Samotność w sieci...

Bo tak na prawdę zawsze jesteśmy sami. Niby Rodzina jest wokół nas, ale odczuwam samotność.

Za dużo wolnego czasu 

Znajdz pasje I to co daje ci szczescie bedac samemu/samej. Wtedy to uczucie odejdzie

Dnia 20.11.2019 o 16:18, Gray123 napisał:

Znajdz pasje I to co daje ci szczescie bedac samemu/samej. Wtedy to uczucie odejdzie

Na pasje trzeba mieć czas i hajs, niestety zawsze ma się tylko jedno lub drugie

8 godzin temu, Gość veracruz napisał:

Na pasje trzeba mieć czas i hajs, niestety zawsze ma się tylko jedno lub drugie

Bez przesady z tą kasą. Au nikt nie jest aż tak zajęty żeby nie znaleźć czasu na to, co lubią. Problem w tym, że nie wiedzą ci lubią robić

2 godziny temu, Gość gośćć napisał:

Bez przesady z tą kasą. Au nikt nie jest aż tak zajęty żeby nie znaleźć czasu na to, co lubią. Problem w tym, że nie wiedzą ci lubią robić

w takim razie są nudnymi głąbami i nic z nich nie będzie

35 minut temu, Gość adios napisał:

w takim razie są nudnymi głąbami i nic z nich nie będzie

Raczej zaplątani w pesymiźmie, nie pójdą nigdzie, bo po co, do kina samemu to głupio, do biblioteki też nie bo książek czytać nie lubią. Co takim doradzić?

Temat brzmi  "samotność w sieci". Ja tam nie wiem, ale porady jak pozbyć się tego uczucia w realu mijają się z tematem

To świetny film . Robi  wrażenie . Cielecka znakomita .

Ja odczuwam samotność, mimo posiadania znajomych w sieci.
Owszem, popiszę z kimś, co 2-3 dni, a maile co dzień, znalazłem też w sieci kobietę, która pozwoli się zwierzyć, pożalić, ale to nie to co w realnym świecie.
Czasem wygadam się w realu, komuś z rodziny, ale jednak wyjść na imprezę, nie ma z kim.

Do nowego związku mi się nie spieszy, a na to żeby się tylko zaprzyjaźnić żadna z pytanych kobiet się nie zgodziła.
Teraz jestem na etapie spotykania na imprezach tych samych ludzi i już powoli chcę spotkać te same osoby, żeby znów zamienić kilka słów z realna osobą. Nie mogę się doczekać jutrzejszego wieczoru, bo znów impreza w klubie.

5 godzin temu, Jack445 napisał:

Ja odczuwam samotność, mimo posiadania znajomych w sieci.
Owszem, popiszę z kimś, co 2-3 dni, a maile co dzień, znalazłem też w sieci kobietę, która pozwoli się zwierzyć, pożalić, ale to nie to co w realnym świecie.
Czasem wygadam się w realu, komuś z rodziny, ale jednak wyjść na imprezę, nie ma z kim.

Do nowego związku mi się nie spieszy, a na to żeby się tylko zaprzyjaźnić żadna z pytanych kobiet się nie zgodziła.
Teraz jestem na etapie spotykania na imprezach tych samych ludzi i już powoli chcę spotkać te same osoby, żeby znów zamienić kilka słów z realna osobą. Nie mogę się doczekać jutrzejszego wieczoru, bo znów impreza w klubie.

I nie zgodzi