok w rok rodzi dziecko jedno po drugim albo nawet i po dwóch latach to postrzegam to w ten sposób, że ktoś chce być rodzinny ale nie roztkliwia się nad tym całym macierzyństwem, nie przeżywa tego pierwszego dziecka zbytnio. Dużo jest takich kobiet.

Jednak jest jeszcze inny aspekt o którym trzeba wspomnieć, że często o decyzji posiadania danej ilości dzieci decyduje fakt jak ktoś przeżył własne dzieciństwo i tak jeśli ktoś wychowywał sie w rodzinie wielodzietnej to ma tylko jedno dziecko albo i wcale, jeśli ktoś wychowywał się jako jedynak albo musiał opiekować sie dużo młodszym rodzeństwem to bardzo często chce miec odwrotnie w zyciu czyli pare dzieci w niewielkim odstępie.

Matka nie może być przesadnie wylewna do jednego dziecka podczas gdy jest drugie? :P A to niby dlaczego? Chyba powinnaś dostać order za najgłupsze myślenie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Matka nie może być przesadnie wylewna do jednego dziecka podczas gdy jest drugie? 😛 A to niby dlaczego? Chyba powinnaś dostać order za najgłupsze myślenie....

A to nie wiedziałaś, że matką się jest dla dziecka 0-3 lata, 4-5 letni przedszkolak nie potrzebuje czułości, miłości, opieki i ogólnie uwagi, bo matka się delektuje macierzyństwem odnośnie maluszka? Ja się tutaj właśnie tego dowiedziałam. Bardzo mnie to zdziwiło, bo jakby nie było mam dwa ramiona i mogę być bardzo wylewna dla dwójki swoich dzieci jednocześnie. Nawet się obie dowiedziałyśmy, że z małym dzieckiem można prowadzić intymne rozmowy wieczorem. Tylko szkoda, że tylko wtedy, kiedy starsze jej jedynakiem, bo jak po 4 -5 latach pojawia się rodzeństwo, to już matka na intymne rozmowy z drugim dzieckiem wieczorem nie ma czasu, bo starsze też chce. No chyba, że starsze przechodzi pod opiekę babci i ojca i z nimi ma intymne rozmowy wieczorami.

46 minut temu, Gość gość napisał:

Niestety ja tak to postrzegam autorko. Trafiłaś w punkt. Aczkolwiek jak wszystko ma w życiu swoje plusy tak plus tej sytuacji taki, że dziecko ma towarzysza do zabaw i jest rodzinnie. Jednak nie ma tych chwil delektowania się macierzyństwem sam na sam, intymnych rozmów matki z dzieckiem wieczorem. Matka musi pilnować się, żeby nie być przesadnie wylewna w uczuciach do jednego dziecka podczas gdy w otoczeniu przebywa drugie. Nie jest to złośliwość do matek z dwójką dzieci lecz techniczne suche fakty znajdowania sie  w danej sytuacji

Wiesz co? Powinnaś się jebnąć porządnie w ten pusty łeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A to dwójką dzieci nie da się celebrować wspólnych chwil? Mam bliźniaki i wierz mi, że się da. I żałuję, że od razu nie postaraliśmy się o trzecie, bo teraz im dalej, tym mniej mi się chce od nowa w to pakować... A tak byłoby już z głowy. Także coś tam w tej Twojej teorii może i jest, ale nie do końca się z nią zgadzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Er123

Ja mam dzieci z 3 letnią  różnicą. Ja akurat zdecydowałam się tak szybko bo stwierdziłam jak chce się mieć dwójkę (a tyle chcieliśmy mieć) to lepiej mieć wcześniej niż później. Później mogą być problemy z zajściem w ciążę a poza tym zawodowo jest łatwiej się odnaleźć jeśli ma się dzieci "ciągiem" a jak ma się 3 lata wychowawczy/macierzyński, rok pracy i później znowu 3 lata wychowawczy/macierzyński to raczej jest się mocno w tyle jeśli chodzi o rozwój zawodowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×